Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Euphoriall
2012-10-11, 09:49
Płaczecie?
Autor Wiadomość
Konrad96 
fan Imagine Dragons



Wiek: 27
Dołączył: 28 Paź 2015
Posty: 339
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2016-06-01, 05:41   

Ogólnie nie płaczę, ale ostatnio już byłem tak przybity sytuacją z kumplem, że szczerze zapłakałem, bo nie wiedziałem co mam zrobić sam z nim i ze sobą, a nie umiem powiedzieć mu w twarz, że się też o niego martwię (pierwsza osoba o którą w życiu się martwię).

Poprawiłam znaki interpunkcyjne.|Ż




,,Gorąca woda przelana do wielkiej kadzi,stygnie bardzo wolno.
Ale wystarczy porozlewać ją do mniejszych naczyń,
A wychłodzi się błyskawicznie.
Ostatnio zmieniony przez Żurawek 2016-06-01, 07:14, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Płaczecie?
noir 



Dołączyła: 15 Maj 2016
Posty: 1042
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-01, 12:18   

Potrzebuję się rozpłakać a nie potrafię. Wszystko we mnie się gotuje do wybuchu a ja chcę tylko sobie po szlochać. Męczy mnie to jak nie wiem.



 
 
Płaczecie?
monor 
Nieistotny dysonans.



Wiek: 23
Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 274
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-06-08, 22:49   

Płaczę może raz do roku. Tylko, gdy jestem w 100% sama. Zbieram w sobie to wszystko i raz na jakiś czas wyrzucam. Zwykle wypłakuję się swojemu zwierzakowi w grzywę, bo on nie ocenia.
A płacz przy ludziach jest dla mnie jako mnie - zeszmaceniem. Pokazaniem najsłabszej strony siebie. Jakby mnie ktoś publicznie rozebrał. Inaczej to wygląda z mojej perspektywy, gdy płacze ktoś inny. Wtedy faktycznie rozumiem i próbuję w miarę możliwości pomóc.




What if I left and it made no sense
And you tell your friends and they hold your hands?
 
 
 
Płaczecie?
Nightmare
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-09, 08:36   

Płacz nic nie daje. Obsmarkać się tylko można, więc nie płacze. Nawet, jak zmasakrowano mnie psychicznie. Położyłam się wtedy i powiedziałam, że płacz nic mi nie da. Lepiej położę się i zasnę.



 
 
Płaczecie?
Fearless 



Wiek: 28
Dołączyła: 08 Maj 2016
Posty: 299
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-06-09, 14:01   

buczxs, też czasem wciąż mam problem z płaczem, kiedy tego potrzebuję. Ostatnio wpadłam na to, żeby napisać list po prostu, bo aż nie mogłam zasnąć od nadmiaru myśli.
Napisałam list do osoby, z którą mój smutek był związany. Każda linijka prawie zaczynała się od "Żałuję, że...." coś tam zrobiłam, przez co wyszło jak wyszło. Mimo że miałam w sobie mega blokadę przed płaczem w tym temacie i w sumie sceptycznie do tego listu podchodziłam, już po napisaniu paru pierwszych linijek w końcu zaczęłam porządnie ryczeć XD I trochę mi ulżyło, choć chyba jeszcze parę listów potrzebuję napisać. Polecam ogólnie listy (takie nie do wysłania ofkors) w pomaganiu sobie w odreagowywaniu emocji.




 
 
Płaczecie?
Pollock 



Wiek: 26
Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 68
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2016-06-11, 23:08   

Nie umiem płakać, mimo że bardzo chcę, bo traktuję to jako formę duchowego oczyszczenia. Czasami szczerze mnie to boli, bo czuję, że powinienem uronić choć łzę, ale nie potrafię i najwyraźniej nie chcę.



Wciąż wrzucam syf na kartki jak Pollock
Nie rozumieją mojej sztuki, niech się pier...
 
 
 
Płaczecie?
monor 
Nieistotny dysonans.



Wiek: 23
Dołączyła: 06 Cze 2016
Posty: 274
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-06-11, 23:53   

Pollock, same here :?



What if I left and it made no sense
And you tell your friends and they hold your hands?
 
 
 
Płaczecie?
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-13, 12:29   

Ostatnio dzień w dzień. Choć weekend obył się "na sucho". Pewnie dlatego, że większość dni przespałam. Ostatnio potrafię popłakać się przez pragnienie nudnego życia, zaraz potem przez mus pójścia do pracy. Potem przez to, że czuję się sama. Płacz i sen to coś, co najlepiej mi wychodzi.



Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Płaczecie?
Pollock 



Wiek: 26
Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 68
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2016-06-13, 22:36   

Świadomość, jakim jestem człowiekiem i że dlatego nikt mnie w życiu nie pokocha ani się mną nawet *** nie zainteresuje sprawiła że coś we mnie dzisiaj pękło. Łzy lecą, ale to nie jest tak oczyszczające, jak pragnąłem. Nie ma ulgi.

Na forum nie przeklinamy poza działami Poznajmy się! i Moje myśli zamienione w literki, a także poza tematem Przeklinać każdy może.|Ż




Wciąż wrzucam syf na kartki jak Pollock
Nie rozumieją mojej sztuki, niech się pier...
Ostatnio zmieniony przez Żurawek 2016-06-14, 05:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Płaczecie?
Pennyroyal Tea 
Pennyroyal Tea



Wiek: 24
Dołączyła: 22 Wrz 2015
Posty: 286
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2016-06-14, 17:05   

Owszem, jakoś nie umiem tego powstrzymywać. Ostatnio zdarzało się w miejscu gdzie nie byłam sama, co kiedyś było dla mnie niedorzecznością.



 
 
 
Płaczecie?
liv89
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-15, 10:09   

Był taki czas, że nie potrafiłam przestać płakać. Każda wzmianka o czymś dla mnie przykrym skutkowała pojawieniem się wodospadu łez.. Teraz bardzo rzadko płaczę, jedynie szklą mi się oczy. Hamuję podświadomie płacz, możliwe że z racji pracy gdzie muszę być twarda.



 
 
Płaczecie?
intouchable 
Zołza



Wiek: 39
Dołączyła: 13 Maj 2015
Posty: 415
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2016-06-25, 21:26   

Znowu łzy płyną po policzku... :cry:



"Nie śniło jej się nawet, że życie może nieść tyle bólu, chociaż fizycznie nic człowiekowi nie dolega."
:intouch:
 
 
Płaczecie?
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-26, 00:18   

intouchable, dlaczego?



 
 
Płaczecie?
intouchable 
Zołza



Wiek: 39
Dołączyła: 13 Maj 2015
Posty: 415
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2016-06-26, 22:48   

KrólowaSzczurów, właśnie tak bez powodu. Ale widocznie przyszedł taki czas, że miałam się wypłakać i jest już lepiej. Jak mi to jedna osoba napisała w moim temacie: "Czasem nie płaczemy dlatego, że jesteśmy słabi, tylko dlatego, że zbyt długo byliśmy silni." i chyba tak to u mnie właśnie było. ;)



"Nie śniło jej się nawet, że życie może nieść tyle bólu, chociaż fizycznie nic człowiekowi nie dolega."
:intouch:
 
 
Płaczecie?
Teo 



Wiek: 26
Dołączyła: 29 Maj 2016
Posty: 119
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-07-06, 22:52   

Ostatnio po prostu tonę we łzach, każdy powód jest dla mnie dobry by się bezsensu rozpłakać



 
 
Płaczecie?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 14