Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak tam nauka?
Autor Wiadomość
Tracy
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-13, 17:38   

Nolcia, może Ci nie iść, ale albo będziesz walczyć, albo nie skończysz szkoły.



 
 
Jak tam nauka?
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-13, 17:40   

?wirus napisał/a:
Ja też nie umiem, od tego mam kalkulator. Matematyka jest zupełnie logiczna. Umiesz myśleć - umiesz matmę. Nie będę Cię zmuszać. Ale jakbyś zmieniła zdanie, to wiesz, gdzie mnie znaleźć.

ok, wiem .. dziękuję Ci bardzo ;*

[ Dodano: 2010-01-13, 17:44 ]
Tracy .. ja to wszystko wiem, ale jak mówiłam chodziłam na korki, tłumaczyli .. matematyka jest taka, że się jej nie nauczysz czytając podręcznik ..




 
 
Jak tam nauka?
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-13, 18:14   

Nolcia Spróbuj nie robić sobie tej blokady typu: "Nigdy się tego nie nauczę"... Niepotrzebna autosugestia.
A matma jest obowiązkowa i nie zanosi się raczej na żadne zmiany, dlatego musisz się za nią porządnie wziąć...




 
 
Jak tam nauka?
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-13, 18:48   

Cytat:
Nolcia Spróbuj nie robić sobie tej blokady typu: "Nigdy się tego nie nauczę"... Niepotrzebna autosugestia.
A matma jest obowiązkowa i nie zanosi się raczej na żadne zmiany, dlatego musisz się za nią porządnie wziąć...

ale ja nie robię tej blokady .. dopiero od niedawna "skojarzyłam fakty" (czytaj, na dzisiejszym egzaminie .. kiedy to nie umiałam zrobić żądnego zadania otwartego z matmy) i wiem, że mi nie idzie ... że jestem najgorsza z klasy, bo taka jest prawda ... może coś tam umiem, ale nie wystarczająco dużo, mam tak że jak widzę treść zadania, po prostu nie wiem za co się zabrać i co zrobić ... jak to zrobić, czemu to dodać to itp




 
 
Jak tam nauka?
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-13, 18:51   

Jak widzisz testy gimnazjalne?
Jak Ci idą zadania obliczeniowe z chemii?




 
 
Jak tam nauka?
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-13, 19:43   

naamah666 napisał/a:
Jak widzisz testy gimnazjalne?
Jak Ci idą zadania obliczeniowe z chemii?

z chemii było tylko jedno zadanie otwarte, jeden mały błąd .. ale zrobiłam ..




 
 
Jak tam nauka?
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-13, 20:04   

Czyli jednak nie tak źle...



 
 
Jak tam nauka?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2010-01-14, 09:44   

nolcia886, chrzanisz.
Skoro jak sama twierdzisz "coś tam umiesz" to brnij w tą stronę dalej. Znajdź sobie jakiegoś korepetytora ale z przygotowaniem pedagogiczno-psychologicznym skoro masz takie problemy a nie koleżankę czy studentkę, którzy nie mają takich podstaw.
Problemy są po to aby je rozwiązywać a nie rozpaczać i się poddawać bo w ten sposób to zapomnisz jak się niedługo dodaje no bo "przecież masz dyskalkulię" to masz prawo tak?
Gówno prawda, to że gorzej Ci idzie niż innym to tylko sprawia że powinnaś siedzieć nad tym 3 razu dłużej. Do krwi, bólu i płaczu.
I bez tekstów "nigdy się nie nauczę", "i tak mi się nie uda" bo to jest dobre dla mięczaków bez ambicji, którym największą życiową frajdę sprawia machanie łopatą lub miotłą.
No chyba, że tego chcesz w takim razie powodzenia, bo jeżeli nie zrobisz nic, to to cię właśnie czeka.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak tam nauka?
Sadyceuszka
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-14, 10:08   

No kurczę. Zdenerwowałam się. Dyskalkulia, dysgrafia, dysortografia i te wszystkie pieprzone dysfunkcje to tylko orzeczenie, że jest trudniej. Mając któraś z nich stwierdzoną nie można podchodzić do tego tak, że skoro już mam dysfunkcję, to znaczy, że nic nie umiem, nie nauczę się i w ogóle klops! Jeśli tylko człowiek pracuje nad sobą, to da radę przezwyciężyć. Ale nie tak od razu, że prosto przechodzić do całkowania czy rachunku prawdopodobieństwa. Zaczynać od podstaw, prostych rzeczy. Powtórzyć to, co się wie i brnąć dalej, małymi kroczkami, bo jak będzie się chciało przebiec od razu maraton, to się padnie.

