Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Niska samoocena
Autor Wiadomość
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-08, 11:29   

Scarlet Halo, a znasz jakąkolwiek osobę, która pasuje do Twojej definicji wysokiej samooceny? Bo ja znałam i zerwałam z nim kontakt po tym, jak próbował mnie skłócić z przyjaciółką - nawet wtedy wypierał się swojej winy i mówił, że to, co ja myślę, jest żałosne, choć ewidentnie poprzekręcał słowa mojej przyjaciółki tak, że myślałam, że zrobiła mi świństwo. Nawet jak cytowałam mu dosłownie, co przekręcił, nie chciał przyznać, że to zrobił. Dla tego chłopaka każda porażka w jego życiu właśnie wynika z czynników tylko zewnętrznych. To nie jest tak, że ludzie mają go dosyć, oni po prostu nie potrafią docenić, jaki jest wspaniały. To nie jest tak, że na studiach mu się nie chciało ruszyć tyłka i uczyć, to te studia po prostu były słabe i dlatego sobie nie radził. Co chwilę zmienia pracę, bo w każdej mu coś nie pasuje. Nic nie jest jego winą, ale jakoś cały czas narzeka na swoje życie, które inni jego zdaniem bez przerwy mu utrudniają i nie widzą, jaki jest wyjątkowy. Gdyby przyznał sam przed sobą, że w jego niepowodzeniach (a jest ich mnóstwo w każdym aspekcie jego życia) jest jego wina, cała ta 'wysoka samoocena' musiałaby runąć. Bardzo się przed tym broni. To jest oszukiwanie siebie, żeby pozytywny wizerunek samego siebie, jaki chce zatrzymać, nie runął. Dla mnie to jest przykład wybitnie niskiej samooceny tak naprawdę. Jeśli wysoka samoocena sprzyja szczęściu i realizacji celów życiowych, czemu takie osoby jak ten chłopak są nieszczęśliwe i nie potrafią zrealizować najprostszych celów? Skoro nic nie jest ich winą, nie mogą też uczyć się na swoich błędach, w końcu tych błędów niby nie ma. Ja to odbieram tak, że taka osoba do tego stopnia nie daje sobie prawa do porażki, że właśnie zwala wszystko na innych. Ale czy ma wysoką samoocenę, skoro porażka tak bardzo może zaburzyć jej obraz siebie? Co najwyżej mogę to nazwać fałszywą wysoką samooceną. No ale na jedno wychodzi, tak naprawdę jest to niska samoocena.



 
 
Niska samoocena
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 11:38   

Fearless napisał/a:
Jeśli wysoka samoocena sprzyja szczęściu i realizacji celów życiowych, czemu takie osoby jak ten chłopak są nieszczęśliwe i nie potrafią zrealizować najprostszych celów?

No właśnie dlatego, że wysoka samoocena nie sprzyja takim rzeczom. Takim rzeczom sprzyja samoocena realistyczna, gdzie jak jesteś w czymś do rzyci, to mówisz sobie prawdę pod tytułem 'jestem w tym do rzyci', a jak jesteś w czymś dobry, to też mówisz sobie prawdę 'w tym jestem naprawdę dobry'.
Fearless napisał/a:
Ale czy ma wysoką samoocenę, skoro porażka tak bardzo może zaburzyć jej obraz siebie?

No właśnie tak. Cały czas taka osoba prezentuje wysoką samoocenę niezależnie od rzeczywistości i według mnie jest to właśnie samoocena niekorzystna z tych przyczyn, które opisujesz. Już to ustaliłyśmy, że to, co Ty rozumiesz pod pojęciem 'wysoka samoocena', ja rozumiem pod pojęciem 'realistyczna samoocena'. Przyznasz chyba, że samoocena Twojego kolegi jest wysoka, choć nierealistyczna?




 
 
Niska samoocena
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 11:43   

Fearless, Ty oceniasz tego chłopaka. I chłopak ocenia siebie samego. Ten drugi przykład oceny jest właśnie samooceną. Sorki, że zaczynam od takich banałów, ale zmierzam do tego, że nie istnieje coś takiego jak realna, czy fałszywa samoocena; pisząc takimi sformułowaniami - same go oceniacie.



