[toxic]

Nie jestem mściwy... jakoś nigdy nie odczuwałem potrzeby zemsty nawet jak ktoś mnie umyślnie skrzywdził czy zranił. Wychodzę z założenia że tak miało po prostu być. Szukam wtedy co mogłem zrobić źle że spowodowało tą a nie inną sytuację.
hmmm chociaż jak ktoś mnie zrani to udaje że wszystko jest bardzo dobrze i zwiększam dystans zamykam w sobie gdzieś głęboko emocje, i udaje mega szczęśliwego człowieka... jak ktoś próbuje mnie wyprowadzić później z równowagi a mu się nie udaje to chyba jeszcze bardziej go to wkurza więc może to jest to jakiś tam sposób zemsty

Nie jestem mściwy... jakoś nigdy nie odczuwałem potrzeby zemsty nawet jak ktoś mnie umyślnie skrzywdził czy zranił. Wychodzę z założenia że tak miało po prostu być. Szukam wtedy co mogłem zrobić źle że spowodowało tą a nie inną sytuację.
hmmm chociaż jak ktoś mnie zrani to udaje że wszystko jest bardzo dobrze i zwiększam dystans zamykam w sobie gdzieś głęboko emocje, i udaje mega szczęśliwego człowieka... jak ktoś próbuje mnie wyprowadzić później z równowagi a mu się nie udaje to chyba jeszcze bardziej go to wkurza więc może to jest to jakiś tam sposób zemsty

[Nightmare]

Nie wiem co to znaczy xD

Potrafię nieźle komuś coś powiedzieć, jak chce mnie skrzywdzić psychicznie.
A tak to nigdy nie myślałam że by się mścić. (cokolwiek to słowo oznacza).

Nie wiem co to znaczy xD

Potrafię nieźle komuś coś powiedzieć, jak chce mnie skrzywdzić psychicznie.
A tak to nigdy nie myślałam że by się mścić. (cokolwiek to słowo oznacza).

[Malanka]

Ja też jestem mściwa. Przez osobę, która mnie skrzywdziła tutaj jestem i mam ciężką depresję. Chciałam walczyć, zemścić się. Po części to zrobiłam. Ale teraz nie mam już na to zdrowia. Za bardzo to przeżywam. Więc dam sobie już spokój z zemstą.

Ja też jestem mściwa. Przez osobę, która mnie skrzywdziła tutaj jestem i mam ciężką depresję. Chciałam walczyć, zemścić się. Po części to zrobiłam. Ale teraz nie mam już na to zdrowia. Za bardzo to przeżywam. Więc dam sobie już spokój z zemstą.

[Regis]

Raczej się nie mszczę, ale jak widzę, że komuś kto mi bardzo zawinił coś się dzieje uśmiecham się.

[Holycarrot]

A ja jestem bardzo mściwa. Zazwyczaj z zemstą potrafię czekać nawet pół roku ale efekty są bardzo zadowalające.

[Pomanita]

Nie miałam w zwyczaju się mścić, ale nie tak dawno byłam wstrętna i bardzo mi z tym dobrze. Dziewczyna, która zrobiła mi świństwo miała referat z tematu, który bardzo dobrze ogarniałam i go zepsułam ciągłym dopowiadaniem. Swoją drogą sam z siebie był beznadziejny i zrobiony z bryków dla licealistów, więc moja satysfakcja była jeszcze większa.
Nie jestem z tego dumna, ale uważam, że się jej należało.
To jednak dość odosobniony przypadek. Z reguły jestem miłościwa, a już na pewno kiedy ktoś mnie przeprosi.

[Bast]

Oooj, w tej sprawie to chyba przebiję wszystkich ;P Jestem bardziej niż okropna. Mszczę się z przyjemnością, na każdym kto według mnie na to zasługuje. no cóż... taki już mój diabelski charakterek.

Co do zapytania czy warto? - owszem bywają sytuacje, że pomimo wszystko i tak jest warto.

[XOF]

Ja nie jestem człowiekiem mściwym, unikam czegoś takiego jak zemsta, choć nie ułatwia mi tego fakt, że potrafię bardzo długo pamiętać wszelkiego rodzaju urazy i rany. Czasami w myślach i w napadach złości życzę co niektórym źle, ale nigdy sam nie przykładam do tego ręki. Z drugiej strony zdarzyło mi się dać kilku osobom małe prztyczki w nos. Po prostu one same swoją głupotą prosiły się o to, a ja usiadłem obok i patrzyłem bezczynnie jak robią sobie kuku i w sumie miałem z tego pewną satysfakcję.

[Evi]

Ja jestem osobą bardzo mściwą. Jeśli ktoś mi czymś naprawdę zajdzie za skórę potrafię obmyślać wspaniały plan zemsty bardzo długi czas i uderzyć w najczulszy punkt wtedy, gdy nadarzy się okazja. Czasem nawet i kilka lat, ale warto. Uczucie satysfakcji jest dla mnie wielkie.

[Ainoria]

Tylko raz w życiu chciałam się zemścić. Na byłym chłopaku. Wiadomo, taki etap po każdym rozstaniu. Ale myśli miałam z kosmosu. Planowałam to tak dokładnie... Każdy szczegół był przemyślany. Mój plan również zakładał uderzenie w najczulszy punkt, zniszczenie fizyczne i psychiczne. Rozwalenie tego człowieka na małe kawałeczki; tak, by cierpiał równie mocno jak ja.
Ale mi przeszło. A przynajmniej chwilowo.

[Bast]

Evicka, mamy coś wspólnego

[Evi]

bastith, trochę to w sumie przerażające. Ale jeśli ja cierpię przez kogoś i później ten ktoś cierpi dzięki mojej wyszukanej zemście, to mnie to naprawdę zadowala.

[Bast]

Evicka, mnie tak samo, wręcz jaram się tym. I nie mam hamulców co do bliskich mi osób. Nawet na swoim ukochanym ćwiczę zemsty jak mnie porządnie podku*wi. Może mam coś z głową?

[Evi]

bastith, ja może jeśli chodzi o bliskie osoby, nie wymyślam jakichś wyszukanych zemst i nie planuję zagłady tej osoby, ale na pewno jeżdżę tej osobie po psychice i to skutecznie. To uwielbiam robić chyba jeszcze bardziej.

[Pustuł]

Ja uważam, iż należy to interpretować w odniesieniu do konkretnego przypadku i zależnie od sytuacji , co więcej większość Polaków jest wiary Katolickiej ,która jednoznacznie okresla swoje stanowisko w tej sprawie, inna rzecz to nasza ludzka natura oczywiście i często korci, żeby odpłacić komuś za krzywdy, nie mniej jednak ja uważam, że należy wybaczyć, albo zapomnieć na jakiś czas z złość być może sama minie.

Ja uważam, iż należy to interpretować w odniesieniu do konkretnego przypadku i zależnie od sytuacji , co więcej większość Polaków jest wiary Katolickiej ,która jednoznacznie okresla swoje stanowisko w tej sprawie, inna rzecz to nasza ludzka natura oczywiście i często korci, żeby odpłacić komuś za krzywdy, nie mniej jednak ja uważam, że należy wybaczyć, albo zapomnieć na jakiś czas z złość być może sama minie.