Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Kobiecość
Autor Wiadomość
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1085
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-02-02, 15:32   

void napisał/a:
ale za to jakie precyzyjne. Jak wpiszesz w google, to od razu wiesz jaki to kolor.

Nie żebym się czepiała :lol: , ale różni ludzie mają różne ustawienia monitorów i czasem jak widzę bluzę w fajnym kolorze z podanym RGB to nadal nie wiem co to za kolor i z pewną nutą niepewności czekam na zamówienie, zwłaszcza jak się radzę innych i u każdego kolor wygląda inaczej. :lol:
Także nie jest taka oczywista ta precyzja. ;)




 
 
Kobiecość
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10448
Skąd: świat

Wysłany: 2023-02-03, 09:00   

Sweden napisał/a:
Także nie jest taka oczywista ta precyzja.

Otóż to! A u mnie też o oczopląs nie trudno, mam astygmatyzm.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Kobiecość
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1744
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-02-03, 09:27   

Sweden napisał/a:
ale różni ludzie mają różne ustawienia monitorów
Ale ustawienia monitora nie mają nic do rzeczy. Monitor można skalibrować tak, że jest to jednoznaczne określenie. Prezycja może nie oczywista, ale osiągalna (w grafice czy poligrafii). Ale wpisując w gugla słowo "fuksja (kolor)" otrzymamy multum różnych wyników, bez możliwości znalezienia punktu odniesienia. :P

Ale bardziej odnośnie tematu, to ja mam pytanie. Co (jako kobiety) sądzicie o różnicach płac w zależności od płci, czy wg Was powinny obowiązywać jakieś parytety w poszczególnych zawodach? Jak wykonywanie "męskiego" zawodu ma się do kobiecości (jakoś na nią wpływa czy nie)?




To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Kobiecość
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1085
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-02-03, 11:39   

void napisał/a:
Ale ustawienia monitora nie mają nic do rzeczy. Monitor można skalibrować tak, że jest to jednoznaczne określenie.

Ja swój skalibruję, a koleżanka nie i nadal ryzyk fizyk, powiem jej, że taki będzie miała kolor szalika, bo ma ładną, ciepłą barwę, a ona powie, że nie chce bo u niej wygląda na zgniły.
Nawet chyba kiedyś miałam sytuację, że brałam kolory z jakiegoś logo i prosiłam o RGB, zrobiłam sobie coś dokładnie w tych kolorach, bo przecież miało to być oczywiste w drukarni Otóż nie. Od tamtej pory już nie wierzę nawet w takie oznaczenia. Sprawdzam w googlach i mniej więcej wiem czego się spodziewać, tak samo jak ktoś powie "fuksja" albo "łososiowy", to jakis zakres palety barw jest.
Swoją drogą, ową fuksję wpisałam teraz w wyszukiwarkę z podpięciem RGB i... :lol:

void napisał/a:
Co (jako kobiety) sądzicie o różnicach płac w zależności od płci

Nie ogarniam różnicy płacy, jeśli każda płeć robi to samo, zajmuje to samo stanowisko i wykonuje ten sam zestaw obowiązków, no i ma ten sam staż pracy.

A to nie jest jakby ciąg dalszy kwestii, że np. w jakimś zawodzie kobiety nie awansują, bo są kobietami?

Albo to, o czym już pisaliśmy na szałcie - wprowadzenie w obieg damskich końcówek do zawodów.
Feminatywy - nazywają kobiety ze względu na przysługujący im tytuł, pełnioną funkcję, zajmowane stanowisko, wykonywany zawód, przynależność narodową, pochodzenie, wyznanie, przekonania, właściwości psychiczne i fizyczne, wykonywane czynności itp. (wikipedia)
I wręcz narzucania kobietom używania takich końcówek, mimo że komuś nie przeszkadza męska forma, albo nie czuje się dobrze z tą damską.
Chociaż dla mnie "Prezeska" jakoś nie brzmi tak samo poważnie jak "Pani Prezes" czy po prostu "Prezes".
I takie, które ciężko wymówić: chirurżka, architektka.




