Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przyjaciel
Autor Wiadomość
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-12-29, 17:32   

Sourlie, moja przyjaciółka powiedziała kiedyś coś mądrego o wartościowaniu problemów: "Albo jest źle, albo jest dobrze. Gdy jest źle, to jest źle - nie ma niczego pomiędzy".

Sourlie napisał/a:
I tak od tego momentu sobie przyrzekłam, że o takich sprawach więcej jej nie powiem, bo jednak pragnę zrozumienia, a nie kopnięcia w cztery litery i potrząśnięcia mną.

Od potrząsania jest terapeuta. Tylko terapeuta mądrze potrząśnie. Przyjaciel nie powinien potrząsać, bo nie potrafi.

Sourlie napisał/a:
Szkoda, że ona mnie nie rozumie... :ech:

Nie rozumiem, dlaczego ona nie rozumie. Jeśli ma za sobą depresję, powinna wiedzieć, co czujesz i brać Twoje problemy na poważnie.

przyjaciel, wiem, co miałeś na myśli. ;) Jedni sobie radzą, inni nie. Choroba to choroba i nie ma co generalizować.




Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Przyjaciel
Sourlie 
Porcelanowa Lalka



Wiek: 26
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 1184
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2017-12-29, 19:12   

Milijon napisał/a:
"Albo jest źle, albo jest dobrze. Gdy jest źle, to jest źle - nie ma niczego pomiędzy"

Twoja przyjaciółka ujęła to lepiej ode mnie. Właśnie o to chodziło. ;)
To jest właśnie złota myśl.
Milijon napisał/a:
Jeśli ma za sobą depresję, powinna wiedzieć, co czujesz i brać Twoje problemy na poważnie.

Myślę, że chodzi tu o to, że ja np. nie mam za sobą jakiś takich bardzo traumatycznych przeżyć jak ona. Pewnie przez ten pryzmat wartościuje moje problemy, które dla niej wydają się błahe. No i też ma takie podejście, że gdyby się sama nie potrząsnęła to by z tej depresji nie wyszła, więc teraz próbuje zrobić tak w drugą stronę, lecz wiadomo, że każdy człowiek jest inny.
Nie lubię, gdy mi się mówi, że powinnam się usamodzielnić, znaleźć pracę i wszystko, że to najwyższy czas, że jestem już dorosła. Lecz nie czuję się na to gotowa, a ona nie potrafi tego zrozumieć. Dlatego staram się omijać ten temat. Po prostu nie jestem taka jak ona. A jak już mówię o chłopakach to w ogóle... Nie lubię słyszeć "miałam rację". No, ale co ja zrobię... Ważne, że jest taka jedna bliska koleżanka z internetu, której mogę o wszystkim napisać i w przeciwieństwie do przyjaciółki jednak potrafi mnie pocieszyć, podnieść na duchu, przede wszystkim potrafi mnie zrozumieć tak jak ja ją zresztą.




I znowu stoi obok lustra na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla spłynęła w dół po porcelanie
 
 
 
Przyjaciel
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-12-30, 14:03   

Sourlie napisał/a:
Myślę, że chodzi tu o to, że ja np. nie mam za sobą jakiś takich bardzo traumatycznych przeżyć jak ona.

Traumatyczne przeżycia nie są jedynym czynnikiem warunkującym choroby psychiczne. Nie wiem, jak jest u Ciebie, czy jesteś zdiagnozowana, itd. Nie znamy się. Ale to są choroby, zaburzenia. Cierpienie wszędzie jest takie samo. Myślę, że wiesz, o co mi chodzi.

Sourlie napisał/a:
No i też ma takie podejście, że gdyby się sama nie potrząsnęła to by z tej depresji nie wyszła, więc teraz próbuje zrobić tak w drugą stronę, lecz wiadomo, że każdy człowiek jest inny.

Racja. Z każdym człowiekiem trzeba postępować inaczej. Jeśli komuś pomaga potrząsanie, to nie znaczy, że Tobie też pomoże. Można kimś potrząsać tak długo, aż w końcu zamknie się w sobie. Zależy od osobowości.

Sourlie napisał/a:
Nie lubię, gdy mi się mówi, że powinnam się usamodzielnić, znaleźć pracę i wszystko, że to najwyższy czas, że jestem już dorosła. Lecz nie czuję się na to gotowa, a ona nie potrafi tego zrozumieć.

A pomaga Ci w jakiś sposób, żebyś poczuła się gotowa? Czy tylko tak sobie gada?

Sourlie napisał/a:
Nie lubię słyszeć "miałam rację".

Chyba nikt nie lubi tego słyszeć. :|

Dobrze, że masz kogoś, komu możesz wygadać się normalnie, bez strachu, że zostaniesz zlekceważona. To ważne.




Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Przyjaciel
Sourlie 
Porcelanowa Lalka



Wiek: 26
Dołączyła: 02 Sty 2014
Posty: 1184
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2017-12-30, 17:27   

Milijon napisał/a:
czy jesteś zdiagnozowana

Nie jestem zdiagnozowana ani nic z tych rzeczy, ale w ciężkich chwilach to naprawdę źle się czuję. Czasem bez powodu jest mi smutno, no ale to są pojedyńcze przypadki. W końcu gdyby było inaczej to by mnie tutaj nie było, ale jednak jestem i to już ile czasu...
Milijon napisał/a:
Można kimś potrząsać tak długo, aż w końcu zamknie się w sobie.

