Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Ani życie ani śmierć
Autor Wiadomość
Anetka
[Usunięty]

  Wysłany: 2012-08-10, 23:36   pomozcie

Witajcie. Tez jestem tu nowa..potrzebuje pomocy a nie mam do kogo sie z tym zwrócić..dlugo myslalam czy napisac to..che sie zabic bo nie mam sily by zyc nic mi nie wychodzi..rodzice odepchneli mnie mam ciezka sytuacje w domu..mama bedzie miala blizniaki i lezy w szpitalu..mnie zostawila z ojcem katem..nienawidza mnie..nie mam przyjaciol..nikogo..pragne na kazdym kroku smierci..myslalam ze bedzie z dnia na dzien lepiej a jest pod gorke..zmarnowane wakacje..i wszystko wokół...nie widze sensu zycia od dawna..ale sie troche boje..ze tylko zranie innnych.. i siebie..okaleczam sie ciagle placze..



 
 
Ani życie ani śmierć
cierpienie
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-11, 16:25   

Czuje podobnie. Pragnę umrzec, ale boję się samej śmierci i że skrzywdzę innych. Też mam ciężką sytuację w domu. Chciałabym gdzieś uciec, ale nie mam dokąd. Moje wakacje to totalna porażka. Cały czas siedzę w domu i sprzątam. Życie jest do kitu.



 
 
Ani życie ani śmierć
Cirilla 
Cirilla


Wiek: 26
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 2709
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2012-08-11, 20:51   

Anetka, wiem że to nie takie łatwe, ale musisz zapragnąć żyć dla siebie.
cierpienie, w życiu są momenty, są chwile (dłuższe, krótsze) które są do kitu. A my musimy żyć tak aby takich momentów było jak najmniej. Spróbujmy coś zmienić.




W kłębuszkowaniu cała nadzieja.
 
 
Ani życie ani śmierć
cierpienie
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-11, 21:02   

Nie jest łatwo zmienic życie na lepsze tym bardziej, że nie zależy to od nas. Chwil do kitu jest bardzo wiele, aż za dużo. Po co życ dla siebie, gdy nie ma się żadnej bliskiej osoby, ani przyjaciół i jest się nie lubianym tylko wciąż wyśmiewanym i traktowanym jak powietrze. Nie mam nikogo, a dla samej siebie życ to bez sensu. Samotnośc też jest wielkim ciężarem.



 
 
Ani życie ani śmierć
Cirilla 
Cirilla


Wiek: 26
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 2709
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2012-08-11, 21:39   

Wiem o tym dobrze.



W kłębuszkowaniu cała nadzieja.
 
 
Ani życie ani śmierć
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2012-08-11, 22:10   

cierpienie, samotność nie jest taka zła :) uszka do góry :) Zawsze można coś w swoim zyciu zmienić. Musisz pamiętać, że jesteś "kowalem swojego losu". Uwierz w to. Jesteś silną i młodą osóbką, możesz jeszcze wiele w życiu osiągnąć. Żyj dla siebie :) Innych nie interesuje to, co się z Tobą stanie. Nikt za Ciebie nie przeżyje Twojego zycia. Wiem, że jest ciężko. Każdy na tym forum jest tu dlatego, że ma jakieś problemy. Każdy przyszedł tu szukając pomocy i wsparcia. Uwierz mi, możesz wiele zmienić jeśli tylko tego chcesz :)



"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Ani życie ani śmierć
ataw100
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-12, 14:53   

hahaha samotności nie jest taka zła



 
 
Ani życie ani śmierć
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2012-08-12, 16:48   

To zależy, jak kto na to patrzy.



"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Ani życie ani śmierć
CzarnaMamba
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-22, 23:19   Tak samo chcę jak nie chcę?

