Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Motywacja
Autor Wiadomość
Dante 
Cyberpunker



Wiek: 32
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 567
Skąd: Bydgoszcz

Wysłany: 2011-12-12, 12:58   Motywacja

Po raz drugi tworząc temat brakuje mi jednego ogólnego działu (czy czegoś takiego), więc mam nadzieję, że dobrze to wrzucam. Dzisiaj przedstawię Wam trochę sposobów na motywację. Po raz kolejny posłużę się gotowcami, do których link umieszczę na końcu.





Autorem artykułu jest Tomasz Zienkiewicz

***

Osiąganie celów nie jest kwestią „dyscypliny” – chodzi o utrzymanie motywacji i koncentracji na swoim celu. Powinno Ci się to udać, jeśli będziesz stosować się do opisanych poniżej rad.



Poniżej znajdziesz „Top 20″ pomysłów i sposobów na to, jak samego siebie zmotywować do działania w słusznej sprawie.



Oto one. W odwróconej kolejności – czyli „final countdown”…



#20: ?ledź swój postęp



Najlepiej jeśli zrobisz sobie tabelkę, w której będziesz zaznaczać codziennie swoje postępy w drodze do każdego z celów. Posłuży Ci ona nie tylko jako źródło informacji jak sobie radzisz, ale też zmotywuje Cię by dalej realizować swoje plany. Codzienne wypełnianie tej tabelki motywuje do działania, bo w głowie zapala się kontrolka: „Lepiej zrobić to dzisiaj, jeśli chcę zaznaczyć progress w tabelce”. Niby jest to niewielka motywacja, ale uwierz, że działa. Nieważne jak, ważne, żeby monitorować swoje postępy i pozwolić sobie na słodką chwilę dumy przy każdym postawionym „iksie” czy „ptaszku”. Przykładową tabelkę znajdziesz tutaj



Bądź jednak przygotowany na to, że w Twojej tabeli znajdzie się kilka negatywnych znaczków. Nic nie szkodzi, zdarza się. Ważne, aby nie zniechęcać się tymi kilkoma potknięciami i dalej robić swoje. Zamiast załamywać ręce i narzekać, weź się w garść i nadrób stratę przed następną kontrolą.






#19: Nie wypływaj od razu na głęboką wodę.



Zaczynając nowy program ćwiczeń, czy ogólnie biorąc się za cokolwiek nowego, może w Tobie aż kipić pozytywna chęć do działania. Entuzjazm, podniecenie, optymizm… czujesz, jakbyś mógł przenosić góry. Ale jak ruszysz zbyt szybko – możesz zaliczyć „zimny prysznic”, i w rezultacie zapał gwałtownie stygnie…



Ważna zasada, brzmi: jeśli rozpiera cię energia, gdy bierzesz się do działania, i chcesz „iść na całość” – WYLUZUJ! Nie rób od razu wszystkiego, co masz w planie. Zamiast tego wykonaj na początek 50-75 procent założeń, a następnie stopniowo i planowo zwiększaj tę ilość. Jeśli na przykład zaczynasz biegać, i planujesz przebiegnięcie jednorazowo 5 km, to zacznij od mniejszego dystansu, np. dwóch – i to przeplatając bieg szybkim chodem. To zdrowsze na start i zyskasz pewność siebie, że masz jeszcze energię na kolejne, dalsze kroki by zrealizować, a nawet przewyższyć swoje plany





#18: Dołącz do grupy, by utrzymać motywację.



Trzymając się tego przykładu z bieganiem – warto byś zaangażował się w tematycznych forach dyskusyjnych, jak bieganie.pl , biegajznami.pl. Podobnie przy rzucaniu palenia, zrzucaniu kilogramów, nauczaniu języka czy innych postanowieniach.



Dołączenie do forumowiczów pomoże Ci w wytrwałym dążeniu do celu. I nie chodzi tylko o samo poznawanie ludzi, którzy przechodzili bądź już przeszli przez to samo, co Ty. Istotne jest, że możesz omówić z nimi swoje postępy, zadać pytania i zyskać wsparcie, które pomoże Ci iść dalej. Jeśli szukasz odpowiednich grup, możesz rozpocząć na tym forum.



