Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Uzależnienie od drugiej osoby
Autor Wiadomość
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2012-08-09, 18:46   

Nusquam napisał/a:
Bycie w takim związku to tylko kwestia czasu, prędzej czy później nie wytrzymasz i odejdziesz, bo związek bez zadowolenia i radości to nie związek.


Gorzej jeśli przed odejściem dasz sobie za bardzo wejść na głowę.. Bardzo łatwo się wtedy zrazić do kolejnego związku.




Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2012-08-09, 20:33   

Lithium napisał/a:

Nusquam napisał/a:
Bycie w takim związku to tylko kwestia czasu, prędzej czy później nie wytrzymasz i odejdziesz, bo związek bez zadowolenia i radości to nie związek.


Gorzej jeśli przed odejściem dasz sobie za bardzo wejść na głowę.. Bardzo łatwo się wtedy zrazić do kolejnego związku.


I ciężej odejść, bo im więcej pozwalasz, tym trudniej Ci zrezygnować. Ciągle ma się w głowie te myśl, że tak wiele się już zrobiło, więc może kolejny nasz krok coś zmieni.




"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
ania
[Usunięty]

Wysłany: 2012-09-26, 20:36   

Uzależnienie od drugiej osoby boli strasznie... Zwłaszcza gdy nie możemy nic z tym zrobić... bo nie mamy tyle sil... chciałabym umieć skończyć to...


Lit. | Nmh




Ostatnio zmieniony przez 2012-09-26, 23:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2012-09-26, 23:38   

Uzależnienie od drugiej osoby jest ciężko złamać, ale jest to możliwe. Trzeba zrobić to jak najszybciej, zanim dana osoba, którą ja nazywam zazwyczaj pijawką - nie wyssie z nas całej siły i energii... Że już o chęciach do życia nie wspomnę.



 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
ania
[Usunięty]

Wysłany: 2012-09-27, 20:17   

to chyba jest za pozno w moim przupadku.. bo wyssala ze mnie wsyzstko..



 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
Rafal
[Usunięty]

Wysłany: 2012-09-29, 20:52   

ania napisał/a:
to chyba jest za pozno w moim przupadku.. bo wyssala ze mnie wsyzstko..


Czy to oznacza ze masz sie dalej dawac wysysac?:)
Chyba ze to lubisz?:)




 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
bloody_kitten
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-02, 20:02   

To jest toksyczny związek. Ciężko się z tego wydostać. Ty zostałaś ofiarą, bo jak sama piszesz
casadi napisał/a:
On mnie rani tak, jak może zranić najbliższa osoba - uderzając w najczulszy punkt, tam gdzie wie, że bardzo zaboli. A ja zaczynam szukać winy w sobie
czyli zaczełaś obwiniać samą siebie, gdzie powinnaś pamiętać, że zawsze za winę są odpowiedzialne obydwie strony. Ja miałam to samo, koleżanki mi powtarzały tysiące razy, że mam się nie dawać tak traktować, to tylko zwykły d**pek, który mnie bije gdy jest pijany, a na drugi dzień sypie słodkimi słówkami do porzygu, gdy czegoś chce.
Obwiniałam siebie, że to moja wina, że to ja odwalam głupoty, a on sie tak stara, ale nie wytrzymuje ze mną... Obwinął sobie mnie w okół palca i manipulował kiedy i jak chciał. A ja go kochałam, bo przecież na początku było tak pięknie i wierzyłam, że to może wrócić. Nic bardziej mylnego. Uwierz mi, że jesli facet pozwoli sobie na zranienie dziewczyny po raz pierwszy, kiedyś nie zawaha się i zrobi to po raz kolejny, wiec musisz z nim skończyć. Miłość ma dawać radość i poczucie bezpieczeństwa,a nie łzy i obawę o jutro. Posłuchaj tej piosenki, która akurat zaczęła lecieć w moim odtwarzaczu, gdy pisałam ten post eM.a - Coś dla kobiet może da Ci siłę do działania. :)




 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
acic 



Wiek: 113
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 425
Skąd: Wrocław