Jak to się dzieje, że gdy człowiek chce zrezygnować z życia to nie wydaje się to takie straszne, ale gdy życie chce zrezygnować z człowieka to już jest zupełnie inaczej? Jeszcze niedawno co wieczór modliłam się o śmierć. A teraz? Teraz gdy moje prośby w końcu zostały wysłuchane to uświadamiam sobie, że ja chyba wcale tego nie chcę. Boję się... A z drugiej strony sił na walkę o życie też już nie mam...
Dziecinne? Być może... :(
:ściana:




 
 
Ani życie ani śmierć
artmix
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-23, 02:49   

Jak to się dzieje, że gdy człowiek chce zrezygnować z życia to nie wydaje się to takie trudne, ale w momencie gdy z niego rezygnuje jest to w wielu przypadkach niemożliwe do wykonania... ja nie wiem też pytam, też błądzę, też jestem infantylny i też mogę stwierdzić.. być może..



 
 
Ani życie ani śmierć
CzarnaMamba
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-23, 03:03   

Nie wiem, ale tak naprawdę nie do końca o to mi chodziło... :(



 
 
Ani życie ani śmierć
Dominika96 



Wiek: 27
Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 58
Skąd: Włochy

Wysłany: 2012-08-23, 09:18   

Bo tak to już właśnie jest z większością samobójców. Ileż razy ktoś podciął sobie żyły albo wpakował w siebie masę prochów, a potem od razu zadzwonił na pogotowie? Samobójstwo to akt desperacji, czasem jest tak źle, że odechciewa się wszystkiego i jedynym wyjściem z sytuacji (tak naprawdę nie jest to żadne wyjście) jest śmierć. Jedni chcą zranić w ten sposób tych przez których sami byli ranieni, chodzi najczęściej o rodzine. Drudzy mają całkiem inne motywacje. Sama nie wiem. Wiele razy myślałam jak by to było gdybym coś sobie zrobiła, ale nigdy tego nie chciałam. Mam chęci do życia, wierzę że jestem w stanie zmienić wiele. Ostatnio doceniłam to życie na które będąc malkontentką tak bardzo narzekałam. Fascynuje mnie to, że może wydarzyć się w nim tak wiele, to że mogę doświadczyć wielu uczuć, niekoniecznie tylko przyjemnych. To wydaje mi się takie piękne...
CzarnaMamba, walcz kobieto do końca, bo na pewno się opłaca. Tak naprawdę nikt nie chce umierać, nie chcieli tego nawet Ci którzy się zabili.




"Ucieczka nie jest przegraną. Jest niedoprowadzeniem do porażki, czyli zwycięstwem."
 
 
Ani życie ani śmierć
acic 



Wiek: 113
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 425
Skąd: Wrocław

Wysłany: 2012-08-23, 09:38   

CzarnaMamba, Nikt nie jest w stanie tak do końca zrozumieć co czujesz i jak bardzo cierpisz. Dobrze, że do nas dołączyłaś. Tu znajdziesz naprawdę życzliwych ludzi z ogromna empatią. Pewnie zdarzy się tak, że ktoś czasem na Ciebie pokrzyczy ;) ale to wszystko z troski. Wiem po sobie, że kiedy życie traci sens, a do głowy przychodzą różne dziwne myśli, najlepiej nie robić nić. Trzeba znaleźć swój sposób na przeczekanie. Po jakimś czasie sprawy wyglądają trochę inaczej. Pisz tutaj o wszystkim co Cię boli, niepokoi, martwi. Nie zostawaj z tym sama. Po to jesteśmy, żeby próbować pomagać. A walczyć o siebie zawsze warto :tuli:



Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
 
 
Ani życie ani śmierć
SoSad 



Wiek: 30
Dołączyła: 23 Lip 2012
Posty: 550
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2012-08-23, 12:44   

CzarnaMamba napisał/a:
Teraz gdy moje prośby w końcu zostały wysłuchane to uświadamiam sobie, że ja chyba wcale tego nie chcę.



Zachorowałaś na coś? Nie wiem, może źle to zrozumiałam...




 
 
 
Ani życie ani śmierć
Zniczek
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-23, 17:26   

CzarnaMamba napisał/a:
to uświadamiam sobie, że ja chyba wcale tego nie chcę. Boję się... A z drugiej strony sił na walkę o życie też już nie mam...
Dziecinne? Być może...

Ale to nie jest dziecinne to raczej swego rodzaju paradoks. Napisałaś ze prosiłąs o śmierć ale jaka to śmierć,cierpisz na jakąs chorobę ?.




 
 
Ani życie ani śmierć
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11