inside, ale zobacz. Picie alkoholu do 18 lat jest zabronione- wtedy najwięcej osób pije tak samo z paleniem.
Osoby po 18 i starsze- większość zaczyna pić z umiarem i raz na jakieś urodziny i to symbolicznie.
Więc gdy narkotyki miękkie byłyby legalne już by tak nie pociągało. Bo sama adrenalina, że robisz coś nie legalnego jest fajne. Bardzo dużo osób by nie zapaliło gdyby nie to, ze szukają adrenaliny. A z twardymi narkotykami bardzo dużo osób by się zastanowiło czy warto wpadać w to.
Zacznijmy od tego, że zależy o jakich narkotykach mowa. jeżeli ma to być np. amfetamina to sądzę, że powinno być to dalej zakazane, jednakże jeżeli mowa o Marihuanie i np. LSD mogą być one legalne.
Wszyscy mówią, że powinny być zakazane, tylko kwestia ile ci "wszyscy" o nich wiedzą?
Indianie palili i jakoś żyli Co do LSD jest ono średniej klasy psychodelikiem, który co prawda może prowadzić do niekoniecznie fajnych rzeczy, ale to zależy od nas samych - jak brać, to z głową. Inną sprawą są korzystne skutki działania LSD, takie jak np. odblokowanie rożnych połączeń nerwowych w mózgu, chwilowe postrzeganie wszystkiego jako nowe, co może skutkować zmianą postrzegania życia, oraz z tego co wiem LSD nie można przedawkować (słyszałem o 2 przypadkach, ale kolesie walili kolejno ponad 1000x i 2000x normalną dawkę czystego LSD dożylnie, więc... ;D).
Jest jeszcze kwestia tego, że lepiej smakuje to, co zakazane, więc legalizacja nie oznacza tego, że wszyscy zaczną brać nagle i umierać masowo. A pieniądze z tworzenia będą napływać do państwa zamiast do dilerów.
Innymi słowy z tym, co uznajemy za narkotyki tak jak z resztą - można, ale z głową. I jestem za legalizacją niektórych specyfików. A to, czy ktoś bierze czy nie to jego sprawa.
inside, ale zobacz. Picie alkoholu do 18 lat jest zabronione- wtedy najwięcej osób pije tak samo z paleniem.
Kiedyś tak nie było, wcale nie było to "najwięcej osób", to z czasem się zmienia, to czasy się zmieniają... kiedyś było takie coś nie do pomyślenia, teraz jest to już prawie że na porządku dziennym.
Duszka napisał/a:
Osoby po 18 i starsze- większość zaczyna pić z umiarem i raz na jakieś urodziny i to symbolicznie.
Skąd wytrzasnęłaś takie dane?
Jak zaczyna pić/brać ktoś w wieku np. 16 lat, i się uzależni, to nagle po 18 nie przestaje, tylko po 18. może legalnie kupić alkohol, i nie musi się z tym kryć.
Ile niepełnoletnich, czeka z utęsknieniem do 18, by sami sobie mogli kupować alkohol...
Fakt, już nawet 10latki się upijają.
Duszka napisał/a:
Więc gdy narkotyki miękkie byłyby legalne już by tak nie pociągało. Bo sama adrenalina, że robisz coś nie legalnego jest fajne. Bardzo dużo osób by nie zapaliło gdyby nie to, ze szukają adrenaliny. A z twardymi narkotykami bardzo dużo osób by się zastanowiło czy warto wpadać w to.
Jeśli chodzi o samą adrenalinę, to gdyby jakieś tam byłyby legalne, wtedy - dla samej adrenaliny, sięgaliby po to, co zakazane, i co - wtedy wszystkie narkotyki zrobiliby legalne, żeby nie mieli już po co sięgać? Bo przecież, jak wyżej było pisane - to co zakazane, lepiej smakuje. Więc logiczne, że sięgaliby po to co nadal jest zakazane...
inside, hmm obserwacje, artykuły.
Czasy się zmieniają? a może nie było to aż tak nagłaśniane?
Ale zobacz bardzo dużo osób za nim zacznie brać amfetaminę a brała wcześniej marihuanę albo nic nie brała zastanawia się czy warto brać to gówno. Bardzo wielu moich przyjaciół, którzy brali/biorą psychodeliki miało propozycje by wziąć coś mocniejszego ale większość odmówiła bo nie chcą wpadać w takie gówno.
Czasy się zmieniają? a może nie było to aż tak nagłaśniane?
Tak, myślę że i jedno i drugie.
