Ja właśnie planuję go kupić, bo słyszałam wiele pozytywnych opinii i chyba jedną negatywną o tym, jak komuś w trakcie biegania się rozpinał i dziewczyna wróciła do Panache, ale może miała jakiś wadliwy model...
Obecnie mam kalenji, ale dla mnie jest średni, szału nie ma i chcę w końcu coś lepszego.
A ja mam do Was pytanie kompletnie nie związane z dotychczasową dyskusją, ale wydaje mi się, że to jest odpowiednie miejsce do jego zadania. Mianowicie, jak myślicie, czy na obronę pracy licencjackiej dziewczynie wypada pójść w spodniach? Bardzo kiepsko czuję się w spódniczkach, nie lubię w nich chodzić, a sukienka to chyba też nie jest najlepszy pomysł. Do tego biała bluzka, baleriny, ewentualnie buty na delikatnym obcasie - myślicie, że ok?
Dzięki za odpowiedzi!
Chyba jednak zamówię sobie Panacha, znalazłam w internecie modele w całkiem sensownej cenie, znam markę dobrze i jestem zadowolona, więc chyba nie mam co się szczypać.
Opuszczona napisał/a:
Mianowicie, jak myślicie, czy na obronę pracy licencjackiej dziewczynie wypada pójść w spodniach?
Jasne. Jak masz jakieś eleganckie, to myślę, że jak najbardziej możesz śmigać. Licencjat właśnie tak ubrana broniłam - eleganckie, czarne spodnie, biała bluzka i buty na niewielkim obcasie. Sporo dziewczyn było tak ubranych.
Opuszczona napisał/a:
a sukienka to chyba też nie jest najlepszy pomysł
Jeśli nie lubisz tego typu garderoby i źle się w niej czujesz, to tak, bo jednak komfort też jest ważny. W innym przypadku taki pomysł jest spoko. Na obronę pracy magisterskiej poszłam właśnie w sukience i to była najwygodniejsza opcja dla mnie wtedy.
Dzięki za odpowiedzi!
Chyba jednak zamówię sobie Panacha, znalazłam w internecie modele w całkiem sensownej cenie, znam markę dobrze i jestem zadowolona, więc chyba nie mam co się szczypać.
Opuszczona napisał/a:
Mianowicie, jak myślicie, czy na obronę pracy licencjackiej dziewczynie wypada pójść w spodniach?
Jasne. Jak masz jakieś eleganckie, to myślę, że jak najbardziej możesz śmigać. Licencjat właśnie tak ubrana broniłam - eleganckie, czarne spodnie, biała bluzka i buty na niewielkim obcasie. Sporo dziewczyn było tak ubranych.
Opuszczona napisał/a:
a sukienka to chyba też nie jest najlepszy pomysł
Jeśli nie lubisz tego typu garderoby i źle się w niej czujesz, to tak, bo jednak komfort też jest ważny. W innym przypadku taki pomysł jest spoko. Na obronę pracy magisterskiej poszłam właśnie w sukience i to była najwygodniejsza opcja dla mnie wtedy.
Właśnie co do spodni to mam takie jakby damskie 'garniturowe', takie pod dress code, więc myślę, że będą odpowiednie.
Na początku powiem szczerze, że chciałam włożyć sukienkę taką rozkloszowaną w biało czarne szerokie pasy, ale powiedziano mi, że grubo w niej wyglądam, a ja serio nawet bym ją chciała, tyle, że jest jeszcze jeden kłopot - mam brzydkie nogi.
O taką:
https://lovetrendy.pl/sklep/dresses/casual/bialo-czarna-sukienka-rozkloszowana-mini-w-pasy/
Ostatnio zmieniony przez Żurawek 2016-06-18, 11:39, w całości zmieniany 1 raz
Debatowałam nad stanikami sportowymi.
Ostatecznie nabyłam sobie po raz kolejny Panacha po dokładnym obmierzeniu. Na szybko wersję kolorystyczną dorwałam taką:
i przeżywam po raz drugi zachwycenie tym modelem stanika i marką. Zwłaszcza, że wywaliłam pieniądze w błoto na coś, co miało mnie ratować "w międzyczasie". Był to sportowy stanik H&M "medium support". Bardzo średni ten "support" bym powiedziała, nawet w trakcie jogi by mi nie dawał komfortu.
Niedotykalna, tak. Mam, to mój drugi model Panacha sportowego, pierwszy wytrzymał chyba dwa albo trzy lata intensywnego użytkowania (i wytrzymuje nadal, choć już troszkę jest sfatygowany), obecny różni się od poprzedniego kolorem i obwodem. Chwalę sobie trzymanie i to bardzo. Mam ustabilizowany w jednym miejscu cyc, którym nie miota na wszystkie strony podczas ruchu, cudowne uczucie ulgi w porównaniu z sieciówkowym sportowym i klasycznym cyckonoszem. Tylko musisz mieć dobrze dobrany rozmiar, to jednak ma znaczenie. Dlatego nawet zamiast obmierzana się - wybierz się do jakiegoś salonu, gdzie posiadają takie na stanie i oddaj się w ręce brafitterek oraz przymierz dany model. Nie musisz nawet tam kupować - poznasz swój rozmiar i potem zamówisz taniej z internetu, bo dla niektórych cena może być zaporowa.
Zasadniczo Panache jako markę bieliźnianą polecam, ładne kroje, cyc dobrze leży, staniki trwałe i nie niszczeją szybko. Warte swojej ceny.
Wiek: 29 Dołączyła: 21 Lip 2015 Posty: 967 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-09-06, 17:02
Mustela Nivalis, a jaka jest cena? Ty ćwiczysz w samym sportowym czy jeszcze zakładasz na to koszulkę(można tak pójść do siłowni)?
„Ty, twe radości i smutki, twe wspomnienia i ambicje, twoje poczucie tożsamości i wolnej woli to w rzeczywistości nic więcej niż aktywność wielkiego zbioru komórek nerwowych i związanych z nimi cząsteczek.” "Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową."
Idzie dorwać za około 160-170 zł. Ale przedział pewnie cenowy pomiędzy 130-300 zł w zależności od sklepu bym obstawiała. Trzeba sprawdzić na ceneo. Panache Sports Bra i klik klik.
komarymniepogryzły napisał/a:
Ty ćwiczysz w samym sportowym czy jeszcze zakładasz na to koszulkę(można tak pójść do siłowni)?
Jakiś top jeszcze na siebie zakładam. Nie lubię szorować gołym ciałem po podłodze, a mam parę ruchów, które wymagają leżenia na niej. Na silkę też bym wciągnęła coś na wierzch, niezbyt lubię błyskać brzuchem.
Niedotykalna napisał/a:
Mustela Nivalis, muszę poszukać takiego sklepu w Krakowie. Dzięki za odpowiedź.
Kiedyś na stronie producenta była wyszukiwarka sklepów stacjonarnych dysponujących modelami, spróbuj wklepać swoje okolice, może coś wyskoczy. http://www.panache-lingerie.com/pl/stockists
Oglądałam ich ofertę kilka razy. Bylam też kiedyś nawet w sklepie i bardzo, bardzo ubolewam, że nie mają na mnie rozmiaru...
Niestety do tej pory do ćwiczeń, biegów (nawet na dłuższe spacery) zakładam zwykły stanik a na niego sportowy. Jakiś taki zwykły, z sieciowki... Daje mi to jakieś 70% zadowolenia.
Szukam dla siebie jakiejś fajnej kurtki na jesień. Niekoniecznie do kupienia - może być wzór, to sobie uszyje... Ale nie mogę trafić na nic godnego uwagi...
