Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Mój świat bez autoagresji i choroby
Autor Wiadomość
Bezbarwna 
weltschmerz



Wiek: 26
Dołączyła: 01 Kwi 2013
Posty: 682
Skąd: śląskie

Wysłany: 2013-05-10, 22:28   

Gdyby nie autoagresja... w sumie nigdy sie nad tym nie zastanawiałam. Na pewno wróciłyby mi się trzy lata życia. Na pewno zrobiłabym pewne rzeczy zupełnie inaczej, nie straciłabym wielu ludzi i nie musiałabym nikogo krzywdzić. I na pewno nie zrezygnowałabym z pewnych rzeczy, nie porzuciła pasji i zainteresowań. Nie przestałabym się interesować szkołą. Ogólnie byłabym mniej... "zepsuta"? Sama nie wiem.



"Ja i tak przecież nie zmienię się
Choćbym nie wiem naprawdę jak chciał" :wiewiór:
 
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Bloody Caroline 


Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 202
Skąd: z nicości

Wysłany: 2013-05-25, 12:10   

Nie wiem czy moje życie by się zmieniło gdyby nie autoagresja... Raczej nie. Może i chodziłabym na krótki rękaw, nie zakrywałabym tak ciała. Może bym nie poznała osób, które też mają autoagresję. Poznałabym innych ludzi, z którymi nie miałabym tematów do pogadania. Nie znalazłabym prawdziwych przyjaciół... Nie wiem kim bym była. I jak by moje życie wyglądało... Nie mam pojęcia.



And if you go,
I wanna go with you
And if you die,
I wanna die with you
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-05-27, 01:31   

Nie wyobrażam sobie życia i siebie bez border., bez autoagresji owszem. Nie tnę się od prawie czterech miesięcy i nie pamiętam jak to w sumie jest, choć przez ten czas bliski byłem popełnienia tej zbrodni. Jak wygląda mój świat bez? Hm. Tak samo. Nie stałem się bardziej samotny, ani mniej. Nie stałem się bardziej odważny, ani bardziej tchórzliwy. Nie stałem się szczęśliwszy, ani smutniejszy. Nikt mnie nie pokochał, nikt mnie nie opuścił. Nadal próbuję poskładać życie, które co chwilę pęka jak mydlana bańka, czy filiżanka z cienkiej jak mgła porcelany. I choć nieraz tęsknię za śladami krwi na policzku, to jednak tego nie robię. Dlaczego? Bo tęsknię też za wieloma innymi rzeczami, które kiedyś z trudem pogrzebałem i które moja czarna strona osobowości próbuje wskrzesić. A może też dlatego, że nie ma już sił nawet na to?



Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
kooki 



Wiek: 29
Dołączyła: 21 Maj 2013
Posty: 52
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2013-05-27, 01:42   

Hmm, myślę, że niewiele by się zmieniło z zewnątrz. Ludzie tak jak mieli we mnie wywalone tak nadal mają, tyle że uważają mnie za słabeusza (to moja opinia). Jeżeli chodzi o to co jest we mnie... marzę żeby to zniknęło, autoagresja zamyka błędne koło. Z drugiej strony to niemożliwe, nie byłabym sobą. Jeżeli chodzi o te "przyziemne" sprawy to chciałabym nosic krótkie rękawki, nie musiec się tłumaczyc, ech...
Chyba trochę bredzę, czas spac :D




it's my turn
Ostatnio zmieniony przez kooki 2013-05-27, 01:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Regis 
sorrow dreamer


Wiek: 27
Dołączył: 06 Mar 2013
Posty: 194
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-06-01, 04:26   

Pojechałbym w podróż dookoła świata. Zostałbym najlepszym inżynierem informatykiem na świecie ;D



"Będziemy już razem (...) Na zawsze (...) Jestem Twoim przeznaczeniem?"
 
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Nightingale 



Dołączyła: 08 Maj 2013
Posty: 174
Skąd: Zakazany Las

Wysłany: 2013-09-14, 19:12   

Szczerze to nie potrafię sobie wyobrazić życia bez aa i tego potwora, co czai się gdzieś w mojej głowie. Jeśli mam zgadywać, czy nawet wysnuwać najbardziej absurdalne przypuszczenia, to... Hymmm... Zapewne byłoby mi łatwiej, nie potraciłabym pewnych osób, ale też zapewne wielu bym nie poznała... Nie trafiłabym tutaj i nie rozmawiałabym z wami, nie byłabym jedną z was. Jednakże przede wszystkim nie nienawidziłabym siebie, a moje nerwy nie byłyby ponadszarpywane. No i nie wstydziłabym się za siebie latem.



