Czy jesteś za legalizacją związków homoseksualnych?
Tak
67%
[268]
Nie
20%
[82]
Nie mam zdania/Wisi mi to
12%
[50]
Głosowań: 400
Wszystkich Głosów: 400
Autor
Wiadomość
Suicider [Usunięty]
Wysłany: 2019-07-25, 21:41
Dobrze mama mówi. Po co są takie marsze? żeby *** mógł pokazać jaki on fajny bo lubi w ***? ogólnie nie polecam bicia kogoś ale takie marsze to syf, nie chciałbym przejść ulicą z moim dzieckiem jak będzie szła taka parada, choć w Polsce nie są aż tak wyuzdane jak na zachodzie, że paradują w slipach, całując się itd. ohydne. Homo to nie jest normalność, ale jak ktoś lubi to jego sprawa, ja mu do łóżka nie zaglądam.
[ Komentarz dodany przez: Adenium: 2019-07-25, 22:27 ] Regulamin V.4.
Można się z czymś nie zgadzać, ale należy zadbać o kulturalną formę wypowiedzi.
Ostatnio zmieniony przez 2019-07-25, 22:21, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2019-07-25, 21:56
Suicider, po to są te parady, żeby nie odbierać osobom LGBT praw, które im się należą.
Ja np. uważam za ohydne jak widzę na ulicy jakąkolwiek parę całującą się. W każdym wypadku to sytuacja intymna i taka powinna pozostać, czy to lesbijki, geje czy hetero. Buziak - ok, wkładanie języków w gardła - nie ok.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Myślisz że jakby dać im prawa do związków homoseksualnych to przestaliby paradować? Jeszcze więcej by się tego wylało. Potem adopcja dzieci itd. Trzeba to blokować i tyle. Dać tylko większą swobodę, by można było bez problemu kogoś uprawnić do informacji o stanie zdrowia w szpitalu itd
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2019-07-25, 23:10
Suicider, prawa do związków homoseksualnych to nikt nie musi dawać. Chodzi o formalizacje związków. Adopcja dzieci też, jak najbardziej, lepiej im w Domach Dziecka? A co ma oznaczać "itd" to już nie rozumiem.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Pewnie lepiej w domu dziecka niż żeby dzieci w szkole się z niego smiały ze ma dwóch ojców, a to bardzo źle by oddziaływało na psychikę, ktoś go spyta o imię matki, a co on odpowie? Zbigniew? xD Dzieci biorą przykład z rodziców, im więcej homo zaadoptuje dzieci tym więcej w przyszłości ich będzie (nie mówię że każdy wychowywany przez gejów czy lesbijki będzie homo ale zapewne dużo więcej niż w hetero), a to nie jest normalne. Nie sądzę że homo to źli ludzie i będą robić krzywdę dziecku bo to się zdarza również w "normalnych" rodzinach. Ty masz swoje zdanie, ja swoje. Dużo jest do zmiany w tym kraju, sprawa lesbijek czy gejów to nic.
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2019-07-26, 07:26
Suicider, z orientacją się rodzisz, to po pierwsze. Po drugie problem wyśmiewania adoptowanych przez pary homo dzieci jest prosty do rozwiązania, po prostu uczcie swoje dzieci żeby się nie wyśmiewały. Po trzecie: sprawa gejów i lesbijek to nie jest nic, to niemal 2mln (być może więcej, w końcu niektórzy boją się przyznać) ludzi, ludzi, których nazwałeś właśnie niczym. To niemal jak odbieranie im prawa do człowieczeństwa.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Suicider, tak czytam i aż się przykro robi. Wiesz że zachowania homoseksualne są także normalne? Występowały w naturze, występują i będą występować, zawsze jakiś odsetek istot żyjących będzie homo.
I nie, dzieciom nie będzie lepiej w domu dziecka. I nie, dzieci nie przyjmą orientacji rodziców, tylko dlatego że rodzice są homoseksualni.
Jedynie mogę się zgodzić z tym, że w szkole będzie ciężko, ale to też wynika z faktu, że jak tatuś w domu mówi że homoseksualizm jest nienormalny i należy "bić geja" to dziecko później przynosi to do szkoły.
I am happy, I'm all smiles. Just the grieving in my style. Just a problem I enjoyed. No more crying I'm
a boy.
to potwierdzone naukowo? ^^ bo nie chce mi się wierzyć, fakt że zainteresowanie tą samą płcią może się pojawić bardzo wcześnie ale raczej się z tym nie rodzisz.