#17: Znajdź zdjęcie swojego celu



…i powieś go w widocznym miejscu.



Wizualizacja celu, w dokładnie takiej postaci, w jakiej wyobrażasz go sobie (nieważne czy jest to podróż do Rzymu, nowy dom, ukończenie maratonu czy jeszcze coś innego) jest wspaniałym źródłem motywacji i pomocą przy realizacji zamierzeń. Większość ludzi to wzrokowcy, dlatego taki obrazek bardzo Ci się przyda.



Poszukaj odpowiedniego zdjęcia i umieść w takim miejscu, żebyś co chwila trafiał na to wzrokiem. Ustaw je na tapecie, postaw na biurku. To pomoże Ci skoncentrować się na Twoim celu. Pamiętaj – to ten właśnie cel mobilizuje Cię do działania na dłuższą metę! Jeśli zapomnisz o celu, stracisz motywację i dlatego właśnie dobrze mieć coś, co Ci będzie o nim ciągle przypominać.



#16: Raaazem, raaaazem.



Niełatwo samemu utrzymywać się w ryzach. Dlatego jeśli znajdziesz kogoś, kto ma podobne cele i plany (sportowe, zawodowe itp.) spróbujcie działać wspólnie. Możesz też zachęcić swoją „druga połowę”, rodzeństwo czy najlepszego kumpla i wspierać się wzajemnie w swoich działaniach. Wtedy nie ma znaczenia to, że dążycie do innych celów. Kluczową sprawą jest zachęcanie się nawzajem do działania.



#15: Nie odkładaj na później! Do roboty!



Zdarza się, że nie masz najmniejszej ochoty żeby wyjść pobiegać, napisać ważny dokument czy zrobić cokolwiek innego, co miałeś na ten dzień w planach. Najgorsze, co możesz wtedy zrobić to wmawiać sobie, że jest to paskudnie trudne. Nie zastanawiaj się zbyt długo, po prostu weź się do roboty



Bez namysłu załóż buty, wyjdź i nie oglądaj się za siebie. Potem pójdzie już z górki. Bieganie okazuje się nie takie straszne, jakie się wydaje, gdy siedzisz w domu i o nim rozmyślasz. Może ta metoda wygląda banalnie, ale zawsze skutkuje. Im dłużej odwlekasz i zastanawiasz się kiedy zacząć – tym trudniej ruszyć z miejsca.



Jeśli to duże zadanie, to rozbij je na mniejsze kawałki i zabierz się natychmiast za pierwszy z góry.



#14: Zrób z tego przyjemność.



Często jest tak, że odkładasz coś ciągle „na zaś”, bo wydaje się to nudne i męczące. Wtedy spróbuj podejść do swojego zadania jak do czegoś, co sprawia przyjemność. Nagle zaczniesz przyłapywać się na tym, że nie możesz się doczekać, kiedy znów się za nie zabierzesz. A korzyści z takiej sytuacji chyba nie muszę wymieniać. Trudny trick, ale wykonalny.



#13: Cierpliwość popłaca



Wiadomo, „łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić”. Ale zbyt często oczekujemy natychmiastowych efektów. Tymczasem planować musisz na dłuższą metę. Jeśli zamierzasz schudnąć, możesz z początku zauważyć drobne spadki wagi, ale zrzucenie całego balastu trwa trochę dłużej. Jeśli chcesz wystartować w maratonie, też nie zbudujesz formy w tydzień. Po miesiącu nauki języka też nie poradzisz sobie z obejrzeniem obcojęzycznego filmu (ba… nawet kreskówki). Kiedy nie widzisz od razu oczekiwanych rezultatów, nie dawaj za wygraną – daj sobie więcej czasu. Wytrwale zmierzaj do swojego celu, a efekty w końcu się pojawią.



