Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 5179 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-01-17, 09:16
jo_aśka, to mit, że osoby, które mówią o planach tego nie robią. Przede wszystkim porozmawiać, zaproponować, żeby poszedł po pomoc. Ale jeśli nie przestanie Cię szantażować to lepiej dla Ciebie, żeby się rozstać. Bo to potrafi wykańczać psychicznie.
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.Opowieść Podręcznej M. Atwood 23.10.15r.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10440 Skąd: świat
Wysłany: 2018-01-17, 15:28
utzi.nazazu, namów ją na leczenie, sama rozmowa przez komunikatory nic nie da, ta osoba potrzebuje fachowej pomocy.
jo_aśka, mówiłaś mu wprost jak się z tym czujesz? Z tym, że mówi, że idzie się wieszać? I mówi tak, bo "ma Cię dość", czy łapie takiego doła? Bo to też różnica.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 29 Dołączyła: 12 Cze 2017 Posty: 341 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-01-19, 11:16
Szamanka Tak mówiłam mu, o tym, jeszcze mówiłam mu, że dopóki nie zmieni tego to nie ma mowy o dzieciach (tematu już zaczęły się pojawiać), bo nie chce by potem wychowywały się bez ojca.
Ja byłam na pogrzebie też znajomej samobójczyni, której dawno nie widziałam, z dobrych kilka lat. Poszłam, bo widziałam jej reanimację i nie mogę sobie wybaczyć, że kilka dni wcześniej chciałam się z nią spotkać, ale tego nie zrobiłam.
"Imię moje tak przeszło, jako błyskawica,
I będzie, jak dźwięk pusty, trwać przez pokolenia."
Od jakiegoś czasu widuje w snach kolegę klasowego z czasów szkoły średniej. Popełnił samobójstwo gdy byliśmy w trzeciej klasie technikum. To był szok. Dzień wcześniej jeszcze pytał "Blady, masz wodę" - zawsze miałem, zawsze się dzieliłem i trach, przestał pytać. Mieliśmy przyjacielskie stosunki, nie jakieś mega bliskie ale do tego stopnia, że planowaliśmy razem wypad do Hyde Parku w wakacje, miał ogarnąć jakieś kupony zniżkowe na tańszą podróż czy coś. W dniu jego samobójstwa dzwoniłem kilka razy do niego wieczorem około 21-22, chodziło o jakąś pierdołę związaną ze szkołą, nie odbierał. Następnego dnia dowiedziałem się dlaczego. Od paru dni odwiedza mnie w snach i pyta dlaczego nie zadzwoniłem wcześniej...
Życie jest piękne jak poranek na kacu.
Nie zapamiętuj mnie, ucieknę jak tylko powiem coś prosto z serca