Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Autor Wiadomość
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-09-21, 16:17   

Alice Liddell, Chris, Wasze opisy naprawdę wiele wnoszą do tej dyskusji. Ze swojej strony dodałabym tylko:
Cytat:
Nieunikniona rozmowa o winie powinna nastąpić później.

A może zamiast o winie rozmawiać o przyczynie? Wydźwięk zupełnie inny... Słowa zupełnie inaczej nacechowane emocjonalnie, może to drugie pozwoli zastanowić się merytorycznie nad sytuacją? Bo to pierwsze to praktycznie rzucone oskarżenie.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Chris
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-21, 22:19   

Niedotykalna napisał/a:
A może zamiast o winie rozmawiać o przyczynie? Wydźwięk zupełnie inny... Słowa zupełnie inaczej nacechowane emocjonalnie, może to drugie pozwoli zastanowić się merytorycznie nad sytuacją? Bo to pierwsze to praktycznie rzucone oskarżenie.
Z całą mocą podpisuję się pod tymi słowami!
Wobec oskarżenia większość ludzi zaczyna się bronić. Nie mała część broni się atakując. I zamiast zrozumienia, o które przecież chodzi, jest wojna i eskalacja wzajemnych oskarżeń, pretensji i rozżalenie, że nie jest się zrozumianym. I to po obydwu stronach barykady!
Pisałem już jako rodzic o osobistych moich doświadczeniach w tym zakresie. Chciałbym dodać, że ja mam również potworny bagaż swoich doświadczeń i przeżyć wyniesionych z mojego dzieciństwa. Potworny do przyjęcia przez dziecko, ale niektóre moje doświadczenia zszokowałyby także niejednego dorosłego. I te doświadczenia w pewien sposób mój wewnętrzny świat ukształtowały i zdeformowały, na niektóre sprawy uodporniły, niektóre ponad miarę dowartościowały. Stąd moja wrażliwość na niektóre przeżycia innych osób, w tym najbliższych, była i poniekąd jest zdeformowana. Dlatego przy ostrym oskarżeniu mimo woli i podświadomie będę się bronił. Natomiast próba rozmowy w sposób otwarty na wysłuchanie argumentów i uwarunkowań drugiej osoby (w układzie rodzic-dziecko lub dziecko-rodzic) może doprowadzić do takiego porozumienia, w którym będzie finalnie wzajemne zrozumienie. I naprzemienne usprawiedliwienie. Ja będę usprawiedliwiał córkę, a ona będzie usprawiedliwiała mnie. Mimo, że każde z nas podejmowało mniej lub bardziej błędne decyzje i dokonania.
Kończąc chcę podziękować za te wypowiedzi, które pozwoliły mi podotykać moich własnych ran - i tych zabliźnionych, i tych bliźniejących. Równocześnie zdałem sobie sprawę jak wiele mam jeszcze w sobie tematów "zamiecionych pod dywan".
Życząc dobrej atmosfery do rozmów i wzajemnego zrozumienia pozdrawiam bardzo serdecznie




 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-09-21, 22:40   

Chris napisał/a:
Natomiast próba rozmowy w sposób otwarty na wysłuchanie argumentów i uwarunkowań drugiej osoby (w układzie rodzic-dziecko lub dziecko-rodzic) może doprowadzić do takiego porozumienia, w którym będzie finalnie wzajemne zrozumienie.

No a chyba o takie coś właśnie chodzi. Życie w atmosferze wzajemnej walki nie niesie ze sobą większych perspektyw.
Chris napisał/a:
Równocześnie zdałem sobie sprawę jak wiele mam jeszcze w sobie tematów "zamiecionych pod dywan".

Może warto się z nimi rozprawić? W każdym razie powodzenia życzę.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-11-15, 08:56   

Jak mogę powiedzieć rodzicom żeby mi pomogli? Powiedziałam raz mamie, że muszę iść do psychologa. Wyśmiała mnie... Nie wiem jak z nią o tym rozmawiać



Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
Ostatnio zmieniony przez Morcades 2016-11-15, 13:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Makaron 



Wiek: 29
Dołączył: 03 Lip 2016
Posty: 406
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2016-11-15, 12:01   

Cytat:
Wyśmiała mnie...Nie wiem jak z nią o tym rozmawiać


Pokaż jej blizny. Nie będzie się śmiała.




