Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Autor Wiadomość
Pomocna123
[Usunięty]

  Wysłany: 2012-10-08, 20:09   

megi -s napisał/a:
Do psychologa daleko, a ja przestaje sobie rodzić :,(


Lepiej się wypowiedzieć niż coś głupiego zrobić bo życie nie jest tylko od Brania !!




 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
meme 
arytmia uczuć



Wiek: 33
Dołączyła: 11 Sie 2011
Posty: 1841
Skąd: Europa

Wysłany: 2013-01-18, 23:13   

Staram się pamiętać, ilu ludzi chce, żebym żyła - nie na odwrót. Myślę o tym, jak Olcia i Adaś cieszą się, kiedy do nich przyjdę. Myślę, ile zostawiłabym spraw niedokończonych i niespełnionych ambicji.

Przede wszystkim powtarzam sobie, że to moja choroba, a nie ja.




Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-01-18, 23:20   

Kiedyś na imprezie poznałem prawdziwe oblicze mojego " przyjaciela ". Paskudna historia. Przyjaciółka akurat gdzieś wyszła. Ja całkowicie zdruzgotany ( i pijany ) wyszedłem o 1 w nocy w miasto ( impreza była w najpaskudniejszej części miasta ) pisząc jej tylko sms'a, żeby jakby co mi po prostu wybaczyła. Zostałem przyprowadzony przez kumpla po 15 minutach. I zobaczyłem siedzącą na mrozie w samej sukience moją przyjaciółkę. Zapłakaną i roztrzęsioną. Jak mnie zobaczyła przytuliła mi tak mocno i z takim uczuciem jak nigdy. Było mi tak strasznie głupio, zobaczyłem jakim jestem w tym momencie egoistą.
Tą sytuację przypominam sobie zawsze i wychodzę z przyjaciółką na spacer :)




Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
anetk0
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-27, 20:47   

Witam, jestem tu nowa..sama nie wiem jak pisać i co pisać. spróbuje jakoś po kolei. kilka lat temu pierwszy raz pomyslalam o samobójstwie. pociełam sobie wtedy rękę..i poczułam taki wstyd, taki żal do siebie, taką bezradność..jak ja mogłam sama sobie taką krzywdę zrobić?! i przysięgłam sobie że nigdy więcej nic sobie nie zrobie. ale to były tylko słowa..od tamtej pory systematycznie o tym myslałam...tak jakby pierwsza myśl zawładnęła rozumem i już się nie dało jej wyrzucić. wracała po mimo tego że jej nie chciałam. towarzyszy mi do dziś. od tamtej pory jeszcze kilka okropnych wielkich blizn pojawilo się na moich nadgarstkach, kilka razy wymiotowalam po lekach, raz stracilam po nich przytomność. i co? i dalej chce skończyć ale się boję. boję się chyba tych porażek, tego że tyle razy żegnałąm ukochanego i dalej żyłam. jest mi wstyd nie dlatego że chce się zabić tylko dlatego że nie umiem tego zrobić, to nie daje mi spokoju. siedzi gdzieś w mojej głowie i tylko czeka aż będe miała chwilę słabośći. nic mi nie wychodzi. moj byly facet i terazniejszy utwierdzają mnie że moje życie to dno. ja jestem dnem. nie wiem jak sie pozbierać jeśłi uważam siebie za zero. jak można żyć, jeśli się sama siebie nie szanuje? staralam się szanować, leczę się od dłuższego czasu...ale to nic nie daje. może na chwile jestem w lepszym humorze, ale co z tego jesli malutki bodziec może ten humor sprowadzić na same dno... nie wiem już jak sobie z tym radzić, i nie rozumiem dlaczego niektórzy mogą żyć normalnie, bez takich myśli i z szacunkiem do siebie.



 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Balance 



Wiek: 32
Dołączył: 19 Sty 2013
Posty: 47
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-01-27, 21:23   

anetk0 napisał/a:
moj byly facet i terazniejszy utwierdzają mnie że moje życie to dno. ja jestem dnem.


Coś tu nie gra. Skoro utwierdza Cię w takim przekonaniu to zostaw go. Powinien Ci pomagać a nie jeszcze bardziej ciągnąć w to "dno". On jest dnem. Uwolnij się. Boisz się być sama? To masz rację, ale lepiej być samą niż tkwić w toksycznym związku. Może gdzie indziej znajdziesz ukojenie - tylko nie popadaj w żadne "ulepszacze życia". Głowa do góry. Bądź sobą. Wiem że łatwo tak pisać i te słowa są prawie bez żadnego pokrycia ale uwierz mi, weź los w swoje ręce.




 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
anetk0
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-27, 21:39   

chyba tak...boję się być sama. boję sie cierpienia po rozstaniu. dzisiaj już słyszłąma jakie moje życie jest od niego. usłyszałąm tez że to tylko i wyłącznie moja wina że sama sobie je spiep* :( może i racja. nikt nie będzie wiecznie wspierał osoby która non stop myśli zle i chce się zabić. ja rozumiem że jego to wykańcza. i nie mam mu tego za złe że mnie nie wspiera. to jest moja wina.



 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Balance 



Wiek: 32
Dołączył: 19 Sty 2013
Posty: 47
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-01-27, 22:23   

.. odrazu, nie wiem czemu, ale nasunęło mi się "Ale Pier@#%25". Przepraszam.

