Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-01-07, 14:06
SoSad, codziennie jesteś w stanie coś ogarnąć! Policz sobie ile masz dni w tym miesiącu, ucz się codziennie jednego tematu, albo pół, zdasz bez problemu.
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
ho, ale ja nie mam pojęcia od czego zacząć. Muszę mieć konkrety, wiedzieć, że tego dnia to a tego tamto. Gubię się w tym wszystkim... :< Muszę jakiś plan wszystkich zagadnień mieć albo coś, tylko jak coś takiego zrobić? Bo w tym momencie już czuję chaos w głowie.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2013-01-07, 14:29
Miło mi, że jest odzew Tylko teraz drugie pytanie: aby podszkolić angielski i nie czuć się skrępowanym - lepiej pisać z osobą, która zna angielski perfect, czy z taką, która jest na podobnym poziomie?
SoSad, masz może repetytorium z angielskiego, zakres rozszerzony? Tam masz wszystkie tematy po kolei, od najprostszych czasów i form pisemnych, aż po te najtrudniejsze. Na koniec każdego działu masz Bank Słówek. To może być bardzo przydatne. Do matury zdążyłabyś przerobić
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-01-07, 14:33
SoSad, masz jakieś książki do angielskiego? Jakiekolwiek repetytorium? Polecam takie zielone z PONSu, jest bardzo dobre. Polecam Ci serwis slowka.pl , tutaj: http://www.angielski.slow...tyka,d,1,1.html masz gramatykę, rób jeden temat na dzień, powtarzaj tabelki z czasownikami. http://www.angielski.slowka.pl/ tu masz ogólnie wszystko co do angielskiego, po lewej stronie w menu możesz sobie wyszukiwać konkretne tematy i po prostu ucz się słówek, pisz wypracowania, wypisuj słówka z artykułów.
Może ktoś kto zdawał angielski jeszcze Ci pomoże, albo mnie poprawi.
Aha, z tematów przewodnich to na pewno: zakupy, poczta/sklep, wymiana uczniów, podróże, wypadek samochodowy, wakacje..
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
Wysłany: 2013-01-07, 14:44
SoSad, zapisz się na newsletter, to Ci będą dwa słówka dziennie przychodzić z przykładami na skrzynkę To podobno nic, ale tak nic przez miesiąc i masz ponad 60 słówek.
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
Wiek: 37 Dołączyła: 15 Kwi 2011 Posty: 698 Skąd: z krańca świata
Wysłany: 2013-01-07, 15:06
SoSad, ja udzielam korepetycji z angielskiego i mam trochę materiałów. Mogę Ci coś przesłać wewntualnie na maila.
Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.
Wiek: 37 Dołączyła: 15 Kwi 2011 Posty: 698 Skąd: z krańca świata
Wysłany: 2013-01-07, 15:13
SoSad, naprawdę Tylko już nie dzisiaj raczej. Wyślij mi na pw swojego maila to w tym tygodniu Ci coś wyślę.
Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.
SoSad, a ja z kolei polecam oglądanie filmów i seriali bez napisów - dużo łatwiej potem zrozumieć na maturze tekst z taśmy i dodatkowo mi to pomogło (nie wiem na jakiej zasadzie ale pomogło) odblokować się w kwestii mówienia po angielsku.
Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2013-01-07, 15:19, w całości zmieniany 1 raz
a ja z kolei polecam oglądanie filmów i seriali bez napisów
A może z chociaż z napisami, ale angielskimi Bo tak to chyba nie dałabym rady, żeby cokolwiek zrozumieć, może pojedyncze słówka tylko bym wyłapała
Ale good idea, maybe I'll try Ale swoją drogą, tyle pomysłów tylko ciekawe jak to czasowo mi wyjdzie, bo jeszcze francuski wałkuję... Ale od francuskiego mam super nauczycielkę, do której chodzę na korepetycje i myślę, że ona mnie dobrze przygotuje
Wiek: 37 Dołączyła: 15 Kwi 2011 Posty: 698 Skąd: z krańca świata
Wysłany: 2013-01-07, 15:41
SoSad napisał/a:
A może z chociaż z napisami, ale angielskimi Bo tak to chyba nie dałabym rady, żeby cokolwiek zrozumieć, może pojedyncze słówka tylko bym wyłapała
Jak spotkasz się na żywo z obcokrajowcem, to w tle nie będa leciały napisy
Spróbuj bez. Dobre jest też słuchanie e-booków po angielsku i możesz to robić wszędzie, słuchawki na uszy i 'jedziesz'. Poprawia się akcent, poszerza słownictwo. A jak nie zrozumiesz pojedyńczych słówek, to nic- staraj się zrozumieć cały kontekst wypowiedzi. Na początek zaczynaj od łatwiejszych tekstów. Z czasem będziesz coraz więcej rozumieć. I tak jak mówi Em. może to pomóc w mówieniu- osłuchujesz się z językiem, podświadomie uczysz się prawidłowej wymowy i wzbogacasz słownictwo.
Nie martw się jeśli na początku czegoś nie będziesz rozumieć. Remember: PRACTICE MAKES PERFECT
Btw, ucz się idiomów, zabłyśniesz na maturze nieszablonowym słownictwem;)
Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.
----------
Bierny obserwator.
Ostatnio zmieniony przez meggi 2013-01-07, 15:41, w całości zmieniany 1 raz
meggi, wiem, że pasożytuję, ale mogłabyś mi też podesłać na maila te materiały? Byłabym bardzo wdzięczna, bo ja tak jak SoSad chcę zdawać rozszerzony, jestem w ciemnej i nie wiem jak się zabrać do nauki... Nauczycielka nas olała po całości, dała nam dwie kartki - jak pisać recenzje i opowiadanie i tyle - radźcie sobie [bo w mojej grupie chcą rozszerzony tylko 2 osoby, więc po co zawracać sobie tym głowę]