#12: Krok po kroku



Czasami obierasz sobie długoterminowy cel, który wydaje się przerastać i przytłaczać. Wtedy szybko tracisz motywację, usypia Cię myśl, że masz jeszcze kilka miesięcy (lub jeszcze więcej) na wzięcie się do roboty, tymczasem pozornie długi czas niepostrzeżenie ucieka i budzisz się z przysłowiowym nożem na gardle. Kojarzysz syndrom studenta? Tak długo odkłada naukę (bo tyyyyle jeszcze zostało czasu do egzaminu), aż budzi się 2 noce przed sesją: „jasna cholera, nic się nie uczyłem!”. Nie jest łatwo utrzymać przez dłuższy czas koncentrację na nadrzędnym celu. Co wtedy zrobić? Rozbij go na krótkie etapy, które możesz pokonywać i „odfajkowywać”, w regularnych odstępach czasu.
„jak zjeść całego słonia?…. po kawałku ”



Przy okazji: syndrom studenta to doskonała ilustracja zasady Parkinsona.



#11: Nagradzaj się, i to często



Zarówno za drobne, jak i większe sukcesy. Poprzedni punkt wyjaśnia, jak zrealizować długofalowy plan stopniowo pokonując mniejsze kroki. Teraz dodajmy, że każde z tych małych osiągnięć zasługuje na docenienie. Zrób dokładną listę swoich długo- i krótkoterminowych planów i zapisz przy każdym z nich odpowiednią nagrodę. „Odpowiednią”, czyli
1) proporcjonalną do osiągnięcia (nie funduj sobie wycieczki na Kanary za przebiegnięcie dwóch kilometrów czy skończenie raportu…)
2) zgodne z głównym celem Twoich działań – jeśli chcesz schudnąć, nie nagradzaj męczącego treningu na siłowni bezą ani kremówką… chyba nie chcesz strzelać do własnej bramki?



#10: Poszukaj inspiracji



To, co inspiruje, działa też motywująco, a może to być wszystko: blog, forum czy inna strona, rodzina, znajomi, książka, muzyka, zdjęcie, film… wystarczy chwilę poszukać.



#9: Znajdź trenera, zapisz się na kurs



To pomoże Ci zacząć działać, a potem systematycznie kontynuować to, co zacząłeś. Nie jest to może najtańszy sposób na utrzymanie motywacji, ale za to skuteczny, a poza tym możesz go zastosować w różnych dziedzinach. A jeśli dobrze poszukasz, to może uda Ci się zapisać na treningi czy kurs taniej, niż myślałeś. A może ktoś z Twoich przyjaciół może polecić Ci po znajomości dobrego trenera albo doradcę/nauczyciela etc.?



Tylko jedno ale: nie mów sobie: „nie zacznę dopóki kogoś nie znajdę” – to jedynie paskudna wymówka.



#8: „Czemu chcesz osiągnąć cel?”



Znajdź powody swojego działania i zapisz je. Zastanów się, dlaczego tak naprawdę robisz to, co robisz i… zanotuj i przeanalizuj swoje wnioski. Jeśli np. podejmujesz się czegoś dla swoich bliskich, zwykle starasz się bardziej, niż robiąc coś wyłącznie dla własnej korzyści. Nie znaczy to, że działanie tylko dla siebie jest złe, niemniej powinieneś pracować w imię czegoś, na czym NAPRAWDĘ BARDZO ci zależy, dla słusznych celów.



#7: Uświadom sobie, co Cię zniechęca i przygotuj się na to



Czasem trafiasz na osoby, rzeczy czy sytuacje, które odciągają Cię od tego, co istotne, ale zwykle nie zdajesz sobie z tego sprawy. Dobrze jest umieć rozpoznawać takie przypadki, żeby skutecznie sobie z nimi radzić. Aby nauczyć się tego, miej przy sobie przez cały czas karteczkę i notuj każde odwodzące Cię od działania zdarzenie. To prosta i efektywna metoda na „odkrycie” czyhających na każdym kroku pokus. A wtedy możesz świadomie je omijać i nie ulegać im.



#6: Nigdy nie odpuszczaj dwóch dni z rzędu



Jesteśmy tylko ludźmi i zdarza się, że dzień „umknie” Ci niepostrzeżenie. Ale jeśli już tak się zdarzy i następnego dnia znów nie czujesz się na siłach do działania… powiedz stanowczo NIE! Nie trać dwóch dni pod rząd! Zamiast „wymiękać” weź się do pracy, a jeszcze będziesz sam sobie dziękować. 2 dni z rzędu to za dużo, bo z 2 zrobisz 3, potem 4… i tyle z Twojej realizacji upragnionego celu zobaczysz.