Nie da się zaprzeczyć temu, że czasy się zmieniają
I myślę, że właśnie takim sposobem - przyszłościowym, ilość osób uzależnionych od narkotyków, po ich legalizacji - wzrośnie a nie spadnie.
Dusza napisał/a:
inside, hmm obserwacje, artykuły.
Więc chyba mamy zupełnie inne obserwacje i artykuły
Nie masz jakiś tabelek, statystyk?
Duszka napisał/a:
Ale zobacz bardzo dużo osób za nim zacznie brać amfetaminę a brała wcześniej marihuanę albo nic nie brała zastanawia się czy warto brać to gówno. Bardzo wielu moich przyjaciół, którzy brali/biorą psychodeliki miało propozycje by wziąć coś mocniejszego ale większość odmówiła bo nie chcą wpadać w takie gówno.
Ok, ale popatrz np. z tego punktu widzenia: sporo nieletnich, jest ciekawych jak smakuje dany narkotyk - próbuje, bo jest zakazany, nielegalny, ale w miarę łatwo go uzyskać, potem to co brali jest już dostępne, legalne, więc poprzeczka się podnosi i kusi to, co jest nielegalne.
Ok, u Ciebie byli na tyle mądrzy że dalej się pchać nie chcą... teraz mi wpadło pytanie do głowy, po co oni biorą te psychodeliki?
Dante napisał/a:
inside napisał/a:
Ile niepełnoletnich, czeka z utęsknieniem do 18, by sami sobie mogli kupować alkohol...
Ja. Jednakże wcale nie nadużywam alkoholu. W zasadzie rzadko kiedy coś wypije, a zalanie się to już w ogóle
Więc w zasadzie, moje zacytowane zdanie, zupełnie Ciebie nie dotyczy
Więc w zasadzie, moje zacytowane zdanie, zupełnie Ciebie nie dotyczy
Niezupełnie. Chciałem ci pokazać, że fakt iż ktoś czeka "z utęsknieniem za 18 by móc kupować samemu alkohol" nie znaczy, że będzie go od razu używał w wielkich ilościach.
ehh zioło ziółko boskie ziele trawa sztof grudy jaram na co dzień nie tylko w niedziele ..
o to moje jest uzależnienie i wiem ze za chuja go nie zmienie
Chyba znalazłem się w dołku .. śmieszy mnie to bo wiem jak znajdę dilera to będzie krucho ... Hera albo amfa ( nawet nie wiem czy to to samo) ale mam zamiar zakupić i się wykończyć!
Drakon, poj**ało Cię chłopie ? chemia ? ;/ nie łap się za to ganja jest lepsza i zdrowsza nie łap się za chemiczne gówna bo one robią z mózgu siano ...
ort. - M.
Ostatnio zmieniony przez 2010-08-14, 17:05, w całości zmieniany 1 raz
Drakon nie wiesz co mówisz!
Naprawdę.
Nie masz pojęcia jak ciężko się potem od tego oderwać. Weźmiesz raz (by spróbować) to weźmiesz i drugi. I na drugim się nie zakończy.
Dave, nawet ziółko to teraz chemia. Wiem coś o tym.
I nie namawiaj bo dostaniesz osta [/b]
Mercy, chodzi mi o to, że jeśli weźmie sam, bo mu smutno, bo problemy, bo coś tam... to na jednym razie się nie skończy. Też byłam za braniem okazjonalnym, na imprezie... i wiem, że byłam głupia. Zawsze mi się wydawało, że panuję nad tym. Wydawało. Bo to tylko złudzenie.
Dave, chodzi mi o to, że zioło jest teraz tak robione żeby było dużo i taniej. I Ch!jstwem nawożone. Wiem, bo kumpel hodował. Teraz zioło a kiedyś to zupełnie coś innego.
Co do LSD jest ono średniej klasy psychodelikiem, który co prawda może prowadzić do niekoniecznie fajnych rzeczy, ale to zależy od nas samych - jak brać, to z głową. Inną sprawą są korzystne skutki działania LSD, takie jak np. odblokowanie rożnych połączeń nerwowych w mózgu, chwilowe postrzeganie wszystkiego jako nowe, co może skutkować zmianą postrzegania życia, oraz z tego co wiem LSD nie można przedawkować (słyszałem o 2 przypadkach, ale kolesie walili kolejno ponad 1000x i 2000x normalną dawkę czystego LSD dożylnie, więc... ;D).
![;]](images/smiles/icon_twisted.gif ";]"){kind=icon}
[/b]