Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Rabka, Wisła, Krynica, Przysietnica. Wszystkie góry w okolicy zwiedzilam chyba. No i śnieżka.
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Wiek: 29 Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 1080 Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2012-02-03, 20:20
Lubię chodzić po górach, ale własnym tempem. Jak na razie nie było mi dane chodzić po wysokich szczytach, bo nie jestem wytrzymała tak jakbym chciała, ale to inna sprawa. Na szlaku muszę być sama, bo jad idę w grupie nie idzie mi to zbyt dobrze. W ostatnie wakacje byłam z grupą dość wyćwiczoną w chodzeniu po górach i nie mogłam z nikim gadać, by przejść taki dystans jak wtedy, bo zostawałam z tyłu, więc puścili mnie przodem.
"Ale zaprawdę, chcąc się spodobać
śmierci, ja ciągle muszę fałszować
Słowa ogromnej tej zapowiedzi." - Rafał Wojaczek
w sumie jestem z gór tak jakby, pochodzę z Nowego Sącza Krynica, Muszyna, Piwniczna, Rytro, Szczawnica, Nowy Targ, Zakopane, czyli tak ogólnie ukochany Beskid Sądecki, Pieniny i Tatry no i Bieszczady też w sumie odwiedziłam
A ja nienawidzę gór, źle się tam czuję, mój organizm nie daje rady w górach. O.o Jedyne co mi się podobało w górach to tor saneczkowy w Karpaczu, oczywiście Krupówki no i oscypki! Mniam
aśka., zwiedziłem wszystkie wspomniane przez Ciebie. Najlepsze jest Rytro i pijana wioska - tak nazywamy "Obłazy Ryterskie" czyli "Obrazy Rycerskie" ale pisane przez faceta co seplenił
Dołączyła: 05 Maj 2012 Posty: 225 Skąd: dante's inferno
Wysłany: 2012-08-30, 19:09
Oh uwielbiam góry. mogę po nich chodzić i chodzić pomimo, że wszystkie mięśnie odmawiają posłuszeństwa. wyjść rano na szczyt i w nocy wrócić, wykończonym, zmarznięty, przemokniętym, głodnym i do szaleństwa szczęśliwym
I'm not crazy. My reality is just different then yours.
Uwielbiam góry. Każde. I te najbliżej mnie- ?więtokrzyskie i to, do których też nie mam tak daleko- Tatry. Te widoki, to zmęczenie i to zadowolenie, kiedy staje się na szczycie. Czasami mam w górach takie chwile, że mam dość. Nie mam siły, mówię sobie wtedy, że już nigdy nie wyjdę już w góry. A i tak wracam. Góry zbyt mocno na mnie działają, mają niesamowitą siłę przyciągania. A jeśli chodzi o mój ulubiony szlak, o zdecydowanie tatrzański szlak prowadzący przez Szpiglasową Przełęcz do Doliny Pięciu Stawów. Wspaniałe widoki i mały tłok jak na nasze Tatry.
Kocham góry. Nie ważne Polskie, Czeskie, wysokie czy niskie. Byleby można po nich chodzić. Żal mi serce ściska, że mam rzadko okazję bywać. A widok zamglonych gór jest bajeczny..