Jaka Twoja wina? Co? Gdzie? Jak? To nie jest Twoja wina, taka już jesteś a jak on tego nie rozumie to się uwolnij.

anetk0 napisał/a:
nikt nie będzie wiecznie wspierał osoby która non stop myśli zle i chce się zabić.


To nie jest prawda. Jeśli ktoś Cię naprawdę kocha lub bardzo temu komuś na Tobie zależy to całe życie będzie Cię wspierać.




Ostatnio zmieniony przez Balance 2013-01-27, 22:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-27, 22:29   

Ixistillixi napisał/a:
To nie jest prawda. Jeśli ktoś Cię naprawdę kocha lub bardzo temu komuś na Tobie zależy to całe życie Cie będzie wspierać.
Ixistillixi, niestety... każdy człowiek ma swój limit tego co może dać... i nikt nie ma obowiązku niszczyć siebie dla kogoś innego. Miłość o jakiej mówisz jest toksyczna... dla obu stron. Dla strony pomagającej, bo niszczy psychicznie i dla osoby tą pomoc odbierającej, bo nie pozwala jej wziąć odpowiedzialności za własne życie. Nie twierdzę jednak, że ktokolwiek ma prawo nazywać drugą osobę dnem tylko dlatego, że ma problemy z własną psychiką. Jeżeli partner nie daje sobie rady w związku to nie daje mu prawa wyżywać się na drugiej połówce - gdyby był dojrzały po prostu by odszedł.
Gdyby ludzie przestali żyć w bajce to by byli generalnie mniej rozczarowani życiem.




 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Balance 



Wiek: 32
Dołączył: 19 Sty 2013
Posty: 47
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2013-01-27, 22:40   

Emaleth, To zależy, naprawdę, to nie jest takie proste. Czasami osoba która pomaga czerpie z tego przyjemność bo po prostu woli dawać (bez skojarzeń) niż brać, czuje się potrzebna. Z kolei ta osoba cierpiąca też może się "cieszyć" że ktoś ją nieustannie wspiera, że komuś zależy. Ale rożnie to bywa, nie jestem jakimś ekspertem, związki są rożne.



 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
anetk0
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-27, 22:46   

ja sie osobiscie przekonałam że faktycznie nie da się długo z taką osobą żyć. nawet jeśli kocha to nie jest masochistą. na pewno czuje się tak źle przede wszystkim wtedy kiedy on mi tyle przykrych słów powie...ale może i ja za dużo ich mówię. nie wiem czy mam siłę siię rozstać. boję się okropnie tego bólu...tej tęsknoty i niemocy ;(



 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-27, 22:52   

Ixistillixi napisał/a:
Czasami osoba która pomaga czerpie z tego przyjemność bo po prostu woli dawać (bez skojarzeń) niż brać, czuje się potrzebna.

Co nie zmienia faktu, że jest w związku niesymetrycznym, a takie związki są toksyczne. Człowiek to nie jest studnia bez dna.
Ixistillixi napisał/a:
Z kolei ta osoba cierpiąca też może się "cieszyć" że ktoś ją nieustannie wspiera, że komuś zależy.

I ta druga osoba wiecznie zostaje w roli dziecka, które nie jest samodzielne i traci kompletnie grunt pod nogami jeżeli "pomagacza" zabraknie.
Ja też nie jestem ekspertką od związków... ani od życia... ani czegokolwiek... ale nie potrzeba eksperta żeby pewne rzeczy zobaczyć. Poza tym jeżeli byłeś kiedyś w niesymetrycznym związku to wiesz, że w ogóle nie jest fajne.
anetk0 napisał/a:
nie wiem czy mam siłę siię rozstać. boję się okropnie tego bólu...tej tęsknoty i niemocy ;(

A teraz to niby dobrze się czujesz? Też czujesz się fatalnie, więc co się zmieni?




Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2013-01-27, 22:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
anetk0
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-28, 12:39   

wtedy będe czuła się jeszcze gorzej... bo już probowałam się rozstać...ale nie mogłam tego znieść że go nie ma i wpadałam w zupełną rozpacz. najczęściej wlaśnie wtedy sięgam po teki albo robię sobie inną krzywdę :( wiem, że i jemu jest ze mną ciężko...najchętniej chciałabym zniknąć żeby już nikomu nic nie psuć i nie przeszkadzać. jest ciężko w większośći...choc są dni kiedy czuje się nawet dobrze...ale to jest takie koło zamknięte. czuje się źle jak mi coś odwala i zaczynam robić sobie krzywdę. czuję się źle z tym jaka jestem, i bardziej się utwierdzam w tym że muszę umrzeć. ale jak przez kilka dni jest dobrze, czuje się ze sobą lepiej to wtedy nagle jakiś impuls i bach! znowu dół i odwalanie...i tak w kółko. sama przez siebie czuję się ze sobą źle. ale nie potrafię nad tym panować :(



 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2013-01-28, 18:06   

Ja tam jestem zbyt leniwy by cokolwiek sobie zrobić :D



Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
anetk0
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-28, 22:57   

aha



 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2013-01-28, 23:05   

Radzę sobie w dosyć prosty sposób. Wmawiam sobie "Jutro to zrobię, jutro, ale nie dziś" i tak codziennie. Właściwie, jest to u mnie sposób na większość złych rzeczy, które planuję. Zrobię je jutro, ale nie dziś.



Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Jak radzicie sobie z myślami samobójczymi?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12