Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Gdy pytają dzieci...
Autor Wiadomość
tup_tuś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-02, 13:16   

Ciekawość już została wzbudzona... I tak się dowie... Miałam to samo... Lepiej porozmawiać.



 
 
Gdy pytają dzieci...
Bezbarwna 
weltschmerz



Wiek: 26
Dołączyła: 01 Kwi 2013
Posty: 682
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-02-02, 13:17   

czarną-linia, tylko że wydaje mi się, że lepiej gdyby porozmawiała z nią mama. Zakaz z jej ust na pewno bardziej ją przekona... A w moim domu panuje tak chora polityka, że nikt ze sobą o niczym nie rozmawia więc wątpię, żeby kiedykolwiek poruszyła ten temat...



 
 
 
Gdy pytają dzieci...
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-02, 13:46   

Tajemnica. napisał/a:
ona też potrafi grzebać tam gdzie nie trzeba...

Ona ma 9 lat i dopiero się uczy zachowań akceptowalnych społecznie. Ty jej właśnie pokazałaś, że takie rzeczy są jak najbardziej w porządku.

Tajemnica. napisał/a:
wydaje mi się, że lepiej gdyby porozmawiała z nią mama

Wydaje mi się, że przede wszystkim ty powinnaś porozmawiać z jej mamą. Jeśli nie wie, że jej dziecko to zaprząta, to po co miałaby w ogóle zaczynać temat?

Tajemnica. napisał/a:
Zakaz z jej ust na pewno bardziej ją przekona...

:rotfl: Naprawdę? Ten, kogo zakaz odwiódł od autoagresji niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem.

Tajemnica. napisał/a:
w moim domu panuje tak chora polityka, że nikt ze sobą o niczym nie rozmawia więc wątpię, żeby kiedykolwiek poruszyła ten temat...

A ty dzielnie tę chorą politykę wspierasz.




 
 
Gdy pytają dzieci...
Bezbarwna 
weltschmerz



Wiek: 26
Dołączyła: 01 Kwi 2013
Posty: 682
Skąd: śląskie

Wysłany: 2014-02-02, 15:09   

Chochlik napisał/a:
Ona ma 9 lat i dopiero się uczy zachowań akceptowalnych społecznie. Ty jej właśnie pokazałaś, że takie rzeczy są jak najbardziej w porządku.

Tak, tak- jestem wścibska i nie szanuje cudzej prywatności. Ale nie o tym mowa w temacie :roll:

Chochlik napisał/a:
A ty dzielnie tę chorą politykę wspierasz.

Skoro jestem do tego przyzwyczajona to chyba nie jest nic dziwnego.

Chochlik napisał/a:
Jeśli nie wie, że jej dziecko to zaprząta, to po co miałaby w ogóle zaczynać temat?

Po co? Żeby po prostu wyjaśnić. Skoro ciągle są o to kłótnie w domu, rodzice wytykają sobie "bo to przez Ciebie ona się tnie" to raczej nie trudno domyślić się, że coś jest nie tak. Nawet dziecku, które nie jest już aż takie małe.




 
 
 
Gdy pytają dzieci...
Bast 
Jestę kotełę.



Wiek: 32
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1518
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2014-06-28, 17:18   

Gabryś ma prawie dwa latka. Za rok, dwa zacznie zadawać pytania. Co ja mu mam powiedzieć, gdy spyta o moją choćby tylko rękę? :( mamusia wpadła w dziką różę?



Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
:bastith: :bast: :bastith:
 
 
Gdy pytają dzieci...
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2014-06-28, 17:25   

Bast, ja odpowiadam, że się skaleczyłam.
Mała nigdy nie pytała 'jak?'. Zazwyczaj pytała tylko czy 'boli/bolało?'. Na to odpowiadałam, że 'nie' by jej nie straszyć/martwić.
Teraz już nie pyta, przywykła do tych blizn, nie są dla niej dziwne. Taką mnie zna, od zawsze.




 
 
Gdy pytają dzieci...
Gość

Wysłany: 2014-06-28, 17:54   

Mój syn ma 8 lat... raz tylko zapytał co to mam na ręce... jak miał 5 lat, to powiedziałem że to od słońca czy coś... to stwierdził że "a ja takich nie mam" i tyle. Od tamtej pory nie pyta. Często u mnie w domu przebywa troje siostrzeńców (w tym jedna siostrzenica) w wieku 5 lat, 6 lat i 14 lat... i żadne nigdy nie zapytało. A musze zaznaczyć że u mnie na rękach to widać jak u mało kogo... kto mnie widział ten wie.



 
 
Gdy pytają dzieci...
Bast 
Jestę kotełę.



Wiek: 32
Dołączyła: 16 Cze 2013
Posty: 1518
Skąd: lubuskie

Wysłany: 2014-06-28, 19:48   

Nusquam, no wlaśnie ja mam całą lewą rękę w bliznach. Od nadgarstka po bark, sznyta na sznycie...
Mam nadzieję, że mój mały tak samo nie będzie zbyt wiele pytał.




Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
:bastith: :bast: :bastith:
 
 
Gdy pytają dzieci...
WatPomp 



Wiek: 29
Dołączyła: 20 Gru 2013
Posty: 487
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2014-07-07, 14:18   

Już od kilku lat nigdy nie pokazuje blizn, nawet w domu.
Uszyłam sobie takie jakby rękawy na ręce w kolorze skóry, mocno przylegające.
I jak ktoś pyta (ostatnio to była moja mała kuzynka - 12 lat) powiedziałam, że noszę bo jest taka moda i mi się tak podoba :)
Też się niejednokrotnie zastanawiałam co ja powiem w przyszłości swoim dzieciom i nic nie mogę wymyślić, z zaciekawieniem śledzę ten wątek.




