Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Autoagresja a miłość
Autor Wiadomość
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-12, 23:14   

Nie usuwaj komentarzy zarządu forum.




 
 
Autoagresja a miłość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-12, 23:32   

NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają reakcje ukochanych osób na akty autoagresji, których dokonujecie na sobie?

Hmmm... mój poprzedni partner przyzwyczaił się szybko i reagował tylko jak przeginałam. Mój obecny partner także rozumie to zjawisko... no ale o odczuciach to musiałby sam opowiedzieć. :roll:
NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają po tym Wasze relacje?

Bez zmian - wiedzieli z kim się wiążą.
NobodyListening napisał/a:
Co czujecie kiedy Wasze "miłości" zobaczą okaleczenia?

Hmmm... zależy... jeżeli nie jest to nic ponad standard to nie wywołuje to we mnie jakiś szczególnych emocji... Jeżeli przegnę... no to martwię się czy mój partner się nie przejmie.
NobodyListening napisał/a:
Jak się tłumaczycie?
Nie tłumaczę się.



 
 
Autoagresja a miłość
Melpomena
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-24, 23:22   

NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają reakcje ukochanych osób na akty autoagresji, których dokonujecie na sobie?
Szok, to takie standardowe już dla mnie (z obserwacji) skrzywienie na twarzy, zmieszanie, pytania - bezsensowne, te samo pytania: bo po co, ale dlaczego. Później złość.
NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają po tym Wasze relacje?

Po kłótni temat zazwyczaj się kończył, do momentu, kiedy partner nie zauważył znowu. Nie mówię tu już nawet o jakiś świeżych bliznach, chodziło też często o stare ślady, znane (wg mnie) na pamięć.
NobodyListening napisał/a:
Co czujecie kiedy Wasze "miłości" zobaczą okaleczenia?

Wstyd. A po chwili złość. To jest dla mnie samej niezrozumiałe. Bo jestem zła, kiedy słyszę komentarz tego od kogokolwiek. Nawet od najbliższej osoby.
NobodyListening napisał/a:
Jak się tłumaczycie?
Zrobiłam tylko dwa wyjątki a przeważnie padają z mojej strony słowa "nie odpowiem Ci na żadne pytanie". Inaczej nie umiem. I zamykam się z tym.



 
 
Autoagresja a miłość
frantic
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-25, 00:56   

Cytat:
Jak wyglądają reakcje ukochanych osób na akty autoagresji, których dokonujecie na sobie?

Mój chłopak pyta dlaczego to sobie zrobiłam, milknie, opatruje mnie i przytula. Jest mu zawsze bardzo smutno z tego powodu i rozmyśla nad tym jak jeszcze mi pomóc. Kocham go za to!
Cytat:
Jak wyglądają po tym Wasze relacje?

Próbuje ze mną rozmawiać, bardzo ostrożnie i szczegółowo. Próbuje mnie zrozumieć. Stara sie mi pomóc i rozważa ze mną koleje opcje, które pomogą mi w jakikolwiek sposób
Cytat:
Co czujecie kiedy Wasze "miłości" zobaczą okaleczenia?

Wstyd.Złość.Poczucie, że po raz kolejny go zawiodłam.
Cytat:
Jak się tłumaczycie?

Tłumaczę się impulsywnością i brakiem sił. Zawsze powtarzam "przepraszam" milion razy.




 
 
Autoagresja a miłość
Bast 
Jestę kotełę.



Wiek: 32
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1518
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2014-06-25, 12:08   

Cytat:
Jak wyglądają reakcje ukochanych osób na akty autoagresji, których dokonujecie na sobie?


R. dotąd strasznie się przejmował, przeżywał to etc. Gdy przyłapał mnie na gorącym uczynku to od razu leciał po apteczkę itd. Dopiero gdy ochłonął zaczynał zadawać pytania, na które odpowiadałam zdawkowo... Od niedawna przestał reagować. :roll:

Cytat:
Jak wyglądają po tym Wasze relacje?


Nic się nie zmienia. On wie, że tak już bywa, że muszę i tyle.

Cytat:
Co czujecie kiedy Wasze "miłości" zobaczą okaleczenia?


Kompletnie nic. Nie mam wyrzutów sumienia ani tym podobnych. Chyba uznałam to za normalność, bo kiedyś (na początku naszej znajomości) było mi przed nim wstyd.

Cytat:
Jak się tłumaczycie?


Nie tłumaczę się.




Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
:bastith: :bast: :bastith:
 
 
Autoagresja a miłość
Astrid
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-25, 12:16   

NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają reakcje ukochanych osób na akty autoagresji?

