[Anyone]

Jak radzicie sobie z problemami z cerą? Używacie jakichś tajemnych mikstur? W jaki sposób można pozbyć się np. wągrów? Znęcacie się nad wypryskami póki nie znikną czy je olewacie?

[opcjonalna]

Wypryski wyciskam i smaruję punktowo Sudocremem bądź zwykłą pastą do zębów (tylko, że robięto przed snem). Wągry usuwam maseczką z żelatyny ( 2 łyżki żelatyny w proszku, odrobina gorącej wody, żeby rozpuściło się, łyżka mleka i kilka kropel soku z cytryny). Nakładam na miejsca, gdzie mam wągry i zaskórniki (nie daj boże na całą twarz!!, omijać okolice brwi i włosów!!!!), daję temu zastygnąć, po czym ściągam. Cera gładziutka i miła w dotyku. MAseczka typu peel-off, więc raz na tydzień-dwa powinno się ją stosować. Poza tym raz na tydzień, góra dwa, używam peelingu do twarzy. Polecam Under Twenty 3w1, bądź Garnier 3w1 (różnica jest tylko w wielkośći ziarenek- Garnier ma mniejsze i delikatniejsze). Nie używam żadnych kremów, chyba, że na moje przesuszenia Clobederm krem, ale to krem specjalistyczny. Poza tym ograniczyłam używanie podkładów i teraz tylko mam kremy tonujące i BB.

[Anyone]

opcjonalna, żelatyna? To działa w ten sposób, że "wyciąga" te nieszczęsne czarne punkciki spod skóry?

[opcjonalna]

Tak, tylko nie wszystkie naraz, tylko stopniowo z czasem jest ich coraz mniej. Tylko jak coś trzeba zdecydowanym ruchem to zrobić. Na początku nie jest to przyjemne, ale potem da się przyzwyczaić. Tak jak z depilatorem

[Anyone]

opcjonalna, haha Spróbuję dzisiaj

[Ever]

Właśnie wypróbowałam tę maseczkę (miałam nawet żelatynę w domu), efekt dobry, ale ściąganie tego to jakaś masakra jest, ale przy okazji, przez zupełny przypadek, chyba wydepilowałam sobie niewidoczny wąsik xD

Właśnie wypróbowałam tę maseczkę (miałam nawet żelatynę w domu), efekt dobry, ale ściąganie tego to jakaś masakra jest, ale przy okazji, przez zupełny przypadek, chyba wydepilowałam sobie niewidoczny wąsik xD

[opcjonalna]

Ever, to jest zaleta ! wiem, uprzedzałam, że ściąganie masakra zamiast mleka można mleczko kokosowe dodać jak coś.

[Anyone]

Nie mam żelatyny Przecież to podstawowy produkt spożywczy!

[mgła]

Fajna jest maść za parę złotych - Tormentiol. Dobra na punktowy trądzik czy inne zmiany skórne.

[LadyDracula]

[Nika]

Ja wyciskam na siłę te syfy...mam tragedie - najgorzej jest przed okresem. Czasem siedzę przy kompie i normalnie rozdrapuje sobie buzie

Ja wyciskam na siłę te syfy...mam tragedie - najgorzej jest przed okresem. Czasem siedzę przy kompie i normalnie rozdrapuje sobie buzie

[LadyDracula]

jejku... nie powinnaś tak robić! Przecież po tym będzie jeszcze gorzej.

[Nika]

No jest gorzej, ale ja tego nie kontroluje. Po prostu drapie do krwi... Rozdrapuje jak już się goi i tak w kółko:(

No jest gorzej, ale ja tego nie kontroluje. Po prostu drapie do krwi... Rozdrapuje jak już się goi i tak w kółko:(

[SoSad]

[Nika]

SoSad ja właśnie przed okresem mam tragedię, wychodzą mi na żuchwie. Nigdy na brodzie i policzkach, tylko żuchwa i skronie, później koło uszu - tych płatków. Na czole mam drobną kaszkę, ale nie gule. Wiem, że najlepsze były by leki tj. tabletki typu Roaccutane/Izotek - one podobno niszczą wszystko. Polecam forum jednego z tych leków. Efekty ludzi powalające, niestety te leki nie są dla wszystkich. Mi po pierwsze lekarz tego nie przepisze, bo mam wątrobę zjechaną (zespół Gilberta dodatkowo) i żołądek. Do tego kobiety muszą brać antykoncepcję, jeśli współżyją, więc to jest bomba chemiczna dla organizmu. A po drugie według lekarzy nie mam aż takiego trądziku:| Mi już Unidoxu nie chce przepisywać, chociaż on na krótką metę mi pomagał. Muszę tylko stosować maści, które już też nic nie dają.

SoSad ja właśnie przed okresem mam tragedię, wychodzą mi na żuchwie. Nigdy na brodzie i policzkach, tylko żuchwa i skronie, później koło uszu - tych płatków. Na czole mam drobną kaszkę, ale nie gule. Wiem, że najlepsze były by leki tj. tabletki typu Roaccutane/Izotek - one podobno niszczą wszystko. Polecam forum jednego z tych leków. Efekty ludzi powalające, niestety te leki nie są dla wszystkich. Mi po pierwsze lekarz tego nie przepisze, bo mam wątrobę zjechaną (zespół Gilberta dodatkowo) i żołądek. Do tego kobiety muszą brać antykoncepcję, jeśli współżyją, więc to jest bomba chemiczna dla organizmu. A po drugie według lekarzy nie mam aż takiego trądziku:| Mi już Unidoxu nie chce przepisywać, chociaż on na krótką metę mi pomagał. Muszę tylko stosować maści, które już też nic nie dają.