#5: Wizualizacja celu, codziennie przynajmniej przez 5 minut



Wiem, to trochę z tej działki „magiczne brednie”, ale uwierz że to działa. Już niejedne badania na ten temat robili. Nie tylko Małysz wizualizował sobie sukcesy
Wyobrażaj więc sobie swój upragniony sukces z jak najdrobniejszymi szczegółami. Zamknij oczy i wyobraź sobie dokładnie tę chwilę, gdy już osiągniesz cel, spróbuj poczuć ją wszystkimi zmysłami. Kiedy i gdzie to nastąpi? Jak będziesz wyglądać? Jak będziesz ubrany? Obraz musi być tak dokładny i realistyczny, jak to tylko możliwe. Kiedy raz Ci się uda, powtarzaj to codziennie, poświęć temu chociaż chwilę. Tylko w ten sposób uda Ci się podtrzymać motywację płynącą z tego źródła.



#4:Załóż dziennik swoich postępów



Regularnie prowadzone notatki mogą działać bardzo mobilizująco. Twój dziennik powinien zawierać, oprócz suchych opisów działań, Twoje przemyślenia i spostrzeżenia na ich temat, a także dotyczące towarzyszących im odczuć czy też popełnionych błędów. Nie odkładaj nic na później – kolejne wpisy rób zaraz po ukończeniu planu na dany dzień!



#3: Wytwórz atmosferę przyjacielskiej rywalizacji



Współzawodnictwo leży w mniejszym lub większym stopniu w naturze każdego. Wykorzystaj to, aby dać sobie „kopa” do działania. Jeśli należysz do grupy dążącej do podobnych celów, lub po prostu masz „towarzysza broni”, to nic nie zmobilizuje Was do pracy tak skutecznie, jak pozytywna rywalizacja. Sprawdźcie, kto przebiegnie najwięcej kilometrów albo zaoszczędzi najwięcej pieniędzy w najbliższym miesiącu. Pamiętajcie tylko, żeby ustalić takie kryteria, które wszystkim dają równe szanse. I oczywiście nie zapominajcie o wspieraniu się nawzajem.



#2: Złóż publiczną obietnicę



To zawsze działa. Załóż bloga i śmiało ogłoś : „do tego i tego dnia osiągnę to, to i to.” I daj z siebie wszystko, żeby dotrzymać obietnicy! Przecież ludzie patrzą . Daleko nie musisz szukać: możesz wpisać swoje postanowienie w tym wątku.



#1:Zawsze myśl pozytywnie



Odrzucaj wszystkie złe przeczucia. Kontroluj swoje myśli, i wsłuchuj się w swój głos wewnętrzny. Masz go tak jak każdy, ale pewnie rzadko go słuchasz. Pora to zmienić! Jeśli słyszysz negatywne myśli, natychmiast powiedz im „stop”, wyrzuć je z głowy i zastąp pozytywnymi. Bo pozytywne myślenie potrafi zdziałać cuda!





Dante: A teraz kilka ćwiczeń z innej strony.


Ćwiczenie motywacyjne - instrukcja:

1. Znajdź rzecz, która jest dla ciebie dobra i do której nie jesteś zmotywowany (odkładasz ją na później). Wybierz konkretną rzecz np. nauka matematyki, nie może to być określenia zbyt ogólne takie jak np. nauka.
2. Pomyśl o tej rzeczy i zwróć uwagę co widzisz i słyszysz gdy o niej myślisz. Może Ci ułatwić zamknięcie oczu.
3. Czy to co zobaczyłeś myśląc o tej rzeczy Ciebie motywuje?
Jeśli odpowiedź brzmi TAK to idź do punktu 4.
Jeśli odpowiedź brzmi NIE to idź do punktu 1 i znajdź inną rzecz.

4. A teraz pomyśl co się dobrego dla Ciebie stanie gdy już tą rzecz zrobisz. Po co to chcesz? Pomyśl o czymś konkretnie np. gdy nauczę się matematyki, zdam egzamin. Rodzice będą zadowoleni, a ja będę mógł miło spędzić czas; zdam do następnej klasy.

