Zaczęłam w listopadzie nową pracę, wdrażam się, ale... pracuję na pół etatu i to jednak jest bardzo mało. Ledwo człowiek wejdzie do pracy a już zaraz trzeba kończyć . Ciężko doprowadzić sprawy do końca mając do dyspozycji tylko 4 godziny dziennie.
takajakinne, 100% z biura, z językiem coraz lepiej. Miałam problem podczas szkolenia, głowa mi wręcz pękała od nowych terminów (przemysł ciężki, więc raczej nie ma się styczności z takim słownictwem zbyt często), ale już się trochę osłuchałam . Ludzie super, zakres obowiązków też fajny. Dostałam od razu umowę na czas nieokreślony .
Z głupa jakiś czas temu wysłałem cv na stanowisko prowadzącego zajęcia do instytucji, w której robię kurs i... dostałem odzew z zaproszeniem na rozmowę. Trochę mnie to bawi, bo jeszcze nie skończyłem zajęć, ale fakt faktem, że sporo rzeczy też mógłbym nauczać tam, bo po prostu mam z tym doświadczenie. Niemniej jestem ciekaw jak to przebiegnie, bo rozmowa jest dopiero 7 grudnia, także jest trochę czasu, a to akurat dobrze, bo mam przygotować jakiś przykładowy temat zajęć, który przedstawię w ramach symulowanego kursu.
To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
A ja znowu na L4 i tak jak miesiąc temu czują się jak jakiś kombinator. Próbowałam jakoś to podleczyć, ale nie dałam rady... Takie myśli mnie nachodzą, że już myślą o tym by mnie zwolnić skoro tak dużo ostatnio choruję...
Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
Mi wpadł awans. A raczej przeniesienie do innego zespołu w ramach tej samej organizacji, ale na seniorskie stanowisko. Kasy więcej dali tyle co na jedne zakupy w biedrze, ale ważniejsze że w CV senior będzie na przyszłość.