Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Euphoriall
2012-10-11, 08:49
Płaczecie?
Autor Wiadomość
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2018-03-11, 10:09   

noir, Jednobarwna, wydaje się, że płacz zawsze musi być wynikiem jakiejś konkretnej sytuacji. Prawda jest taka, że nie chodzi o sytuacje samą w sobie tylko o jej wynik, czyli smutek. A bywa i tak, że nieszczęśliwi jesteśmy czasami bez konkretnych powodów, tak po prostu czujemy się jacyś niespełnieni, zrezygnowani. To coś naturalnego.

Ostatnimi czasy płakałem bardzo często. Teraz nawet, kiedy czasami chciałbym sobie popłakać, stać mnie jedynie na nawilżenie sobie oczu. Chyba już to cała moja rozpacz minęła i teraz nadszedł czas na podjęcie odpowiednich kroków aby to wszystko naprawić. Zawsze miałem z tym problem - zdecydowanie łatwiej było mi pozostać w miejscu zamiast zrobić pierwszy krok i ruszyć do przodu. Pora coś w sobie zmienić.




 
 
Płaczecie?
InvisibleSapce 
Jesteś pewien?



Wiek: 24
Dołączył: 05 Sty 2018
Posty: 310
Skąd: Miejsce na ziemi

Wysłany: 2018-03-11, 11:32   

użytkownik Niekiedy może być już za późno na zmiany.



 
 
Płaczecie?
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2018-03-11, 12:09   

InvisibleSapce, nigdy nie jest za późno aby coś w sobie zmienić. Czasami bywa tak, że jednak niektórych rzeczy naprawić się już nie da, ale dopóki istnieje na to chociaż cień szansy chyba nie warto rezygnować. Poza tym jeśli czegoś zmienić się już nie da to wydaje mi się, że trzeba się z tym po prostu pogodzić i skupić się na tym co jeszcze zmienić można.



 
 
Płaczecie?
InvisibleSapce 
Jesteś pewien?



Wiek: 24
Dołączył: 05 Sty 2018
Posty: 310
Skąd: Miejsce na ziemi

Wysłany: 2018-03-11, 12:41   

użytkownik Wiesz w moim przypadku brak możliwość zmiany wiąże się z utratą życia. A niestety jestem głęboko przekonany o tym, iż zmiana jest niemozliwa



 
 
Płaczecie?
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2018-03-11, 12:47   

InvisibleSapce, nie rozumiem. Cierpisz na jakąś ciężką i nieuleczalną chorobę, która uniemożliwia Ci podjęcie zmian? Bez urazy, po prostu tak to odebrałem.



 
 
Płaczecie?
InvisibleSapce 
Jesteś pewien?



Wiek: 24
Dołączył: 05 Sty 2018
Posty: 310
Skąd: Miejsce na ziemi

Wysłany: 2018-03-11, 12:54   

użytkownik Choroba umysłu zwana samotnością może być nieuleczalna.



 
 
Płaczecie?
użytkownik
[Usunięty]

Wysłany: 2018-03-11, 14:35   

InvisibleSapce, oh, nie spotkałem się jeszcze z określaniem samotności mianem choroby umysłowej. Z takim nastawieniem to nic tyko zakopać się pod ziemię i udawać umarlaka.



 
 
Płaczecie?
InvisibleSapce 
Jesteś pewien?



Wiek: 24
Dołączył: 05 Sty 2018
Posty: 310
Skąd: Miejsce na ziemi

Wysłany: 2018-03-11, 16:26   

użytkownik Dokładnie



 
 
Płaczecie?
breakdancexdd 



Wiek: 25
Dołączyła: 01 Sty 2017
Posty: 24
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-04-11, 22:05   

Ja płaczę rzadko, bo obrzydza mnie widok mojej twarzy podczas grymasu płaczu, jednak jeśli już nie potrafię tego powstrzymać, to płacz zamienia się w istny, częsty bezdech. Z kolei to powoduje, że czuję się jeszcze bardziej zażenowana i ten stan pogłębia się do sytuacji, gdzie albo sięgam po żyłkę, albo wydzwaniam do wszystkich którzy mogą być w stanie mnie uspokoić.



Strzeż swych racji jak Twojej kobiety między innymi mężczyznami.
 
 
Płaczecie?
smbd 
lonely but not alone



Wiek: 23
Dołączył: 24 Mar 2018
Posty: 54
Skąd: warmińsko-mazurskie

Wysłany: 2018-04-12, 00:11   

breakdancexdd, patrzysz w lustro gdy płaczesz czy jak?

Swoją drogą, skoro to temat odnośnie płaczu, nie potrafię płakać. Mam w sobie psychiczna blokadę, która mi to uniemożliwia. Okoliczności są bez znaczenia. Ktoś umarł, smutny film, jest mi smutno, chce wyrzucić żal, jednak nie umiem. Problematyczne. Chciałbym kiedyś tak porządnie zapłakać za te wszystkie miesiące.




"Wiesz gdzie można znaleźć najwięcej niewypowiedzianych myśli i nie okazanych uczuć? Na cmentarzu. Większość ludzi nosi je w sobie całe życie, by któregoś dnia zabrać je do grobu. Nie mieli odwagi. Woleli milczeć i tym samym zakopywali je pod kilkoma metrami piachu."
 
 
Płaczecie?
breakdancexdd 



Wiek: 25
Dołączyła: 01 Sty 2017
Posty: 24
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-04-12, 00:27   

smbd, owszem, spoglądam na swoje odbicie ;)



Strzeż swych racji jak Twojej kobiety między innymi mężczyznami.
 
 
Płaczecie?
Ojciec 


Dołączył: 29 Kwi 2018
Posty: 28
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-04-30, 18:05   

Co to tematu... Chcę mi się płakać ;(



 
 
Płaczecie?
poetka 



Wiek: 25
Dołączyła: 08 Gru 2014
Posty: 401
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2018-05-01, 01:07   

Ostatnio codziennie, a nawet kilka razy dziennie :płacze:



Nie czuję,że żyję, lecz czuję, że umieram.
 
 
 
Płaczecie?
Zamordowana
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-03, 21:34   

Ostatnio nie mogę przestać płakać.



 
 
Płaczecie?
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-05-03, 22:09   

Za często, za długo, za bardzo.



 
 
Płaczecie?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 12