Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Bujanie się
Autor Wiadomość
Strigoi 


Dołączyła: 16 Paź 2012
Posty: 347
Skąd: Polska

Wysłany: 2012-10-24, 19:18   

Anyone napisał/a:
Jako dziecko czuje się, że rodzic to najważniejsza osoba na świecie, więc odtrącenie przez tę osobę jest największym z możliwych ciosów.


"Matka jest bogiem w oczach dziecka"




 
 
Bujanie się
LadyDracula 



Wiek: 29
Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 607
Skąd: Arges

Wysłany: 2012-10-24, 21:42   

hole napisał/a:
jak to możliwe, że jakaś sytuacja z przeszłości może tak źle wpłynąć na psychikę kruchej osoby...ech.


Czytałam o takich przypadkach osób dorosłych molestowanych w dzieciństwie, które nawet nie wiedziały,nie zdawały sobie sprawy z tego, jak je skrzywdzono... ale karały się za to swoim zachowaniem.




Jestem więźniem. Zamkniętym w klatce mego ciała. A jednak nazywam się wolnym jak sokół.
 
 
 
Bujanie się
hikarudesu 



Wiek: 30
Dołączyła: 02 Wrz 2012
Posty: 53
Skąd: Szczecin

Wysłany: 2012-10-24, 23:54   

Ja mam za to często tak, że kołysze się na boki, jak czasem odpływam za daleko myślami... Nie wiem czy to jakiś typowy syndrom.



placebo - my sweet prince
 
 
Bujanie się
Chloe 
szelest



Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 1396
Skąd: Polska

Wysłany: 2012-10-25, 10:20   

Tak po zastanowieniu zawsze tak mialam, ze osuwalam się na podłogę, opieralam o ścianę i lekko ruszała głową w przód i w tył uderzając trochę o ścianę... Nie mam pojęcia czy to ma jakiś związek, ale zawsze w takiej sytuacji "odplywam" więc mi się skojarzyło. :|



"Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy."
 
 
Bujanie się
Lilith
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-25, 11:49   

hikarudesu, z tego co wiem, to objaw innej choroby czy coś.. ale oczywiście nie chcę nic ci diagnozować. Po prostu tak mi się skojarzyło...

LadyDracula, ludzka psychika jest pogmatwana. Chcę być kotem.




 
 
Bujanie się
Exodus
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-25, 15:40   

Ja też mam takie pytanko - czy ruszanie powieką (u mnie lewą) to też może być objaw depresji?



 
 
Bujanie się
99ewap 


Dołączyła: 30 Wrz 2012
Posty: 130
Skąd: waniliowe niebo

Wysłany: 2012-10-25, 18:21   

exodus czy depresji nie wiem ale okazuje sie ze i bujanie sie i tiki moga byc efektem nerwicy.ponoć rytmiczne kołysanie uspokaja i wycisza



 
 
Bujanie się
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-25, 19:31   

99ewap napisał/a:
ponoć rytmiczne kołysanie uspokaja i wycisza

Będę musiała spróbować. Ale jak wpadnę w nałóg będzie na ciebie ;p
A tak na poważnie to zauważyłam ostatnio, że żeby się uspokoić muszę siedzieć. Nie leżeć, nie stać, nie chodzić, ale siedzieć i to najlepiej z głową między kolanami.




 
 
Bujanie się
znikajaca 



Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 89
Skąd: Polska

Wysłany: 2012-11-18, 22:58   

ja się bujam gdy wpadnę w histerie, faktycznie pomaga się uspokoić, robię to nieświadomie, czasem, gdy po prostu się denerwuję też się zdarza...

chyba nie ma w tym nic złego?
pamiętam, że jak byłam mała, mama krzyczała, żebym tak nie robiła, bo będą myśleli, że jestem z domu dziecka.
nie wiedziałam o co jej chodzi.




Truth is, everybody is going to hurt you; you just gotta find the ones worth suffering for...
 