Nie mówię że geje i lesbijki to nic. Ale robienie marszy żeby wywrzeć coś na władzy to głupie. W demokracji jest takie coś jak referendum, choć w Polsce to praktycznie nie działa a powinno. Bo głupi lud woli głosować przeciw PISowi lub przeciw Platformiarzom.
Commodore napisał/a:
zawsze jakiś odsetek istot żyjących będzie homo.
no właśnie, bardzo skrajna mniejszość 1.5%-2%. to nie jest normalne ale powinno się to akceptować, byleby nie paradowali z gołymi dupami środkiem miasta z tęczową flaga.
Czyli chciałbyś mieć dwóch ojców zamiast być w domu dziecka z rówieśnikami? Pewnie aktualnie nie jest aż tak źle w takim domu dziecka niż było 10 lat temu
Czy tylko ja ma wrażenie, że to najzwyczajniej w świecie jest zbędne? Nie wychodzę na ulicę, bo jestem borderem, bo lubię truskawki, mam nietypowe hobby czy inne upodobania. Chcesz, porozmawiaj ze mną na ten temat, nie chcesz, nie. Nie trzeba od razu maszerować gdzieś i po coś.
"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
L.M., bo chyba tylko marszami, manifestacjami można w tym kraju coś osiągnąć, to nie dziwne, że je robią. I z marszami to dotyczy wszystkich 'grup' ludzi.
Dla mnie te marsze niech sobie będą - w końcu inni też je robią, ale z zachowaniem kultury, bez żadnych obscenicznych zachowań.
I to dotyczy zarówno półnagich ludzi spacerujących w tłumie jak i rolników zostawiających tonę jabłek na środku ulicy. To samo dotyczy tech tych co z okazji 1.08 palą race - niech palą, ale potem grzecznie wyrzucą do śmieci a nie zostawią syf na środku ulicy czy w pobliskich kwiatach/krzakach.
Wiadomo też, że media podkręcają afery, choćby 20tys ludzi szło kulturalnie, a 10 osób będzie się zachowywało ohydnie to media rozdmuchają sprawę i z tych 10 osób zrobią 20tys.
R. de Valentin, jestem za tym, by społecznie jeden nie przeszkadzał drugiemu. Wiem, nie zawsze się da itp. Dajmy na to, chodzę w kolorowych włosach, dziwnych ubraniach i łapkach, ale też muszę być świadoma konsekwencji swoich czynów np. lubią mnie czepiać dziwne typy i żule, albo ktoś wyzwie mnie od grupy x, o której ostatnio sporo wypisuję, a inni się uśmiechną, albo czasem chcą sobie zrobić ze mną fotkę. Jestem na to gotowa. Ponoszę wszystkie konsekwencje. Więc jeśli postanawiam iść na paradę, muszę być świadoma, że są osoby, którym się to nie spodoba i ponoszę ryzyko np. zaatakowania (choć nie uważam ataku za dobry).
I w sumie przeszkadzają mi parady, bo zazwyczaj jak spotykam kogoś z grupy chodzących na nie, to są to osoby prowokacyjne, jedne z tych, których wszyscy mają dosyć, bo walczą, sami nie wiedzą o co, ciągle wykrzykując, jak to ma w życiu źle. Znam sporo osób homoseksualnych, którzy sami twierdzą, że to przesada i nastawianie społeczności przeciwko sobie takimi paradami. I jestem tego samego zdania. Tym bardziej, jeśli chodzi o te zachodnie parady.
"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
Moim zdaniem przekaz tego typu imprez jest mocno wypaczony poprzez upolitycznienie sporów światopoglądowych. Sam od państwa raczej oczekiwałbym neutralności w kwestiach wyznania, orientacji i innych przymiotów mojej osoby, które są tylko i wyłącznie moją sprawą. Dla mnie swoistym kuriozum jest to, że takie marsze "muszą" być organizowane by niejako zwrócić uwagę na to, że jest się dyskryminowanym przez prawo.
Abstrahując od tematów polityki i regulacji kwestii światopoglądowych, to uważam, że zwiększanie świadomości i zwracanie uwagi jest potrzebne, ale akurat forma takich marszy, do mnie nie trafia, a mam też wrażenie, że czasem więcej szkodzi niż pomaga.
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.