 
 
Kobiecość
kova84 
Nieżyciowy marzyciel



Wiek: 40
Dołączył: 08 Paź 2022
Posty: 433
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2023-02-03, 11:49   

Sweden napisał/a:
Swoją drogą, ową fuksję wpisałam teraz w wyszukiwarkę z podpięciem RGB i

Jeśli chodzi o wszelakie druki, to z tego co wiem dochodzą jeszcze potencjalne konwersje RGB<>CMYK, które nie zawsze prezentują się identycznie. Są też monitory dedykowane do spraw graficznych.

Sweden napisał/a:
Nie ogarniam różnicy płacy, jeśli każda płeć robi to samo, zajmuje to samo stanowisko i wykonuje ten sam zestaw obowiązków, no i ma ten sam staż pracy.

Ja jak najbardziej się zgadzam oczywiście. Chociaż na pewno dużej trudności dostarcza zdefiniowanie tych samych obowiązków. Często jest też tak (np. w IT), że stanowisko jest to samo, zakres w umowie ten sam, a płace zupełnie inne i wynikające z negocjacji. To już o wiele bardziej subiektywne i łatwiej tu o dyskryminację, ciężej też to monitorować dokładnie.

Problematyczne dla mnie jest to, że nawet jak ktoś nie chce dyskryminować przez płeć, to może to robić zupełnie nieświadomie ze względu np. na lata stykania się z pewnymi poglądami lub wychowanie. Myślę jednak, że jesteśmy z tym na dobrej drodze cywilizacyjnie.

Sweden napisał/a:
Chociaż dla mnie "Prezeska" jakoś nie brzmi tak samo poważnie jak "Pani Prezes" czy po prostu "Prezes".
I takie, które ciężko wymówić: chirurżka, architektka.

W sumie feminatywy istniały jeszcze przed wojną, więc to żadna nowość. Wydaje mi się, że to kwestia przyzwyczajenia i wymaga kilkunastu/kilkudziesięciu lat na to, by umysły się przyzwyczaiły. Dla mnie np. wiele tłumaczeń branżowych w IT brzmi śmiesznie po polsku, a poważnie po angielsku, ale to pewnie kwestia postrzegania. Aczkolwiek przyznam, że nazwy niektórych zawodów w formie żeńskiej też mnie śmieszą, jak niektóre czeskie tytuły filmów. Ale to już taka ludzka słabość :)




 
 
Kobiecość
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1744
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-02-03, 12:22   

Sweden napisał/a:
Ja swój skalibruję, a koleżanka nie i nadal ryzyk fizyk, powiem jej, że taki będzie miała kolor szalika, bo ma ładną, ciepłą barwę, a ona powie, że nie chce bo u niej wygląda na zgniły.
A jeśli powiem cynober tym bardziej dla każdego będzie oznaczać coś innego. Natomiast podając stosunek barw składowych nie następuje utrata informacji (na pewno nie zauważalna dla oka, bo oko ludzkie nie odróżni 16581375 różnych barw). Cały żart o precyzji odnosi się do tego obrazka wrzuconego przez Euph odnośnie zabezpieczeń przed mężczyznami i wskazaniu fuksji, bo jeśli RGB potrafi się tak diametralnie różnić na monitorach, to tym bardziej mniej precyzyjne pojęcie fuksji. :P
Rzecz w tym, że nawet żaden spektrofotometr nie jest w stanie oddać tego jak subiektywnie odbieramy kolory, można jedynie zmierzyć określone parametry i odtworzyć tak, żeby ponowie móc je przestawić np. na innym monitorze i nawet dla jednej osoby na tym samym sprzęcie jeden kolor będzie zgniły, a dla innej łądny i ciepły. A cały mój bół d**y bierze się ze stereotypu, że kobiety lepiej rozróżniają kolory. :lol:
Ale to nie jest temat o teorii barw (chociaż mógłby taki temat być :D ).

