Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Autor Wiadomość
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5673
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2014-03-26, 12:07   Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi

Współczesny świat jest przystosowany dla ludzi średniego wzrostu. Jak mają sobie w nim poradzić osoby, które są zdecydowanie poniżej średniej? Nie chodzi mi tutaj o osoby chore np. na niedobór wzrostu, ale o zwykłych, niskich ludzi.

Ja jestem właśnie takim "niskim ludziem"(1,54m) i w codziennym życiu spotykam sporo trudności. Nie dosięgam do górnych półek w sklepie, szafki wiszące w wynajętym mieszkaniu wiszą za wysoko, wszystkie spodnie są dla mnie za długie, a buty za duże, ledwo dosięgam do pedałów w samochodzie.

Wiem, że jest tu trochę takich niedużych osób. Na jakie problemy natykacie się na co dzień? Jak sobie z nimi radzicie?

Edit:
Za Waszą sugestią rozszerzam temat o problemy także innych osób, które nie mieszczą się w "przeciętnym rozmiarze". ;)




:myszka:
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2014-03-26, 14:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 12:15   

aga_myszka napisał/a:
Nie dosięgam do górnych półek w sklepie

:piątka:
Mam prawie 170 cm i też często nie sięgam.

Dobór ciuchów też nie jest wesoły, znam to dobrze na przykładzie mojego faceta: jakby producenci uparli się, że każdy mężczyzna ma co najmniej 180 cm i rozmiar buta powyżej 45.

Moja mama jest Twojego wzrostu, do tego przypomina bardziej szkielet, niż kobietę (to u nas rodzinne) i musi wszystkie spodnie dawać skracać u krawca, albo kupować ciuchy na dziale młodzieżowym/dziecięcym (kobieta przed 60. rokiem życia :? ). Szafki kuchenne w mieszkaniu musiałam dla niej niżej wieszać...

Poza tym, ileż można prosić ludzi w sklepie o podanie czegoś z góry, czy słuchać dosrywania, że nie ustawiła się do Pana :bór: w kolejce po wzrost?




 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 12:16   

Ja mam trochę więcej ale niewiele... bo tylko 158cm.
Samochód zazwyczaj prowadzę w butach na koturnie, bo tak mi łatwiej sięgnąć.
Nie mogę jeździć na gokartach, bo nie sięgam do hamulca - a uwielbiam ten sport.
Zrezygnowałam z uprawiania siatkówki gdy przestałam rosnąć (w wieku 15 lat), bo jestem za niska. Spodnie to zawsze muszę skracać, a zakup eleganckiej spódnicy/sukienkę (takiej do kolan) to kosmos, bo zawsze jest ona do pół łydki i wyglądam jak w worku, a nie każdą spódnicę/sukienkę da się skrócić.
Zakupy zazwyczaj robię z bratem (180cm) bo głupio mi gdy nie sięgam.

No ale jest coś co lubię w moim wzroście - przy facetach czuję się zawsze taaaka malutka. :)




 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
tup_tuś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 12:34   

aga_myszka napisał/a:
Ja jestem właśnie takim "niskim ludziem"(1,54m) i w codziennym życiu spotykam sporo trudności.

:piątka:

Sprawy z szafkami, spodniami, produktami w sklepach to codzienność... Głupio mi gdy nie sięgam po to, czego potrzebuję. Dogadywanie innych w stylu, że gdzie byłam jak Bóg rozdawał wzrost albo coś w stylu, że trzeba było tyle nie palić to byś urosła jest denerwujące...
Źle mi w codziennym życiu z takim wzrostem we wszystkich sprawach...




 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 12:35   

aga_myszka, a co byś powiedziała na poszerzenie tego tematu, tak żeby obejmował wszystkich ludzi o wymiarach niestandardowych (niskich, wysokich, chudych itp.)?



 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Mustela Nivalis 
no longer human



Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 5163
Skąd: Europa

Wysłany: 2014-03-26, 12:43   

aga_myszka napisał/a:
Współczesny świat jest przystosowany dla ludzi średniego wzrostu.


Ja mam typowo średni wzrost - 163 cm. Półki wcale nie są do mnie przystosowane, muszę podskakiwać i prosić o pomoc. Szafki też nie... Ze spodniami również jest problem, większość pasujących jest za długa, a skrócone nogawki często tracą fason, z dziecięcych działów raczej nie mogę skorzystać, bo raczej udo i dupę mam babskie a nie młodzieńcze i szczupłe. Bardzo często mam problemy z rowerami, bywa, że przy maksymalnie obniżonym siodełku i tak mam naciągnięte do granic możliwości palce, aby dosięgnąć do pedałów.

