Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Euphoriall
2012-10-11, 09:49
Płaczecie?
Autor Wiadomość
to_nie _ja 


Wiek: 25
Dołączyła: 16 Gru 2019
Posty: 69
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-12-16, 20:17   

A ja płaczę rzadko. Nie dlatego, że nie chcę, po prostu jakoś nie mogę. Niby kłębią się we mnie emocje, smutek też, ale nie umiem się tego pozbyć poprzez płacz. Jeśli już mi się zdarzy, są to sytuacje, do których przyczyniają się bliscy. Kiedyś płacz do poduszki, teraz pustka, nicość.



If there is no way, create one.
 
 
Płaczecie?
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2020-02-06, 18:19   

Chciałabym, może przez to wyrzuciłabym wszystko z siebie, a ostatnio coś mi nie idzie. Nie mam siły płakać. :(



 
 
Płaczecie?
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1679
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-02-08, 20:54   

Aktualnie nie płaczę i nie mam zamiaru.



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Płaczecie?
piter574 
Płomień



Wiek: 29
Dołączył: 02 Kwi 2020
Posty: 47
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2020-04-09, 23:51   

Codziennie przed snem, nie wiem czemu ale jak próbuje się odprężyć i w końcu zasnąć to wszytko mnie przytłacza



Życie jest piękne jak poranek na kacu.

Nie zapamiętuj mnie, ucieknę jak tylko powiem coś prosto z serca
 
 
 
Płaczecie?
Tokio
[Usunięty]

Wysłany: 2020-04-10, 11:48   

Ostatnio płakałam nad stanem swoich włosów.



 
 
Płaczecie?
księżycowa 
W morzu gwiazd



Wiek: 23
Dołączyła: 03 Gru 2014
Posty: 1084
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2020-04-10, 17:27   

Odkąd zebrałam się by zadzwonić nie. Dziś co prawda płakałam, ale to był dobry placz.


<<< Dodano: 2020-04-14, 01:15 >>>


Wyrabiam normę, za tych co nie płaczą.




Z dnia na dzień silniejsza
 
 
Płaczecie?
dzidzia 



Wiek: 25
Dołączyła: 24 Paź 2018
Posty: 35
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2020-04-15, 00:49   

Wczoraj płakałam z rozżalenia i poczucia przytłaczającej samotności. Dziwnie. Dawno tak nie miałam.

A poza tym, to płaczę za każdym razem, kiedy jestem zdenerwowana, zła, zirytowana. Hej, tak. Jestem osobą, która płacze w trakcie kłótni. Ba, szlocha, wyje, jakby grała koncert! Tragedia... Dajcie mi się wkurzyć i podrzeć mordę.




I curl my tail inwards, inwards
 
 
Płaczecie?
krzywdaurojona
[Usunięty]

Wysłany: 2020-04-15, 08:58   

Ostatnio dość często, zdarzało się 3 razy dziennie.



 
 
Płaczecie?
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2020-04-15, 11:13   

Trochę mi się zmieniło od lutego. Ostatnio więcej płaczę - ze smutku, ze szczęścia, gdy jestem zła. Wczoraj popłakałam się na filmie, był smutny i bardzo się wzruszyłam.



 
 
Płaczecie?
Cthulhu
[Usunięty]

Wysłany: 2020-04-17, 13:49   

XOF napisał/a:
Swoją ostatnią łzę uroniłem 8 lat temu. Nie umiem już płakać. Chyba wylałem z siebie wszystkie łzy.

Mnich napisał/a:
Mi sie chyba woda na lzy skonczyla :( Ostatni raz plakalem z 8 lat lemu. A tak to bardziej mialem "lekko wilgotne oczy" z frustracji, na przyklad. A szkoda bo czasami gdy jestem bliski placzu wydaje mi sie ze bylo by lepiej i naturalniej troche powyc w ciszy - niestety pare chwil pozniej to mija i zostaje tylko bol glowy.

renu napisał/a:
Jak to jest płakać? Nie pamiętam. Czasami się zmuszałem, chciałem żeby wszystko ze mnie zeszło, ale nie potrafię

bebrave napisał/a:
Nie potrafię płakać, nie wiem jak to jest.

akleks napisał/a:
Bo tak poza tym, nie potrafię uronić żadnej łzy. Choćby życie mi się doszczętnie waliło.


Widzę, że trochę nas tu jest. Ja też tak mam. Czasami udaje mi się wzruszyć czymś pięknym, ale płacz np. z bezsilności - nie pamiętam kiedy. Może 8 lat temu? Powodów było wiele, ale może tak jak Wy już się oduczyłam. W dodatku zawsze gdzieś z tyłu głowy pojawiała się myśl, że płacz to oznaka słabości, choć oczywiście nigdy bym nikomu czegoś takiego nie powiedziała. Uważam, że płacz może być dobry, ale tylko w samotności, nigdy przy kimś...




 
 
Płaczecie?
przedtem 



Dołączył: 30 Maj 2019
Posty: 564
Skąd: śląskie

Wysłany: 2020-04-19, 10:11   

W środę, czy tam czwartek strasznie wzięło mnie na płacz w pracy. Gdzieś te moje teorie o tym, że nie umiem płakać przy ludziach, albo że w ogóle mam blokadę poszły na skraj lasu, bo musiałem się trochę powstrzymywać. Dopiero na śniadaniu poprawił mi się humor. Zapomniałem rzucić sobie coś na ostatnią klapsznite i zrobiłem z samym masłem. Taka głupotka zrobiła mi dzień. :D



 
 
Płaczecie?
Konrad96 
fan Imagine Dragons



Wiek: 27
Dołączył: 28 Paź 2015
Posty: 339
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2020-04-26, 21:34   

Właśnie w tym momencie mam ochotę się poryczeć, właśnie uświadomiłem sobie że wszystko co chciałem lub chciałbym zrobić nie zrobię bo albo boje się ogarnia mnie stres, plus do tego moja samoocena i brak wiary w sb dziś doktnął punktu na skali zero. Czuje jakbym dziś dotknął dna i chciałbym przepłakać cały dzień i spać.



,,Gorąca woda przelana do wielkiej kadzi,stygnie bardzo wolno.
Ale wystarczy porozlewać ją do mniejszych naczyń,
A wychłodzi się błyskawicznie.
 
 
 
Płaczecie?
księżycowa 
W morzu gwiazd



Wiek: 23
Dołączyła: 03 Gru 2014
Posty: 1084
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2020-04-27, 12:36   

Zastanawiam się, czy można coś zrobić by płakać mniej. Jak zaczynam płakać to ciężko mi przestać, znajdują się kolejne powody, a cała złość transformuje w smutek i jeszcze bardziej się dobijam.



Z dnia na dzień silniejsza
 
 
Płaczecie?
L.M. 
bestia



Dołączyła: 12 Lip 2018
Posty: 1284
Skąd: Polska

Wysłany: 2020-04-27, 14:21   

księżycowa, czasem lepiej jest tak, bo gdy płacz zastępuje pustka, robi się naprawdę niebezpiecznie.
Czy da się płakać mniej? Chyba tak. Skoro jedna sprawa do płaczu wyciąga drugą. Trzeba się postarać przerwać ten łańcuch. Kiedys się tego uczyłam.




"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
 
 
Płaczecie?
rampampam
[Usunięty]

Wysłany: 2020-05-04, 19:26   

Kiedy myślę o przeszłości to mi mega smutno, ale płakać nie da rady, czuje się tak pusto, jakby nic nie miało sensu, nawet płacz



 
 
Płaczecie?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 12