A co do malowania kresek, ciągle wychodzą mi krzywo i muszę poprawiać. Niby kilka machnięć eyelinerem więcej, a się zużywa jakbym nim obrazki rysowała. ;p
Ja zawsze robię jedną... A kiedy zaczynałam się uczyć, robiłam jedną (wychodziła oczywiście krzywo) i nadmiar tuszu regulowałam za pomocą płatka kosmetycznego/patyczka, tak że wychodziło wtedy idealnie równo. Polecam, na początek naprawdę się sprawdza - a potem kreski są na tyle równe, że już nie trzeba ich poprawiać.
Arya, ja uparcie co chwile poprawiam kreski czubkiem chusteczki nawilżającej i na nowo maluję fragment kreski. Nie potrafię jej zrobić jednym ruchem, za kiepską mam koordynacje ruchową rąk.
A ja nie potrafię zrobić precyzyjnej kreski eyelinerem. Do tego wkurza mnie w nim to, że jest jak farba i po chwili to się zasycha i jeśli szybko się nie zareaguje, to po chwili ciężko to zetrzeć... Najlepiej wychodzą mi kreski kredką i zdecydowanie łatwiej się ją ściera i poprawia. Z eyelinerem siedziałam 30 minut, z kredką siedzę 5. Jedyny minus jest taki, że kreska eyelinerem jest bardziej wyrazista, ale generalnie nie narzekam.
Jeżeli chodzi o wydajność eyelinera, to polecam ten: http://wizaz.pl/kosmetyki...p?produkt=39682
Kreski maluję dzień w dzień, a słoiczek wciąż wypełniony, kupiłam go, uwaga uwaga... jakiś rok temu (orientacyjnie, mogę skłamać plus minus o dwa, trzy miesiące)! Jestem po prostu zachwycona tym kosmetykiem, po pierwsze wydajny, po drugie kreska utrzymuje się na powiece cały dzień, a czasem i noc, bardzo łatwo się nim malować (dużo łatwiej niż eyelinerem w płynie), nie trzeba czekać aż wyschnie (odnośnie zażaleń Evi), zasycha niemal od razu i nie odbija się na górnej powiece. Jedyny minus jest taki, że pędzelek umoczony w żelu po jednym użyciu zasycha i na drugi dzień trzeba umyć go wodą z mydłem lub jakimś płynem. Gorąco polecam, Sadi.
Wiek: 29 Dołączył: 14 Sie 2014 Posty: 747 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-11-02, 15:36
Hathor, nie przejmuj się też tak mam! Najwyżej eyeliner starcza mi na miesiąc, bo też potrafię siedzieć z 30 minut i poprawiać kreski, bo za grube wyszły albo krzywo. A, że maluje się dość mocno w stylu drama to zawsze się szybko kończy. Polecam Ci eyeliner z Manhattanu.
Wystarczył mi na dwa miesiące.
Sadist, dobrze wiedzieć, bo właśnie zastanawiałam się czy go nie przetestować.
Ostatnio zakupiłam sobie korektor z maybelline i krem bb z avonu:
Jestem zadziwiona jakie cuda mogą zdziałać podklad + korektor. GDZIE ON BYŁ PRZEZ OSTATNIE TRZY LATA MOJEGO ŻYCIA?!
A może ktoś poleci jakiś krem bb lub cc? Dla cery problemowej? Bo ten z Avonu to tak trochę na ślepo zamawiany, może ktoś zna jakiś lepszy.
Sadist, dzięki! Na następną wypłatę pobuszuję trochę po Rossmanach i poszukam. Na chwilę obecną mam już odłożone 17zł na Eyeliner Mega Effects z Avonu. Mają fajne, niskie ceny w nowym świątecznym katalogu. Polecam.
Usagi, jak tak dalej pójdzie to wypróbuję wszystkie dostępne na rynku eyelinery. Preferuję takie w pisaku, ale chyba za często mnie zawodziły - pora przerzucić się na słoiczki i pędzelki.
Wiek: 29 Dołączył: 14 Sie 2014 Posty: 747 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2014-11-02, 16:22
Hathor, ten który Ci poleciłam jest w takim pseudo pisaku, bo niby jest w płynie, ale ma twardy pędzelek, ergo robi lepsze kreski. Do tej pory miałam tylko 2 eyelinery, ale jeden był w płynie i strasznie szybko się kończył. ;-; Powodzenia, w końcu znajdziesz coś dla siebie.
A może ktoś poleci jakiś krem bb lub cc? Dla cery problemowej?
Ja używam Blemish Base Eveline i nie narzekam. To jest chyba jedyny krem BB, który dobrze nawilża moją skórę i do tego ładnie wtapia się w cerę.
Oprócz tego polecam jeszcze BB SO BIO ETIC. Bardzo dobrze kryje, ładnie się rozprowadza i też w miarę dobrze nawilża. Tylko z tego co pamiętam ciężko go dostać.
Nabyłam sobie ów balsam w promocji. Parę lat temu był jakby gęstszy i działał świetnie. Cóż, mam nadzieję, że jedyną zmianą, jaka w nim zaszła, jest rozrzedzenie konsystencji.
Skorzystałam z promocji w Rossmanie (drugi produkt tańszy lub w tej samej cenie za darmo) i kupiłam za ok. 34zł Eyeliner Lasting Drama. Zobaczymy, jak długo mi obie buteleczki wytrzymają.
A ja skorzystałam z promocji w Rossmannie, że drugi produkt za darmo i kupiłam dziś mój ulubiony podkład:( ja mam odcień 080 - Sand)
A jako, że jestem zadowolona z podkładu Manhattanu, i szukałam jakiegoś dobrego pudru prasowanego to zdecydowałam się na ten właśnie puder transparentny
Jeśli chodzi o podkład to gorąco polecam, ja jestem bardzo zadowolona z niego. Fakt kosztuje ok 30 zł, ale zwykłe wystarcza mi na 3-3,5 miesiąca, więc wydaje mi się , że to całkiem długo. Zwłaszcza, że ja używam podkładu codziennie.
Natomiast puder transparentny opiszę obszerniej za jakiś czas, jak już będę mogła wyklarować jakąś opinię o nim
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.