Poprzedni partner nie reagował w ogóle na to. No, może prócz powtarzania: 'Masz z tym skończyć, bo się rozstaniemy. Teraz najczęściej jestem przytulana, uspokajana, a dopiero później są pytania odnośnie tego, dlaczego to zrobiłam. Nie dopatrzyłam się nigdy złości. Noo, ale czego się spodziewać po osobie, która doskonale rozumie, czym jest autoagresja. :roll:

NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają po tym Wasze relacje?

Nie różnią się niczym w zasadzie.

NobodyListening napisał/a:
Co czujecie kiedy Wasze "miłości" zobaczą okaleczenia?

Może wstyd, zażenowanie? Poczucie jeszcze większej beznadziei?

NobodyListening napisał/a:
Jak się tłumaczycie?

Zgodnie z prawdą. Albo wcale.




 
 
Autoagresja a miłość
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-25, 12:55   

Scaliłam z "Autoagresja vs miłość" ponieważ tematyka się pokrywa.




 
 
Autoagresja a miłość
Hekate 



Wiek: 29
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 2447
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-08-05, 20:51   

NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają reakcje ukochanych osób na akty autoagresji, których dokonujecie na sobie?

Rozumie, ale bardzo to przeżywa. Jest smutny, możliwe, że zły. Pewnie często czuje się bezradny.
NobodyListening napisał/a:
Jak wyglądają po tym Wasze relacje?

Rozmawiamy. Czuję, że chce mi pomóc, że mam w nim wsparcie. Jest dobrze, choć pełno we mnie poczucia pokonania. Przy nim czuję się bezpiecznie.
NobodyListening napisał/a:
Co czujecie kiedy Wasze "miłości" zobaczą okaleczenia?
Wstyd, złość na samą siebie, potrzebę zamknięcia się w jego ramionach i skrycia przed całym światem. Rzadziej potrzebę okaleczenia ciała, dlatego, że pozwoliłam na to, by zobaczył tak okropne rzeczy.
NobodyListening napisał/a:
Jak się tłumaczycie?

Emocjami. Niczym więcej, nie tłumaczę, nie potrafię, po prostu jestem. :roll:




 
 
Autoagresja a miłość
Tnanever 



Wiek: 31
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 167
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-08-06, 02:03   

Zastanawiam się jak powinien się zachować chłopak gdy jego dziewczyna jest aa. Co powinien zrobić, gdy zauważy nową bliznę albo powie że znowu to zrobiła. Co ma powiedzieć. Oczywiste jest dla mnie aby okazać wsparcie i zrozumienie. Tylko jak to wsparcie okazać żeby nie wyszło gorzej. Co Wam najbardziej pomaga w takich chwilach, czego oczekujecie a co sprawia że sytuacja jest jeszcze gorsza?



 
 
Autoagresja a miłość
Surev
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-06, 02:05   

Gdyby ktoś mnie naprawdę pokochał, chyba byłabym w stanie przestać.



 
 
Autoagresja a miłość
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-06, 07:44   

Tnanever napisał/a:
jak powinien się zachować chłopak gdy jego dziewczyna jest aa

1. Zabrać 'narzędzie zbrodni z dala od niej, obejrzeć ranę i sprawdzić, czy nie wymaga szycia.
1a) Jeśli tak - zaprowadzić na SOR i bronić przed durnymi docinkami lekarzy i pielęgniarek. Postarać się porozmawiać z lekarzem o całej sytuacji. Najlepiej z psychiatrą.
1b) jeśli nie - opatrzyć.
2. Pocieszyć (przytulić? zależnie czy w takich sytuacjach to akceptuje), zapytać dlaczego, porozmawiać o tym, jeśli będzie chciała, zapytać jak możesz pomóc i jeśli to w wyniku jakiegoś realnego problemu (np. nie zdałam egzaminu) zaoferować pomoc (idąc dalej za przykładem: "pouczę się z tobą" lub "odciążę cię w obowiązkach, żebyś miała czas na naukę").
3. Zapytać, czy chce porozmawiać z psychiatrą (jeśli tak, to załatwić jakiegoś, natychmiast), zaoferować tabletkę na uspokojenie.
4. Nie wściekać się, nie obrażać, nie krzyczeć, nie mówić, że nic się nie stało, że ma się ogarnąć i nie przesadzać, nie mówić, że nie powinna tego robić, bo "blizny zostaną na całe życie i po co się oszpecać", nie szantażować.

Jeśli nie złapałeś na gorącym uczynku, a tylko zostałeś poinformowany o fakcie 'na odległość'.
1. Zapytaj o rozległość zniszczeń i sposób ich opatrzenia. Jeśli nie zostało to prawidłowo rozwiązane zaproponuj dokąd może z tym iść, wyjaśnij konsekwencje zaniedbania takich uszkodzeń, czego może się tam spodziewać, a w miarę możliwości zaoferuj, że pójdziesz z nią.
2. dalsze punkty bez zmian.
3. Jeśli pokazuje ci ranę sprzed kilku dni możesz powiedzieć np. "ładnie się goi", zmienić opatrunek... Ja osobiście się czuję bezpieczniej, kiedy druga osoba mi opatruje ranę, bo widzę, że ktoś się mną opiekuje. Nie komentuj głębokości. Powiedzenie, że rany są małe może skutkować w najbliższym czasie poprawkami.