A ja zamiast się uczyć siedzę na forum. Czekam na tatę, który ma iść ze mną na zakupy. Pojechał ponad godzinę temu do pobrania krwi i jeszcze nie wrócił. Zdążyłabym sporo materiału już przerobić, ale teraz coraz bardziej się martwię.




 
 
Jak tam nauka?
Tracy
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-14, 12:05   

Sadyceuszka napisał/a:
Dyskalkulia, dysgrafia, dysortografia i te wszystkie pieprzone dysfunkcje to tylko orzeczenie, że jest trudniej.


Cały czas o tym mówię.

Wkurza mnie to, że gdy się dostaje takie orzeczenie to wiele osób macha ręką i twierdzi, że orzeczenie stanowi o braku jakichkolwiek zdolności do nauczenia się ile to jest 2+2 np.

Miałam koleżanki, jedną z dysleksją, drugą z dyskalkulią. Z tą drugą siedziałam po siedem godzin dziennie, jak było coś ważnego. Ona już ryczała, bo nie mogła. Tłumaczyłam jej matmę na wszelkie możliwe sposoby. I się udało.

Wiele osób nie lubi fizyki i nie rozumie jej, ale jeszcze nikomu zaświadczeń o dysfizyczności :lol: nie wystawiają. I oni klną, wyzywają nauczycieli, leją im morfinę do kawy, ale i tak wiedzą, że muszą zaliczyć minimum, żeby skończyć liceum i mieć to średnie wykształcenie. potem sobie wybiorą to co ich interesuje i żegnaj, fizyko.




 
 
Jak tam nauka?
calendula
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-14, 12:14   

Co racja to racja. Ja mam stwierdzoną dysleksję i co? Walę błędy ortograficzne, interpunkcyjne i stylistyczne na każdym kroku, co nie? Jestem zmorą moderatorów ;]
Poza tym dla mnie te dys... wszystkie są ściemą. Owszem, są ludzie, którzy faktycznie to mają, ale to tylko mały odsetek społeczeństwa. O.

Moja nauka nie istnieje prawie, uczę się na zajęciach, a do kolosów tylko powtarzam... Albo i nie. Teraz zaś czeka mnie niestety kapecke* zakuwania na Literaturoznawstwo i Gramatykę Opisową Języka Polskiego (duże litery zamierzone). Bu,

*pozdrawiam Cat i Agę :D




 
 
Jak tam nauka?
Tracy
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-14, 12:16   

calendula napisał/a:
Ja mam stwierdzoną dysleksję i co? Walę błędy ortograficzne, interpunkcyjne i stylistyczne na każdym kroku, co nie?


:shock: :shock: :shock:

W życiu bym nie powiedziała, że masz dysleksję!

calendula napisał/a:
Moja nauka nie istnieje prawie, uczę się na zajęciach, a do kolosów tylko powtarzam... Albo i nie.


Caaaaal.... Złote czasy... Też tak miałam, aż do drugiego roku studiów... :D




 
 
Jak tam nauka?
calendula
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-14, 12:18   

Tracy, ano mam, niesamowite nie? :P

Wiem, wiem, że mi się ten złoty wiek ukróci już w następnym semestrze, ale na razie korzystam i wmawiam sobie, że jestem genialna :P




 
 
Jak tam nauka?
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-14, 16:10   

wiecie, co .. teraz to Wy mnie trochę wkurzyłyście ..
nie mówicie mi jak jest, bo ja wiem lepiej jak u mnie idzie z matmą .. mówicie, że mam siedzieć 3 razy dłużej, matma to niestety nie jest taki przedmiot jak fizyka itp ..jej niestety się nie nauczysz czytając podręcznik. Wiem z jakimi osobami miałam korepetycje, miałam też z babką, która uczy matmy i uczyła właśnie osoby, które se z nią nie radzą .. wszyscy tłumaczyli jak dziecku ... więc nie wmawiajcie czegoś takiego ..
------------------------------------------------------------------------------------
P.S. 1 na semestr z matmy, zajefajnie :/




 
 
Jak tam nauka?
ilse
[Usunięty]

Wysłany: 2010-01-14, 16:10   

A szkoła pozytywnie. Matmę udało sie na dwójkę zaliczyć. Przed mną egzamin z angielskiego ustny i pisemny, ale pytania dostałam i jest to banalnie proste. Także jestem dobrej myśli :)



 
 
Jak tam nauka?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 11