Mój konkretny ból zadka dotyczy tego, że piszesz o świętej książce chrześcijan jako argumencie w temacie pastafarianizmu. Jeśli chcesz pisać o pastafarianizmie, jako o dziele kogoś chorego/głupiego lub oceniać tę religię w jakikolwiek sposób, to noo... pisz o pastafarianiźmie, a nie o czymś zupełnie innym. Udowodnij co w chorego/ głupiego. Jeśli nie znasz żadnych pism pastafarian, to tutaj masz ich mały wycinek, który możesz przeanalizować, a ja chętnie przeczytam, co sądzisz:
Cytat:
1. Naprawdę wolałbym, żebyś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty, fałszywie pobożny dupek, gdy opisujesz Mą Makaronową Doskonałość. Jeśli niektórzy ludzie nie wierzą we mnie, to trudno, nic się nie stanie. Naprawdę, nie jestem do tego stopnia próżny. Poza tym, nie chodzi o nich, więc nie zmieniaj tematu.
2. Naprawdę wolałbym, żebyś nie używał Mojego istnienia jako narzędzia do uciskania, ciemiężenia, karania, patroszenia lub bycia złośliwym wobec innych. Nie wymagam składania ofiar, a czystość jest niezbędna jeśli chodzi o wodę pitną, a nie o istoty ludzkie.
3. Naprawdę wolałbym, żebyś nie oceniał ludzi na podstawie tego, jak wyglądają lub jak się ubierają, jak mówią, lub... Dobra, po prostu bądź miły, OK? I wbij to do swojej tępej głowy: mężczyzna = człowiek. Kobieta = człowiek. To samo = to samo. Nikt nie jest od nikogo lepszy, chyba że mówimy o stylu. I przykro mi, ale to podarowałem kobietom i niektórym facetom, którzy widzą różnicę pomiędzy kolorem morskim a fuksją.
4. Naprawdę wolałbym, żebyś nie zaspokajał się w sposób, który obraża ciebie albo twojego ochoczego, zgodnego, pełnoletniego i dojrzałego psychicznie partnera. Odnośnie do tych, którzy mogliby protestować - myślę, że odpowiednim wyrażeniem jest "pierdolcie się", chyba że uznają to za nieprzyzwoite. W tym wypadku mogą wyłączyć raz telewizor i iść dla odmiany na spacer.
5. Naprawdę wolałbym, żebyś nie sprzeciwiał się fanatycznym, sadystycznym, szowinistycznym i pełnym nienawiści poglądom innych NA CZCZO. Zjedz coś, a potem zabiegaj o pierdoły.
6. Naprawdę wolałbym, żebyś nie budował za miliony dolarów kościołów/świątyń/meczetów/kaplic dla Mojej Makaronowej Doskonałości, podczas gdy pieniądze lepiej wydać na (wybierz sam):
- Skończenie z biedą,
- Leczenie chorób,
- Życie w pokoju, namiętną miłość i obniżenie kosztów kablówki.
Może jestem złożonym węglowodanowym wszystkowiedzącym istnieniem, ale w życiu cieszą mnie proste rzeczy. Wiem lepiej. Jestem STWÓRCĄ.
7. Naprawdę wolałbym, żebyś nie rozpowiadał ludziom wokół, że do ciebie przemawiam. Nie jesteś aż taki interesujący. Wylecz się z siebie. I mówiłem ci, żebyś kochał bliźniego, czy nie pojąłeś aluzji?
8. Naprawdę wolałbym, żebyś nie czynił bliźniemu, co tobie miłe, jeśli miłe są ci, hm, rzeczy, które wymagają mnóstwa skóry/smaru/wazeliny. Jednak jeśli miłe jest to też tej innej osobie (zgodnie z numerem 4), zajmij się tym, zrób zdjęcia, i do diaska, załóż kondom! Naprawdę, to kawałek gumy. Gdybym nie chciał, żeby było ci przyjemnie, gdy to robisz, dodałbym ci w tym miejscu kolce albo coś.
I koniec dyskusji na temat 'skąd się biorą dzieci?'. Według pastafarianizmu biorą się stąd, że ludzie uprawiają seks i dochodzi do zapłodnienia. Jak macie inne teorie na ten temat, to zapraszam do stosownych tematów.
Ostatnio zmieniony przez PanFoster 2014-06-20, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 23 Dołączyła: 23 Mar 2014 Posty: 547 Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2014-06-20, 23:09
Chochlik napisał/a:
I koniec dyskusji na temat 'skąd się biorą dzieci?'. Według pastafarianizmu biorą się stąd, że ludzie uprawiają seks i dochodzi do zapłodnienia. Jak macie inne teorie na ten temat, to zapraszam do stosownych tematów.