5. Wyobraź sobie, że to osiągasz. Zamknij oczy i zaprojektuj (wyobraź sobie) taki obraz lub film na którym osiągasz, robisz lub dostajesz tą rzecz o której pomyślałeś w punkcie 4 np. rodzice Ciebie pochwalili, później wyjechałeś ze znajomymi na narty; widzisz siebie na rozdaniu świadectwo jak dostajesz świadectwo.

6. Pomyśl o tej rzeczy do której nie byłeś zmotywowany (punkt 1) i zobacz zaprojektowany obraz gdy już to osiągnąłeś z punktu 5.

7. Czy patrząc na tą rzecz w ten sposób czujesz się bardziej zmotywowany i łatwiej jest Ci zabrać się za tą rzecz niż wcześniej?
Jeśli odpowiedź brzmi NIE to idź do punktu 4 i znajdź inne rzeczy które osiągniesz gdy to zrobisz. Pamiętaj! Jest to ćwiczenie które Ciebie zmotywuje do rzeczy które odkładasz na później a są dla Ciebie dobre!


Zródła:
Zestaw 1
Zestaw 2

Mam nadzieję, że dzięki tym ćwiczeniom nie będziecie mieli problemów z zabieraniem się za cokolwiek :)




"Najsurowszy norweski black metal prosto z głębin norweskich lasów osikany moczem renifera"

Stay hungry, stay foolish...
 
 
 
Motywacja
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2011-12-29, 12:19   

A propos motywacji to ze łzami w oczach, klnąc i rwąc włosy z głowy, zmuszam się do codziennych spacerów. Chociażby 20 min. dziennie, żeby w domu się nie zasiedzieć.
Jest ciężko, bardzo ciężko mi się zabrać, bo poranki dla mnie są przekleństwem.

Ale daje radę, mogę sobie pogratulować i być z siebie dumna. O!




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Motywacja
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-12-29, 20:11   

Ja mam problem z motywacją i różnego rodzaju sposobami. Jestem po prostu strasznym leniem. Próbowałam już odcinać sobie po centymetrze z miarki krawieckiej zawsze, kiedy coś zrobię, ale podziałało aż....... parę dni! Normalnie kompletnie nie mogę się zmotywować. Macie może na to receptę? Bo jak nie, to nie wiem czy nawet zdam maturę..... I będzie mnie czekało kopanie rowów ;(



Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
 
 
 
Motywacja
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-12-29, 22:01   

Ozzy napisał/a:
I będzie mnie czekało kopanie rowów ;(

Bez motywacji to nawet po maturze będzie Cię czekało kopanie rowów... niestety teraz trzeba mieć nie tyle wykształcenie (bo to da się w każdej chwili dorobić) a pomysł na siebie i to co ma się ochotę działać. Może najpierw znajdź sobie cel, którego naprawdę pragniesz, bo wtedy z motywacją będzie łatwiej.




 
 
Motywacja
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2011-12-30, 10:37   

Mercy napisał/a:
Psychosis, ja Tobie też gratuluje. :*

dziękować :)
Chyba to powoli zaczyna skutkować bo dzisiaj czuję się lepiej :)

Ozzy, ja też zazwyczaj jak coś sobie postanowiłam to kończyłam z tym po paru dniach, nawet, jeśli to było coś na czy mi bardzo zależało wcześniej.
Powinnaś zastosować metodę małych kroków - zacznij od czegoś niewielkiego i nagradzaj się za to co zrobiłaś tak jak to zresztą przytoczył Dante (polecam przeczytać ten tekst, może coś Ci się nasunie na myśl).




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Motywacja
RachelSolando 
RachelSolando



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Gru 2010
Posty: 157
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2011-12-30, 23:13   

Emaleth, masz rację, wiem. Ale ok, postawię sobie cel, np zdanie matury. I co, nic się nie zmieni. Czytałam o tych metodach, stawianiu sobie celów itd, ale to u mnie nie działa. Wiem, co chcę robić w życiu i do tego dążę, ale najpierw czekają mnie przyziemne sprawy, do których nie mogę się zmobilizować....

Psychosis ta metoda jest dobra, może ją wypróbuję. Ale nie jestem pewna czy zadziała dłużej. U mnie to taki słomiany zapał...




Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
 
 
 
Motywacja
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-14, 13:53   

Wie ktoś jak można podnieść własną motywację, jeżeli wszystkie motywujące teksty, filmiki, książki mnie zwyczajnie dołują? Jak oglądam motywujący filmik, który jest dobry (czyt. skuteczny dla wielu ludzi) to na bank na końcu będę płakać, mieć doła, będę skrajnie zdemotywowana i będę miała zrąbany dzień. Każde motywujące zdanie generuje w mojej głowie litanię przeciwnych opinii - przykład "tylko chórze <tak robią - nie pamiętam już o jaką czynność chodziło>, a ty nie jesteś tchórzem"... reakcja moich myśli "oczywiście, że jestem tchórzem - zawsze byłam i zawsze będę i choćbym na uszach stanęła to nic tego nie zmieni, bo to zakorzenione głęboko w mojej naturze, moich genach i z naturą nie wygram, więc <rzeczone działanie> jest dla mnie równie naturalne jak oddychanie i nie ma sensu kłócić się z rzeczywistością - nic nie zyskam zaprzeczając temu czym jestem, bo to zawsze prędzej czy później wylezie na powierzchnię i każda przegrana próba walki z tym będzie jedynie dokładać do mojej bezgranicznej żałosności..." i tak dalej... naprawdę moje myśli mogą tak długo i zawsze sprowadzają wszystko do tego, że czas się zabić... i nie jestem w stanie tego "wyłączyć". Dlatego... jeżeli motywacyjne teksty bardzo mocno mnie motywują, ale do samobójstwa to czym mogłabym się motywować?



 
 
Motywacja
meggi 
Wredota :D



Wiek: 37
Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 698
Skąd: z krańca świata

Wysłany: 2013-03-14, 14:22   

Emaleth napisał/a:
do mojej bezgranicznej żałosności...

Żeby motywacja była skuteczna trzeba zaakceptować i polubić siebie. Uwierzyć w to, że jest się coś wartym, nie jest się tchórzem i naprawdę można do czegoś dojść. Na początek niech to będzie celem.
To coś, co nie pozwala Ci się skoncentrować siedzi w Tobie. Jeśli nie uporządkujesz swojej duszy, to ciężko będzie Ci się zmotywować.

Aha. I nie próbuj się motywować od razu do wielkich rzeczy, działaj małymi kroczkami, łatwiej wtedy osiągnąć cele, a i nie przerasta świadomość, czy aby na pewno się uda.




Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.

----------
Bierny obserwator.
 
 
 
Motywacja
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-14, 14:35   

meggi napisał/a:
Żeby motywacja była skuteczna trzeba zaakceptować i polubić siebie.

Ależ ja akceptuję i lubię siebie - na tyle, na ile możliwe jest lubienie tak beznadziejnego stworzenia. Nie mam żadnych kompleksów - kompleksy to nieuzasadnione negatywne opinie na swój temat, a moje negatywne opinie mają 100% pokrycie w rzeczywistości.
meggi napisał/a:
jest się coś wartym, nie jest się tchórzem i naprawdę można do czegoś dojść.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej konfiguracji rzeczywistości, w której to zdanie wypowiedziane w kontekście mojej osoby mogłoby być prawdą. Mogę widzieć czerwone krzesło i uparcie nazywać je białym stołem, ale to nie zmieni ani mojej percepcji ani rzeczywistości. Nie rozumiem dlaczego moim celem powinno być życie w iluzji i własnej fantazji o swojej rzekomej wartości. To jest dla mnie mur nie do przeskoczenia, bo to wymyka się mojemu pojmowaniu świata.



 
 
Motywacja
meggi 
Wredota :D



Wiek: 37
Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 698
Skąd: z krańca świata

Wysłany: 2013-03-14, 14:46   

Emaleth napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego moim celem powinno być życie w iluzji i własnej fantazji o swojej rzekomej wartości.


Emaleth napisał/a:
Ależ ja akceptuję i lubię siebie


Emaleth napisał/a:
na tyle, na ile możliwe jest lubienie tak beznadziejnego stworzenia.


Przeczysz sama sobie :) Masz o sobie mylne wrażenie i na pewno nie tylko ja tak myślę.
Jesteś bardzo wartościową osobą, inteligentną.
Emaleth napisał/a:
a moje negatywne opinie mają 100% pokrycie w rzeczywistości.

