Nie bronię, tylko zwracam uwagę na to, że kobiety mogą prowokować swoim wyglądem, albo zachowaniem. Mówię o kobietach zachowujących/ubierających się wyzywająco, czy też momentami wulgarnie
Hekate, i masz całkowitą rację. Jeśli nawet w świątyniach gdzie przecież są ludzie ktorzy teorytycznie wyznają zasady i przyjęte normy są kobiety w mini czy szortach to...sorry więcej pytań nie mam.
Złośnica, właśnie dlatego pytam, bo jak ktoś takie tezy wygłasza i jednocześnie mówi, że nie usprawiedliwia gwałciciela, to chyba jednak nie wie co mówi.
Zaloguj się, aby zobaczyć tą wiadomość --- Log in to see the message ---
Zauważyłam, że mój współlokator ani na mnie, ani na Adę się nie rzuca jak nas przypadkiem w majtkach zobaczy. Jest dziwny, że nie reaguje na jawną prowokację, toż przecież skoro wyjdę w nocy do kibla w majtkach, jest wyraźnym sygnałem, że chcę się p****ć.
Przepraszam za ton wypowiedzi.
Nie klniemy tu. Zło.
Ostatnio zmieniony przez 2015-12-13, 08:45, w całości zmieniany 1 raz
Prawda jest taka, że kobieta może sobie chodzić nawet nago, ale kiedy mówi "nie", to znaczy "nie".
No właśnie. Ale przerażające jest to, że nawet kobiety często biorą udział w przenoszeniu części winy na ofiarę gwałtu, "bo mogła się skromniej ubrać".
Prawda jest taka, że kobieta może sobie chodzić nawet nago, ale kiedy mówi "nie", to znaczy "nie".
No właśnie. Ale przerażające jest to, że nawet kobiety często biorą udział w przenoszeniu części winy na ofiarę gwałtu, "bo mogła się skromniej ubrać".
Tak... Przerażające i smutne.
Mini prowokująca do gwałtu. Dekolt "zmuszający" nieporadnych przedstawicieli płci męskiej do przemocy seksualnej. Zaszczuci cycem po prostu muszą, z automatu przestają słyszeć nie, bo kawałek ciała do nich krzyczy "tak"?
A co z tymi flirciarami, które uśmiechają się, rozmawiają, ale odrzucają zaloty? No przecież były miłe, poszły na randkę, to chamstwo, że nie dały, po co więc na randkę szły, prowadziły konwersację, jak nie miały zamiaru dawać, nie? Też współodpowiedzialne, po co w ogóle się umawiały, skoro nie chciały się gzić?
Dla mnie śmieszne jest to zwalanie części winy na kobiety, które chodzą wyzywająco obrane. Facet nie powinien zachowywać się, jak zwierze czy bestia, która nie słyszy próśb i błagań, bo akurat w tym momencie ma ochotę się spuścić. Jesteśmy istotami myślącymi. Podobno.
To, że kobieta ma ładne i zgrabne nogi nie oznacza, że nie może ich pokazać poprzez krótkie spódniczki, bo zaraz ktoś oskarży ją o prowokowanie. Nie żyjemy w Islamie, gdzie mój nagi nadgarstek jest symbolem rozłożonych nóg i błagań o penetrację.
Nie żyjemy w Islamie, gdzie mój nagi nadgarstek jest symbolem rozłożonych nóg i błagań o penetrację.
Spokojnie, już niedługo. Niedawno słyszałem w radiu wywiad z jakąś "ekspertką" od spraw imigrantów. Padł przykład, że u Czeczenów jest zupełnie inne pojęcie nagości niż u nas, ale ta oświecona "ekspertka" powiedziała, że to żaden problem, bo jeżeli w polskiej klasie jest jakieś dziecko imigrantów, to wystarczy, że polskie dzieci na WF-ie będą ćwiczyć w strojach zakrywających wszystko prócz głowy i dłoni.
Gimbaza. Więc skończy się co najwyżej na poprawczaku, o ile ktoś w ogóle złoży zawiadomienie do prokuratury.
Czy gdyby chodziło o osoby pełnoletnie, to czy ta dziewczyna powinna zostać skazana na karę więzienia? Jeśli tak, to powinni by ją osądzić tak jak faceta? Jeśli nie, dlaczego? Co zrobić z jej koleżkami?
Dziewczyna powinna być ukarana, tak jakby był ukarany facet, który zrobiłby to samo nieprzytomnej koleżance.
Nie ważne czy doszło do stosunku, czy nie (kwestia biologiczna w przypadku nieprzytomnego chłopaka). Nie wyraził na nic zgody, był nieprzytomny i nie tylko nikt mu nie pomógł, a jeszcze postąpiono gorzej, bo go nagrywano i kibicowano gwałcicielce (dlaczego podkreśla mi to słowo na czerwono?!).
Moim zdaniem dziewczyna szukała po prostu uwagi rówieśników, podobało jej się, że jej kibicują i zachęcają dalej do działania. To straszne, że przyćmiło jej to myśl o konsekwencjach.
Nie wiem, co bym zrobiła gdybym była jej matką.
Jesteśmy istotami myślącymi. Podobno.
