Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2022-11-18, 09:02
W moim regionie, zostanie na tym stanowisku do 6000 brutto (w tą 7 jakoś nie wierze)
Jako rekruter/doradca... Jak widzę widełki 2000 brutto (co jest niezgodne z prawem, najniższa to 3010 brutto) do 20 000 brutto, to pod tym względem sektoru prywatnego nawet nie biorę pod uwagę, bo dla mnie to łowienie jeleni już w samej ofercie.
Rekruter/doradca w budżetówce czyli np. PUP to podstawa około 4 000 brutto +13-stka (kozak, co?), premie i inne
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3502 Skąd: Polska
Wysłany: 2022-11-18, 12:27
Sweden napisał/a:
chiroptera, i jak rozmowa o pracę?
Niby rozmowa spoko, ale nie wiem, czy się dostanę. Chcą mnie zaangażować na fajniejsze stanowisko, ale chcieliby, żebym była dostępna dwa razy w tygodniu na poranne zmiany – a to z uczelnią może być różnie.
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
W moim regionie, zostanie na tym stanowisku do 6000 brutto (w tą 7 jakoś nie wierze)
Nawet przyzwoicie. Może coś z inflacją się zmieni (marzenia).
Euphoriall napisał/a:
Jak widzę widełki 2000 brutto (co jest niezgodne z prawem, najniższa to 3010 brutto) do 20 000 brutto, to pod tym względem sektoru prywatnego nawet nie biorę pod uwagę, bo dla mnie to łowienie jeleni już w samej ofercie.
Chyba ktoś gdzieś stwierdził, że to lepiej wygląda niż w ogóle nie podanie widełek. Albo strona z ogłoszeniami wymaga podania jakichkolwiek. Trochę porażka.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2022-11-18, 14:30
kova84 napisał/a:
Chyba ktoś gdzieś stwierdził, że to lepiej wygląda niż w ogóle nie podanie widełek
Dla mnie właśnie tak samo. Nawet tu o tym pisałam.
kova84 napisał/a:
Nawet przyzwoicie. Może coś z inflacją się zmieni (marzenia).
Ano trzeba przyznać. Pytanie czy jak nic się nie zmieni w sferze politycznej to nie będzie mniej, niż wydatki na leczenie psychiatryczne
Tak, z inflacją się zmieni - inflacja wzrośnie.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Nie ma żadnych odpowiedzi, nawet głupiego dziękujemy za udział w rekrutacji. Bezskutecznie próbuję złapać również jakieś pojedyńcze zlecenia, od października nie miałam literalnie nic. To jeszcze bardziej blokuje przed szukaniem, a jednak próbuję. Choć jak mam byc szczera coraz bardziej nie chcę tej pracy znaleźć i się zwyczajnie boję.
Nie ma żadnych odpowiedzi, nawet głupiego dziękujemy za udział w rekrutacji.
Jeszcze byłbym gotów zrozumieć, bo nie wiadomo do kogo to trafia. Bardzo za to nie lubię jak ktoś przychodzi na rozmowę, mówi mu się na koniec, że "skontaktujemy się", a potem to się nie dzieje. Po co robić komuś nadzieję czy zatrzymywać przed porzuceniem tematu nawet jak odpowiedź to "nie"? Jak bywałem czasem na rozmowach technicznych, to potem cisnąłem HR-y dopóki komuś nie odpowiedziały.
księżycowa napisał/a:
Choć jak mam byc szczera coraz bardziej nie chcę tej pracy znaleźć i się zwyczajnie boję.
Może chwila przerwy, a potem następne podejście? Na ogłoszenia o rekrutację w Internecie po prostu odpowiadasz czy jakoś inaczej działałaś?
Ja poszukuje nowej pracy... przeszukuje ogłoszenia w internecie (głównie tak to wygląda), chociaż dostałam informację od znajomej, że tam pewna firma poszukuje pracownika, ale ona dokładnie nie wie co i jak. I wiecie co, boje się tam zadzwonić (a ogłoszenia na ich stronie nie ma, że kogoś szukają): że się wygłupię...Sama myśl o wykonaniu telefonu mnie przeraża: widać, że z moim zdrowiem psychicznym jest źle jak ja takimi podstawowymi sprawami mam problem. Jeszcze ta myśl, że zmienię pracę na gorszą, w sensie, że w aktualnej radze sobie a od razu mam myśl czy tak będzie w nowej (jeśli oczywiście coś nowego znajdę). Nie potrafię się ogarnąć. Tak mi bardzo jest wstyd za siebie.
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
boje się tam zadzwonić (a ogłoszenia na ich stronie nie ma, że kogoś szukają): że się wygłupię...Sama myśl o wykonaniu telefonu mnie przeraża
Poszukiwania pracy czy rozmowy kwalifikacyjne to ogólnie stresujący temat, dla prawie każdego. A wyglupic się czasem każdemu się zdarzy. Nie sądzę jednak, że wygłupisz się dzwoniąc i pytając, nawet jeśli nikogo nie szukają. Może warto zapisać sobie albo przećwiczyć co się powie?
Bardzo za to nie lubię jak ktoś przychodzi na rozmowę, mówi mu się na koniec, że "skontaktujemy się", a potem to się nie dzieje.
Zanim moje biuro się zamknęło szukałam intensywnie pracy i było to nagminne. Nawet mówili kiedy się odezwą
Cytat:
Może chwila przerwy, a potem następne podejście?
Robię to właśnie turami. Ale teraz już muszę znaleźć jakieś źródło dochodu.
Cytat:
Na ogłoszenia o rekrutację w Internecie po prostu odpowiadasz czy jakoś inaczej działałaś?
kova84, tak. LinkedIn, OLX, sporadycznie zewnętrzne strony. No i grupy na fb, tam pojawiają się również linki z ofertami.
Fajną stroną jest też rocket jobs, co prawda odezwy też brak, ale graficznie dobrze zaprojektowana i jest więcej szczegółów, lokalizacja, w większości widełki ( kiedy to będzie standardem?).
Na linkedzie odezwała się jakaś rekruterka z "ofertą pracy moich marzeń". Tzn. moich marzeń. Co prawda wiem, że one to rozsyłają do kogokolwiek kto ma wpisane jakieś tam umiejętności wpisane w profilu, nawet nie patrząc na szczegóły. Ale w sumie stwierdzam, że i'll give it a shot. I tak mam trzy miechy wypowiedzenia więc... A tak by odpadł problem, że jeśli nie wyjeżdżam, to praktycznie nie zarabiam. Niestety w obecnej sytuacji naprawdę potrzebuję mieć pewność stabilności dochodów.
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
Michał, daj znać jak to się rozwinie. Jak się uda to super Jak nie możesz spróbować sam szukać na Li czegoś podobnego, jeśli masz konkretne skille to jest to dobre miejsce do poszukiwań.
Zakręcona, a ta koleżanka pracuje w tej firmie, w której prawdopodobnie szukają pracownika?
Nie, jej znajomi pracuje, więc taka poczta pantoflową poszła.
kova84 przełamałam się i zadzwoniłam...
I nic z tego nie wyszło, znaczy dostałam odpowiedź, że nikogo aktualnie nie szukają. Jedynie zostaje mi poinformować znajomą, że lipne te informacje dostała i poczta pantoflowa kuleje...
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Zakręcona, super, że się przełamałaś i zadzwoniłaś, brawo!
Co do informacji przekazanej przez znajomą, może być jeszcze rekrutacja wewnętrzna, albo tak jak piszesz, ktoś coś niedosłyszał a dopowiedział, ale najważniejsze, że masz już info z pierwszej ręki.