 
 
Niska samoocena
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-08, 11:56   

Jest w opór nierealistyczna, ale realistyczność samooceny nie musi się kłócić z tym, że jest wysoka. Jeśli ktoś siebie ceni wysoko, to żadna porażka nie zaburzy tej wysokiej samooceny, bo taka osoba wie, że ma prawo do błędów i będzie starała się je naprawiać i unikać ich. Jeśli ktoś siebie ceni nisko, to każda porażka będzie go utwierdzać w jego niskiej ocenie samego siebie lub nie będzie chciał uznać tej porażki i będzie właśnie szukał winy w innych.
Co z tego, że ten chłopak niby ceni się wysoko, skoro jest to samoocena ewidentnie zależna od pewnego oszukiwania siebie? Ta ocena jest niestabilna, więc nie może być tak naprawdę wysoka, skoro przyznanie się przed sobą do błędu od razu by ją zburzyło.




 
 
Niska samoocena
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 12:02   

Fearless napisał/a:
skoro przyznanie się przed sobą do błędu od razu by ją zburzyło.

Tego nie wiesz. Mogłaby się przez to podnieść. Nie oceniaj. :)

Poza tym samooceną określa się to jak czujemy się(z samym sobą) na przestrzeni czasu, a nie w danym momencie. Co prawda samopoczucie na dany moment wynika w głównej mierze z samooceny, ale to, że ktoś przez cały dzień czuję się paskudnie nie wyznacza tego, że ma ją niską.




 
 
Niska samoocena
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-08, 12:10   

Ryba, wiem, co mówię, bo zdążyłam dobrze poznać tego chłopaka. Kiedy jeszcze utrzymywałam z nim kontakt, zdarzało mi się prawie przekonać go, że to on jest odpowiedzialny za jakieś swoje niepowodzenie. Wtedy się totalnie rozklejał i zaczynał mówić, że może jest beznadziejny. Czyli jest jak piszę - gdyby serio uznał, że sam coś zrobił nie tak, uważałby, że jest beznadziejny. Tyle że nasze spotkania (które w zasadzie opierały się na tym, że słuchałam, jak narzeka na swoje życie) nigdy nie skończyły się przyznaniem mi racji w pełni i na kolejnych narzekał na te same rzeczy, jakby nie pamiętał, do jakich wniosków doszliśmy ostatnio. Ostatnio napisał do mnie nawet, że szkoda, że nasza znajomość rozpadła się przez moją przyjaciółkę. :shock: I że jakby co już mi wybaczył moje oskrażenia :lol:
Ja nie piszę, że słabe samopoczucie musi świadczyć o niskiej samoocenie. Jeśli ktoś na przestrzeni czasu czuje się z samym sobą na tyle niepewnie, że nie może przyznać się do błędu, to właśnie jest niska samoocena.




 
 
Niska samoocena
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 12:23   

Fearless, ale podajesz przykład osoby z opisu faktycznie narcystycznej, ale przecież nierealistycznie wysoką samoocenę może mieć każdy niezależnie od zaburzenia osobowości lub jego braku.
Polecam artykuł
Is high self-esteem bad for you?




 
 
Niska samoocena
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-08, 12:46   

Zaraz obczaję artykuł, ale już z tego, co piszesz, wynika, że jednak rozdzielasz nierealistycznie wysoką samoocenę od realistycznie wysokiej samooceny. Ta druga nie może być dla kogokolwiek zła, wręcz przeciwnie.

edit: poza tym to, że ktoś nie ma stwierdzonych zaburzeń osobowości, nie kłóci się z tym, że pewne cechy zaburzeń osobowości może przejawiać, choć ogólnie jest zdrowy. Przecież mnóstwo ludzi potrafi u siebie dostrzec pewne cechy zaburzenia borderline. Nierealistycznie wysoka samoocena jest jak dla mnie skutkiem - tum du dum :D dawno tego określenia na tym forum nie użyłam :D - jakichś problemów ze sobą. Realistycznie wysoka samoocena świadczy o dojrzałości.

edit 2: obczaiłam artykuł i nie zmienia on mojej opinii. Jeśli ktoś ma niską samoocenę i przeczyta wywiad z Grzesiakiem, faktycznie może uznać, że wystarczy, że będzie myślał o sobie, że jest wspaniały i wszystko dzięki temu będzie ok. Wtedy będzie miał nierealistycznie wysoką samoocenę, ale nie zmieni to tego, że w głębi duszy ceni siebie nisko, tylko po prostu nie chce nad sobą pracować (bo nawet w tym względzie boi się porażki). Jeśli ktoś wskutek pracy nad sobą poprawi swoją samoocenę, będzie miał realistycznie wysoką samoocenę i w oczach innych, i w głębi duszy.




