Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Psychoterapia
Autor Wiadomość
void 
ad absurdum



Wiek: 33
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 1704
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2022-12-18, 00:30   

wiedźma napisał/a:
Nawet jak ta osoba ma tego świadomość i wie, że raczej nie wypali z takim idiotyzmem.
Myślę, że zwłaszcza wtedy jeśli ma tego świadomość i tego nie powie.
wiedźma napisał/a:
Właśnie jest na odwrót. Taka osoba chce rozmawiać z terapeutą, tylko boi się całkowitej szczerości.
Bo te dwa zdania nie są względem siebie sprzeczne? Przecież to jest początek okłamywania terapeuty. Choć wiem, że to nie łatwe, ale jeśli chce się być szczerym z terapeutą, to trzeba o tym powiedzieć, nawet jeśli ma to oznaczać koniec terapii. Bo nawet jeśli oboje uznacie, że tak będzie lepiej (w sensie, że zakończyć wspólną terapię) to myślę, że nie powinno się kończyć terapii ot tak, po prostu porzucając ją. Uczciwie w porozumieniu z terapeutą można dojść do różnych rozwiązań.



To object to this inseparability of pleasure and pain, life and death, is simply to object to existence. But, of course, we cannot help objecting when the time comes. Objecting to pain is pain.
 
 
Psychoterapia
wiedźma 
666



Wiek: 28
Dołączył: 17 Cze 2022
Posty: 390
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-12-19, 13:03   

Michał, ta osoba stara się trzymać dystans i mówić sobie "to tylko terapeuta", ale co emocje, to emocje. Robią swoje. Po prostu chodzi tutaj o niezdrowe przywiązanie i takie egocentryczne przekonanie, że terapeuta również odczuwa jakieś uczucia (niekoniecznie romantyczne) ale że myśli o pacjencie poza pracą itd. jakby ten konkretny pacjent był ważniejszy od innych pacjentów. Pojawia się tutaj nawet zazdrość o innych pacjentów. Ale ciągle gdzieś z tyłu głowy jest ta świadomość, że to wszystko jest niezdrowe i nienormalne i że ta osoba powinna zachowywać się normalnie bo inaczej straci miesiące terapii...



Może ja nie pasuję do tych ludzi. Jeżeli ja mam znowu wyjść z tej swojej skorupy, wystawić tę rękę na zewnątrz i od razu mi odetną, to mi się nie chce, to ja się boję.
 
 
Psychoterapia
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 825
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-12-19, 19:09   

wiedźma napisał/a:
Ale ciągle gdzieś z tyłu głowy jest ta świadomość, że to wszystko jest niezdrowe i nienormalne i że ta osoba powinna zachowywać się normalnie bo inaczej straci miesiące terapii...

Przeniesienie erotyczne jest zjawiskiem pojawiającym się w terapii znacznie częściej niż mogłoby się wydawać i jest świetną okazją do pracy terapeutycznej, jeżeli oczywiście ktoś jest gotów przyjąć, że odczuwane przez niego emocje, to przeniesienie i nie mają absolutnie nic wspólnego z terapeutą jako człowiekiem w jego codziennym życiu. (I jeżeli terapeuta nie nadużywa relacji terapeutycznej). Pojawienie się takich uczuć może być sygnałem, że w procesie terapeutycznym doszło się do emocji związanych z potrzebą akceptacji, miłości, bliskości, intymności i tak dalej, najczęściej niezaspokojoną, co zwykle można interpretować jako postęp w terapii. Zachęcałabym tą osobę do porozmawiania o tych uczuciach otwarcie z terapeutą i spróbowania określenia jakie emocje i do kogo oryginalnie skierowane, przeniosła na terapeutę.




 
 
Psychoterapia
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2022-12-29, 12:50   

No to:
wiedźma napisał/a:
Nawet jak ta osoba ma tego świadomość i wie, że raczej nie wypali z takim idiotyzmem. Że zdaje sobie sprawę z tej granicy pacjent/terapeutka. Tylko, że po prostu trochę zbyt bardzo lubi własnego terapeutę?

Czy:
wiedźma napisał/a:
Po prostu chodzi tutaj o niezdrowe przywiązanie i takie egocentryczne przekonanie, że terapeuta również odczuwa jakieś uczucia (niekoniecznie romantyczne) ale że myśli o pacjencie poza pracą itd. jakby ten konkretny pacjent był ważniejszy od innych pacjentów. Pojawia się tutaj nawet zazdrość o innych pacjentów.



Bo dla mnie to jak sama zauważyłaś "co emocje, to emocje".

A czy osoba, która potrzebuje terapii, może w ogóle potrafić kontrolować/rozumieć/itd. własne emocje? Mi to się wydaje, że właśnie problem z emocjami skłania do podjęcia terapii.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Psychoterapia
wiedźma 
666



Wiek: 28
Dołączył: 17 Cze 2022
Posty: 390
Skąd: Polska

Wysłany: 2022-12-29, 22:31   

Euphoriall, racja, terapia jest sama w sobie trudna, a jeśli pojawiają się takie niezdrowe emocje względem terapeutki/terapeuty to wszystko komplikuje się jeszcze bardziej.



Może ja nie pasuję do tych ludzi. Jeżeli ja mam znowu wyjść z tej swojej skorupy, wystawić tę rękę na zewnątrz i od razu mi odetną, to mi się nie chce, to ja się boję.
 
