Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3502 Skąd: Polska
Wysłany: 2023-08-27, 03:03
Dzięki!
Dziś otrzymałam też status bezrobotnej, ale… za chwilę go utracę, bo muszę stawić się w poniedziałek w urzędzie, a jestem jeszcze 2 tygodnie za granicą.
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
Co myślicie o sytuacji, gdy braliście udział w rekrutacji kilka miesięcy temu, został wybrany inny kandydat i po tych kilku miesiącach szef odzywa się do Was z pytaniem, czy nadal jesteście zainteresowani praca ?
Jestem w takiej sytuacji, wypadłam podczas rekrutacji dobrze, myślałam że dostanę ofertę, ale jednak nie dostałam. To było w maju. Od tamtej pory nie szukałam pracy, dziś dostałam wiadomość od szefa z tamtej firmy z jakąś niejasną propozycją i mamy się spotkać aby omówić szczegóły.
Podczas rekrutacji firma zrobiła na mnie dobre wrażenie, a teraz nie wiem czy to dobrze, czy źle, że tak po kilku miesiącach mnie zagadali . Co myślicie?
Maze, najpierw pomyślałam, że nic dziwnego, że odzywają się do kandydatów, którzy brali już udział u nich w rekrutacji, bo pewnie jesteś już u nich w bazie i obdzwaniają swoją bazę. Z drugiej strony ciekawi dlaczego szukają na to samo miejsce po kilku miesiącach, a że powodów może być wiele, to najlepiej iść na rozmowę i się dowiedzieć co mają do zaoferowania.
Jestem coraz bardziej przekonany, że powinienem zmienić zawód. Jednak patrząc po tym jak mi idzie "rozpoznanie bojem" tzn. aplikowaniu na interesujące mnie oferty będzie to dużo trudniejsze. Przede wszystkim ze względu na to, że chciałbym od razu wskoczyć poziomo na stanowisko mida, bo przejście do poziomu juniorskiego, zwłaszcza za znacznie mniejsze pieniądze nie wchodzi dla mnie w grę...
<<< Dodano: 2024-01-26, 20:15 >>>
Kolejna odmowa. Co prawda nie z tej firmy na której mi najbardziej zależy, ale jednak jakoś podcina wiarę w to, że tam będzie odpowiedź pozytywna. Zostaje czekać i marzyć. Jestem wybredny jeśli chodzi o to, gdzie aplikuję, ale nie chcę by było gorzej niż jest (a mimo wszystko wiem, że może być gorzej).
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
