Zaraz, zaraz. To ateista nie musi się "rozwijać", a agnostyk musi?
Może chodzi o to, że ateista nie wierzy w żadnego boga, a agnostyk powinien się zdeklarować wobec istnienia których bogów ma wątpliwości, a w których nie wierzy w ogóle?
Zaraz zaraz. To ateista nie musi się "rozwijać", a agnostyk musi?
Chodziło mi o to, żebyś dokładnie w co wierzysz czy nie wierzysz i dlaczego.
A czy koniecznie trzeba wybierać spośród tych 2 opcji? Wierzący nie potrafią udowodnić istnienia jakiegokolwiek boga, a ateiści nie potrafią udowodnić nieistnienia.
A czy koniecznie trzeba wybierać spośród tych 2 opcji? Wierzący nie potrafią udowodnić istnienia jakiegokolwiek boga, a ateiści nie potrafią udowodnić nieistnienia.
Wypowiedz i uargumentuj swój pogląd na Boga. Prościej nie potrafię.
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie" [Iz 49:15]
A czy koniecznie trzeba wybierać spośród tych 2 opcji? Wierzący nie potrafią udowodnić istnienia jakiegokolwiek boga, a ateiści nie potrafią udowodnić nieistnienia.
Wypowiedz i uargumentuj swój pogląd na Boga. Prościej nie potrafię.
Nikt jeszcze nie udowodnił istnienia Boga ani innych niewidzialnych stworów.
Nikt jeszcze nie udowodnił tezy przeciwnej.
Dlatego nie jestem wierzącym ani ateistą. Jestem agnostykiem.