EDIT: Producenci ubrań zdają się wychodzić z założenia, że osoby mojego wzrostu mają jedynie rozmiar S bądź XS, bo zwykle właśnie w takim rozmiarze są ubrania z odpowiednią długością nogawki.

A że z chęcią bym sobie pomarudziła na różne niedogodności w życiu codziennym związane z brakiem uśrednienia to podbijam wypowiedź Emaleth i również o to wnoszę:

Emaleth napisał/a:
aga_myszka, a co byś powiedziała na poszerzenie tego tematu, tak żeby obejmował wszystkich ludzi o wymiarach niestandardowych (niskich, wysokich, chudych itp.)?




Disqualified as a human being.
 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
K. 



Wiek: 28
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 35
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-03-26, 12:53   

Dobrze to znam, bo mam ledwie 1,54 m wzrostu. Dlatego kiedy tylko mogę noszę obcasy zazwyczaj 10 cm. Nie mam problemów z proszeniem kogoś o pomoc w sklepach, zazwyczaj są to mężczyźni ;) Problem mam w bibliotece. Jako spodnie zawsze kupuje rurki, więc nie ma problemu. Gorzej z sukienkami/spodniczkami, bo większość mierzonych, która powinna być przed kolana, na mnie jest za kolana, co bardzo źle wygląda. Na szczęście z miniówkami nie ma problemu :) Tylko często nie ma 34 albo XS. A jak już znajdę taki rozmiar sukienki, to często jest za wąska w biuście.
W kuchni często wchodzę na blat, żeby sięgnąć do wyższych półek. Kiedyś tak sprobowałam z regałem w moim pokoju, niestety spadłam i rozwaliłam półkę.




Każda droga prowadzi przed siebie
 
 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Lennei
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 13:07   

czarną-linia napisał/a:
Dogadywanie innych w stylu, że gdzie byłam jak Bóg rozdawał wzrost

Jak to gdzie byłaś, stałaś w kolejce po rozum, po mądrość. ;)


Niskich ludzi łatwo stracić z oczu w sklepie (np. empik, gdy głowa nie wystaje ponad półki), czy tam gdzie więcej ludzi się kręci.


Ja niska nie jestem, więc ze wzrostem problemów nie mam, raczej z doborem ciuchów i obuwia do bycia szczupłą osobą.
Tak, jakby wraz ze wzrostem szła waga do góry, jakby im wyższy wzrost tym większy brzuch i tyłek i wszystko inne. :P




 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5673
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2014-03-26, 14:10   

Zgodnie z sugestią rozszerzyłam temat. ;)

Mustela Nivalis napisał/a:
Ze spodniami również jest problem, większość pasujących jest za długa, a skrócone nogawki często tracą fason, z dziecięcych działów raczej nie mogę skorzystać, bo raczej udo i dupę mam babskie a nie młodzieńcze i szczupłe.

Dokładnie. Sporadycznie zdarzy mi się kupić fajne spodnie w dziale dziecięcym, ale i tak trzeba je skracać.

Mustela Nivalis napisał/a:
Bardzo często mam problemy z rowerami, bywa, że przy maksymalnie obniżonym siodełku i tak mam naciągnięte do granic możliwości palce, aby dosięgnąć do pedałów.

Z tego powodu do tej pory nie kupiłam roweru. Jeżdżę na jednym i tym samym, odkąd miałam sześć lat. :roll:




:myszka:
 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
K. 



Wiek: 28
Dołączyła: 13 Sty 2013
Posty: 35
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-03-26, 14:21   

Mustela Nivalis napisał/a:
Bardzo często mam problemy z rowerami, bywa, że przy maksymalnie obniżonym siodełku i tak mam naciągnięte do granic możliwości palce, aby dosięgnąć do pedałów.

To mnie akurat zdziwiło. Jeżdżę co prawda cały czas na rowerze, ktory dostałam na komunię, taki nie za dużo, ale to dlatego, że jeszcze się całkowicie nie zepsuł. Rower często pożyczam, gdy jestem u rodzinki od różnych osób i nigdy nie było problemu z wysokością, obniżę sobie siodełko, kierownicę i wszystko pasuję, tak samo jest, gdy czasem pożyczę sobie rower mamy czy siostry, która jest wysoka. Przy czym są to zawsze rowery damskie. Z męskim byłby ogromny problem.




Każda droga prowadzi przed siebie
 
 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 14:22   

aga_myszka napisał/a:
Za Waszą sugestią rozszerzam temat o problemy także innych osób, które nie mieszczą się w "przeciętnym rozmiarze".