Sweden napisał/a:
A to nie jest jakby ciąg dalszy kwestii, że np. w jakimś zawodzie kobiety nie awansują, bo są kobietami?

No właśnie, jest tak? Nie neguję tego, tylko brak mi wystarczającej wiedzy. Z drugiej strony wyobrażam sobie, że w branży zdominowanej przez mężczyzn może być trudniej o awans kobiecie.

Odnośnie feminatywów, to mam wrażenie, że wynika to z przekonania, że język musi być logiczny, kiedy bardzo często język jest pozbawiony logicznej spójności. Dajmy na to takie najbardziej męskie słowo "mężczyzna" ma formę żeńską (końcówka -a) i tylko z racji przyzwoitości odmienia się w formie męskiej. Ale oczywiście dopuszczam też możliwość, że mi jest łatwo mówić, bo jestem po tej "uprzywilejowanej" stronie, ale wydaje mi się, że tytułowanie się chirurżką, psycholożką czy architektką nic nie daje ani nie ujmuje kobiecości, jedynie komplikuje język i relacje.




To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Kobiecość
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10448
Skąd: świat

Wysłany: 2023-02-03, 14:29   

void napisał/a:
czy wg Was powinny obowiązywać jakieś parytety w poszczególnych zawodach?

Tak. Minimalna płaca w zależności od grupy zawodowej. Zero powiązań z płcią.

Sweden napisał/a:
Albo to, o czym już pisaliśmy na szałcie - wprowadzenie w obieg damskich końcówek do zawodów.
Feminatywy - nazywają kobiety ze względu na przysługujący im tytuł, pełnioną funkcję, zajmowane stanowisko, wykonywany zawód, przynależność narodową, pochodzenie, wyznanie, przekonania, właściwości psychiczne i fizyczne, wykonywane czynności itp. (wikipedia)
I wręcz narzucania kobietom używania takich końcówek, mimo że komuś nie przeszkadza męska forma, albo nie czuje się dobrze z tą damską.
Chociaż dla mnie "Prezeska" jakoś nie brzmi tak samo poważnie jak "Pani Prezes" czy po prostu "Prezes".
I takie, które ciężko wymówić: chirurżka, architektka.

Dla mnie to takie siłowe równouprawnienie.
A ono jak dla mnie nigdy nie będzie miało miejsca na rynku pracy. Dlaczego? A dlatego że mężczyzna nie może skorzystać z (realnie max) 7 miesięcznego 100% płatnego zwolnienia chorobowego z powodu ciąży, nie ma częściowego, obowiązkowego urlopu macierzyńskiego (tacierzyńskiego) po porodzie.
Panowie! Właśnie stanęłam po Waszej stronie barykady :lol:

Bo nie przekonuje mnie "Powinniśmy mieć/mamy równe prawa, ale.."




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Kobiecość
Maze 


Dołączyła: 17 Lut 2021
Posty: 689
Skąd: Europa

Wysłany: 2023-02-03, 16:03   

Euphoriall napisał/a:
A dlatego że mężczyzna nie może skorzystać z (realnie max) 7 miesięcznego 100% płatnego zwolnienia chorobowego z powodu ciąży,

Nie ma czegoś takiego jak L4 z powodu ciąży. L4 jest na chorobę, sama ciąża nie jest wskazaniem do L4, mimo że w Polsce kobiety tego nie rozumieją i potrafią lecieć na L4 w pierwszych tygodniach zdrowej ciąży.




 
 
Kobiecość
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10448
Skąd: świat

Wysłany: 2023-02-06, 13:57   

Maze napisał/a:
Nie ma czegoś takiego jak L4 z powodu ciąży.

