[Arya]

Tissaia, dziękuję. Kiedy ten epoksydowy mi się skończy, chętnie wypróbuję ten inny.

Tissaia, dziękuję. Kiedy ten epoksydowy mi się skończy, chętnie wypróbuję ten inny.

[Fenoloftaleina]

Co prawda nie jest to moje dzieło, ale dzisiaj pomagalam babci i dziadkowi ubierać choinkę i znalazłam przepiękne ozdoby robione przez moją babcię. Bardzo mi się podobają, kiedyś robiła tego naprawdę dużo.

[Chochlik]

Super! Przekaż babci moje wyrazy podziwu.

Moja babcia też robiła różne cuda. Zmarła jak moja matka jeszcze była w ciąży, więc mnie siła rzeczy nie nauczyła. Co mnie najbardziej z jej twórczości zadziwia, to narzuta na łózko. Zrobiona jest z kolorowych sześciokątów. Podobno samo ich zszywanie ze sobą trwało miesiąc. Jakby teraz to wyprać (przez kilkanaście lat leżało na kanapie na działce, co moim zdaniem jest zbrodnią przeciwko kulturze i sztuce), to bym spokojnie mogła ludziom wmawiać, że właśnie ze sklepu przyniosłam. Idealnie równo zrobione, nie zniszczyło się przez ponad 30 lat... Nawet się nie podejmuję zrobienia czegokolwiek podobnego, bo wiem, że nie wyjdą mi te wielokąty na tyle równo, żeby dało się je pozszywać ze sobą. Kiedyś miałam ambicje zrobić kocyk ściegiem afgańskim (lub, jak kto woli, tunezyjskim), ale właśnie moja tendencja do nierównego puszczania nitki kazała mi się poddać. Może kiedyś mi się uda i zrobię najcieplejszy kocyk ever. Tak to wygląda mniej więcej:

Super! Przekaż babci moje wyrazy podziwu.

Moja babcia też robiła różne cuda. Zmarła jak moja matka jeszcze była w ciąży, więc mnie siła rzeczy nie nauczyła. Co mnie najbardziej z jej twórczości zadziwia, to narzuta na łózko. Zrobiona jest z kolorowych sześciokątów. Podobno samo ich zszywanie ze sobą trwało miesiąc. Jakby teraz to wyprać (przez kilkanaście lat leżało na kanapie na działce, co moim zdaniem jest zbrodnią przeciwko kulturze i sztuce), to bym spokojnie mogła ludziom wmawiać, że właśnie ze sklepu przyniosłam. Idealnie równo zrobione, nie zniszczyło się przez ponad 30 lat... Nawet się nie podejmuję zrobienia czegokolwiek podobnego, bo wiem, że nie wyjdą mi te wielokąty na tyle równo, żeby dało się je pozszywać ze sobą. Kiedyś miałam ambicje zrobić kocyk ściegiem afgańskim (lub, jak kto woli, tunezyjskim), ale właśnie moja tendencja do nierównego puszczania nitki kazała mi się poddać. Może kiedyś mi się uda i zrobię najcieplejszy kocyk ever. Tak to wygląda mniej więcej:

[Fenoloftaleina]

Tym razem ozdoby świąteczne robione przeze mnie.



Tak się prezentują:

[Arya]

Piękne.

Piękne.

[Fenoloftaleina]

Arya, mama pokazała mi kiedyś jak się robi, okazało się to bardzo łatwe.

[Camaleao]

To nie moje, ale mojej siostry. Dostałam nawet jedną na święta. Normalnie dumna z niej jestem - mimo umysłu ścisłego bardzo rozwinęła się manualnie w ostatnich kilku latach

To nie moje, ale mojej siostry. Dostałam nawet jedną na święta. Normalnie dumna z niej jestem - mimo umysłu ścisłego bardzo rozwinęła się manualnie w ostatnich kilku latach

[Emphatic]

Śliczne, uwielbiam takie cudeńka.

Śliczne, uwielbiam takie cudeńka.

[Fenoloftaleina]

Czuczi, świetne!

[LueBlue]

Wprowadzę trochę kontrowersji...
Czy ma ktoś z was dar zrobienia czegoś z niczego?
Podawajcie pomysły, dzielcie się

Pozwoliłam sobie dodać podtytuł "DIY" czyli Do It Yourself - określenie używane na rzeczy zrobione własnoręcznie. Przyda się taki temat zbiorczy. | Ella

Wprowadzę trochę kontrowersji...
Czy ma ktoś z was dar zrobienia czegoś z niczego?
Podawajcie pomysły, dzielcie się

Pozwoliłam sobie dodać podtytuł "DIY" czyli Do It Yourself - określenie używane na rzeczy zrobione własnoręcznie. Przyda się taki temat zbiorczy. | Ella

[Dark soul]

Origami modułowe. Wystarczą kartki, najlepiej bryza w sumie. Wyszukaj sobie w goole jakieś instrukcje czy coś, bo tutaj nie pomogę.

[Ella]

LueBlue, żadna tam kontrowersja. Dla mnie robienie takich rzeczy to coś normalnego - wciąż zostawiam sobie jakieś skrawki papieru, puszki, pudełka i inne rzeczy nadające się do wyrzucenia, by później móc zrobić z nich coś swojego, praktycznego i w pewien sposób pięknego.

Od kiedy tylko pamiętam sama robię stojące piórniki po puszkach od kukurydzy (są szersze niż te od groszku), ozdabiam kartony papierem do pakowania prezentów, by nie szpeciły mojego pokoju, skoro już stoją na szafie...
Pomysłów jest mnóstwo. Świeczniki, drobne ozdóbki, girlandy, wisiorki...
Niestety większość z tych rzeczy po jakimś czasie mi się nudzi i je wyrzucam lub zastępuję czymś kupnym, co mimo wszystko wydaje mi się ładniejsze i solidniejsze.

LueBlue, co powiesz na to, by zmienić tytuł tematu na "Zrób to sam"? Obejmuje to trochę większy zakres niż "Coś z niczego", będzie bardziej zbiorczy.

[Chochlik]

[Ella]

[megi-s]

Ja też się pochwalę. Zaczęłam się bawić w decupage. Ponoć nawet mi to wychodzi.
To link do mojej strony: www.facebook.com/decupagewgmegis0411