"Czy pamiętasz płatków róży szept...
Miłość Cię woła, idź za jej głosem,
Nie mów jutro, nie mów zawsze,
Mów i kochaj dzisiaj!"
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-11-15, 12:52   

Makaron, ale ona je widziała. Stwierdziła że to bunt nastolatki.



Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-11-15, 13:00   

Cirnellé, a może mogłabyś poprosić o pomoc wychowawcę, żeby porozmawiała z Twoją mamą i przemówiła jej do rozsądku.



Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-11-15, 13:17   

.Shadow., moja wychowawczyni to... hm... stuknięta nauczycielka rosyjskiego, która nosi śrubokręt w torebce i wali nim o ławkę jak jest zła na klasę... i ten... no... jakby to ująć, jest totalnym nieogarem i nie da się z nią załatwić sprawy wycieczki, a co dopiero osobistego problemu. Natomiast pani psychologi szkolny, mówi że ludzie mają większe problemy niż pocięte rączki i że to modne i dużo nastolatek tak robi. Pomimo że moja szkoła ma otoczkę ''elitarnej, najlepszej w mieście'' to nie można tam liczyć na jakąkolwiek pomoc. Myślą, że zdawalność matury to wszystko a tak naprawdę atmosfera i stosunek większości nauczycieli do ich pracy to istna porażka... Także na szkołę nie mogę liczyć.

[ Komentarz dodany przez: kelpia: 2016-11-15, 13:20 ]
Po znakach interpunkcyjnych stawiamy spację.




Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
Ostatnio zmieniony przez Morcades 2016-11-15, 13:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-11-15, 13:19   

Cirnellé napisał/a:
moja wychoawczyni to...hm...stuknięta nauczycielka rosyjskiego, która nosi śrubokręt w torebce i wali nim o ławkę jak jest zła na klasę...i ten...no..jakby to ująć, jest totalnym nieogarem i nie da się z nią załatwić sprawy wycieczki,a co dopiero osobistego problemu.
Boże, jakbym widziała własną wychowawczynię. Też uczyła ruskiego, tylko, że zamiast śrubokrętu wolała tupać nogami. :lol:

Cirnellé napisał/a:
Natomiast pani psychologi szkolny, mówi że ludzie mają większe problemy niż pocięte rączki i że to modne i dużo nastolatek tak robi.
Powiedziała Ci tak wprost? :shock:



Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-11-15, 13:32   

.Shadow. napisał/a:
eż uczyła ruskiego, tylko, że zamiast śrubokrętu wolała tupać nogami.

Moja oprócz ruskiego uczy jeszcze edb i wdż...XD W jej szafce z telewizorem znaleźliśmy kasetę z napisem 'GWAŁTY' :lol:
.Shadow. napisał/a:
Powiedziała Ci tak wprost?

'Posłuchaj mnie, ludzie mają naprawdę większe problemy niż jakieś tam pocięte nadgarstki czy uda. To normalne u dzisiejszych nastolatek, to dla nich modne i ładne i wątpię żebyś miała jakiś prawdziwy problem. A to że jakiś chłopak złamał ci serduszko to nie jest powód żeby zawracać mi głowę'
Problem w tym, że jako dziecko byłam molestowana seksualnie przez starszego od siebie chłopaka i nie mam złamanego serduszka tylko skrzywioną psychikę.




Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-11-15, 13:38   

Cirnellé napisał/a:
Moja oprócz ruskiego uczy jeszcze edb i wdż...XD
Moja uczyła jeszcze etyki. :lol:

Cirnellé napisał/a:
W jej szafce z telewizorem znaleźliśmy kasetę z napisem 'GWAŁTY
:shock:

Cirnellé napisał/a:
Posłuchaj mnie, ludzie mają naprawdę większe problemy niż jakieś tam pocięte nadgarstki czy uda. To normalne u dzisiejszych nastolatek, to dla nich modne i ładne i wątpię żebyś miała jakiś prawdziwy problem. A to że jakiś chłopak złamał ci serduszko to nie jest powód żeby zawracać mi głowę'
Jestem szczerze powiedziawszy w szoku. Ta kobieta chyba minęła się z powołaniem. Nie rozumiem jak tak można twierdzić/ mówić a jeszcze bardziej nie jestem w stanie zrozumieć jak mogła tak powiedzieć osoba, która powinna wiedzieć jak bardzo krzywdzące są takie słowa.

W tej sytuacji no to nie wiem.... a masz dobry kontakt z dalszą rodziną? Ciocią, babcią itp?




Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-11-15, 14:17   

Cirnellé, to co powiedziała psycholog z Twojej szkoły, nie mieści mi się w głowie. Trzeba być naprawdę... tępym, by mając zawód, który polega na pomocy innym, nie chcieć tej pomocy udzielać.

A jaka jest Twoja mama? Poza tym, co już Ci powiedziała, w innych sferach jest raczej opiekuńcza i całkiem spoko czy może w ogóle nie potrafisz się z nią dogadać i nie masz co na nią liczyć?




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-11-15, 15:33   

.Shadow. napisał/a:
a masz dobry kontakt z dalszą rodziną? Ciocią, babcią itp?


Moja babcia i dziadek od strony mamy to alkoholicy, z rodziną od strony taty nie utrzymujemy kontktów. Siostry mojej mamy za granicą zajęte swoim życiem.. Nie, nie mam nikogo.
Ella napisał/a:
Poza tym, co już Ci powiedziała, w innych sferach jest raczej opiekuńcza i całkiem spoko czy może w ogóle nie potrafisz się z nią dogadać i nie masz co na nią liczyć?

W innych sferach jest na prawdę super. Mogę jej wiele rzeczy powiedzieć, jest otwarta i troszczy się o mnie, ale twierdzi, że nie potrzebuję psychologa i że jest to mój wymysł/kaprys.




Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
Ostatnio zmieniony przez Morcades 2016-11-15, 15:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-11-15, 17:34   

Cirnellé napisał/a:
W innych sferach jest naprawdę super. Mogę jej wiele rzeczy powiedzieć, jest otwarta i troszczy się o mnie, ale twierdzi, że nie potrzebuję psychologa i że jest to mój wymysł/kaprys.

Hm... W takim razie, mimo wszystko jest nadzieja. Ja to widzę tak, że siadasz z mamą gdzieś w spokojnym miejscu i informujesz, że chcesz z nią poważnie porozmawiać i prosisz, by nie przerywała, póki nie skończysz. I mówisz jej co się dzieje. Nie pomijasz też najistotniejszej sprawy - molestowania w dzieciństwie. Może właśnie to ją uderzy. Chyba, że już o tym wie?
Postaraj się być w tym wszystkim poważna i dużo mówić o swoich uczuciach. Przyznać się, że do tej pory spotkałaś się z ogromnym niezrozumieniem i choć wiesz, że najczęstszym argumentem jest "ludzie mają większe problemy" to jednak każdy przeżywa różne zdarzenia na swój sposób i nikt nie ma prawa oceniać, który problem jest duży, a który nie. A Ty po prostu czujesz, że sobie nie radzisz i bardzo potrzebujesz pomocy. I byłabyś mamie bardzo wdzięczna, gdyby jednak wsparła Cię i pomogła znaleźć dobrego psychologa.

Myślisz, że jesteś w stanie zdobyć się na taką rozmowę? ;)




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Cirnellé 
Odruch wymiotny



Wiek: 23
Dołączyła: 23 Mar 2014
Posty: 547
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-11-15, 17:45   

Ella napisał/a:
Myślisz, że jesteś w stanie zdobyć się na taką rozmowę?

W życiu nie będe w stanie powiedzieć mamie, co on mi wtedy robił..




Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
 
 
Jak powiedzieć rodzicom, że chcę pomocy?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 15