Nie wiem czy tak do końca. Kod B na zwolnieniu oznacza niezdolność do pracy przypadającą w okresie ciąży. I nie dość że jest wypłacany w wysokości 100% to jeszcze wydłuża znacznie okres zasiłkowy.
Wiec nie jest to "zwykłe chorobowe".

Maze napisał/a:
L4 jest na chorobę, sama ciąża nie jest wskazaniem do L4, mimo że w Polsce kobiety tego nie rozumieją i potrafią lecieć na L4 w pierwszych tygodniach zdrowej ciąży

Ja wiem, że będę do nich należeć. I nawet w pracy mówiłam o tym głośno i wyraźnie. Nie spotkało się to z oburzeniem.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Kobiecość
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1744
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-02-06, 14:36   

Maze napisał/a:
mimo że w Polsce kobiety tego nie rozumieją i potrafią lecieć na L4 w pierwszych tygodniach zdrowej ciąży.
W sensie, że same sobie wypisują L4? Bo chyba od oceniania stanu i wskazania do L4 to jednak jest lekarz i niejako to on się podpisuje pod tym. Może ciąża to nie choroba, ale nie bez znaczenia jest to jaką pracę kobieta wykonuje, nie wszystko w ciąży jest bezpieczne, nawet jeśli chodzi stres w pracy. Po za tym nawet przy zdrowiej ciąży samopoczucie potrafi być różne.



To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Kobiecość
Maze 


Dołączyła: 17 Lut 2021
Posty: 689
Skąd: Europa

Wysłany: 2023-02-06, 14:56   

Euphoriall napisał/a:
Nie wiem czy tak do końca. Kod B na zwolnieniu oznacza niezdolność do pracy przypadającą w okresie ciąży.

Ale to nie znaczy, że sama ciąża jest wskazaniem do L4. Jak złapiesz grypę w trakcie ciąży to też dostaniesz zwolnienie z kodem B, sama ciąża nie oznacza niezdolności do pracy.

Cytat:
Może ciąża to nie choroba, ale nie bez znaczenia jest to jaką pracę kobieta wykonuje, nie wszystko w ciąży jest bezpieczne

No to akurat jest bez znaczenia, bo L4 nie jest na warunki pracy i pracodawca ma obowiązek dostosować stanowisko pracy tak, żeby było bezpieczne w ciąży, a jeśli nie jest to możliwe, to zwolnić z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem wynagrodzenia.

Myślę, że gdyby L4 w ciąży było płatne 80%, to nagle wiele kobiet dałoby radę pracować w ciąży i nie były tak chore, jak to deklarują lekarzowi na wizycie :lol: .




 
 
Kobiecość
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1085
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-02-06, 15:33   

Maze napisał/a:
No to akurat jest bez znaczenia, bo L4 nie jest na warunki pracy i pracodawca ma obowiązek dostosować stanowisko pracy tak, żeby było bezpieczne w ciąży, a jeśli nie jest to możliwe, to zwolnić z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem wynagrodzenia.

To tak chyba nie w PL ;) , zwolnić też nie można, bo są pod ochroną, chociaż teraz m.in kobietom w ciąży zdaje się, że nie będzie można odmówić pracy zdalnej, jeśli może ją wykonywać w takiej formie.
Nie w każdej pracy da się dostosować stanowisko do ciężarnej, zwłaszcza jak któraś pracuje fizycznie np. na magazynie, albo w jakimś laboratorium gdzie ma do czynienia z chemicznymi substancjami.
Kiedyś pracowałam z laską, która stosowała wobec mnie mobbing, tłumaczenie szefostwa było takie, że ma burzę hormonów, a zwolnić jej nie mogą, bo jest w ciąży. Milion razy lepiej by było, gdyby tę burzę hormonów trzymała we własnym domu siedząc na zwolnieniu lekarskim.


