Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10448 Skąd: świat
Wysłany: 2011-11-21, 08:42 Gwałt
Outsider napisał/a:
Po prostu mialas pecha. Nie moglas poprosic kolezanki by cie odprowadzila ? W sumie nie wiem czemu bronicie Aliie, jakby sie nie upila to by do niczego nie doszlo a jakby doszlo to by miala sile sie bronic mogla by uciec a moze ktos by jej pomogl. Dziewczyna popelnila blad upijajac sie do tego miala strasznego pecha szkoda ze tak wyszlo.
Outsider, czyli co? dziewczyna nie ma prawa zabalować w ogóle? Bo tak to zrozumiałam. Kobieta też jest człowiekiem i ma takie samo prawo poimprezować jak facet bez narażania się na traumę.
A co tego, że gdyby się nie upiła to miałaby siłę się bronić i uciec to głupoty piszesz. Faceci są dużo silniejsi i agresywni w takich sytuacjach niż to się może niektórym wydawać i panna wcale nie musi być pijana żeby nie mieć siły się obronić.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Ostatnio zmieniony przez 2012-06-10, 23:01, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10448 Skąd: świat
Wysłany: 2011-11-21, 09:31
Mercy napisał/a:
Psychosis napisał/a:
gdyby się nie upiła to miałaby siłę się bronić i uciec
No na pewno ma większą niż po pijanemu
Nie zawsze, z powodów wyżej wymienionych. Z taką chorą chcicą facet to dużo silniejszy facet obojętnie czy kobieta jest trzeźwa czy pijana ma dużo mniejsze szanse.
I w tym temacie będę bronić i stać całkowicie po stronie Aliie do upadłego.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Psychosis, masz rację.
Choćby się dziewczyna naćpała, upiła w trupa czy cokolwiek innego - on nie miał prawa.
To że poprosiła o pomoc faceta a nie dziewczynę nie robi żadnej różnicy.
Nie, znaczy nie.
Kur*wa, ja bym takich kastrowała. O! A co!
I tak dla równowagi zgwałciłabym du*ka kijem bejsbolowym!
Żeby poczuł to samo.
Nóż mi się w kieszeni otwiera jak słyszę takie historię.
W takich wypadkach głównym dowodem w sprawie powinny być zeznania poszkodowanej.
Tylko tyle. W razie jakichś niedomówień itp, powinnoś się podpiąć dziewczynę do wariografu i tyle.
No ale to jest polska.
Wrrr...
A tak w ogóle - nie słyszałam jeszcze o przypadku, w którym to dziewczyny krzywdzą upitego faceta...
Outsider, może Ty idź do baru dla gejów i tez sie upij? Wtedy też tam znajdzie się wielu "kolegów".
Jestem tu z dziewczynami. Facet nie miał prawa nic robić.
Pozatym akurat jak dla mnie to przestępstwa seksualne powinny być karane kastracją. Niekoniecznie przeprowadzaną przez sąd, policje itp.
Ostatnio zmieniony przez Gość 2011-11-21, 10:02, w całości zmieniany 1 raz
Outsider, ja w takich przypadkach zawsze mam nadzieję, że ktoś nie do końca miał na myśli to, co napisał...
Musisz wiedzieć... nie! wszyscy muszą wiedzieć, że kobieta powinna mieć prawo nie tylko spić się do nieprzytomności i czuć się bezpieczna. Kobieta powinna mieć prawo przejść się nago środkiem ostatniego z zaułków i jeśli kogoś tam spotka to ten ktoś NIE MA PRAWA JEJ TKNˇĆ. Ciało kobiety to nie rzecz, po którą należy sięgać, gdy jest dostępna. A tak to wielu mężczyzn postrzega (stąd słynne podsumowanka typu "suka nie da, pies nie weźmie"). Zabierając je, wandalizuje się cenną część człowieczeństwa drugiej osoby. To zwykłe bestialstwo, zezwierzęcenie i upadek człowieka (mówię tu o gwałcicielu, oczywiście).
Wiesz dlaczego opinie takich jak Ty powinny być tępione z całą zaciekłością? Bo, tak, powinny. Zdajesz sobie sprawę z tego, że rozgrzeszasz sprawcę takimi kwestiami? Nie powinna być dopuszczalna nawet najlżejsza sugestia, że gdzieś wina leży po stronie kobiety. Nie wolno obwiniać ofiary! To chore, że w społeczeństwie panują traktowane serio przypuszczenia, że kobieta sobie zasłużyła.
