Arya, nic dziwnego w sumie, skoro oddawanie krwi i jej przyjmowanie tez jest wykluczone. To tym bardziej tworzącego ją mechanizmu, wydaje się logiczne.
Syriusz, podpinam się I to jeszcze w Warszawie spotykam przy pl.Wilsona takich nachalnych że aż normalnie szok. Ale ciekawe jak oni to widzą takie "nawracanie". Ująłem to w nawias bo zawsze jak ich widzę to ludzie ich zbywają
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 218 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2016-01-12, 17:39
Syriusz, ŚJ nie idą do nieba, tylko mieszkają w raju na ziemi; do nieba idzie 144 tysiące.
"Siej twoje ziarno od rana i nie dawaj wytchnienia twoim rękom aż do wieczora, bo nie wiesz, które ziarno wyda plon: może to, może tamto, a może oba okażą się dobre." ~ Kohelet
Jaaqob, Skoro mieszkają w raju na ziemi to gzie są innowiercy? Czym różni się niebo od raju na ziemi i skąd wiadomo kto idzie do nieba, a kto zostaje?
Ciekawe czy w swojej "Biblii" mają napisane, że natarczywość jest zła. Biblie dałem w cudzysłów bo nie wiem czy ją mają czy czasem ta księga nie nazywa się jakoś inaczej.
Wszystko zależy od jednej osoby. Tej którą widzisz w lustrze.
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 218 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2016-01-13, 16:04
Świadowie Jehowy wierzą, że po śmierci człowiek przestaje istnieć. Wg ich chronologii "biblijnej" Jezus zaczął królować w 1914 roku i od tego czasu podejmuje działania, które ostatecznie zaprowadzą do wielkiej bitwy zwanej Armagedonem. Jehowa dokona wtedy nadzwyczajnej interwencji i zgładzi wszystkich "innowierców" i bezbożników. Wtedy też Bóg odnowi ziemię i wskrzesi wszystkich świadków Jehowy (a jakże) oraz wierne osoby, które były Żydami i chrześcijanami przed powstaniem widzialnej organizacji Bożej.
Co do Biblii, korzystają z normalnej Biblii, kanon protestancki. Można się zastanawiać nad wiernością - tak, są manipulacje.
Co do głoszenia i ich natarczywości - raczej nie bierze się ona z ich zebrań, gdzie uczą się "głosić" i skutecznie wpychać gazetki. Program takiego zebrania - "Chrześcijańskiego życia i służby" - można pobrać z oficjalnej strony internetowej:
Pytanie: Czy pani zdaniem warto kierować się w życiu tymi mądrymi słowami?
Werset: Mt 6:34
Propozycja: [Otwórz artykuł „Biblijny punkt widzenia: Niepokój”]. Ten artykuł omawia, jak Biblia pomaga radzić sobie z niepokojem.
Aha, żeby nie było - oni mają naprawdę dobre intencje. Mimo że jak obgadują ludzi spoza tej religii - cytuję - świat to gówno a ludzie to światusy....
Wierzą, że przylgnięcie do Organizacji Bożej może uratować komuś życie. Dlatego. Tak ich uczą:
„Poza moralnie czystą organizacją Bożą nie ma życia wiecznego” (Strażnica Nr 6, 1961 s. 10).
„Studiujący Biblię muszą się zapoznać z organizacją »jednej trzody«, o której mówił Jezus w Jana 10:16. Muszą w pełni zrozumieć, że przynależność do organizacji Jehowy jest niezbędna do zbawienia” (Nasza Służba Królestwa Nr 11, 1990 s. 7).
„3) Wskazówki organizacji Jehowy, od których będzie zależało nasze życie, według ludzkiej oceny mogą się wtedy wydać niepraktyczne. Wszyscy musimy być gotowi usłuchać każdego polecenia, jakie otrzymamy, bez względu na to, czy z naszego lub strategicznego punktu widzenia będzie ono rozsądne, czy też nie. 4) Teraz jest czas, żeby ci, którzy pokładają ufność w świeckim wykształceniu, dobrach materialnych albo ludzkich instytucjach, zmienili swój sposób myślenia. Starsi powinni być gotowi pomóc każdemu, kto się chwieje w wierze” (Strażnica 15.11 2013 s. 20).
Co do tego, dlaczego chcą wam dać publikacje:
"Warto się nad tym zastanowić, zanim rozpowszechnimy jakąś publikację. Gdyby była wyblakła, zabrudzona, miała rozdarcia czy też pozaginane rogi, źle świadczyłoby to o naszej organizacji i mogłoby odwrócić uwagę czytelnika od pięknej i ratującej życie treści naszych publikacji" (Nasza Służba Królestwa Nr 10, 2011 s. 7).
No, to kilka perełek.
"Siej twoje ziarno od rana i nie dawaj wytchnienia twoim rękom aż do wieczora, bo nie wiesz, które ziarno wyda plon: może to, może tamto, a może oba okażą się dobre." ~ Kohelet
Tak trochę według mojego rozumowania.
