Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Autor |
Wiadomość |
agson [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-03-24, 21:17
|
|
|
Jeszcze nie wygrałam. JESZCZE...
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
martynkasss
Wiek: 26 Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 78 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: 2013-03-25, 22:15
|
|
|
Któregoś dnia, wszyscy wygramy...
|
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-03-26, 01:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
agson [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-03-26, 18:43
|
|
|
Ewentualnie przegramy.
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Naamah [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-03-27, 06:19
|
|
|
Moi drodzy, temat: Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją?
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
White [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-03-28, 13:07
|
|
|
ja chce wyjść.
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Scarlet Halo [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-03-28, 15:51
|
|
|
White, posty piszemy na temat i z sensem, a nie wyrwane z kontekstu i nie wiadomo o czym.
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Mara
Wiek: 31 Dołączyła: 11 Mar 2012 Posty: 151 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2013-03-28, 17:27
|
|
|
Długo mnie nie było na forum i to chyba z powodu kilku waznych rzeczy, które zaszły w moim życiu. A to wiąże się z tym, że jak na razie udało mi się przerwac te paskudną mękę okaleczania się. Problem polega na tym, że chyba nie wiem jak na razie udaje mi się z tym wygrać, prawie codziennie dochodzi do sytuacji, w których kilka miesięcy wczesniej pobegłabym i szukała czegoś czym mogłabym sobie zrobić krzywdę. Już trzy razy przyłapałam sie na tym, że szukam żyletek, noży, kawałka szkła, cokolwiek.
Właściwie pomaga mi teraz brak czasu. Nie mam czasu na to by nawet odpocząc, tyle sie wokół mnie dzieje, troche boję się tego, że kiedy sytuacja się unormuje znajdę czas na to zgubne myślenie - a głównie przez to krzywdziłam się tak mocno.
Po drugie troche strach powstrzymuje mnie przed ponownym robieniem sobie krzywdy. Do teraz nie wszystko z 21 grudnia mi się dobrze zabliźniło (ale sobie wtedy dałam w d*pe za przeproszeniem) no i to mnie trochę otrzeźwiło, przynajmniej powstrzymuje na razie przed kolejnymi razami.
|
sesese |
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Strigoi
Dołączyła: 16 Paź 2012 Posty: 347 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2013-03-31, 00:07
|
|
|
Na pewno nie dałabym rady, gdybym miała przestać tylko dla siebie. Mogę śmiało stwierdzić że przestałam się ciąć dla mojej przyjaciółki i chłopaka. Wiem że są przy mnie i robią wszystko żeby pomóc mi w trudnych chwilach, nie byłabym w stanie tak ich rozczarować. I to nie jest tak że zmuszam się do przestania, żeby ich nie martwić. To mi przychodzi samo. Im częściej ich widzę, tym rzadziej mam na to ochotę.
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
martynkasss
Wiek: 26 Dołączyła: 01 Lis 2012 Posty: 78 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: 2013-04-02, 21:46
|
|
|
Bardzo trudno jest wygrać..
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
futschak [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-09, 19:00
|
|
|
SPAM - Emaleth
|
Ostatnio zmieniony przez 2013-04-09, 19:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
PanFoster
Hybris.
Dołączył: 14 Sty 2013 Posty: 5071 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2013-04-09, 22:49
|
|
|
Długo myślałem, czy mogę tutaj napisać.
Po pewnym okresie codziennej depresji, bezsenności, walki z własnymi myślami, godzinnym trzymaniem ostrych przedmiotów na przegubie. Kiedy już dotknęłam dna piekła własnej duszy i poczułem chłodny oddech śmierci na plecach, kiedy już wszyscy i nawet ja uważałem się za umarłego... Nastąpił dziwny ciąg całkowicie przypadkowych zdarzeń, które ja swoim chorym umysłem połączyłem w logiczną całość. A mianowicie:
Pani z biblioteki dała mi tekst etyczno-filozoficzny "Żyć z innymi.", koleżanka nazwała mnie hipokrytą, kupiłem bardzo drogie słuchawki i pierwszy raz od dawna dźwięk był czysty, pierwszą piosenką jaka się włączyła w telefonie była " Feeling Good - Niny Simone ", nie wiem jakim cudem, bo nie słuchałem jej od dawna, potem w parku gdy zepsuła mi się zapalniczka i próbowałem nieudolnie odpalić papierosa, jakiś chłopak z psem podszedł do mnie, uśmiechnął się i bez słowa podał mi swoją zapalniczkę. Wróciłem do domu, pięknie zaćpałem i pogrążałem się w rozpaczy... Nagle napisała do mnie przyjaciółka, z którą kontakt się niesamowicie zepsuł, praktycznie urwał. Wyszedłem z nią ( nawet moja matka nie robiła problemów. ) i porozmawiałem jak nigdy. Jakby nie z nią, bez pretensji czy ukrytych żalów. Przejrzałem na oczy i ożyłem.
Teraz dopiero najcięższa droga, zrozumiałem swe straszne błędy, przeprosiłem przyjaciół za swoje zachowanie. Teraz pozostaje "tylko" wytrwać w tym stanie. Ujarzmić bordera do końca.
|
Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić. |
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Yennefer
obserwator
Wiek: 30 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3161 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2013-04-09, 22:53
|
|
|
PanFoster, w takim razie gratuluje. Ogromnie się cieszę. Życzę aby udało Ci się ujarzmić, to do końca. Trzymać będę za to kciuki.
|
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać". |
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
milena879 [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-04-10, 16:50
|
|
|
U mnie nastapiło to jak grom z jasnego nieba. Takie oświecenie. Któregoś dnia, kiedy sięgnęłam po zyletkę zalana łzami, powiedziałam sobie: nie, dość! Nie ma co okaleczać się przez ludzi, którzy nawet nie są tego warci. Uśmiechnęłam się i odłożyłam żyletkę. Od tamtego czasu już po nią nie sięgłam
|
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Damiano91
Wiek: 32 Dołączył: 07 Kwi 2013 Posty: 122 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2013-04-14, 21:20
|
|
|
Ja akurat nigdy sie nie okaleczałem, nie miałem z tym problemu, jednak potrafię zrozumieć osoby mające z tym problem i podziwiam tych, którym udało się z tym skończyć
|
Im cięższa jest walka, tym wspanialsze zwycięstwo |
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
Regis
sorrow dreamer
Wiek: 27 Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 194 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2013-04-14, 21:26
|
|
|
Mam kilka razy za sobą. Jeszcze sie na dobre nie zaczęło więc nie ma co ''opijać''.
|
"Będziemy już razem (...) Na zawsze (...) Jestem Twoim przeznaczeniem?" |
|
|
|
Co sprawiło, że wygraliście z autoagresją? |
|