 
 
Niska samoocena
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 16:22   

Fearless napisał/a:
wynika, że jednak rozdzielasz nierealistycznie wysoką samoocenę od realistycznie wysokiej samooceny

Oczywiście, że tak i tą drugą nazywam samooceną zwyczajnie realistyczną. ;)

Fearless napisał/a:
Nierealistycznie wysoka samoocena jest jak dla mnie skutkiem - tum du dum dawno tego określenia na tym forum nie użyłam - jakichś problemów ze sobą.

Myślę, że w istocie w większości przypadków, jeżeli ktoś nie postrzega siebie realistycznie, to coś gdzieś na jakimś etapie poszło nie tak.

Myślę, że istotna jest końcówka artykułu, że podnoszenie samej samooceny, kiedy nie idą za tym kompetencje i zdolności, może być niezdrowe i szkodliwe.




 
 
Niska samoocena
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-08, 19:25   

W zasadzie można powiedzieć, że zgadzamy się ze sobą. Paanie, pierwszy taki temat chyba :piwko: xD Po prostu przyjęłyśmy trochę inne nazewnictwo.
Dla mnie takie podnoszenie samooceny, gdy nie idą za tym zdolności i kompetencje, to właśnie oszukiwanie samego siebie po prostu.




 
 
Niska samoocena
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 21:19   

Fearless napisał/a:

W zasadzie można powiedzieć, że zgadzamy się ze sobą.

W istocie. :piwko:




 
 
Niska samoocena
Chris
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-08, 23:09   

Scarlet Halo napisał/a:
Fearless napisał/a:

W zasadzie można powiedzieć, że zgadzamy się ze sobą.

W istocie.

Nareszcie! Bogu niech będą dzięki!
Pozwoliłem sobie zażartować, ale trochę śledziłem Wasze dociekania i doszedłem do następujących wniosków.
Otóż coraz częściej postrzegam różne rozumienie tych samych pojęć przez różne osoby. I w dyskusji np. ten sam stan emocjonalny nazywają różnie. Przy tym używają określeń, które w ich rozumieniu znaczą co innego. I trzeba czasem dość długiej wymiany zdań, całej otoczki objaśnień, żeby dojść do takiej konkluzji, jak to nastąpiło u Was.
Zdarza mi się czasem w dyskusji, gdy się zaczynam orientować, że może być właśnie różnica w nazewnictwie, poprosić o zdefiniowanie używanych istotnych pojęć. I okazuje się że to samo określamy innymi słowami.
Przepraszam za ten wtręt. A dysputa Wasza była dość ciekawa.




 
 
Niska samoocena
Reaper 
to hell and back



Wiek: 23
Dołączył: 28 Sty 2016
Posty: 385
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-09, 22:23   

W ostatnim czasie moja samoocena uległa poprawie. Nie krytykuje się... no może czasem w żarcie. Nie mówie też o sobie dobrych rzeczy. Ogólnie poszło to w znacznym stopniu w dobrą strone. :yahoo:



"- Pokaż mi blizny.
- Dlaczego?
- Chce zobaczyć ile razy mnie potrzebowałaś, a mnie nie było."
 
 
Niska samoocena
mlupferr 


Wiek: 25
Dołączył: 16 Lut 2016
Posty: 51
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-08-16, 22:27   

Ja sam nie wiem jak to u mnie z tym jest.Wyglądam inaczej od innych, według tych "normalnych" ludzi chłopak nie maluje włosów, nie ma kolczyków czy nie nosi wysokich czarnych butów.Z jednej strony to mi się podoba, ale z drugiej strony bolą mnie komentarze, wyzwiska, te pogardliwe spojrzenie innych w kierunku mojej osoby...



 
 
Niska samoocena
Empiria
[Usunięty]

Wysłany: 2016-08-17, 10:43   

mlupferr napisał/a:
według tych "normalnych" ludzi chłopak nie maluje włosów, nie ma kolczyków czy nie nosi wysokich czarnych butów.

Czyli znowu potwierdza się fakt, że jestem nienormalna :D Nie jestem jakąś zwolenniczką takiego stylu, ale też jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza. Myślę, że chłopak ubrany w ten sposób wygląda oryginalnie ;)

A jeśli chodzi o samoocenę - nie wiem, jak jest w moim przypadku. Kiedyś miałam kompleksy z powodu wyglądu, teraz przeszło mi na charakter i ogólnie na styl bycia :D
Reaper napisał/a:
Nie krytykuje się... no może czasem w żarcie.

Ja ciągle siebie krytykuję i wyzywam, bo to sprawia mi przyjemność :D




 
 
Niska samoocena
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11