Tęskniłam za nim. Bardzo długo... Nawet będąc z kimś innym, nie udało mi się o Nim zapomnieć.
Teraz jest w porządku, ponieważ poznałam kogoś, kto daje mi to, czego potrzebowałam.
Uczucie tęsknoty jest straszne... A tęsknię bardzo często...
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2013-09-26, 19:31, w całości zmieniany 1 raz
Ja tęsknię. Za spotkaniami. Już 2 lata razem, choć oddaleni o ponad 400km. Im dłużej taki stan rzeczy trwa - tym trudniej, ciężej. Czasem męczarnia, gdy chcesz się bardzo mocno przytulić do ukochanej osoby, a najzwyczajniej się nie da.
Przyjeżdża na weekend, co to jest weekend? Końcówka piątku, cała sobota i pół niedzieli...
Albo jesteśmy blisko przez tydzień, tyle czasu obok siebie, już następny dzień wydaje się pusty i bezsensowny.
Znajoma ostatnio dobrze stwierdziła: "dobrze że chociaż ten niemiecki Cię jeszcze tutaj trzyma".
Nawet już za samym miastem - Warszawą, tęsknię. Aż dziwne, bo kiedyś w ogóle nie wyobrażałam sobie że tam jeździć będę, lub co gorsza że tam będę chciała mieszkać.
Czlowiek nie zmienia sie na zawsze..tylko dostosowuje sie do sytuacji, danej chwili.
Chodzi mi o to, że mówisz jakby stary on był oryginalną, pierwotną wersją Wojtka. Myślę jednak, że istota nie tkwi z tym jakim się jest. Tak jak poglądy i emocje się zmieniają tak zmienia się i człowiek, więc nic nie siedzi za żadną skorupą - po prostu trzeba wybrać inną możliwość, zdecydować inaczej, i trochę siły by w to pobrnąć.
Tęsknię... Za czymś trudnym do określenia. Domyślam się, co to znaczy i aż się nieco boję. Jeszcze nie czas, jeszcze nie czas...
Aga, dziękuję Ci , że to napisałaś.
Bo ja czuję dokładnie to samo, ale nie umiałam tego opisać słowami.
Czasami mnie tak dopada, że aż boli i ja tego nienawidzę. Można tęsknić za czymś, czego się nigdy nie miało?
Cathhhy napisał/a:
Można tęsknić za czymś, czego się nigdy nie miało?
Pewnie, że można, dlaczego nie?
Pytanie tylko, czy to jest tęsknota, czy pragnienie posiadania, albo właśnie niespełnione pragnienie posiadania, w związku z czym odczuwamy...może smutek, albo coś?
Przyznam że nie rozumiem Twojego wcześniejszego pytania... ponieważ tęsknota objawia się poprzez smutek...
Często pojawia się odczuwanie niepokoju, smutku, zamyślenia. Im bardziej odczuwany jest brak kogoś/czegoś, tym bardziej wzmaga się cierpienie psychiczne.
Czy wg Ciebie nie można tęsknić za czymś czego się nigdy nie miało/nie doświadczyło itp?
Czy wg Ciebie nie można tęsknić za czymś czego się nigdy nie miało/nie doświadczyło itp?
Jak już pisałem tęsknota jest chęcią ponownego doświadczenia czegoś, co się utraciło. Jeśli się czegoś nie doświadczyło można jedynie odczuwać smutek, że się tego nie doświadczyło, i odczuwać pragnienie doświadczenia tego. Smutek jest tym większy, im bardziej chcemy owej rzeczy doświadczyć.