Zamykamy się w swoim pokoju i umieramy psychicznie w nim dzień po dniu...
Skąd mnie tak dobrze znasz? To straszna prawda. A jedyna osoba która mnie rozumie, nie chce już ze mną gadać, bo musi odpocząć, a wiadomo co to oznacza. Najgorzej jest mieć świadomość, że wcale nie musieliśmy być samotni, bo albo sami to wybraliśmy, albo to nasza wina.
silhouette napisał/a:
I mam wrażenie, że już za późno, aby zawierać przyjaźnie.
Może to głupie gadanie, ale nigdy nie jest za późno. Tak przynajmniej mówią Może warto dalej szukać, nie sądzisz? Obcy nie oznacza zły, od tego statusu zaczyna się przyjaźń
"Jak mogę uleczyć rany, kiedy nie czuję czasu który je leczy?"
Wiek: 35 Dołączyła: 13 Gru 2016 Posty: 87 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-01-18, 00:11
Adzumi napisał/a:
A jedyna osoba która mnie rozumie, nie chce już ze mną gadać, bo musi odpocząć, a wiadomo co to oznacza. Najgorzej jest mieć świadomość, że wcale nie musieliśmy być samotni, bo albo sami to wybraliśmy, albo to nasza wina
Bo to się tak zawsze kończy. Mam kilka osób, które były mi bliskie, ale nie dały już rady. Nie mam siły na kolejne odejścia.
AmI? napisał/a:
Adzumi napisał/a:
]I mam wrażenie, że już za późno, aby zawierać przyjaźnie.
Może to głupie gadanie, ale nigdy nie jest za późno. Tak przynajmniej mówią Może warto dalej szukać, nie sądzisz? Obcy nie oznacza zły, od tego statusu zaczyna się przyjaźń
Mam wrażenie, że u nas właśnie się tak nie da. Obcy, znaczy zły. Bo będzie pytał, bo nie da się ominąć tematu zdrowia psychicznego, a to już jest po prostu fantastyczny początek. No i okazji mniej.
Ostatnio zmieniony przez Hedum 2017-01-18, 11:40, w całości zmieniany 1 raz
nie da się ominąć tematu zdrowia psychicznego, a to już jest po prostu fantastyczny początek.
Hahah, no tak, nie ma to jak mocne pierwsze wrażenie
Ale można poznać kogoś tutaj, są osoby które zaprzyjaźniły się przez to forum, tak przynajmniej zdążyłam przeczytać, więc na luzie można z kimś obgadać jakiegoś psychiatrę czy ulubione leki Ale z innymi, tymi z "lepszej" rzeczywistości... może być trudno nie wspominać o tym co mamy w sobie, bo to w końcu MY. Ja uważam że zdrowie psychiczne i problemy to bardzo ciekawy temat, czy to skreśla mnie z kandydatów na przyjaciela kogoś normalnego? Nie wiem, ale sądzę że jeśli się postara, można wejść na dobrą ścieżkę w rozmowie, mimo że czasem może być trudno.
"Jak mogę uleczyć rany, kiedy nie czuję czasu który je leczy?"
Wiek: 35 Dołączyła: 13 Gru 2016 Posty: 87 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-01-18, 00:52
AmI? napisał/a:
silhouette napisał/a:
nie da się ominąć tematu zdrowia psychicznego, a to już jest po prostu fantastyczny początek.
Hahah, no tak, nie ma to jak mocne pierwsze wrażenie
Ale można poznać kogoś tutaj, są osoby które zaprzyjaźniły się przez to forum, tak przynajmniej zdążyłam przeczytać, więc na luzie można z kimś obgadać jakiegoś psychiatrę czy ulubione leki Ale z innymi, tymi z "lepszej" rzeczywistości... może być trudno nie wspominać o tym co mamy w sobie, bo to w końcu MY. Ja uważam że zdrowie psychiczne i problemy to bardzo ciekawy temat, czy to skreśla mnie z kandydatów na przyjaciela kogoś normalnego? Nie wiem, ale sądzę że jeśli się postara, można wejść na dobrą ścieżkę w rozmowie, mimo że czasem może być trudno.