Wiem że dzieci są wtedy, kiedy się uprawia seks i w żaden sposób temu nie przeczę. Ale jestem przekonana, że zanim to dziecko znajdzie się w brzuchu kobiety Bóg już je zna.
Chochlik napisał/a:
1. Naprawdę wolałbym, żebyś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty, fałszywie pobożny dupek, gdy opisujesz Mą Makaronową Doskonałość. Jeśli niektórzy ludzie nie wierzą we mnie, to trudno, nic się nie stanie. Naprawdę, nie jestem do tego stopnia próżny. Poza tym, nie chodzi o nich, więc nie zmieniaj tematu.
2. Naprawdę wolałbym, żebyś nie używał Mojego istnienia jako narzędzia do uciskania, ciemiężenia, karania, patroszenia lub bycia złośliwym wobec innych. Nie wymagam składania ofiar, a czystość jest niezbędna jeśli chodzi o wodę pitną, a nie o istoty ludzkie.
3. Naprawdę wolałbym, żebyś nie oceniał ludzi na podstawie tego, jak wyglądają lub jak się ubierają, jak mówią, lub... Dobra, po prostu bądź miły, OK? I wbij to do swojej tępej głowy: mężczyzna = człowiek. Kobieta = człowiek. To samo = to samo. Nikt nie jest od nikogo lepszy, chyba że mówimy o stylu. I przykro mi, ale to podarowałem kobietom i niektórym facetom, którzy widzą różnicę pomiędzy kolorem morskim a fuksją.
4. Naprawdę wolałbym, żebyś nie zaspokajał się w sposób, który obraża ciebie albo twojego ochoczego, zgodnego, pełnoletniego i dojrzałego psychicznie partnera. Odnośnie do tych, którzy mogliby protestować - myślę, że odpowiednim wyrażeniem jest "pierdolcie się", chyba że uznają to za nieprzyzwoite. W tym wypadku mogą wyłączyć raz telewizor i iść dla odmiany na spacer.
5. Naprawdę wolałbym, żebyś nie sprzeciwiał się fanatycznym, sadystycznym, szowinistycznym i pełnym nienawiści poglądom innych NA CZCZO. Zjedz coś, a potem zabiegaj o pierdoły.
6. Naprawdę wolałbym, żebyś nie budował za miliony dolarów kościołów/świątyń/meczetów/kaplic dla Mojej Makaronowej Doskonałości, podczas gdy pieniądze lepiej wydać na (wybierz sam):
- Skończenie z biedą,
- Leczenie chorób,
- Życie w pokoju, namiętną miłość i obniżenie kosztów kablówki.
Może jestem złożonym węglowodanowym wszystkowiedzącym istnieniem, ale w życiu cieszą mnie proste rzeczy. Wiem lepiej. Jestem STWÓRCĄ.
7. Naprawdę wolałbym, żebyś nie rozpowiadał ludziom wokół, że do ciebie przemawiam. Nie jesteś aż taki interesujący. Wylecz się z siebie. I mówiłem ci, żebyś kochał bliźniego, czy nie pojąłeś aluzji?
8. Naprawdę wolałbym, żebyś nie czynił bliźniemu, co tobie miłe, jeśli miłe są ci, hm, rzeczy, które wymagają mnóstwa skóry/smaru/wazeliny. Jednak jeśli miłe jest to też tej innej osobie (zgodnie z numerem 4), zajmij się tym, zrób zdjęcia, i do diaska, załóż kondom! Naprawdę, to kawałek gumy. Gdybym nie chciał, żeby było ci przyjemnie, gdy to robisz, dodałbym ci w tym miejscu kolce albo coś.
Cóż, bystre. Zwracam honor za 'idiotę'. Ale według mnie, jeśli ma to być jakaś księga pastafarian (nie wiem jak się odmienia), to mogłaby być napisana bardziej... hm... trochę innym językiem. Jestem przyzwyczajona do czytania Pisma Świętego, gdzie wszystko jest napisane zupełnie inaczej i dla mnie ten język jest drażniący i - nie obrażając nikogo - brzmi mi to lekko tandetnie. Ale nie chcę się już z nikim kłócić, bo uważam że to marnowanie czasu.
Czuł niewymowny pociąg utopić się w błocie.
Ostatnio zmieniony przez 2014-06-20, 23:13, w całości zmieniany 1 raz
Wiem że dzieci są wtedy, kiedy się uprawia seks i w żaden sposób temu nie przeczę. Ale jestem przekonana, że zanim to dziecko znajdzie się w brzuchu kobiety Bóg już je zna.
