Przepraszam że zakładam nowy temat specjalnie,ale zależy mi na opiniach innych.
Jestem zarejestrowana na popularnym portalu dla fotomodelek. Czasem chodzę na jakieś sesje do fotografów poznanych tam. Ostatnio dostałam wiadomość, że fotograf poszukuje modelek do sesji w gazetkach reklamowych. Że płaci,daje umowę,dojeżdża do mnie. Miałabym reklamować bieliznę, i musi zobaczyć mnie, więc żeby mu wysłać moje zdjęcie w 3 projekcjach w bikini. Nie chcę być przewrażliwiona,ale co Wy o tym myślicie?
Gość mówi, że jest samodzielnym fotografem i działa na własną rękę. Nie wiem co o tym myśleć, bardzo chciałabym w taki sposób zarobić, ale z drugiej strony czy to nie jest podstęp?
,,Wenn sie war Gott und sie konnte den freien Platz auf der Welt, wahrscheinlich auswählen Paris."
Ostatnio zmieniony przez Skorpion 2012-07-15, 22:15, w całości zmieniany 1 raz
Skorpion, Teraz trzeba być trochę nieufnym... Może jest jakaś możliwość, żeby go sprawdzić? A co gdybyś spytała dla kogo pracował?
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
W jaki sposób można znaleźć prace? Nie licząc oczywiście Urzędu Pracy, w którym jako rencista, nie moge sie zarejestrować. Wysyłać CV? Online nic nie ma w mojej okolicy... a nie mam pomysłów co można jeszcze zrobić.
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-09-22, 19:20, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2283 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2012-08-21, 12:10
Nusquam, no tak, ale możesz się zgłosić i oni nie rejestrują tylko "zapisują" idź i się tam dowiedz, bo przecież ludzie na rencie normalnie dostają z UP prace, bo nie którzy pracodawcy szukają takich osób.
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Urzędu Pracy, w którym jako rencista, nie moge sie zarejestrować
Nie masz racji. Możesz się zarejestrować w PUPie. Tyle tylko,że jako rencista nie będziesz 'bezrobotnym', ale 'poszukującym pracy'. Różnica jest tylko taka, że za rencistów PUP nie płaci ubezpieczenia, a posiadanie dochodu może mieć wpływ (zależnie od wysokości renty) na to czy będą ci płacić zasiłek/stażowe/stypendium itp. Poza tym możesz korzystać z ich pełnej oferty: zamkniętych ofert, doradców, szkoleń itd. No i nie zapominaj, że oferty w PUP często są otwarte (tzn. podają nazwę firmy i jak się z nimi kontaktować), więc z PUPowskich ogłoszeń mogą korzystać też osoby niezarejestrowane.
Jak już się zarejestrujesz, to wejdź do pokoju z wywieszką 'doradcy zawodowi' i spróbuj się do któregoś wkręcić na rozmowę. Oni Naprawdę są wsparciem merytorycznym, a jak jest ciężko o ofertę to też duchowym, znają lokalny rynek pracy itp. Mówię o nich dlatego, że normalnie zostanie ci po rejestracji wyznaczony termin wizyty u 'pośrednika pracy' (nie mylić z 'doradcą'!!!), którego zadaniem jest tylko sprawdzić czy nadal żyjesz i przystawić pieczątkę przedłużającą ważność karty bezrobotnego.
Polecam się przyjrzeć 'ofertom subsydiowanym', które są skierowane do osób niepełnosprawnych i finansowane ze środków PFRON (sama tak dostałam pracę ;D). No i poszukaj w swojej okolicy 'zakładów pracy chronionej' - chętnie zatrudniają niepełnosprawnych i są bardziej wyrozumiali jeśli chodzi o nieobecności z powodów zdrowotnych.
Jedyny ból to konieczność rejestracji w PUPie w powiecie, w którym jesteś zameldowanym i w żadnym innym. Dla wielu osób to problem
Z innych opcji to: łażenie po mieście i szukanie kartek 'dam pracę' w oknach sklepów, wysyłanie CV do firm, które cię interesują, ogłoszenia w gazetach, w necie, opowiadanie rodzinie i znajomym, żeby mieli cię na uwadze jak coś usłyszą o wolnych etatach, branie udziału w konkursach typu 'grasz o staż' (osobiście uważam ten konkurs za draństwo), zajęcie się rękodziełem i sprzedaż netowa, założenie swojej działalności (najpierw większość osób musi wziąć kredyt albo dostać unijną dotację). No i oczywiście najskuteczniej dostać pracę po znajomości
uhm mam taki problem, bo zapewne wylecę ze studiów, zaplanowałem sobie przyszłość od podstawówki i teraz nie dam rady chyba jednak skończyć tego budownictwa po angielsku. czy da się znaleźć pracę za jakieś 3 tyś miesięcznie bez kończenia studiów? nigdy nie myślałem nawet o tym, więc nie mam pojęcia. wiem, dziecinne i głupie ale jestem tak wkurzony tym wszystkim że chcę po prostu mieć poczucie że coś robie i mam bufor bezpieczeństwa.
Raczej bardzo ciężko Ci będzie... nie masz doświadczenia... rynek pracy jest obecnie bardzo ciężki... chyba że masz coś co go wyróżnia na tle innych... Możesz popróbować dostać się do jakiegoś biura projektowego jeżeli bardzo dobrze znasz autocada albo coś... są programy fajne stażowe np: w hilti - chyba trochę twoja działka albo w innych koncernach... szukaj i próbuj będzie ciężko i przygotuj się że to nie potrwa miesiąc szukanie takiej pracy... obstawiałbym znacznie dłużej ale powodzenia życzę
Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2011 Posty: 114 Skąd: Polska
Wysłany: 2013-05-09, 10:02
donflamingo, upatrywać bufor bezpieczeństwa w pracy szczególnie w dzisiejszych czasach jest trochę nawinością z Twojej strony.
A czy da się znaleźć pracę za tą kasę bez skończenia studiów. Pewnie, że się da. Już nie jest niczym dziwnym, że bardzo często ludzie bez mgr i pseudo wykształcenia zarabiają mniej od ludzi którzy edukację zakończyli bardzo często na poziomie zawodowym.
donflamingo, teoretycznie jest to możliwe. Możesz spróbować dostać się do jakiejś firmy, która nie wymaga żadnego tytułu zawodowego, np. coś związane z informatyką i tam robić jakieś dodatkowe kursy (Cisco czy coś takiego). Problem jedynie w tym, że prawdopodobnie te 3 kafle nie przyjdą od razu ;)
"Najsurowszy norweski black metal prosto z głębin norweskich lasów osikany moczem renifera"