Natknąłem się na roztrzaskaną płytę
I twoje zwłoki z ziemi wyrzucone.
Szukałem spojrzenia, które tak kochałem.
Patrzę - oczy wypalone.
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
thnks 



Wiek: 29
Dołączyła: 06 Paź 2011
Posty: 1745
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2013-09-14, 20:37   

Pytanie nad którym warto się zastanowić.. Tak naprawdę nie umiem sobie tego wyobrazić, i to jest... przerażające, to chyba świadczy o tym jak bardzo aa wżarła się we mnie i została stałym elementem mojego życia.



 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-09-17, 01:45   

Dawniej też nie wyobrażałam sobie życia bez autoagresji. Nie umiem powiedzieć, co sprawiło, że to zaczęło się zmieniać. Może to kwestia terapii, a może wieku?
Dzisiaj nie okaleczam się. Chociaż to forum dało mi do myślenia w sprawie ćwiczeń jako autoagresji. Ale poza nimi - przestałam się ciąć, gryźć itp. Pozostały blizny, które niestety przypominają.

Wyobrażam sobie swoje życie całkowicie bez AA. Wierzę, że kiedyś takie będzie, bo do tego dążę.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Pomanita 
Baba



Wiek: 31
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1019
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2013-09-17, 23:08   

Mój świat bez autoagresji? Wyobrażam go sobie, ale tylko w odległej przyszłości. Kiedyś, kiedy będę już po studiach, będę miała ustabilizowaną sytuację życiową, męża, dzieci i takie tam nudne życie. Zresztą wcale nie jestem pewna, czy byłabym wtedy szczęśliwa, to chyba nie byłoby moje życie. Myślę o nim, bo jest jakimś wzorcem, wyznacznikiem normalności.
Wyobrażam też sobie, że mogłabym rzucić wszystko w cholerę (razem z aa) i zacząć wszystko od nowa. W innym miejscu, z innymi ludźmi i z czystym kontem. To marzenie jest raczej utopijne, ale mimo wszystko bliższe mi niż pierwsze.




:wałek:

Dobroć można niekiedy znaleźć w środku piekła.
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
biały królik 
odmieniec



Wiek: 28
Dołączyła: 09 Lut 2014
Posty: 855
Skąd: świat

Wysłany: 2014-11-27, 17:39   

To nierealne, jak zupełnie nierzeczywista bajka, a racej horror czucia się całkowicie schematycznym człowiekiem. To część mnie, jakby wyrwać mi rękę i stwierdzić, że tak właśnie będzie mi lepiej, bo jak będę spała na boku, to nie będzie przeszkadzać. Nie widzę siebie normalnej. Nigdy taka nie byłam i nie będę.



Szuu - powiedział ręcznik, fan wielkich prędkości.
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Avadakedaver 
Shitstormer



Wiek: 34
Dołączył: 27 Sie 2014
Posty: 476
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-11-27, 18:01   

To właśnie jest mój świat bez autoagresji i choroby.



 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Neverhood 


Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 262
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-11-27, 22:48   

Mój świat bez autoagresji wcale nie wygląda lepiej. Miewam tygodnie, ostatnio nawet parę miesięcy bez cięcia, ale to w sumie bez znaczenia. Dla mnie to dość upośledzony sposób radzenia sobie z problemami, a nie ich źródło.



 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
selfishbastard 
selfi



Dołączyła: 23 Kwi 2013
Posty: 1380
Skąd: świętokrzyskie

Wysłany: 2015-01-17, 22:35   

Miałabym ładny dom, dobrego męża i dzieci, które starałabym się dobrze wychować. Zbierałabym pewnie zwierzęta i się nimi zajmowała.
Drugą opcją są związki ze starszymi facetami, rozwalanie powołań księżom i rozbijanie małżeństw, ale to niezbyt miła wizja, więc uznajmy pierwszą.
Tak na poważnie, nie potrafiłabym funkcjonować bez tego wszystkiego co mi jest, byłabym bardziej zestresowana niż teraz.




 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Zniczek
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-30, 18:51   

Jeśli nie cierpiałbym z powodu depresji i innych zaburzeń emocjonalnych, to pewnie miałbym normalne życie, żona, praca, dom lub mieszkanie i w sumie tak mogło być ale niestety, los chciał inaczej i jestem w tym miejscu w którym jestem.



 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Ejber 
B.A.D



Wiek: 38
Dołączył: 14 Kwi 2015
Posty: 692
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2015-08-31, 18:03   

Zadbał bym bardziej o dom, rodzinę. Ale czy umiałbym rozwiązywać problemy...



Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety.
 
 
Mój świat bez autoagresji i choroby
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 12