Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Złe samopoczucie a szkoła
Autor Wiadomość
MocWzoru_pl
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-28, 15:50   

martynkasss napisał/a:
U mnie w szkole jest tak, że jak ktoś robi się smutny, przygnębiony to nikt się z nim nie kumpluje. Wszyscy się oddalają zamiast np. zapytać czy wszystko jest ok. Oceny w dół (raczej nie w górę)


Kwestia tego, czy klasa tworzy zgraną całość. I czy próbujesz się z kimś dogadać, zbliżyć do znajomych. Jeśli jest się w klasie pajacem, który zdobywa zainteresowanie innych wybrykami, to nie ma co się łudzić, że smutny/-a możesz być niezauważany/-a.




 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-28, 16:00   

MocWzoru_pl napisał/a:
Kwestia tego, czy klasa tworzy zgraną całość.

A gdzieś Ty się spotkał z takim fenomenem jak zgrana klasa?




 
 
Złe samopoczucie a szkoła
burgerqueen 



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Mar 2013
Posty: 69
Skąd: Gorzów

Wysłany: 2013-03-28, 18:00   

Jak mam doła to albo nagle wokół mnie jest pełno koleżanek, albo nikt. Nie wiem od czego to zależy. Ale oceny zawsze idą zdecydowanie w dół.



You couldn't hate enough to love
Is that supposed to be enough?
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Niewidzialny 



Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 133
Skąd: Polska

Wysłany: 2013-04-01, 17:59   

Lilith napisał/a:
Chciałabym się spytać, jak cierpi nauka na waszym złym samopoczuciu? Czy ono jakoś odzwierciedla się w ocenach, zachowaniu? Czy raczej nie macie z tym problemu? Czy jakoś sobie z tym radzicie?

Jeszcze jak chodziłem do szkoły to tak, złe samopoczucie wpływało na moje oceny. Gorzej się uczyłem, nie mogłem się skupić na pisaniu, słuchaniu, czytaniu. Nie radziłem sobie z tym, bo u mnie wszystko było ze sobą powiązane. To kim jestem, jak się czuję. Później dopiero kilka osób z klasy mi pomagało i wychowawca też, ale to w 3 klasie liceum. Niemniej jednak ważne, że mi pomogli. Nie zapomne tego.
Chloe napisał/a:
Gdy jest tragicznie to jestem w stanie biegać z firanką na plecach i witać się ze wszystkimi.

Chloe obawiam się, że nie rozumiem, ale brzmi nieźle :lol: .
MocWzoru_pl, nie trzeba być pajacem, żeby być smutnym i niezauważonym, wierz mi kolego.




 
 
Złe samopoczucie a szkoła
MocWzoru_pl
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-25, 07:27   

Emaleth napisał/a:
MocWzoru_pl napisał/a:
Kwestia tego, czy klasa tworzy zgraną całość.

A gdzieś Ty się spotkał z takim fenomenem jak zgrana klasa?


Moja klasa była ogromnie zgrana. Wagary, wspólne, konsekwencje wszyscy brali na swoje barki. Jak nauczyciel męczył się nad kimś, to wszyscy stawali w obronie kolegi/koleżanki. 10 lat po maturze, a kilka razy w roku nadal się spotykamy. Na spływach, żaglach, piwku.
Co ważne nie mówię tu o 5-10 osobach, ale co najmniej o 25. (Pomijam jedynie osoby, które mieszkają zagranicą. Aczkolwiek z nimi również jest kontakt.)
Potrafiliśmy się wspierać i gdy ktoś był smutny, zawsze się pomagało...




 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Samotnaa
[Usunięty]

Wysłany: 2013-04-26, 06:11   

Oj wpływa i to bardzoo. Jak mam przebłyski radości to aż normalnie uczyć mi się chce, mam same 5/4. Jak nie mam humoru(a tak jest zazwyczaj) to zamiast uważać na lekcji gapię się w ścianę, w domu trudno mi się wziąć za naukę bo nie mam siły.



 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Damiano91 


Wiek: 32
Dołączył: 07 Kwi 2013
Posty: 122
Skąd: Polska

Wysłany: 2013-04-28, 20:01   

1,2 technikum byłem jeszcze zdrowy, nie uczyłem się nigdy jakoś wybitnie ale problemu nie było. 3 klasa się zaczęło, depresja, wagary itp. Już nawet chciałem odpuścić ale matka poleciała do szkoły, powiedziała co i jak i mnie jakos przepchnęli. 4 klasa to już prochy i jakoś dałem rade skończyć. Teraz praca, dobre prochy i jakoś się idzie do przodu :)



Im cięższa jest walka, tym wspanialsze zwycięstwo
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Nightingale 



Dołączyła: 08 Maj 2013
Posty: 174
Skąd: Zakazany Las

Wysłany: 2013-05-13, 21:03   Re: Złe samopoczucie, a szkoła.

Lilith napisał/a:
jak cierpi nauka na waszym złym samopoczuciu? Czy ono jakoś odzwierciedla się w ocenach, zachowaniu? Czy raczej nie macie z tym problemu? Czy jakoś sobie z tym radzicie?


Kiedy akurat mam fazę przygnębienia, nie jestem w stanie zmusić się do dotknięcia książki. Z ogromnym trudem mobilizuję się do odrabiania prac domowych z przedmiotów, na których mi zależy, wtedy wszystko, co jest związane z tą cudowną instytucją, wymaga ode mnie nie lada wysiłku. Oceny wtedy mi wiszą, podobnie jak wszystko inne. Przerwy przepłakuję w kiblu, na lekcjach wegetuję. Mam z tym ogromny problem, ponieważ jak się już ogarnę, to okazuje się, że z np. ważnego przedmiotu zaliczyłam wpadkę. Wraca wtedy histeria, żal i pretensje... Często też w tej fazie z powodu szkoły zasypiam się i wstaję zestresowana i zapłakana, co skutkuje bólem brzucha, głowy, mdłościami itp.