Wysłany: 2013-01-03, 10:03   

casadi, O jak dobrze Ciebie rozumiem...Od dawna tkwię w takim związku. Ale zacęłam podnosić głowę i na jego słowa, że to wszystko moja wina, odpowiadam : to tylko twoje zdanie. Na swój sposób wciąż mi zależy, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że nie mamy przyszłości. Tej dobrej. Dzięki niemu stałam się aa. Dzieki niemu wpadłam w depresje i jestem na prochach. Moje postanowienie noworoczne, to uwolnić się od niego. Nigdy w życiu tak nie kochałam i nie czułam się kochana. Dał mi mnóstwo szczęscia. Ale to czas przeszły. Pora pomyśleć o sobie. Rok temu jeszcze chyba bym tak nie napisała. Ale ile można dawać się ranić ? Jak długo można czuć się nikim? Czasm lepiej nie mieć nikogo, niż z takim...takim... Tu pada odpowiednie słowo.



Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
LadyDracula 



Wiek: 29
Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 607
Skąd: Arges

Wysłany: 2013-01-04, 20:33   

Właśnie doszłam do wniosku, że nawet jeśli nie jestem uzależniona od jednej osoby konkretnej, to od kilku... Potrafi mnie zranić każdy choćby delikatny komentarz, który wcale nie miał być w założeniu złośliwy. I to moje ciągłe roztrząsanie... "on mnie nie lubi,to ja się też nie lubię"



Jestem więźniem. Zamkniętym w klatce mego ciała. A jednak nazywam się wolnym jak sokół.
 
 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
Raf
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-05, 00:04   

Ja też jestem przewrażliwiona na jakiekolwiek komentarze, nawet jeśli osoba je wypowiadająca nie miała nic złego na myśli. A potem roztrząsam to w pamięci.



Ostatnio zmieniony przez 2013-01-05, 00:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-01-14, 21:36   

Ja z kolei jetem przewrażliwiony na to jak ktoś mnie olewa, urywa w połowie rozmowę, odchodzi w połowie zdania gdy rozmawiamy twarzą w twarz, odrzuca telefony. Nie jest to chyba objaw egocentryzmu. Panicznie boję się odrzucenia, tego, że powiedziałem, czy zrobiłem coś złego i ta osoba mnie opuści, dlatego potrafię mieć myśli samobójcze tylko dlatego, że ktoś mnie olał. Od trzech lat tonę w takiej " przyjaźni". Przyjaźni ciężkiej bo człowieka chorego na Borderline, który jest jedną wielką chodzącą huśtawką emocji i cierpiącego na aleksytymię. Toczymy ze sobą od miesięcy "grę pozorów", której nie umiemy zakończyć, a która wykańcza nas..



Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
MrG
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-16, 18:25   

Nie mogę założyć nowego tematu, więc napisze tutaj:

Jak zapomnieć o dziewczynie, którą kocham, z którą byłem prawie 4 lata, przez którą miałem kilka prób samobójczych z której jedna o mały włos się udała ? Nie możemy być ze sobą i już. A ja nie mogę i nie umiem o niej zapomnieć... A przede wszystkim żyć.




 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
bloody_kitten
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-16, 18:28   

MrG, też tak mam. Wydaje mi się, że najlepszym sposobem jest spędzanie z przyjaciółmi jak najwięcej czasu. Ja niestety nie mam takiej możliwości.



 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
MrG
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-16, 18:32   

Nic to nie daje. Uwierz. Przyjaciele swoją drogą a dziewczyna swoją drogą :/



 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
Astrid
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-16, 18:35   

MrG, a znalezienie jakiegoś zajęcia? Poświęcenie się temu? Plus właśnie czas z przyjaciółmi, znajomymi, rodziną. Sam piszesz, że przez nią mialeś kilka prób samobójczych. Nie wnikam, o co dokładnie chodziło, ale masz jakby podstawy do tego, żeby zapomnieć. Jakby taka motywacja.



 
 
Uzależnienie od drugiej osoby
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 14