[Kruk]

Pułapka i myśli, tak trzeba się zmobilizować ale to się łatwo mówi...i ciężko przychodzi.

Pułapka i myśli, tak trzeba się zmobilizować ale to się łatwo mówi...i ciężko przychodzi.

[lenka]

Mam tylko nadzieję, że to jest możliwe do wykonania jak się postaram. Tylko tyle. Uciekam spać, bo to myślenie mnie kiedyś wykończy. Dobrej nocy

[Kruk]

Dobrej nocki

[ Komentarz dodany przez: Mustela Nivalis: 2014-03-02, 23:21 ]
Post nie na temat. Opamiętajcie się, albo przenieście na priv.

Dobrej nocki

[ Komentarz dodany przez: Mustela Nivalis: 2014-03-02, 23:21 ]
Post nie na temat. Opamiętajcie się, albo przenieście na priv.

[Mustela Nivalis]

lenka, Kruk, to nie jest czat. Teksty o spaniu i "dobrej nocy" nijak mają się do tematu.

[Morricorne]

Witam. Czy wy też tak macie, że jak coś zaczyna się psuć w waszym życiu. To zaraz za tą rzeczą sypie się kolejna?
Bo u mnie zdarza się to często.
A od jakiegoś czasu mam już dość serdecznie wszystkiego i wszystkich. Nic tylko się powiesić.
Dzisiaj dostałem wezwanie do komornika w sprawie wyjaśnień.
Nie ma z czego ściągnąć moich zobowiązań finansowych, to zaprasza na rozmowę.
Nie wspomnę, że tylko czekać, aż policja do mnie wpadnie i zawinie mnie za oszustwa internetowe (musiałem z czegoś żyć, i nie miałem wyjścia to okradłem kilka osób przez internet, jestem świadomy że to złe postępowanie jest. Ale nic na to chwilowo nie poradzę).
Coraz gorzej mi się coś w głowie psuje. Czasami słyszę obce głosy mówiące mi różne straszne rzeczy.
Rzadko bo rzadko, ale jednak.
To samo zdrowie, palenie papierosów wychodzi po parunastu latach.
Po co to piszę?
Sam nie wiem. Po prostu mam wszystkiego dość, muszę wyrzucić to z siebie.
Może to jest jedna z ostatnich okazji ku temu.
Swoją drogą. Mam pytanie. Czy są tutaj osoby które próbowały się zabić przez przedawkowanie leków?
Pytam bo chciałbym dowiedzieć się jak to wtedy jest.
Jak się człowiek czuje. Nurtuje mnie to od jakichś 4 dni.
Pytanie ma na celu tylko zebranie waszych opisów przeżyć itp.
Nic więcej.
Zabić się nie planuję, póki co.
Nurtuje mnie tylko ta kwestia.
Pozdrawiam.

[PanFoster]

Nie otrzymasz tutaj odpowiedzi na pytanie dotyczące sposobu na popełnienie samobójstwa, ani dokładnego opisu takiego sposobu. To niezgodne z regulaminem!


Nie wiem co powiedzieć, więc ściskam i wysyłam siłę.

[Morricorne]

@PanFoster z łaski swojej. Czy nie napisałem że chcę tylko spytać się jak się człowiek wtedy tylko czuje? Bo pisze jak byk w moim poprzednim poście.
Nie pisałem i nie pytałem jak to zrobić itp. A to jest zasadnicza różnica! I proszę mi tutaj nic nie insynuować.
Bo jakbym chciał to sposób już dawno znam (dawki śmiertelne leków itp znam, wszak w internecie nic nie ginie) . I nie Mam zamiaru się nim z nikim chwalić.
To tyle.

[PanFoster]

Lepiej dmuchać na zimnie mój drogi. Ktoś mógłby to źle zrozumieć i podać dokładny opis wraz z nazwami leków. Dlatego wolałem przypomnieć to wszystkim czytającym.
Nie odbieraj tego zbyt personalnie.

[Morricorne]

@PanFoster jak uważasz. Takie masz zajęcie jako moderator i mi nic do tego. Żeby nie było że robię offtop. Czy wam też się wszystko sypie w życiu ostatnimi czasy tak jak mi?
Opiszcie wasze zdarzenia z życia. Czy tylko ja mam takiego pecha ostatnimi czasy?
To tyle z mojej strony.

[aga_myszka]

Jak się ma pierwsza część Twojego postu do drugiej? Bo nie bardzo rozumiem. I nie bardzo rozumiem, czemu założyłeś ten temat w dziale Samobójstwo, skoro pierwsza część posta jest o czymś zupełnie innym.

Co do pytania...

[NobodyListening]

Myślałam, że sobie z tym poradziłam, a to jednak znowu wróciło. Znowu dręczą mnie myśli.

[Damiano91]

Pół roku od odstawienia leków znowu dręczą mnie głupie myśli, a przecież było już tak dobrze. Chyba to już jest mi pisane.
Siedzę na urlopie, każdy imprezuje a ja siedze w domu i sie zadręczam, no zabić się to mało.

[faja]

Wszystkie myśli samobójcze wracają do mnie tylko w domu. Nie wiem co jest w tych czterech ścianach. Najlepiej jakbym był 24 godziny poza domem, tylko co to za przyjemność włóczyć się samemu. Zastanawiam się jakby to było dziwne spać w samochodzie.

[Kruk]

Wraca, to wraca... Jak jakiś rozpedzony wagon towarowy.

Wraca, to wraca... Jak jakiś rozpedzony wagon towarowy.

[antymon]

Być może to nie ten temat, jednak... wydaje mi się najodpowiedniejszy. Sama nie obserwuję nawracających myśli samobójczych bo... one towarzyszą mi ciągle. Oczywiście w większym lub mniejszym stopniu, ale zawsze są. Jak cień. Gdy jestem na piwie z kumpelami myślę o interakcjach lekowych w alkoholem, o tym jak łatwiej jest pójść za impulsie po jednym głębszym, czy to odpowiednia chwila, czy nikt by mnie nie nakrył jeśli teraz wrócę do domu, czy wszystko mam. Na zakupach zastanawiam się czy nie zahaczyć o aptekę. W parku, że to piękna pora, ostatni taki moment. Budząc się, że to odpowiedni moment, że czasu jest wystarczająco. I przychodzi impuls, gdzie niewinne myśli stają się natrętne, a powątpiewania przeistaczam w czyny- zbieram, zastanawiam się na serio. Czasem 'emocje' opadają, czasami kumulują się dalej.