Jehowa zabije kogo tam ma zabić. Wskrzesza kogo ma wskrzesić. Teraz tak wskrzesza i czyni ich nieśmiertelnymi, czy śmiertelnymi? Jeśli nieśmiertelnymi to kiedyś miejsca na ziemi im braknie, a jeśli jednak śmiertelnymi to gdzie podzieją się po śmierci? Spotka ich taki sam los jak innowierców lata wcześniej?
Dalej mnie ciekawi kto jest tym wybranym idącym do nieba.
Wszystko zależy od jednej osoby. Tej którą widzisz w lustrze.
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 218 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2016-01-13, 16:58
Syriusz napisał/a:
Czym jest ta widzialna organizacja Boża?
Organizacja Świadków Jehowy. Kiedy wstępujesz w szeregi Świadków Jehowy musisz rozumieć i twierdząco odpowiedzieć na pytanie przed chrztem:
Cytat:
Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem?
Więc religia ŚJ, cała struktura, tworzy organizację. Świadkowie Jehowy są przekonani, że jest to jedyna prawdziwa religia, którą kieruje Bóg Jehowa. Nie istniała zawsze - powstała pod koniec XIX, a dopiero w latach 30. XX przyjęto nazwę Świadkowie Jehowy. Wcześniej nazywali się Badaczami Pisma świętego. Więc "widzialna" jest dopiero od 100 lat.
Inicjatorem był tzw. pastor Russel, który zaczął badać Biblię i wymyślił np. że grobem Adama jest Sfinks, a sam pierwszy człowiek był pierwszym faraonem. Oczywiście dziś Świadkowie Jehowy nie mają pojęcia, w co niegdyś wierzyli...
Teraz tak wskrzesza i czyni ich nieśmiertelnymi, czy śmiertelnymi? Jeśli nieśmiertelnymi to kiedyś miejsca na ziemi im braknie, a jeśli jednak śmiertelnymi to gdzie podzieją się po śmierci? Spotka ich taki sam los jak innowierców lata wcześniej?
Więc powoli.
Świadkowie Jehowy wierzą, że istnieją dwie klasy chrześcijan:
1) chrześcijanie namaszczeni duchem świętym (tj. pomazaniec), których jest dokładnie 144 tysiące. Jehowa zaczął ich wybierać od 33 roku naszej ery. Od 1914 roku Jehowa wskrzesza pomazańców do życia w niebie. Tworzą z Jezusem królestwo, są "współkrólami", których Jehowa wybrał według swojego upodobania.
2) chrześcijanie z nadzieją ziemską. Czyli każdy przeciętny świadek Jehowy, którego spotkacie na ulicy. Wierzy, że kiedy Jehowa oczyści ziemię, wskrzesi go do życia w ziemskim raju.
Kiedy umiera Świadek - Pomazaniec - idzie od razu do nieba królować z Jezusem (Jezus króluje od 1914).
Kiedy umiera Świadek "z nadzieją ziemską" przestaje istnieć, a jego ciało czeka dwa metry pod ziemią na zmartwychwstanie, na życie na doskonałej Ziemi (sprzed grzechu Adama).
"Siej twoje ziarno od rana i nie dawaj wytchnienia twoim rękom aż do wieczora, bo nie wiesz, które ziarno wyda plon: może to, może tamto, a może oba okażą się dobre." ~ Kohelet
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 218 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2016-01-14, 16:28
No, ja wierzę trochę inaczej. (Opieram wierzenia na Biblii).
Ale też nie "wróżę" przyszłości na chmurkach...
"Siej twoje ziarno od rana i nie dawaj wytchnienia twoim rękom aż do wieczora, bo nie wiesz, które ziarno wyda plon: może to, może tamto, a może oba okażą się dobre." ~ Kohelet
Przyznam że nie raz pracowałem z albo u ŚJ i jakoś żaden z nich mnie nie nawracał. Ale nie pytałem jak to jest z ich wiarą bo wg mnie to było by co najmniej nie taktowne.
Ja w nic nie wierzę. No może czasem mam tam jakieś przebłyski wiary ale baaaardzo rzadko, a szkoda. Miło było by mieć świadomość tego,że jest ktoś kto czuwa nade mną.
Wszystko zależy od jednej osoby. Tej którą widzisz w lustrze.
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 218 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2016-01-14, 16:59
A próbowałeś czytać Biblię?
Jeśli jesteś otwarty na rozmowę, to może na priv, bo odbiegamy od tematu...
"Siej twoje ziarno od rana i nie dawaj wytchnienia twoim rękom aż do wieczora, bo nie wiesz, które ziarno wyda plon: może to, może tamto, a może oba okażą się dobre." ~ Kohelet
I to jeszcze w Warszawie spotykam przy pl.Wilsona takich nachalnych że aż normalnie szok. Ale ciekawe jak oni to widzą takie "nawracanie". Ująłem to w nawias bo zawsze jak ich widzę to ludzie ich zbywają 
