A nie spożywacie po prostu produktów przez które powstaje ten problem? u mnie po przestawieniu się na nieprzetworzone jedzenie cera zmienia się nie do poznania, wszystko znika.
Natomiast jeśli zjem coś wysoko przetworzonego czy też produkt który zawiera laktozę to na drugi dzień na policzkach mam twarde krostki z których po wyciśnięciu wypływa krew.
Polecam wypróbować i przestawić się na jakiś tydzień na takie w 100% zdrowe - nie przetworzone żarełko, może pomoże tak jak u mnie.
''Wielka miłość zdarza się w życiu tylko raz, wszystko, co następuje potem, jest tylko szukaniem tej utraconej miłości." (M. Hłasko)
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-12-14, 23:42
Kamiś, ale to, o czym mówisz, wymaga całkowitego zreorganizowania stylu życia. Niestety mam problemy z jedzeniem, więc przestawienie się na zdrowe żywienie jest dla mnie wyjątkowo problematyczne.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Pomocy.
Sprawa wygląda tak, że mam nawracający problem ze skórą na powiekach. Strasznie mnie swędzi, potem boli, a naskórek zmienia się w taką skorupę o dziwnej, twardej strukturze. Smarowanie grubą warstwą kremu pomaga na parę godzin, oleje bardziej, ale ilość dająca efekty szybko dostaje mi się do oczu.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-12-25, 18:42
Mustela Nivalis, może to objawy alergii?
Czy drapiesz się po powiekach?
Pomyślałam sobie o olejowaniu twarzy, takim codziennym. Bo wyobrażam sobie, że nakładanie tony oleju czy masy kremu na powieki jest kłopotliwe.
Podejrzewam, że nie masz za bardzo dostępu do dermatologa?
Może mogłabyś zapytać farmaceuty w aptece? Wiem jednak, że może tu wystąpić bariera językowa...
I jeszcze jedno pytanie. Jakich kremów już używałaś?
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Nie drapię się, unikam przecierania oczu ani innych "operacji" wokół nich, żeby szkieł kontaktowych nie przemieszczać. Piecze i boli przy dotyku i wygląda mniej więcej tak, tyle, że bez przebarwienia:
:
Nie bardzo wiem, na co miałabym mieć alergię i dlaczego tylko tam... To nie jest pierwszy raz, kiedy mi to wykwita i raczej wspólnych powiązań nie dostrzegam. Traktowałam to już olejem ze słodkich migdałów, olejem z awokado (wszystko mi spływa nawet oszczędnie dozowane, a olej w oku nic fajnego), kremami do suchej skóry od dermedic, pod oczy AA dla wrażliwej skóry, jakąś lokalną marką oraz La Roche Posay z serii Hydraphase i niewiele to dawało.
Nie wiem, czy starczyłoby mi odwagi w aptece w ogóle podejść do pani z problemem.
Mustela Nivalis, jak na moje oko wygląda to jak atopowe/łojotokowe zapalenie skóry. Sam się z tym borykam od lat i niestety jedyna pomoc to maści sterydowe albo *******.(obydwa bardzo skuteczne)
Jedyna maść sterydowa dostępna bez recepty to hydrokortyzon, ale nie wiem jak za granicą.
PS. Zalecam jednak wizytę u lekarza, bo z tymi maściami nie ma żartów. Nadmierne używanie kończy się dość źle dla skóry jak i całego organizmu, a zmiany są często nieodwracalne.
Powiem tak, pogooglaj sobie najpierw i to dużo, a najlepiej zasięgnij rady kogoś mądrzejszego. Bo lekarzem nie jestem a tylko mi się wydaje, że to może być niestety właśnie takie schorzenie.
[ Komentarz dodany przez: aga_myszka: 2015-12-26, 18:22 ] Jak jeszcze raz wyedytujesz tego posta, to Cię normalnie uduszę! Ciągle mi wyskakuje jako nieprzeczytany!:D
[ Komentarz dodany przez: Ella: 2015-12-27, 16:44 ] Na forum nie podajemy nazw leków, oprócz działów do tego przeznaczonych.
Ostatnio zmieniony przez Ella 2015-12-27, 16:45, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-12-27, 16:46
Evi napisał/a:
Nivea
O właśnie. Nivea też się chwali i chyba jest dostępna w Norwegii, co?
Ja akurat jej nie używam, bo po niej szczypie mnie skóra, dlatego zaproponowałam bambino.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wygląda to na odczyn alergiczny. Zastanów się czy nie powstaje to w jakiś konkretnych okolicznościach. I koniecznie wybierz się do alergologa bądź dermatologa. A poza tym warto też się zastanowić czy pielęgnacja okolic oczu jest odpowiednia.
Po pierwsze należy stosować płyn micelarny (najlepiej zwrócić uwagę czy nie mam w nim ekstraktów np. z rumianku czy innych ziół, które mają tendencję do częstych uczuleń).
Stosować krem nawilżający (np. z d-pantenolem czy mocznikiem) na okolicę oczu. Ważne, aby krem był przeznaczony do tych właśnie okolic, ponieważ skóra na powiekach jest zdecydowanie cieńsza, delikatniejsza i bardziej wrażliwa.
Ostatnio zmieniony przez 2015-12-28, 15:28, w całości zmieniany 1 raz
Jak co roku na wiosnę, moja cera przechodzi kryzys, jednakże w tym roku jest wyjątkowo intensywny. Przeszłam już chyba wszystkie możliwe maści, antybiotyki, obecnie stosuję retinoidy zewnętrzne, a jeśli i to zawiedzie chyba zostaje mi kuracja wewnętrzna. Dostałam ostatnio taką propozycję na wizycie, ale nie jestem do końca przekonana czy ładna cera jest warta aż takiego inwazyjnego działania.
Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy - swoje smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
