SoSad, przecież włosy pod pachami strasznie szybko odrastają, więc co za problem jak jeden dzień będzie miał pachy jak pupa niemowlaka Sory, ale jak mam wybierać to już wolę gładkie pachy u faceta niż obleśny gąszcz.
Jak go kocham i on mnie kocha, to mogę poprosić o depilację owłosienia. Ja faceta nie obrzydzam owłosioną ci*ką, to niech on mnie nie obrzydza swoimi włosami.
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-08-18, 11:13
Evicka, uuu... jesteś z tego pokolenia co jednak patrzy na wygląd. Mi szczerze nie chce się golić cipki non stopi widziałam jak mój mężczyzna cierpiał gdy też golił jajka- pozbawiało go męskości. Więc od mojego mężczyzny wymagam golenia twarzy, a od siebie regularnie pod pachami. Zauważyłam, że u facetów jak się spocą i mają owłosienie nie śmierdzą jak kobiety owłosione i spocone. To tak ich natura stworzyła. Po za tym przycinać by nie kuło ok, ale nie wymagać ogolenia na zero. Kochamy się takimi jakimi jesteśmy, a nie jak sobie kogoś wykreujemy. Ciekawa jestem, czy w wieku 60 lat też będziemy się depilować, czy będziemy mieć to za przeproszeniem w dupie?
Po za tym ostatnio usłyszałam od kolegi, że go nie podniecają wydepilowane na zero dziewczyny bo ma wrażenie, że ona jest dziewczynką i z dzieckiem uprawiać seksu nie będzie.
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
To tak jakby sobie golił pachy. Jak facet może golić pachy? Przecież to między innymi różni nas od siebie Po za tym to jest też część jego męskości, czyż nie?
pachy to część męskości? no ja męskość odnajduję w innych rejonach. a tak serio - nie widzę nic złego w goleniu pach. jeśli mężczyzna chce zadbać o swój komfort, o suchość pod pachami (przecież nawet antyperspirant i podstawowa higiena nie załatwiają całej sprawy), to nie mam zamiaru mu tego zabraniać. to nie kwestia metroseksualizmu czy innych odchyleń, ale dbałości o czystość.
Mercy napisał/a:
Może ja jestem dziwna, ale uwielbiam faceta bez solarki, bez żelu na włosach, bez koksu.
Nawet nie może być bardzo zbudowany, bo jak to wygląda by facet miał większe cycki ode mnie
święte słowa!
Mercy napisał/a:
Lysy cały oilwką posmarowany opalony na skawerczkę
Mięśnie jak pudzian to jest chłop
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10445 Skąd: świat
Wysłany: 2012-08-18, 20:19
kokosowa napisał/a:
Mercy napisał/a:
Może ja jestem dziwna, ale uwielbiam faceta bez solarki, bez żelu na włosach, bez koksu.
Nawet nie może być bardzo zbudowany, bo jak to wygląda by facet miał większe cycki ode mnie
święte słowa!
Tak jest siostry!
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Włosy zawsze spoko. Jeszcze jak ma długie [na głowie] to już w ogóle orgazm na sucho ;d Byle by ich nie brał na żel, irokez też nie bardzo. Blee. Normalny facet, który dba o higienę a nie, masełkuje się balsamikiem. Wszystko z umiarem jak pisałyście.
Metroseksualiści.. No nie ukrywam mam lekki skręt, gdy takiego widzę. Gdzie są Ci naturalni faceci. :c Chcesz popatrzeć a tu skwarka. Ja tam lubię jak facet ma leciutki brzuszek! Na kaloryferze twardo :f Poza tym, największą uwagę skupiam na dłoniach, o tak, to lubię jak facet nie ma brudu pod paznokciami, i ma męskie dłonie. ^^ Skórki tak.. Nie takie poobgryzane, zadbane, ale bez przesady. Dłonie dla mnie to podstawa.
Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
Generalnie dbam o siebie bo lubie czuc się dobrze,lubie pachnieć ale raczej nie poszedłbym np. do kosmetyczki czy też inwesował w regulacje brwi,dlatego że jest mi to nie potrzebne. Co do włosów to nadmiernego owlosienia nie posiadam,ani na klacie ani plecach,rąk też nie mam tak owłosionych (na rekach mam tatuaże). Kiedyś jak uprawiałem kolarstwo górskie to goliłem nogi,zwłaszca przed zawodami czy też przed treningiem. Już wyjaśniam dlaczego kolaże gola nogi,golą nogi bo to jest dla masażysty,po drugie to też estetyka,nie raz jezdziłem po błocie,przewracałem się itd....nie raz byłem brudny jak świnia i nie majac na nogach włosów lepiej mi się było umyć,po drugie nic mi się nie przyklejało do nóg Teraz nie gole,nigdy też nie goliłem organów płciowych,wg. mnie facet jak i kobieta powinna miec włosy,wtedy nie wyglada jak dziecko i mnie to osobiście podnieca jak kobieta ma tam wlosy. Balsamów nie używam bo nie mam problemy ze skórą,zresztą nie chce mi się,znam umiar. Dbam natomiast bardziej o dlonie i paznokcie bo dla mnie dłonie to taka wizytówka czlowieka. Jeśli chodzi o włosy na głowie to teraz irokez,żel. Nie wytrzymałbym w długich wlosach,zresztą nie kazdemu to pasuje. I na koniec,dziękuje kobietą,które nie golą cipek.
Ostatnio zmieniony przez Zniczek 2012-08-18, 21:01, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 28 Dołączył: 09 Mar 2013 Posty: 156 Skąd: Samo dno Piekła...
Wysłany: 2013-06-02, 09:59
Ok, teraz ja się wypowiem
Jeśli chodzi o golenie pach, to wielu mężczyzn to robi najczęściej latem aby się tak strasznie nie pocić. Co do golenia miejsc intymnych to ja zazwyczaj przycinam te włosy, nigdy nie golę na 0. O włosy na głowie niestety muszę dbać dosyć mocno, więc moje prysznice trwają ponad godzinę, bo samo umycie głowy zajmuje mi mnóstwo czasu Zachciało mi się robić dreadów na całej głowie, tyle że długością sięgają mi do samego tyłka, a żeby były schludne i zadbane to muszę każdego oddzielnie myć bo zbierają się na nich i wewnątrz nich drobinki kurzu...
A więc podsumowując mężczyzna powinien dbać o siebie tylko tyle, by nie odstraszać wyglądem i zapachem, nic więcej
Ziemia to inny rodzaj piekła, a ludzie są jego demonami.
Chłop to chłop, ma być jak dywan, raz milusi, raz szorstki, ale na pewno włochaty
Jako obrzydliwie tolerancyjny człowiek zupełnie nie przeszkadzają mi metroseksualni faceci. Ich sprawa, czy się pindrzą przed lustrem czy nie. Ale to że, mi nie przeszkadzają, nie znaczy, że mi się podobają - oj nie, co to, to nie. Dla mnie facet zadbany to facet umyty, który nie znaczy terenu zapachem. I tyle wystarczy. Maseczki, manicure, depilacja? Noł łej, chyba że jest się transwestytą czy coś.
Śmierć
(Kto widział od takiego słowa zaczynać wiersz.
Nie lepiej od razu się powiesić)
Rafał Wojaczek, "Początek wiersza"
Zależy jak kto traktuje metroseksualizm. Ogólnie facet to facet, ale również powinien o siebie dbać i nie odstraszać zapachem czy wyglądem. Jeśli ma ładne brwi, to nie musi regulwoać, ale jeśli mu strasznie zarastają i tworzy się pomału monobrew.. to czemu miałby sobie tego nie wyregulować? Tak samo z goleniem (chodzi o pachy), nikt nie mówi o całkowitym goleniu, ale np. w wakacje, gdy jest upal i ludzie strasznie się pocą niech sobie facet przystrzyże, nawet na co dzień dla większego komfortu i estetyki niech chodzi z przystrzyżonymi. Ja osobiście wolę widzieć takie pachy u np. mojego chłopaka, niż jakby miał chodzić z wystającym kudłami. To jest po prostu dbanie o siebie - z umiarem. Ale wszelkim całkowitym depilacjom, maseczkom, manicure/om (malowaniem paznokci, bo obcinanie to normalka), makijażom itp. mówię stanowcze NIE.
Najgłębiej patrzą oczy, które najwięcej płakały.
Najbardziej kochają serca, które najwięcej cierpiały.
Ostatnio zmieniony przez Mustela Nivalis 2013-11-10, 00:18, w całości zmieniany 1 raz