Jak ci dwie osoby pod rząd piszą na fioletowo, że masz skończyć ten temat, to masz go skończyć. Jeszcze raz się nie dostosujesz do poleceń moderatorów i wyciągniemy konsekwencje.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-06-21, 14:20
Cirnellé napisał/a:
Ale według mnie, jeśli ma to być jakaś księga pastafarian (nie wiem jak się odmienia), to mogłaby być napisana bardziej... hm... trochę innym językiem. Jestem przyzwyczajona do czytania Pisma Świętego, gdzie wszystko jest napisane zupełnie inaczej i dla mnie ten język jest drażniący i - nie obrażając nikogo - brzmi mi to lekko tandetnie.
Też tak myślę. Nie podobają mi się wszelkiego typu zwroty "wbij to do swojej tępej głowy", "Nie jesteś aż taki interesujący". Zostaję jednak przy moim empatycznym Jezusie.
Latający Potwór Spaghetti... Hm, zawsze myślałam, że to tak na żarty. Jak to w końcu jest? Tak jak chrześcijanie wierzą w Boga - Jahwe, tak pastafarianie wierzą w FSM? Ale tak na serio, serio?
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 32 Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 341 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-06-21, 14:37
Obserwuję od dłuższego czasu tą całą sprawę z tym Potworem Spaghetti i jest to nie tyle śmieszne, co żenujące. Możecie powiedzieć, że nie mam dystansu do tego typu żartów, ale w tym nie ma nic "fajnego". Wątpię, czy ktoś jest na tyle głupi, żeby modlić się do makaronu, więc to raczej próba pokazania katolikom itp. że ich wiara jest równie bezsensowna. Tylko ja się pytam: po co? Aż tak Was boli, że ktoś ma swoje przekonania i w coś wierzy? Totalnie nie ogarniam co w tym jest śmiesznego. Słyszałem, że w gimnazjach jest teraz moda na tego typu rzeczy, ale to oczywiste, że społeczeństwo głupieje z roku na rok.
Ostatnio zmieniony przez 2014-06-21, 17:37, w całości zmieniany 1 raz
Tak jak chrześcijanie wierzą w Boga - Jahwe, tak pastafarianie wierzą w FSM? Ale tak na serio, serio?
Tak jak pastafarianie wierzą w Boga - tak chrześcijanie wierzą w *? Ale tak na serio, serio?
renu napisał/a:
Wątpię czy ktoś jest na tyle głupi żeby modlić się do makaronu więc to raczej próba pokazania katolikom itp. że ich wiara jest równie bezsensowna
Wątpię czy ktoś jest na tyle głupi żeby modlić się do . Nie modlę się do makaronu, tylko hmm... celebruję posiłki. Traktuję jedzenie spaghetti albo innych potraw z makaronem, jak święto, ucztę. Co w tym złego?
renu napisał/a:
Aż tak Was boli że ktoś ma swoje przekonania i w coś wierzy?
No właśnie. Dlaczego cię to boli? Dlaczego mnie obrażasz, nazywając głupią?
renu napisał/a:
Totalnie nie ogarniam co w tym jest śmiesznego
To jest religia, a nie kabaret. Nie musi być śmieszna.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-06-21, 18:20
Cytat:
Tak jak pastafarianie wierzą w Boga - tak chrześcijanie wierzą w *? Ale tak na serio, serio?
Mam przeczucie, wiedziałam, że tak odpiszesz.
Tak, na serio. Niektórzy (w tym ja) tak mocno wierzą w istnienie chrześcijańskiego Boga, że są tego właściwie prawie pewni.
Czyli pastafarianizm to jest nie jest religia wyśmiewająca wszystkie inne? Jakie było główne przesłanie założyciela? Kiedy stworzył to wyznanie?
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 32 Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 341 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-06-21, 18:51
Chochlik napisał/a:
Tak jak pastafarianie wierzą w Boga - tak chrześcijanie wierzą w *? Ale tak na serio, serio?
Porównywanie religii opartej na księdze pisanej tysiąc lat przez dziesiątki ludzi i "religii" w której ludzie wierzą w latający makaron jest conajmniej niedojrzałe. Serio, rozumiem tą modę i chęć pokazania że "wierzymy w potwora spaghetti bo jest tak samo bezsensowny jak Bóg chrześcijański", ale nie bardzo jest to trafione. Może dlatego katolicy i ludzie którzy naprawde kierują się swoją wiarą mają to totalnie gdzieś, innych stać tych na uśmiech politowania w tym temacie.
Chochlik napisał/a:
Nie modlę się do makaronu,
Więc nie nazywaj tego religią.
Chochlik napisał/a:
Traktuję jedzenie spaghetti albo innych potraw z makaronem, jak święto, ucztę. Co w tym złego?
Oczywiście że nie ma w tym nic złego, ja też traktuje porannego papierosa jak święto i uczte, co nie znaczy że muszę od razu zakładać taką religię i obwieścić całemu światu jaki jestem fajny.
Chochlik napisał/a:
No właśnie. Dlaczego cię to boli? Dlaczego mnie obrażasz, nazywając głupią?