I ja jestem właśnie takim przypadkiem, że im ktoś bardziej mi wpiera co powinnam zrobić to tym bardziej się stresuje tym i denerwuje, a koniec końców już nie poruszam więcej tego tematu z tą osobą.
Milijon napisał/a:
A pomaga Ci w jakiś sposób, żebyś poczuła się gotowa?

Mówienie, że powinnam się w końcu ogarnąć i że wcale nie odpoczywam, a wegetuje w domu jednak mi nie pomaga. Wolę jednak zrozumienie i powiedzenie "Rozumiem, że się nie czujesz gotowa. Masz dopiero 20 lat, tyle życia przed Tobą. Jeżeli nie czujesz się gotowa to nie zmuszaj się do niczego. Jeżeli już będziesz to wtedy zrobisz to co zechcesz." Takich słów wsparcia potrzebuje. Na szczęście w ciężkim okresie mogłam się z tego też wygadać bliskiemu koledze z internetu. Zresztą mówił mi, że zawsze mogę do niego napisać i po rozmowie z nim od razu się lepiej poczułam, bo nie byłam przymuszana do czegoś, tylko rozumiał, że to wyłącznie moja decyzja.
Milijon napisał/a:
Chyba nikt nie lubi tego słyszeć.

Dlatego gdy komuś pomagam, jakieś rady komuś daje i akurat wyjdzie na moje, a nie na tej osoby rację to nie mówię, że "Ha! Widzisz, mówiłam, że się tak skończy, było trzeba słuchać, a nie robić po swojemu". Tylko mówię zupełnie co innego.
Milijon napisał/a:
masz kogoś, komu możesz wygadać się normalnie, bez strachu, że zostaniesz zlekceważona

Też się z tego cieszę. Pomimo, że to znajomość internetowa to są przynajmniej 2 osoby do których mogłabym napisać i się wygadać i z tym się lepiej czuje.




I znowu stoi obok lustra na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla spłynęła w dół po porcelanie
 
 
 
Przyjaciel
L.M. 
bestia



Dołączyła: 12 Lip 2018
Posty: 1284
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-05-16, 12:44   Przyjaciel

Temat ananasa trochę natchnął mnie do zadawania pytań, a przynajmniej tych związanych z kontaktami międzyludzkimi, tym bardziej, że jestem osobą, która ma problem z nazywaniem swoich relacji. No i chyba brakuje tematu podobnego do np. kim jest dla Ciebie matka.

Kim jest dla Ciebie przyjaciel?
Jakie cechy powinien/nie powinien mieć?
W jakim momencie możemy nazwać kogoś tym mianem?
Co byłbyś w stanie zrobić dla takiej relacji?
Na jakiej podstawie kategoryzujesz ludzi w swoim życiu?




"Człowiek w ogóle tak potrafi: zastąpić realne iluzją. I żyć w całkowicie wymyślonym świecie.
To w zasadzie przydatna cecha"
 
 
Przyjaciel
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2019-05-16, 14:28   

Przyjaciel to dla mnie osoba, o której myślę w pierwszej kolejności, gdy dzieje się coś złego. To ktoś z kim rozumiem się bez słów... dla kogo wstanę w środku nocy i pobiegnę pomóc.
Jakie cechy powinien mieć? Powinien być szczery. Jaki nie powinien być? Hm, logicznie rzecz ujmując... fałszywy.
Cytat:
Na jakiej podstawie kategoryzujesz ludzi w swoim życiu?

Ciekawe pytanie.
Mam znajomych, czyli wszystkich tych, których znam po imieniu. Kolegi, koleżanki... I trzy osoby, które mogę śmiało nazwać przyjaciółmi.
A dalej to rodzina, gdzie przyjaciół raczej nie mam. ;p




 
 
Przyjaciel
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1675
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-03-01, 12:50   

Dla mnie przyjaciel to ta sama osoba co dlaNaamah,
Chociaż jestem pozbawiona życia towarzyskiego




You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Przyjaciel
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10445
Skąd: świat

Wysłany: 2020-04-09, 20:24   

Może tak dziwnie, ale dla mnie to kłótnie determinują przyjaźń.
Jeżeli po największej awanturze, kłótni, jesteście w stanie się pogodzić, to coś jest na rzeczy.
Najgorzej, to zawieść się na kimś, gdy uważasz tę osobę, za kogoś ważnego. Jeżeli jest tylko dobrze, to nie masz jak ocenić, czy rzeczywiście Wasza relacja przetrwa. "Próby sił" i kryzysy to pokazują.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Przyjaciel
Adenium
[Usunięty]

Wysłany: 2020-04-09, 20:37   

Scaliłam tematy o tym samym tytule do jednego




 
 
Przyjaciel
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1675
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-05-03, 19:41   

Czy jeśli przyjaciel zakończył znajomość przez inną osobę, której kazał do mnie zadzwonić to zachowuje się fair? Pytam bo chociaż znam odpowiedź to chcę poznać Waszą opinię.



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Przyjaciel
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-05-03, 20:57   

Zachowuje się bardzo nieładnie.



 
 
Przyjaciel
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1675
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-05-04, 09:57   

Krzysiu, też tak pomyślałam i bardzo mnie to skrzywdziło



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Przyjaciel
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-05-04, 10:14   

Nie był warty tej relacji, tyle i aż tyle.



 
 
Przyjaciel
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1675
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-05-12, 19:39   

Krzysiu, ale ja się przywiązałam.



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Przyjaciel
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11