Wchodzę na krawędź, jak wtedy, gdy byłam ptakiem.
Błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem...
 
 
Gdy pytają dzieci...
Rainbow 



Wiek: 24
Dołączyła: 03 Lis 2013
Posty: 2820
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2014-07-12, 20:01   

Mam w rodzinie sporo małych dzieci, teraz zajmuję się 7 letnią dziewczynką, więc pytania są nieuniknione... Ogółem dzieci pytają o najbardziej widoczną, biegnącą wzdłuż ręki bliznę. Kiedyś Szymon (4 latka) zapytał czy zrobiła mi to Tekila, mój pies :) Uśmiechnęłam się i powiedziałam, że nie, że wywróciłam się na rowerze bo za szybko jechałam. Pytał czy bolało i ogółem. Młodsza od niego Zuzia też zapytała czy to wina psa. :D Więc albo rower, albo pies. :>



Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale. ~ Kłapouchy.
:rainbow:
 
 
Gdy pytają dzieci...
dsbm 



Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2014
Posty: 70
Skąd: podlaskie

Wysłany: 2014-08-09, 19:46   

Mam ostatnio problem z siostrą (7 lat). Nigdy nie ukrywałam blizn i ran, więc nie było to nic dziwnego, ot siostra ma blizny i już tak jest. Ale od kiedy brat (13 lat) zaczął mnie wyzywać od świrów, nienormalnych i psychicznych to siostra zaczęła się dopytywać po cichu rodziny (później się dowiedziałam, że nie pytała o to mnie bo nie chciała żeby mnie urazić). O ile mama i babcia mówiły, że powstają one przez moją niezdarność itp. to gdy poszła zapytać się brata czemu rodzina mówi coś innego niż on, naopowiadał jej takich głupstw, że szkoda gadać. Mała na początku zaczęła się mnie panicznie bać (inteligentne teksty brata w stylu, że skoro sama się ranię to jak ona coś zrobi dla mnie źle to przyjdę w nocy i zrobię jej to samo...). Teraz jest lepiej, ale zaczęła się pytać dlaczego to sobie robię, czy naprawdę jestem nienormalna itd. Nie mam pojęcia jak jej to wszystko wyjaśnić, a odpowiedzi w stylu podrapał mnie kotek już u niej nie przejdą. :/



 
 
Gdy pytają dzieci...
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-09, 20:03   

dsbm, a może spróbuj powiedzieć siostrze wprost, że blizny zostały po chorobie, z którą kiedyś się zmagałaś? Możesz też dodać, że teraz już czujesz się lepiej i jesteś zdrowa (jeśli masz pewność, że siostra nie zauważy nigdzie świeżych ran...).
A z bratem na pewno warto szczerze pogadać, może taka rozmowa sprawi, że przestanie podchodzisz do sprawy blizn w taki... infantylny sposób. :roll:




 
 
Gdy pytają dzieci...
dsbm 



Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2014
Posty: 70
Skąd: podlaskie

Wysłany: 2014-08-09, 20:17   

Arya, Właśnie chodzi o to, że teraz latem dość często widzi nowe rany, a stare blizny też nie wyglądają za ciekawie, niektóre po ponad roku nadal są intensywnie czerwone i wyglądają na świeżo zagojone. Na dodatek ostatnio niechcący zakaziłam kilka ran i było w domu o to dużo krzyku. A wystarczająco długo ją zbywam więc ponowne pytanie pewnie szybko się pojawi.
Z bratem dogadać się nie mogę, tak jak i reszta rodziny przez to że go ojciec nastawia przeciwko nam, a on mu wierzy we wszystko. To dosłownie pranie mózgu. Jedynie co mogę zrobić to mieć nadzieje że z czasem wydorośleje i spoważnieje, dopiero wtedy taka rozmowa byłaby możliwa.




 
 
Gdy pytają dzieci...
ladylazarus
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-12, 21:42   

Ja oczywiście niebłyskotliwie podparłam się kotem... mimo to 9-letnia dziewczynka (chrześnica mojego męża) nie okazała strachu wobec kota, wręcz przeciwnie.



 
 
Gdy pytają dzieci...
Usagi 
Krwawy Króliczek



Wiek: 29
Dołączył: 14 Sie 2014
Posty: 747
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2014-08-15, 17:18   

Nie wiem czy ktoś kiedyś to widział:



Apropos dzieci i sznytów na nadgarstkach. Jak po raz pierwszy to zobaczyłam to popłakałam się i długo nie potrafiłam dojść do siebie (ach to rozwalenie emocjonalne <3 ) Ja zawsze próbuje odciągnąć ich uwagę od blizn. Nagle zmieniam temat albo jak już stawiają mnie pod murem mówię im prawdę. Uważam, że dzieci powinno się traktować jak dorosłych. W tym sensie, żeby nic przed nimi nie ukrywać i rozmawiać z nimi szczerze (oczywiście adekwatnie do ich wieku i dojrzałości)~







平和 heiwa (z jap. spokój ducha)
 
 
Gdy pytają dzieci...
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11