Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Złość
Autor Wiadomość
megi-s 
piguła


Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 2687
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2011-06-05, 14:02   

czekolada, czas leczy rany. Zapomnij o nim, to boli, ale zapomnij.



AMOR OMNIA VINCIT
:piguła:
 
 
Złość
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2011-06-05, 14:08   

megi -s, ja chce mu chyba dać tą ostatnią szanse.. Widzę, że on się naprawdę chce postarać.. Dam mu miesiąc. Nie chcę potem żałować, że nie spróbowałam. Mam wielką nadzieję, że się zmieni.



Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Złość
megi-s 
piguła


Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 2687
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2011-06-05, 14:10   

czekolada, jasne rozumiem, ale bądź ostrożna. A jak zacznie kombinować to go kopnij w tyłek, bo po co się męczyć z kimś kto wykorzystuje nasze uczucia do zabawy.



AMOR OMNIA VINCIT
:piguła:
 
 
Złość
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2011-06-05, 14:21   

megi -s, tym razem jestem naprawdę ostrożna. Największym zaufaniem jest kontrola ;]



Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Złość
meggi 
Wredota :D



Wiek: 37
Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 702
Skąd: z krańca świata

Wysłany: 2012-10-03, 18:51   Złość

Nie wiem, czy jest gdzieś podobny temat i czy umieszczam go w odpowiednim dziale.

Złość towarzyszy mi od zawsze, często jakby uśpiona i tylko czeka na impuls, by się obudzić.
Odczuwam ją o wiele intensywniej niż inne uczucia i bardzo mnie to wysysa z energii psychicznej, choć fizycznie wręcz eksploduję, mam nadmiar energii i mogłabym góry przenosić.
Staram się nie przenosić mojej złości na innych,ale czasem mi ciężko jak ktoś mnie czymś bardzo zirytuje. A potem żałuję, że nie postąpiłam inaczej.
Aby nie wyżywać się na innych zazwyczaj wyżywam się na sobie, albo jak jestem sama rzucam przedmiotami. Potem czuję się jak idiotka.

Chciałabym uśpić w sobie, a może lepiej zniwelować to uczucie, bo boję się,że kiedyś posunę się za daleko... A może ja nie umiem żyć spokojnie. Nie takiego życia się nauczyłam. Lecz moją przeszłością nie mogę tłumaczyć moich dzisiejszych emocji, to nie jest w porządku wobec tych, których mogę zranić.

Po znakach interpunkcyjnych stawiamy spację | Nmh




Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.

----------
Bierny obserwator.
Ostatnio zmieniony przez 2012-10-04, 10:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Złość
LadyDracula 



Wiek: 29
Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 607
Skąd: Arges

Wysłany: 2012-10-03, 19:48   

meggi napisał/a:
Aby nie wyżywać się na innych zazwyczaj wyżywam się na sobie,albo jak jestem sama rzucam przedmiotami.Potem czuję się jak idiotka.


Doskonale znam to uczucie. Gdy czytam Twój post, mam wrażenie, jakbym czytała spisany fragment mojego życia. Z równowagi potrafi mnie wyprowadzić najmniejszy impuls. Nie radziłam sobie z tym, dopóki nie dostałam leków. A Ty? Bierzesz coś na to? może powinnaś udać się na wizytę i opowiedzieć o swoich emocjach?


Po znakach interpunkcyjnych stawiamy spację. | Nmh




Jestem więźniem. Zamkniętym w klatce mego ciała. A jednak nazywam się wolnym jak sokół.
Ostatnio zmieniony przez 2012-10-04, 10:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Złość
meggi 
Wredota :D



Wiek: 37
Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 702
Skąd: z krańca świata

Wysłany: 2012-10-04, 09:44   

LadyDracula, nie nic na to nie biorę,nie mówiłam też o tym lekarzowi... Wydawało mi się to takie nieważne.Albo wstydziłam się.



Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.

----------
Bierny obserwator.
 
 
 
Złość
Anyone 



Wiek: 34
Dołączyła: 20 Sie 2012
Posty: 401
Skąd: świat

Wysłany: 2012-10-04, 10:09   

O! Ja miewam podobnie, ale cóż poradzić. Jedynym wyjściem jest rozładowanie złości w ZDROWY sposób.



 
 
Złość
kathika*** 



Wiek: 43
Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 827
Skąd: śląskie

Wysłany: 2012-10-05, 09:21   

meggi doskonale Cię rozumiem, u mnie było podobnie (najgorzej było w zeszłym roku), do tego natarczywe myśli aa, na złość pomogły zwykłe tabletki uspokajające, na myśli aa niestety nie :( . Może spróbuj najpierw takich zwykłych reklamowanych w tv, np., albo poproś farmaceutkę w aptece o jakiś specyfik, a kiedy to nie poskutkuje wybierz się do specjalisty.
Z doświadczenia wiem, że takie stany strasznie rozwalają relacje z najbliższym otoczeniem. Mam nadzieję, że uda Ci się tym stanom zaradzić.




"Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy"

Haruki Murakami
 
 
 
Złość
meggi 
Wredota :D



Wiek: 37
Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 702
Skąd: z krańca świata

Wysłany: 2012-10-05, 10:21   

Te tabletki uspokajające z reklam zazwyczaj usypiają.A ja muszę być w pełni przytomna.Szczególnie ze względu na moją pracę i fakt,że bardzo często jeżdżę samochodem.Boję się,że mogłabym zasnąć za kierownicą.



Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.

----------
Bierny obserwator.
 
 
 
Złość
kathika*** 



Wiek: 43
Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 827
Skąd: śląskie

Wysłany: 2012-10-06, 10:25   

Hmmm...w takim razie pozostaje Ci jedynie udać się do specjalisty po odpowiedni lek.
Co do usypiania to na mnie akurat tak nie działały, jak mnie roznosiło to mogłam zjeść trzy, cztery naraz i NIC. Ale może od organizmu to zależy.




"Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy"

Haruki Murakami
 
 
 
Złość
LadyDracula 



Wiek: 29
Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 607
Skąd: Arges

Wysłany: 2012-10-06, 21:14   

Najlepiej jest iść do specjalisty. Ja po sobie wiem,że gdy nie wezmę leków, to wręcz rozwalam wszystko co się da. Jestem kłębkiem nerwów, nie mogę się na niczym skupić i nie mogę spać. Lekarz przynajmniej powinien dobrać odpowiedni dla Ciebie lek i dawkę.



Jestem więźniem. Zamkniętym w klatce mego ciała. A jednak nazywam się wolnym jak sokół.
 
 
 
Złość
Kruk
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-05, 11:33   Zagubiony w swojej złości.

Od ostatnich tygodni, odczuwam złość do wszystkiego... Nie jestem agresywny, ale mną targa od środka, już nawet wyjście na ogród by coś zrobić czy pomóc rodzicom mnie drażni. Nigdzie nie widzę spójności i sensu. To nie jest lenistwo, a wszystko mnie wku****a. Coś bym chciał, a za chwilę się denerwuję na to i wszystko w sobie dusze. Jestem zły na siebie ale nie mam pojęcia dlaczego...Chcę coś zmienić, a potem :ściana: po co, na co? Wszystko drażni, mam ochotę już jakoś się tego pozbyć, ale kompletnie nie wiem jak, ćwiczenia czy muzyka spokojna czy motywująca tez nie pomaga. Nie muszę się wyżywać, bo już sam dojazd tam i z powrotem + praca robi swoje. Też przestaje już wszystko cieszyć i centralnie sobie nie radzę z takimi uczuciami... Jestem zły a nie wiem czemu to mnie wszystko już drażni... Miałem chęć to przelać, być może ktoś odpowie.



 
 
Złość
Gumiss 
Bez sensu..



Wiek: 35
Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 640
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-04-05, 11:42   

Hej,
Może jak czujesz to uczucie złości, spróboj się zastanowić co je powoduje przy różnych czynnościach. np wku*w... cię wyjście do ogródka pomyśl dlaczego, wkurza cię wyjście do szkoły, może powód będzie inny? może ten sam. Postaraj się przeanalizować sytuację które cię irytuja.

Może to przemeczenie? Człowiek jest drażliwy itp. Albo właśnie fakt że dusiles zawsze i nerwy szukają wyjścia wystarczy potem byle jaki bodziec i znow wkur*.

Co myślisz?




To umysł sprowadza człowieka na złą drogę, nie wrogowie czy nieprzyjaciele. (Budda)
"one thing, before I graduate...
never let your fear decide your fate."
Ostatnio zmieniony przez 2014-04-05, 13:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Złość
Kruk
[Usunięty]

Wysłany: 2014-04-05, 11:52   

Hej. Co myślę? Analizuję, Chcę wyjść na ogród...Nie. bo się jeszcze bardziej denerwuję, bo po co mam iść? taki przykład akurat z tym ogrodem. Może ja w ogóle nie chcę tam być. no i yyy wku*wiam się nawet teraz sam na siebie bo nawet nie umiem Ci dokładnie odpowiedzieć co i jak... i siedzę i się trzęsę z nerwów.

[ Komentarz dodany przez: Lady Emaleth: 2014-04-05, 14:29 ]
wulg.




Ostatnio zmieniony przez 2014-04-05, 13:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Złość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 15