Nie znam Ciebie na tyle, by stwierdzić czy to prawda czy nie, aczkolwiek to tylko Twoja subiektywna opinia. A to może nijak mieć się do rzeczywistości. Zwłaszcza jeśli patrzy się na siebie krytycznym okiem.




Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.

----------
Bierny obserwator.
 
 
 
Motywacja
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-14, 15:49   

meggi napisał/a:
Przeczysz sama sobie

Ale co w mojej wypowiedzi było sprzecznego? Naprawdę nie widzę tej sprzeczności - nie nabijam się ani nie żartuję.




 
 
Motywacja
meggi 
Wredota :D



Wiek: 37
Dołączyła: 15 Kwi 2011
Posty: 698
Skąd: z krańca świata

Wysłany: 2013-03-14, 18:39   

Emaleth, bo piszesz o swojej rzekomej wartości i jednocześnie, że akceptujesz siebie. Dla mnie jest to sprzeczne, bo jeśli akceptujesz siebie, to ten przymiotnik jest zbędny. Może nadinterpretuję Twoje słowa, czepiam się czy nie wiem co jeszcze. Aczkolwiek dla mnie tak zabrzmiało.

Może na swój sposób akceptujesz siebie, ale trakujesz siebie (in my opinion) zbyt surowo.
Aczkolwiek to nie temat o tym.

Wracając do Twojego wcześniejszego pytania, może stawiasz sobie za wysokie cele i dlatego te gatki motywacyjne tak na Ciebie działają?




Nie bójcie się, moje myśli są takie malutkie, że będę je i po śmierci rzucał wam na płatkach śniegu spadających z nieba. A w lecie? Namyślę się! Przecież nie umieram jeszcze.

----------
Bierny obserwator.
 
 
 
Motywacja
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-03-14, 18:51   

meggi napisał/a:
Emaleth, bo piszesz o swojej rzekomej wartości i jednocześnie, że akceptujesz siebie. Dla mnie jest to sprzeczne, bo jeśli akceptujesz siebie, to ten przymiotnik jest zbędny.

Akceptuję fakt, że posiadam nieskończoną liczbę wad, z którym pierwszą jest absolutny brak zalet. Kiedyś chciałam to zmienić - chciałam być "lepsza", ale to mi się zwyczajnie nie udało i przestałam tego chcieć, tak samo jak przestałam chcieć wszystkiego co dla mnie nieosiągalne. Mam parę cech (których nie można rozpatrywać w kategorii zalet), które są całkiem w porządku i mi pasują, więc nawet jakąś sympatię do siebie odczuwam.
meggi napisał/a:
Wracając do Twojego wcześniejszego pytania, może stawiasz sobie za wysokie cele i dlatego te gatki motywacyjne tak na Ciebie działają?

Wydaje mi się, że stawiam sobie cele osiągalne... o czym może świadczyć fakt, że niektóre z nich udało się zrealizować... ale niestety osiągnięcie celu nie wiąże się u mnie z żadną satysfakcją czy poczuciem spełnienia czy zadowoleniem czy czymkolwiek pozytywnym. Dlatego obecnie realizuję wyłącznie te zadania, które wiążą się z natychmiastową gratyfikacją.




 
 
Motywacja
Marianna
[Usunięty]

Wysłany: 2014-01-03, 18:53   

Co do motywacji:
Moja od dawna leży na glebie. Nie mam siły, ani energii nawet na wstanie i zrobienie sobie śniadania. Po prostu 0.
Na szczęście teraz dodatkowo motywuje mnie Papi i dzidzia :) To bardzo pomaga, gdy wiem, że nie muszę zadbać tylko o siebie, ale też o tą bezbronną istotkę we mnie :)




 
 
Motywacja
Jeremi 
człowiek hasztag


Wiek: 30
Dołączył: 02 Cze 2013
Posty: 657
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2015-10-01, 19:16   Motywacja

FILMIK!

Przepraszam za zdublowanie tematu.




czas czasami przytłacza - mnie też...
Ostatnio zmieniony przez Jeremi 2015-10-01, 19:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Motywacja
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13