Chciałabym zasięgnąć rad forumowiczów nt. tego jak WY radzicie sobie z bezsennością.
Zauważyłam od kilku miesięcy ( 4, 5), że kompletnie nie mogę spać. Jeśli już zasnę to kręce się na łóżku, śpię w czujności, półsnem. Coraz cześciej zdarza mi się siedzieć na necie do 2, 3 w nocy a potem spać 2 godziny. Zaobserwowałam także wstawanie o różnych "dziwnych"porach, szwędanie się po domu, włączanie laptopa i siedzenie do 5, 6.
Chodzę zmęczona, nie wyspana, nerwowa. Systematycznie zaczynam mieć "dziwne sny o tym, że ktoś niedługo umrze", jakieś historie na pograniczu fantastyki, które w realnym świecie nie miałyby miejsca.
Doradzcie sposoby jak się wysypiać. Może brać jakieś suplo (wiem, że Marcel pisał kiedyś w jednym z wątków o filomaguB6 i znixsie, które m.in pomogły mu w "lepszym spaniu").
Może jakieś herbatki?
bwalaszczyk, a może po prostu melatonina? Próbowałaś?
Szczerze mówiąc sama też okropnie sypiam, z tym, że aktualnie nie mogę się przełamać do brania znów czegokolwiek na sen, jednak wcześniej zwykła melatonina nie raz pomagała.
Znowu powrócił mój ulubiony temat. Nie śpię już dwie noce i czuję się fatalnie. Drzemka w dzień? Nawet mowy nie ma Jestem zmęczona i senna ale nie jestem w stanie zasnąć za dnia. Ciekawe jak długo to potrwa?
Wszystko wali się a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
minie ten sen
i będzie okay
Pojawiły się u mniej problemy snem: raz na jakiś czas tak mam (szczególnie gdy dużo stresu mam w życiu). Jeśli mam szczęście to usnę ok. 2 w nocy i prześpię tak z pięć godzin gdy mam pecha to nie śpię więcej niż trzy godziny.
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Wiek: 43 Dołączył: 19 Mar 2023 Posty: 172 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2024-06-29, 21:10 Re: Bezsenność
Inesse napisał/a:
Czy ktoś z was na forum ma problemy ze spaniem/usypianiem/budzeniem się w nocy ?
Czy macie jakieś własne, może domowe sposoby na radzenie sobie z tym problemem ?
Z zasypaniem po położeniu się do łóżka miałem problemy większe dawniej. Teraz mam problem z wybudzaniem się w nocy. Nawet kilka razy w miesiącu mam w ciągu kilkudziesięciu minut po zaśnięciu pobudkę, podobno z krzykiem "Nie!". Śni mi się, że umieram.
Dziś obudziłem się o 4.22 ze snu, w którym już umarłem i o 7.10 w dniu dzisiejszym wstaję z łóżka jako "duch". Wstałem z łóżka, ale naprawdę.
Nie jestem w stanie poradzić sobie z tym wybudzaniem. Muszę do tego przywyknąć.