Natknąłem się na roztrzaskaną płytę
I twoje zwłoki z ziemi wyrzucone.
Szukałem spojrzenia, które tak kochałem.
Patrzę - oczy wypalone.
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Regis 
sorrow dreamer


Wiek: 27
Dołączył: 06 Mar 2013
Posty: 194
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-05-13, 21:47   

Lilith napisał/a:
Chciałabym się spytać, jak cierpi nauka na waszym złym samopoczuciu? Czy ono jakoś odzwierciedla się w ocenach, zachowaniu? Czy raczej nie macie z tym problemu? Czy jakoś sobie z tym radzicie?


Staram się oddzielać złe samopoczucie od nauki i wiem, że muszę się starać. 'Przebijam' się przez złe samopoczucie i po prostu próbuje się uczyć. Nie dopuszczam by odzwierciedlało się w ocenach,zachowaniu. W szkole jest nauka w domu jest moje 'życie' odłączam jedno od drugiego na tyle ile mogę. Wiem, że jak się raz poddam to już nigdy się nie podniosę. :|




"Będziemy już razem (...) Na zawsze (...) Jestem Twoim przeznaczeniem?"
 
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Nightingale 



Dołączyła: 08 Maj 2013
Posty: 174
Skąd: Zakazany Las

Wysłany: 2013-05-13, 22:18   

Regis podziwiam Cię za to, że dajesz radę oddzielić szkołę od emocji. To niełatwe.



Natknąłem się na roztrzaskaną płytę
I twoje zwłoki z ziemi wyrzucone.
Szukałem spojrzenia, które tak kochałem.
Patrzę - oczy wypalone.
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Rauko 
Above all.



Wiek: 26
Dołączyła: 24 Sty 2013
Posty: 794
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-05-14, 21:05   

Nie, nigdy nie łączyłam tych dwóch rzeczy. Jako iż zależy mi na jak najlepszym świadectwie (pomijając to, że mam postawione warunki), staram się jakoś do tej nauki przykładać. Bardzo zależy mi też na unikaniu w szkole zbędnych pytań typu "Co Ci jest?", "Wstałaś lewą nogą?", doszłam więc do wniosku, że bycie sobą w tym wypadku nie jest dla mnie korzystne. Naprawdę, wolę już poudawać choć odrobinę tą "szczęśliwą" i poświęcić w domu godzinę na przyswojenie materiału, żeby móc zasnąć (albo chociaż próbować ;) ) z czystym sumieniem i powiedzieć sobie, że przynajmniej z jednej rzeczy potrafię się wywiązać.



Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy - swoje smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Nightingale 



Dołączyła: 08 Maj 2013
Posty: 174
Skąd: Zakazany Las

Wysłany: 2013-05-14, 22:09   

diversity napisał/a:
Nie, nigdy nie łączyłam tych dwóch rzeczy. Jako iż zależy mi na jak najlepszym świadectwie (pomijając to, że mam postawione warunki), staram się jakoś do tej nauki przykładać. Bardzo zależy mi też na unikaniu w szkole zbędnych pytań typu "Co Ci jest?", "Wstałaś lewą nogą?", doszłam więc do wniosku, że bycie sobą w tym wypadku nie jest dla mnie korzystne. Naprawdę, wolę już poudawać choć odrobinę tą "szczęśliwą" i poświęcić w domu godzinę na przyswojenie materiału, żeby móc zasnąć (albo chociaż próbować ;) ) z czystym sumieniem i powiedzieć sobie, że przynajmniej z jednej rzeczy potrafię się wywiązać.


Gratuluję, zupełnie szczerze :*




Natknąłem się na roztrzaskaną płytę
I twoje zwłoki z ziemi wyrzucone.
Szukałem spojrzenia, które tak kochałem.
Patrzę - oczy wypalone.
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Regis 
sorrow dreamer


Wiek: 27
Dołączył: 06 Mar 2013
Posty: 194
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-05-16, 18:24   

Nightingale, nie jest łatwo ale trochę siebie znam i wiem, że jakbym przestał się kompletnie przejmować szkołą to bym na pewno nie zdał a tak przynajmniej mam szanse ;)



"Będziemy już razem (...) Na zawsze (...) Jestem Twoim przeznaczeniem?"
 
 
 
Złe samopoczucie a szkoła
depressed
[Usunięty]

Wysłany: 2013-06-09, 21:28   

ja uczyłabym się dobrze gdyby mi się oczywiście chciało. im gorsze samopoczucie - tym mniej mi się chce. bywają nawet takie dni, kiedy nie mam siły nawet wstać i pójść do szkoły. a jeśli już wstanę to i tak to się na 90% przypadków kończy wagarami...



 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Nightmare
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-10, 20:11   

Nie chce mi się tam chodzić. Nienawidzę tam być. Czasami jest okey da się wytrzymać ale kiedy nie ma przy mnie koleżanki czuje się jak zwierzę w klatce, na które każdy spogląda z wymalowanym spojrzeniem mówiącym: "dziwoląg". Mam takie dni kiedy czuje się jak w jakimś reality show. Każdy patrzy i obserwuje czekając na mój ruch. Innym razem wygłupiam się i mam gdzieś co inni powiedzą czy pomyślą.



 
 
Złe samopoczucie a szkoła
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11