Jak się znajdzie tu ktoś z mojego miasta to mu nie odpuszczę ale na razie nie widzę, chowają się.
Wiem, że można nie mówić, albo mówić mało. Ale to bym musiała się spotykać tylko wtedy, kiedy mam dobry nastrój i jestem akurat pozytywnie nastawiona do życia. Bo jak taka osoba na samym początku znajomości spotka się ze mną jak będę miała doła, to właściwie lepiej już teraz dać sobie spokój
Ode mnie niedawno również odeszła bliska osoba... Odeszła to złe słowo. Pożegnaliśmy się. Ale tylko jedna z stron tego chciała i nie byłem to ja. Coś się wypaliło? Nie mam pojęcia.
AmI? napisał/a:
A jedyna osoba która mnie rozumie, nie chce już ze mną gadać, bo musi odpocząć, a wiadomo co to oznacza.
Podobno , "Coś musi się skończyć, by coś nowe się zaczęło", może zakończenie tej znajomości oznacza, że wkrótce pojawi się ktoś inny? Ba, może nawet będzie lepszy? Co o tym sądzisz?
Niestety, nie będę w tej sprawie optymistą. Nadzieja daje niektórym siły, bo zawsze dobrze jest w coś wierzyć, ale ja nie wierzę. Coś lepszego? Nie sądzę. Przynajmniej nie w moim przypadku, może u Ciebie będzie lepiej, ja najlepsze już straciłam i jestem tego pewna jak niczego innego. Wyjątkowe rzeczy nie zdarzają się codziennie, ale jeśli już cię spotkają, to jesteś tego pewny. A możesz powiedzieć coś więcej o tym pożegnaniu czy nie masz ochoty?
Cytat:
tylko wtedy, kiedy mam dobry nastrój i jestem akurat pozytywnie nastawiona do życia.
A często masz tą przyjemność i masz ochotę żyć?
"Jak mogę uleczyć rany, kiedy nie czuję czasu który je leczy?"
A możesz powiedzieć coś więcej o tym pożegnaniu czy nie masz ochoty?
Pewnie. Byliśmy bardzo blisko, bliżej niż rodzina i przyjaźń, ale daleko od relacji typu związek.
Byliśmy dla siebie wsparciem cały czas, ale w pewnym momencie to przerodziło się w coś niefajnego. To ja byłem wsparciem w każdej chwili, a ona nie była dla mnie żadnym. I dobrze to wiedziała. Przyznała się do tego, że ja jestem dla niej wsparciem ale ona dla mnie nie jest. A ja już tak nie umiałem. Mimo, że bardzo mi zależało i byłem w stanie z góry do morza skoczyć, to jednak pewne głosy pogodziły mnie z tym, że było to dla mnie bardzo toksyczne. Wyniszczałem się w tej znajomości, bo za bardzo mi zależało. Oboje się pożegnaliśmy, dziękując za przeszłość i życząc szczęścia na przyszłość. Czy mi jej brakuje? Tak. Jak o tym wszystkim pomyślę, to dalej mnie serduszko boli że nie wiem co u niej. Ale na co dzień, jest lepiej. Nie czuję się już tak odpowiedzialny, przez co czuje sie wolny.
Adzumi, ja uwielbiam dawać ludziom pluszaki! To najlepszy prezent jaki może być!
Ja się przytulam do swojego Błęda. Błąd to wielBłąd, duuużyyy, pluszowy wielbłąd.
Mam też jedną małą poduszkę którą zawsze tulę razem z Błędem, nigdy na niej nie śpię. Tulania nigdy dość.
"Ból, lubię jego brutalność
Bo wolę czuć ból niż zupełnie nic!"