:yahoo: To mogę napisać, że ja mam rozmiar buta 42 w porywach 43... wiec wchodząc do sklepu obuwniczego na damskie stoisko nie patrzę na buty, które mi się podobają, ale na takie, które są w moim rozmiarze. :roll: Straszne bywają też ekspedientki, które potrafią lamentować "ojejku, ależ ma pani problem!"... Poważnie? W życiu bym sama nie wpadła na to, że mam problem. :P Duże rozmiary łatwo dostać w internecie, ale nie lubię robić takich zakupów online... na obrazku but może wyglądać super, a na nodze tragicznie... albo może być niewygodny... albo zbyt szeroki, bo stopę nie dość, że mam długą, to jeszcze do tego dość szczupłą. No, ale przynajmniej mogę mówić, że mam "solidne podstawy". :P




 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Hathor 
Hati



Wiek: 30
Dołączyła: 15 Lut 2014
Posty: 1748
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2014-03-26, 14:23   

Mam równiutkie 160cm i zawsze lubiłam swój wzrost, ale ostatnio stwierdziłam, że chciałabym mieć długie, ładne nogi.
Mój wzrost przeszkadza mi z dosięganiem do najwyższych półek w szafkach w kuchni. W sklepach zazwyczaj niczego nie potrzebuje z góry, więc nigdy mi mój wzrost nie przeszkadzał w takich chwilach - ba, nawet mi pomagał, kiedy chwilowo pracowałam na kasie. Nie musiałam się garbić ani chować, a i tak czasem nie było mnie widać zza wielkiej wystawy papierosów. :D
Na koncerty nie chodzę, ale kiedy rok temu pojechałam na Woodstock i poszłam na koncert ulubionego zespołu... Eh, sceny nie widziałam. Chłopak chciał mnie wziąć na ramiona, ale boję się wysokości i utraty równowagi.
Jazda na rowerze jest kłopotliwa, ostatnio nie mogłam opuścić bardziej siodełka i musiałam sobie darować. Nawet zdjęcia na motorze nie mogłam mieć zrobionego, bo gdy siadałam i wychylałam nogę do podparcia się, momentalnie łapał mnie skurcz w łydce.
Z ciuchami mam na szczęście łatwiej, jak szukam spodni na mój wzrost to znajduję je łatwo.




wish I could ctrl+Z you
 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
eternit
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 14:28   

U mnie dobranie górnej części garderoby graniczy z cudem: wszystko albo za wąskie w ramionach, albo wisi na mnie, jak na wieszaku. Pozostaję wierna prostym T-shirtom i topom. No i męskim koszulom. ;)
Za to większość spodni jest mi albo za krótka, albo za szeroka w pasie.
O sukienkach mogę zapomnieć, udało mi się znaleźć jedynie jedną: na ramiączkach, odcinaną pod biustem, w której nie wyglądam ani jak w kondomie, ani jak w worku.

Poza tym, do cholery, czy pół nowopoznanych osób musi się głośno"zachwycać", jaka ja chuda jestem? No i błądzić wzrokiem po mojej klatce piersiowej w poszukiwaniu mojego mikrobiustu? Dobrze,że jeszcze z centymetrem do mnie nie podchodzą...




 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Cirilla 
Cirilla


Wiek: 26
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 2708
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2014-03-26, 14:29   

Prawie wszystkie spodnie jakie mam są albo za długie, albo skracane przez mamę. :lol:
Ubrania są na mnie albo za duże, albo za ciasne. :roll:
Nie sięgam czasami do półek. Jak w domu mam coś zdjąć czasami z szafki, jakiejś półki to albo skaczę po meblach, albo staje na drabince.
Czasami się zastanawiam kto robi te półki w sklepach tak wysoko. Np. te na czasopisma, magazyny, gazety. :facepalm:




W kłębuszkowaniu cała nadzieja.
 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
tup_tuś
[Usunięty]

Wysłany: 2014-03-26, 15:02   

ina napisał/a:
czarną-linia napisał/a:
Dogadywanie innych w stylu, że gdzie byłam jak Bóg rozdawał wzrost

Jak to gdzie byłaś, stałaś w kolejce po rozum, po mądrość. ;)


Właśnie tak odpowiadam. ;)

No i oczywiście niski wzrost jest też głupi z tym, że często inni mi wszystko zasłaniają... Np. w kinie( i tak przede mną siedząc są wyżsi ode mnie :roll: ), albo na jakimś pokazie czy tego typu rzeczach... Ciężko się zawsze popchać gdzieś do przodu.




 
 
Wielkie problemy za niskich/wysokich/szczupłych/tęgich ludzi
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 12