Przesunięty przez: Euphoriall 2012-10-11, 09:49 |
Płaczecie? |
Autor |
Wiadomość |
Zaq [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-05, 18:42
|
|
|
Aha, to spoko. Bo już pomyślałem, że poziom masochizmu na forum przekroczył wszelkie granice.
|
|
|
|
Płaczecie? |
Niedotykalna
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Wrz 2013 Posty: 4310 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 2015-08-06, 06:10
|
|
|
Tak bardzo chciałam dziś płakać. I nic. Jakaś blokada sprawia, że cały ból kumuluje się we mnie.
|
Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...
/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./ |
|
|
|
Płaczecie? |
Nightmare [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-06, 07:40
|
|
|
Nie płakałam. Ponad 5 tygodni w szpitalu psychiatrycznym i nic a tu nagle gil do pół pasa i zalana gęba.
|
|
|
|
Płaczecie? |
lenka
Dołączyła: 27 Lut 2014 Posty: 195 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2015-08-06, 23:50
|
|
|
Płakałam wczoraj i dziś na wyprawie rowerem. Wczoraj napisała do mnie nowa dziewczyna byłego, podobno lepsza niż ja, nie jest panikarą i wieszakiem jak ja, tak mówiła. Zabolało jak cholera, a jeszcze bardziej to, że w ostatnich dniach on się chciał ze mną umawiać. Myślałam, że mu zależy a wychodzi na to, że próby umawiania były tylko po to by się ponabijać z nową z wieszaka-histeryczki Kiedy to się skończyy ....
|
Ciągle mam swój świat i tą dziurę w sercu ...
Miłość to pułapka ... |
|
|
|
Płaczecie? |
weztoprzemilcz
lost soul
Wiek: 26 Dołączyła: 07 Sie 2015 Posty: 32 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2015-08-07, 10:48
|
|
|
Ja przepłakałam całą noc. Mam to do siebie, że bardzo się przejmuje tym co ludzie o mnie myślą i mówią. Wczoraj zostałam zwyzywana i poniżona bez powodu, przez kogoś kto nawet nigdy ze mną nie rozmawiał. Ale zabolało. Znowu odezwały się lęki. A może ta osoba miała racje w tym co mówiła? Nie wiem co myśleć. Ludzie są okrutni...
|
złe rzeczy dzieją się, bo ludzie im na to pozwalają. |
|
|
|
Płaczecie? |
NotPerfect
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 48 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: 2015-08-07, 12:54
|
|
|
Ostatnio ciągle zbiera mi się na płacz, ale jakoś to powstrzymuje. Nie wiem może lepiej się wypłakać ?
|
|
|
|
Płaczecie? |
CandleTea
Dołączyła: 17 Mar 2015 Posty: 108 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2015-08-07, 13:01
|
|
|
NotPerfect, tak, chyba lepiej się wypłakać. Mi to zawsze pomagało, wybuchnąć i raz na jakiś czas po prostu leżeć i wyć, a potem wstać i iść dalej. Nie duś w sobie, bo Ci się nazbiera za dużo i będzie tylko gorzej.
|
|
|
|
Płaczecie? |
NotPerfect
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 48 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: 2015-08-07, 13:11
|
|
|
CandleTea napisał/a: | NotPerfect, tak, chyba lepiej się wypłakać. Mi to zawsze pomagało, wybuchnąć i raz na jakiś czas po prostu leżeć i wyć, a potem wstać i iść dalej. Nie duś w sobie, bo Ci się nazbiera za dużo i będzie tylko gorzej. |
Chciałabym się wypłakać, ale jakoś ostatnio nie umiem... Jakieś pomysły?
|
|
|
|
Płaczecie? |
Rozbitek
MagiaToZło
Dołączył: 18 Kwi 2015 Posty: 686 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2015-08-07, 13:18
|
|
|
NotPerfect napisał/a: | Chciałabym się wypłakać, ale jakoś ostatnio nie umiem... Jakieś pomysły? |
Mi w wypłakaniu pomaga czasem modlitwa, musisz znaleźć coś co silnie na Ciebie działa emocjonalnie. Może być nawet pozytywne. Zmuś się do płaczu jak czujesz taką potrzebę, po to to jest. To chyba najlepszy sposób na "szybkie katharsis".
A jak już mówimy o katharsis to dobrym pomysłem jest również wyrażenie się w sztuce!
Jeżeli coś piszesz to nie dbać za bardzo o to, żeby to było ładne. Jeżeli malujesz to nie trzymaj drżącą ręką pędzla tylko pozwól jej się uwolnić.
|
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie" [Iz 49:15] |
|
|
|
Płaczecie? |
NotPerfect
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 48 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: 2015-08-07, 14:22
|
|
|
No więc, przyszedł ten moment, gdy płacze i ja... :C
|
|
|
|
Płaczecie? |
ame [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-08, 00:21
|
|
|
Płacz nie jest oznaką słabości jednak wydaje mi się że gdybym sama znała osobe która płacze notorycznie uznałabym to za coś poważniejszego i starała się tej osobie jakoś pomóc.Czasami bywa tak że dusimy coś w sobie lecz potem bum i wszystko z nas wypływa i przychodzi ulga.Jeżeli chodzi o płaczącego mężczyznę to dla mnie jest to oznaką tego że na czymś mu zależy, to przez co płacze było dla niego ważne.
|
|
|
|
Płaczecie? |
Rozbitek
MagiaToZło
Dołączył: 18 Kwi 2015 Posty: 686 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2015-08-08, 02:01
|
|
|
ame napisał/a: | Płacz nie jest oznaką słabości | tak mi mówiła terapeutka. Nie ma się czego wstydzić, nie duś tego, płacz.
A ja NIE!
Broda drży, głos też, łza sama z oka leci, a ja nadal udaje, że jest OK.
No i niestety tak ludzie chcą być odbierani, że oni nie płaczą. Dlaczego? Pewnie dlatego, że jednak w społeczeństwie jest odwrotnie - To jest oznaka słabości.
|
"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie" [Iz 49:15] |
|
|
|
Płaczecie? |
Stuff [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-08, 02:04
|
|
|
Jest mi teraz bardzo ciężko i trochę płaczę.
|
|
|
|
Płaczecie? |
ame [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-08, 13:36
|
|
|
Rozbitek napisał/a: | Broda drży, głos też, łza sama z oka leci, a ja nadal udaje, że jest OK. | udajesz przed kim? Przed ludźmi nie warto.Co Cię obchodzi ich zdanie? Płaczemy by nam było lżej a nie innym.
<<< Dodano: 2015-08-08, 13:37 >>>
Stuff napisał/a: | Jest mi teraz bardzo ciężko i trochę płaczę. | i myslisz że jest to oznaka słabości?
|
|
|
|
Płaczecie? |
Stuff [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-08-08, 13:43
|
|
|
ame napisał/a: |
Stuff napisał/a:
Jest mi teraz bardzo ciężko i trochę płaczę.
i myslisz że jest to oznaka słabości? |
Nie. To tak jak z uważaniem, że płacz jest babski więc mężczyźni nie mogą.
|
|
|
|
Płaczecie? |
|