 
Bujanie się
Lilith
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-19, 16:50   

znikajaca, widocznie taka Twoja reakcja na stres, sądzę, że nie ma w tym nic złego..



 
 
Bujanie się
ohm
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-20, 23:09   

Ja od zawsze uwielbiałem bujanie, huśtawki, hamaki itp. Przed snem albo gdy się denerwuję bujam nogą.



 
 
Bujanie się
acic 



Wiek: 113
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 425
Skąd: Wrocław

Wysłany: 2012-11-21, 10:02   

znikajaca napisał/a:
pamiętam, że jak byłam mała, mama krzyczała, żebym tak nie robiła, bo będą myśleli, że jestem z domu dziecka.
nie wiedziałam o co jej chodzi
Takie bujenie, okraślało się nazwą choroba sieroca. Własnie dzieci z domów dziecka i te odtrącone często się huśtały, żeby w jakiś sposób zrekompensować sobie samotność. Teraz czasem zdarza mi się widzieć dorosłych, którzy tak robią.



Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
Ostatnio zmieniony przez 2012-11-21, 13:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bujanie się
amyline
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-09, 23:03   

pamiętam, że jak byłam młodsza bujałam się i mama wtedy na mnie krzyczała, że ludzie pomyślą właśnie, że mam chorobę sierocą, i że mam tak nie robić :/
ale zostało mi, a nie wiem czym konkretnie to było wywołane wtedy i czym teraz...




 
 
Bujanie się
SzczurzyOgon
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-26, 20:33   

Odświeżę temat dodając coś od siebie.

Jak przeczytałam poprzednie posty, to tez zdziwiłam się, że choroba sieroca istnieje. Tak jak już ktoś wcześniej napisał i mi wydawało się, że to tylko takie powiedzenie. A tu proszę...

Też się bujam, kołyszę. Zawsze robię to w sytuacji stresowej, z którą nie potrafię sobie poradzić, albo gdy czuję się samotna lub smutna.

Mam ponadto jeszcze jeden odruch, który uświadomiła mi moja psycholog. Nigdy nie zdawałam sobie z tego sprawy ale często robię to, kiedy jestem na terapii i mówię o trudnych dla mnie sprawach - wtedy biorę kosmyk włosów i przeczesuje go palcami. Psycholog spytała się, dlaczego to robię. Jak tylko o to zapytała, to od razu przestałam, bo dla mnie to było nieświadome! Ale powiedziałam jej, że gdy ktoś mnie głaszcze po włosach to czuje się bezpiecznie. Zapytała się wtedy, kto mnie głaszcze? Nie potrafiłam powiedzieć, bo nikt nigdy tego nie robił, ale taka forma kontaktu jest dla mnie kojąca.

Piszę o tym dlatego, bo mam wrażenie, że to trochę podobny objaw do bujania się. Ja też, jako dziecko zamiast czułego dotyku otrzymywałam od matki krzyk i odtrącenie. Właściwie jedyną osobą w rodzinie, która szczerze i z miłością się mną zajmowała był mój tata, ale niestety nie ma go ze mną już od wielu lat. I tak sobie myślę, że to moje bujanie i przeczesywanie włosów (ostatnio zwróciłam uwagę, że to idzie w parze), to może taka forma nadrobienia tego braku poczucia bliskości?




 
 
Bujanie się
metanoied 
Dance of Eternity.



Wiek: 32
Dołączył: 15 Sty 2013
Posty: 458
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2013-01-28, 19:21   

99ewap napisał/a:
ponoć rytmiczne kołysanie uspokaja i wycisza


To prawda. Zdarza mi się podświadomie to robić w rytm muzyki. Rzekłbym, że nawet odstresowuje.




Why are you leaving...?
You trust me because I'm lying.
Only a fool would be this kind to me
You...
 
 
 
Bujanie się
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 12