[WysokieLoty]

Heheh...Ja mówię tylko z własnego doświadczenia - przedstawiam swoją opinię. Piszę, gdyż chcę poznać zdanie innych.
Nie jestem osobą młodą...mam trochę ponad 30 lat i jakieś tam doświadczenia. Jestem osobą cierpiącą na chorobę afektywną dwubiegunową i depresja nie jest mi obca. Leczę się już lata i mam bardzo dużą świadomość choroby. Wiem, że są stany, w których nie chce się żyć, a otoczenie kompletnie nas nie interesuje - sama to przeżyłam. Jestem osobą aktywną zawodowo i życiowo Mieszkam w dużym mieście, gdzie prowadzę własny biznes.
Mój związek był bardzo poukładany - dążący do ślubu, który był już zaplanowany.

Samobójstwo też niejednokrotnie jest wynikiem choroby - zaburzeń psychicznych o różnym podłożu.

[Złośnica]

[WysokieLoty]

Naprawdę to jest clue wypowiedzi?
Napisałam to bo dla mnie oczywistą oczywistością jest fakt subiektywnosci opinii

[Złośnica]

Tyko to wzbudziło jeszcze jakąś wątpliwość. Resztę informacji zawartych w poście przyjęłam do wiadomości i nie czułam potrzeby dopytywania o nic.

Uzyskałam informacje, o które pytałam. Dziękuję.

Tyko to wzbudziło jeszcze jakąś wątpliwość. Resztę informacji zawartych w poście przyjęłam do wiadomości i nie czułam potrzeby dopytywania o nic.

Uzyskałam informacje, o które pytałam. Dziękuję.

[Lunawera]

WysokieLoty, jak udało się Tobie funkcjonować po samobójstwie partnera?Czy jakaś terapia Tobie pomogła?Szukam takiej dla siebie po podobnych przeżyciach i zgadzam się w 100%, że śmierć samobójcza jest najgorsza dla bliskich.

[Kappa]

Zabił się, odszedł 14 sierpnia 2014 roku. Do dzisiaj się z tym nie pogodziłem, ostatnie słowa "See you tomorrow, bro.". I ****, nie było już jutra. Nie dla Niego. Dla mnie, niestety, dla mnie tak. Odszedł, zostawił mnie. Obiecał, złamał obietnicę.

[niewidzialna_]

Samobójstwo w tak młodym wieku jest czymś strasznym, nie umiem tego sobie wyobrazić.

[Pollock]

Czesc, dzien dobry, mam problem a to chyba dobry temat.
Znajoma z internetow z drugiego konca Polski co jakis czas zaczyna temat ze sie zabije. Wyslala mi dzisiaj zdjecie pocietej reki. Mnie to szczerze meczy, to jest paskudna, zaborcza osoba i jest mi przez nia zle. Nie moge tak po prostu zakonczyc tej relacji bo boje sie ze to bedzie ostateczny impuls ktory ja popchnie do samobojstwa. Ale tez nie chce jej dluzej znac, bo ona nie chce sie leczyc z tego, woli w tym tkwic i sepic moja uwage.
Tu pytanie - czy i gdzie moge to zglosic? Na policje z tym zdjeciem reki? Znam tylko jej imie i numer telefonu. Czy jest jakas mozliwosc ze ktos jej pomoze?

[Scarlet Halo]

[Leo]

Mam znajomą osobę (internetową), która jest w raczej ciężkim stanie i wiem, że miała w przeszłości próby samobójcze. Później stwierdziła, że to złe rozwiązanie i tego nie zrobi, ale ostatnio też jest gorzej i nie wiem w jaki sposób pomóc, podnieść na duchu, no kompletnie nie mam pomysłu,a nie chcę pleść farmazonów. Ktoś coś? Będę niezmiernie wdzięczna

[eithné]

utzi.nazazu, a czy ta osoba się leczy?

utzi.nazazu, a czy ta osoba się leczy?

[Leo]

Eithné nie

[Inertia]

utzi.nazazu, a zawiadomienie pogotowia, policji? Nie wiem jakiś służb. Chyba tak się robi.

utzi.nazazu, a zawiadomienie pogotowia, policji? Nie wiem jakiś służb. Chyba tak się robi.

[Leo]

Nie, to jeszcze nie ten etap. Chodzi mi o zwykłe podniesienie na duchu

[jo_aśka]

Często gdy pokłócę się z moim chłopakiem mówi, że idzie się wieszać, niby osoby które o tym mówią, tego nie robią, ale jednak czasem się o niego boję. Wiem, że to może być jego sposób manipulacji mną.
Ostatnio zaczął mieć drobne epizody autoagresywne. Co mam robić?