Myślę, że atmosfera w pracy a co za nią idzie - stres - ma znaczenie. W czasie ciąży zdaje się, że też wiele badań jest do zrobienia, a nie każdy ma na tyle elastyczną pracę, czy elastyczne godziny pracy by ze wszystkim sobie spokojnie ogarnąć.
Projekt ciąża w Polsce jest na tyle dużym wyzwaniem (w myśl tych wszystkich politycznych zarządzeń), że całe szczęście, że to L4 jest płatne 100% i można sobie iść już na jego samym początku, by się pracą nie przejmować.




 
 
Kobiecość
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1744
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-02-06, 16:01   

Maze napisał/a:
No to akurat jest bez znaczenia, bo L4 nie jest na warunki pracy i pracodawca ma obowiązek dostosować stanowisko pracy tak, żeby było bezpieczne w ciąży, a jeśli nie jest to możliwe, to zwolnić z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem wynagrodzenia.
I czym się to wtedy miałoby różnić od L4? Bo to wtedy w dalszym ciągu jest zwolnienie czyli jednak ma znaczenie stanowisko. Po za tym L4 to tak jakby wyłączenie ze zdolności do wykonywania pracy na danym stanowisku, bo zdolność do pracy na tym, a nie innym stanowisku wydał lekarz medycyny pracy. To nie jest tak, że ktoś kto kopie rowy złamie nogę, to nie dostanie zasiłku, bo mógłby przecież pracować jako programista (przecież ręce ma zdrowie i może stukać w klawiaturę). Także odnosi się do wykonywania obowiązków przez daną osobę, na jej stanowisku, a nie niezdolności do pracy w ogóle. (prawnie może to tak nie brzmi, ale w praktyce - za podanym trochę ekstremalnym, ale jednak przykładem - tak to funkcjonuje)

Nie do końca rozumiem oburzenia się na to, że ludzie korzystają ze swoich praw. Bo swoją drogą:
Maze napisał/a:
Myślę, że gdyby L4 w ciąży było płatne 80%, to nagle wiele kobiet dałoby radę pracować w ciąży i nie były tak chore, jak to deklarują lekarzowi na wizycie
To jaka jest skala tego zjawiska? Co znaczy "wiele" w tym kontekście? Bo sposób w jaki o tym piszesz brzmi niemal jakby kobiety specjalnie zachodziły w ciążę, żeby mogły sobie spijać drinki na Dominikanie, ja nie wiem, bo nie mam wglądu w wywiady medyczne Polek, nie prowadziłem badań na ten temat, nie czytałem też opracowań naukowych i statystycznych, więc ciężko mi ocenić ile z tego to wyłudzenia, ale wydaje mi się, że wiele z tych kobiet po prostu dmucha na zimne, a nie zaciera ręce bo ma darmowy urlop. No ale do tego nie jestem kobietą, więc za pewne nie rozumiem, że ciąża to wspaniały czas, kiedy ma się siły za dwoje.



To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Kobiecość
Maze 


Dołączyła: 17 Lut 2021
Posty: 689
Skąd: Europa

Wysłany: 2023-02-06, 16:09   

Sweden, no właśnie w Polsce, takie dokładnie jest prawo :) . I tak jak napisałam - jeśli stanowiska nie da się dostosować, to pracodawca zwalnia pracownicę z obowiązku wykonywania pracy, a ona normalnie dostaje wynagrodzenie.

Kobietę na L4 w ciąży można zwolnić pod niektórymi warunkami, w tym dyscyplinarnie.

Prawo też stanowi, że pracodawca ma obowiązek zwolnić kobietę na badania konieczne w czasie ciąży z zachowaniem wynagrodzenia.

Serio, wyłudzanie L4 to nie jest jedyna opcja, żeby urodzić dziecko w Polsce.




 
 
Kobiecość
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1744
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-02-06, 16:11   

Maze, no ale jaka jest tego skala?



To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Kobiecość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 12