Nie nazywam Cię głupią, nazwałem ludzi którzy modlą się do makaronu głupimi. Napisałaś że tego nie robisz więc w czym problem?
Po drugie nie boli mnie to, każdy niech sobie wierzy w co chce. Tylko ta nagonka na katolików którą można zauważyć wszędzie, zwłaszcza w internecie jest żałosna. Cudownie objawieni gimnazjaliści próbują na wszelki sposób wyśmiewać Boga i nie potrafią zrozumieć że walka w to czy w coś wierzyć czy nie toczy się w każdym człowieku. I tak samo nie mówie że katolicy są głupi i są zaślepieni. Może oni po prostu wierzą że jest inaczej? Niektórym to trudno zrozumieć.
Oczywiście że wierzą że jest inaczej. Wierzą że zamiast striptizerek w niebie będą śpiewać psalmy na chwałe Boga 24 godziny na dobe. (Jak ktoś nie wierzy to odsyłam do opisu nieba w apokalipsie św Jana)
Wg mnie jedynymi ludźmi którzy na 100% mają racje są agnostycy. Oni stwierdzają "nie wiemy". I trudno się z tym nie zgodzić.
Wiek: 32 Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 341 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-06-21, 19:12
Nusquam napisał/a:
Oczywiście że wierzą że jest inaczej. Wierzą że zamiast striptizerek w niebie będą śpiewać psalmy na chwałe Boga 24 godziny na dobe. (Jak ktoś nie wierzy to odsyłam do opisu nieba w apokalipsie św Jana)
Biblia to nie Bóg, każdy ją interpretuje na swój sposób.
Nusquam napisał/a:
Wg mnie jedynymi ludźmi którzy na 100% mają racje są agnostycy. Oni stwierdzają "nie wiemy". I trudno się z tym nie zgodzić.
Wiek: 39 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 990 Skąd: świat
Wysłany: 2014-06-21, 19:34
Offtop się robi...
renu napisał/a:
Tylko ta nagonka na katolików którą można zauważyć wszędzie, zwłaszcza w internecie jest żałosna
A dziwi Cię że ludzie próbują się bronic przed dominującą i próbującą kontrolowac każdy aspekt ich życia ideologią?
Przypominam, że Polska to państwo, gdzie największa opozycyjna partia, wprost odwołuje się do katolicyzmu, a premier rządu (pan Tusk) brał ślub katolicki, przed wyborami, tylko po to żeby zadowolic katolickich wyborców. Żyjemy w kraju, gdzie różnej maści biskupi i księża, mówią nam co mamy robic. Nie dziw się, że wielu ludzi zwyczajnie ma dośc pana Cejrowskiego, czy zakrawających o jakiś teokratyzm, wynurzeń pana Terlikowskiego i reaguje agresją. Cóż, prawie każdy atakowany się broni i może zranic.
Żyjemy w kraju, gdzie różnej maści biskupi i księża, mówią nam co mamy robic.
Brałeś LSD?
RobertIslay napisał/a:
czy zakrawających o jakiś teokratyzm, wynurzeń pana Cejrowskiego
To jest naprawdę straszne. A najbardziej jego wypowiedź o tym, że księża katoliccy (w tym pedofile) nie powinni podlegać pod prawo państwowe. On uważa, że każdy kościół, zakon i dom modlitwy powinny być niczym ambasady eksterytorialne, a wszyscy księża nie powinni odpowiadać przed polskimi sądami. Ja szanuję Cejrowskiego za podróże, ale jest kompletnym idiotą, jeśli chodzi o religię.
Latający Potwór Spaghetti jest dla mnie tym, czym był dla założycieli pastafarianizmu. Czyli (metaforycznie to ujmując) różowym niewidzialnym jednorożcem orbitującym pomiędzy orbitami Marsa a Jowisza, jedynie 10 kilometrów od czajniczka, którego żaden teleskop nie wykryje.
Literówki. Nazwy planet piszemy wielką literą. Używaj przecinków. // Aga
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2014-06-21, 19:44, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 32 Dołączył: 02 Maj 2014 Posty: 341 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-06-21, 19:42
RobertIslay napisał/a:
A dziwi Cię że ludzie próbują się bronic przed dominującą i próbującą kontrolowac każdy aspekt ich życia ideologią?
Zgadzam się, ale Ci ludzie wyśmiewając religie się nie obronią. Przypominam że mamy demokracje i ludzie powinni zacząć się interesować polityką (która ma chyba większy wpływ na ich życie niż religia?) i wybrać partię która ma inny program. Mi też przeszkadza wpływ religii na nasze państwo, niekiedy wręcz absurdalny (jak zakaz aborcji/eutanazji) ale jak już mówiłem modlenie się do makaronu w tym nie pomoże.