Spójrz na to:
Niezwykle sugestywny, prosty przekaz. Niewiele empatii potrzeba, by poczuć się w jej sytuacji. Namiawiam do przemyślenia pewnych spraw, pomyślenia, do jakich rzeczy chcesz się przyczyniać. Znieczulica na krzywdę jest czasem gorsza od samej krzywdy. Bardzo prawdopodobne, że sam już się o tym przekonałeś. Nie przyczyniaj się do utrwalania takich postaw, nie chcesz się do tego przyczyniać.
(tłum. "Mój gwałciciel nie wie, że jest gwałcicielem. Nauczyliście go, że to nie jego wina. Wypiłam za dużo, flirtowałam i miałam za krótkie spodenki. Prosiłam się o to. Zostawił mnie na klatce schodowej garażowego parkingu. Mój (były)chłopak splunął mi w twarz. Nazwał mnie zdzirą, nazwał mnie dziwką. Załużyłam sobie na to. Moi przyjaciele posyłają mi ohydne spojrzenia. Nazwali mnie śmieciem, nie zdając sobie sprawy, że to mogli być oni. Ta kultura, twoja kultura, moja kultura, wmówiła im, wmówiła mi, że to moja wina. Cierpiałam. Ale mój gwałciciel nie wie, że jest gwałcicielem.")
Ostatnio zmieniony przez Wiła 2011-11-21, 11:38, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 126 Skąd: biorą się dzieci ?
Wysłany: 2011-11-21, 15:53
Nusquam napisał/a:
Outsider, może Ty idź do baru dla gejów i tez sie upij? Wtedy też tam znajdzie się wielu "kolegów".
Niestety nie chodze do takich barow poniewaz wiem co mnie z gory moze spotkac. A kobieta upijajac sie staje sie bezbronna wiec tez powinna zdac sobie sprawe z czyhajacych niebezpieczenstw. Fakt facet powinien sie wtedy zachowac jak gentelmen ale jak sie wpada na jakiegos zboczenca to tak sie konczy... Jakbym byl na jej miejscu to przed imprezom zalatwilbym sobie kogos kto by mnie bezpiecznie doprowadzi do domu. Uwazam ze ta sytuacje mozna bylo uniknac w prosty sposob ale nikt z nas nie moze przewidziec co sie stanie za pare godzin. Jak dziewczyna chce sie upic to powinna sobie zapewnic z gory bezpieczenstwo wtedy moze pic do upadlego. Ja tak sam robie jako facet zawsze mam kolegow ktorzy mnie odprowadza pijanego juz bym z 3 razy zginal gdyby nie oni a z raz bym dostal w morde.
Niestety nie chodze do takich barow poniewaz wiem co mnie z gory moze spotkac. A kobieta upijajac sie staje sie bezbronna wiec tez powinna zdac sobie sprawe z czyhajacych niebezpieczenstw. Fakt facet powinien sie wtedy zachowac jak gentelmen ale jak sie wpada na jakiegos zboczenca to tak sie konczy... Jakbym byl na jej miejscu to przed imprezom zalatwilbym sobie kogos kto by mnie bezpiecznie doprowadzi do domu. Uwazam ze ta sytuacje mozna bylo uniknac w prosty sposob ale nikt z nas nie moze przewidziec co sie stanie za pare godzin. Jak dziewczyna chce sie upic to powinna sobie zapewnic z gory bezpieczenstwo wtedy moze pic do upadlego. Ja tak sam robie jako facet zawsze mam kolegow ktorzy mnie odprowadza pijanego juz bym z 3 razy zginal gdyby nie oni a z raz bym dostal w morde.
Tylko wiesz, Ty patrzysz na to z punktu widzenia faceta. Nie jesteś kobietą więc pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile "mężczyzn" chciałoby sobie poużywać pijanej dziewczyny, myślę że każdej dziewczyny, która imprezuje, przynajmniej próbowano kiedyś chociażby obmacywać. Zresztą jest chyba takie niepisane prawo moralne, że pijanej nie wolno wykorzystać, jak ktoś nie jest tępym napaleńcem to powinien to wiedzieć.
Była pijana więc to jej wina? Czyli idąc tokiem rozumowania, jeśli założę krótką sukienkę i wyjdę na ulicę, a ktoś mnie zgwałci to też sama się o to prosiłam? Prawda jest taka, że mogę robić co chcę, a nikt nie ma prawa mnie tknąć. Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, w drugą stronę to samo.
Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, w drugą stronę to samo.
wg prawa tak. Całkowita racja. Wg rzeczywistości - idąc o 2 w nocy po osiedlach nikt mnie nie może tknąć - a rzeczywistość jest taka że dostane wpi*rdol.
Ostatnio zmieniony przez 2011-11-21, 17:19, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 126 Skąd: biorą się dzieci ?
Wysłany: 2011-11-21, 17:32
Mercy napisał/a:
Zgadzam się ale gwałciciel myśli inaczej. Dlatego my jako kobiety powinniśmy też dmuchać na zimne i np. nie chodzić ciemnymi ścieżkami o 1/2 w nocy
Bo to, że my mamy prawo nie daje nam bezpieczeństwa.
Dokladnie to ze jestescie wolne i mozecie robic co wam sie podoba nie znaczy ze jestescie w 100% bezpieczne. Jezeli ktos nie bierze tego pod uwage to niech sie nie dziwi ze dzieja sie takie rzeczy. A co do ubierania wiadomo ze chcecie przyciagnac swoja uwage mezczyzn ale musicie tez pamietac ze przyciagacie takze uwage zboczencow. Kazdy powinien zdawac sobie sprawe co robi i jesli nie jest sie ostroznym to niech nikt sie nie dziwi ze dochodzi do takich sytuacji.
Racja, łażąc w mieście w nocy mogę dostać w mordę. Chodząc w mini narażam się na gwałt. Pijąc za dużo jest możliwość, że ktoś zrobi mi krzywdę. Ale to nadal nie usprawiedliwia nikogo, kto to robi i nie sprawia, że ja staję się winna, bo ofiara NIGDY nie jest winna. Może powiecie mi jeszcze, że zgwałcone dziecko też jest samo sobie winne? Czym sprowokowało, skąpymi ubraniami czy wyzywającym zachowaniem?
I może jako jedyna będę za Pawłem ale jest duuuużo prawdy w tym co pisze.
Nie jesteś jedyna. Jestem za ostrożnością. I przeciwko obwinianiu ofiary.
Outsider ma sporo racji, zwłaszcza w momencie gdy rozwinął to, co chciał powiedzieć.
Osobiście, nie wyobrażam sobie braku "obstawy", nigdy mi się to nie zdarzyło, a swojego czasu imprezowałam sporo.
Jednak gdy już się zdarzy coś strasznego, ostatnim, co powinno zajmować kogokolwiek jest to, czy ofiara w jakikolwiek sposób się "przyczyniła". Czasem można dwoić się i troić, a i tak nie uchronić się przed zbydlęceniem ludzkim.
Tylko chodzi o to, że prawo nijak ma się do rzeczywistości.
"W sumie nie wiem czemu bronicie Aliie, jakby sie nie upila to by do niczego nie doszlo"
No okej, w sumie piłam głównie do tego i jakoś mi się w głowie usystematyzowało, że jest to oskarżenie Aliie, że sama jest sobie winna. W zasadzie nadal myślę że tak to brzmi, ale może to kwestia sformułowania zdania.
nutshell, potem Paweł rozwinął swą myśl i o co mu konkretnie chodziło.
Tak, tak, wiem, przed chwilą przeczytałam to już bardziej obiektywnie i dopiero to zauważyłam. Nie no, przepraszam, po prostu strasznie wyczulona jestem na opinię, że ofiara gwałtu jest jego przyczyną i doszukałam się czegoś, czego nie ma.
Gwałt wśród zwierząt jest dosyć częstą praktyką, a my jako jacyś krewni małp, czy wilków posiadamy te same skłonności do uprawiania seksu wbrew woli "samicy" (głównie). To, co odróżnia nas od większości zwierząt to jednak dosyć rozwinięta świadomość, dzięki której możemy kontrolować swoje popędy, zachcianki, uzależnienia, uwarunkowania, uczucia i emocje, więc mamy możliwość panowania nad tym. Należy jednak pamiętać, że nie daje to gwarancji bezpieczeństwa, z czym powinniśmy się wszyscy liczyć.
"Najsurowszy norweski black metal prosto z głębin norweskich lasów osikany moczem renifera"
Dante, masz rcaje oprócz jednego stwierdzenia: "To, co odróżnia nas od większości zwierząt to jednak dosyć rozwinięta świadomość, dzięki której możemy kontrolować swoje popędy, zachcianki, uzależnienia"
Człowiek uzalezniony nie potrafi kontrolować uzaleznienia. Ot smutny fakt.