Z blizn możesz sobie żartować (w sposób życzliwy), jeśli ma do nich dystans. Ja na przykład mam "układ współrzędnych", u kogoś innego widziałam "logo reeboka", kiedyś miałam gęstą kratkę na całym przedramieniu, to się śmiali, że "będziemy krzyżówki rozwiązywać". Jeśli stara się udawać, że nie ma blizn - udawaj, że nie ma blizn.

Tyle teorii, moim zdaniem. A w praktyce to bardzo różnie bywa. Są takie chwile, kiedy ciężko jest opanować własne emocje, a co dopiero jeszcze drugiej osoby. I to działa nie tylko w przypadku 'połówki'...




 
 
Autoagresja a miłość
edzioo 


Wiek: 32
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 34
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-08-06, 22:29   

Kiedyś byłem w związku z dziewczyną która się cięła ale skończyła zanim zacząłem z nią być. Rozmawiałem z nią na wszystkie tematy, a kiedy czułem, że zbliża się aby coś mi powiedzieć to powoli z nią dochodziłem do tego co chce mi przekazać, aby mogła się wygadać. Kiedy zacząłem z nią rozmawiać to przestała też pić i palić. I nie zapomnę momentu kiedy o 3 rano dzwoniła do mnie z płaczem że bardzo jej pomogłem i jest mi wdzięczna że poświęcam jej czas i uwagę. Poczułem wtedy dreszcz na całym ciele i taką radość, że komuś pomogłem.
Ale gdyby to robiła w trakcie trwania związku, to na pewno starał bym się z nią dojść do ładu aby jednak tego nie robiła, nie robił bym tego nachalnie ale tak jak sytuacja pozwala.

A i miałem rok temu dziewczynę która jak za dużo wypiła coś jej się włączało i zawsze sobie ubzdurała, że chce się zabić z mojego powodu? Nie wiem. To wtedy już jej mówiłem, że jak skacze to ja zaraz za nią. Ew. kiedy przeginała, to mówiłem aby poczekała na pociąg bo za nisko aby się zabić ale połamać, a o to jej nie chodziło. (było to nad przejazdem kolejowym, gdzie pociąg jeździł raz na ruski rok)
Ostatecznie starałem się dowiedzieć dla czego chce to zrobić bez skutecznie i przekonywałem, ją że nie warto i że ją kocham. I tak trzy razy miałem z nią taką sytuację.




 
 
Autoagresja a miłość
Hekate 



Wiek: 29
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 2447
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-08-07, 07:52   

Tnanever napisał/a:
Co Wam najbardziej pomaga w takich chwilach, czego oczekujecie a co sprawia że sytuacja jest jeszcze gorsza?

Przytulić tak, żebym poczuła się znowu bezpiecznie, być ze mną, być blisko. Dbać o mnie, o moje ciało, pomagać w opatrywaniu, jeśli jest taka potrzeba, a nie odwracać się i odchodzić.

Zgadzam się z regulaminem Chochlika.




 
 
Autoagresja a miłość
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-07, 08:25   

Hmmm... zazwyczaj kiedy ja sięgam po aa, to nie potrzebuję przytulenia, pocieszenia, zrozumienia, dobrego słowa czy czegokolwiek co może mi dać druga osoba, potrzebuję zmienić profil aktywności mojego mózgu, żeby przerwać to, co w danym momencie robi i niestety nie widzę żadnego zastosowania dla obecności drugiej osoby w takich sytuacjach... co najwyżej gdybym sięgała po jakąś mega niebezpieczną czy ryzykowną aa, to jako ktoś, kto zareaguje, gdybym przegięła, a sama już nie była w stanie nic zrobić... ale też... nie wyobrażam sobie nikogo poprosić o to by patrzył na to co sobie robię i wkroczył jakbym straciła przytomność... :roll:



 
 
Autoagresja a miłość
Złośnica
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-07, 12:59   

W moim przypadku ograniczenie aa przez związek odbyło się raczej na zasadzie nieświadomego i niezamierzonego szantażu emocjonalnego.

"Kiedy coś sobie robisz czuję, jakbym zawodził i nie potrafił dać Ci tego, czego potrzebujesz."

Wiedząc, że ma tendencję do pogrążania się w takich myślach, poczuciu winy z rożnych powodów i te pe, nie robię nic. Nic, co zostawiałoby widoczne ślady.




 
 
Autoagresja a miłość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 11