 
Psychoterapia
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-03-16, 19:30   

Nie spodziewałam się, że przyjdzie taki etap u mnie w terapii, że będę wkurzona na moją terapeutkę i zniechęcona do chodzenia na sesję. Ostatnio czuję przestój w terapii. Rozumiem, że to normalne, ale wydaje mi się też, że dużo ma do tego jakieś moje osłabienie zaufania do terapeutki. Zaczęłam mieć wrażenie, że jest troszkę nieprofesjonalna w pewnych kwestiach. Najbardziej poczułam się dziwnie gdy na ostatniej sesji rzuciła stwierdzeniem, że wydaje jej się , że trochę przytyłam.
To nie było powiedziane w sposób chamski. Był temat o zaburzeniach odżywiania. Akurat zobaczyłam się z nią po dwutygodniowej przerwie... Sama nie wiem co o tym myśleć.
Czuję się jeszcze gorzej, zwracam większą uwagę na mój brzuch i mimowolnie wciągam go :(

Czuję się z tym do kitu...




 
 
Psychoterapia
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1044
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-03-17, 08:37   

20września, rozmawiałaś z terapeutką o swoich odczuciach i o tym co o tym myślisz?
Jeśli czujesz się niekomfortowo przez to, co powiedziała to jak najbardziej wymaga to omówienia z nią na terapii i wówczas pomyślenia co dalej, na ile jest nadszarpnięte zaufanie.




 
 
Psychoterapia
Imperfect 


Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2014
Posty: 240
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2023-03-17, 10:50   

20września napisał/a:
osłabienie zaufania do terapeutki. Zaczęłam mieć wrażenie, że jest troszkę nieprofesjonalna w pewnych kwestiach.

Co masz na myśli? To, że powiedziała, że trochę przytyłaś czy jeszcze coś innego?


U mnie na terapii ostatnio ciężkie tematy, które poszły w somatyzację. Boli mnie każdy kawałek ciała.




 
 
Psychoterapia
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2023-03-17, 14:46   

20września napisał/a:
Nie spodziewałam się, że przyjdzie taki etap u mnie w terapii, że będę wkurzona na moją terapeutkę i zniechęcona do chodzenia na sesję.

A jest to coś totalnie normalnego.
I powinnaś jej o tym powiedzieć.
I moją pierwszą myślą było - " no tak, bo zadziałała na ED". Więc pytanie - rzeczywiście jest przestój w terapii czy Ty robisz się mocno objawowa w ED i ucieczka to woda na jego młyn?




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Psychoterapia
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2023-03-18, 09:00   

Zaczęłam nową terapię. O boże jaki to jest przeskok jak się chodzi na nfz a potem prywatnie :shock:
I chyba dopiero teraz czuję, że pracuję w terapii, że coś się zmienia.
Zawsze chodziłam na psychodynamiczną a teraz na poznawczo- behawioralną.
Czuję się zaopiekowana i bezpieczna.
Moje problemy są zaopiekowane :)




 
 
Psychoterapia
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1854
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2023-03-20, 23:41   

Jednobarwna, super!



 
 
Psychoterapia
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-03-22, 19:45   

Sweden, rozmawiałam z nią :) Już wszystko sobie wyjaśniłyśmy i jest lepiej

Imperfect, tak, ten tekst, że przytyłam. Z drugiej strony po prostu ogólnie zaczęła mnie wkurzać, pojawiła się u mnie złość, ale według niej to dobrze, bo przez ten cały czas gdy chodzę na terapię, to nigdy nie okazywałam złości na terapii.

Euphoriall, jest troszkę przestój, ale dzięki wyjaśnieniu tego co poczułam, to poczułam się lepiej. Zdałam sobie sprawę z tego, że doszłam na terapii do najtrudniejszego dla mnie etapu i muszę po prostu troszkę przebić się przez ten wewnętrzny mur, ale liczę na to, że będzie okej :)

Dowiedziałam się jeszcze, że będę mieć przerwę w terapii od początku czerwca do końca listopada, bo terapeutka jest w ciąży :)




 
 
Psychoterapia
Imperfect 


Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2014
Posty: 240
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2023-03-26, 11:53   

20września, czyli wszystko na plus :) Cieszę się, że sobie wyjaśniłyście różne kwestie. Trzymam kciuki za przebicie się przez ten mur. :)
Jak się zapatrujesz na tą przerwę w terapii?




 
 
Psychoterapia
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2023-09-06, 22:50   

Imperfect, pod względem przerwy, to jest nawet okej, jakoś daję radę. Na ostatniej sesji (pod koniec czerwca), dowiedziałam się, że cena wzrośnie ze 120 na 150 zł. W Krakowie to standardowa cena a wręcz najniższa, bo zazwyczaj ceny wahają się między 160 do ponad 200... Myślałam, że jeszcze jakoś dam radę, zwłaszcza, że terapia ma być wznowiona od grudnia, ale niestety po ponad 3 latach (w tym jedna przerwa 7 miesięczna i teraz od lipca przerwa..) będę musiała zakończyć terapię :(

Wczoraj dowiedziałam się, że będzie spora podwyżka za czynsz mieszkania i niestety ciężko będzie finansowo to ogarnąć.. zresztą już wcześniej było ciężko, ale jeszcze jakoś w miarę się udawało. Ech, trudno.. Pod koniec września mam wizytę u psychiatry, może coś mi doradzi.. może zmiana dawek leków, sama nie wiem. Już nawet nie czuję czy leki działają dobrze, czy w ogóle.




 
 
Psychoterapia
Czu 
Bipolar.



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Maj 2019
Posty: 996
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-11-25, 12:07   

Zostało mi około 6 spotkań z terapeutką... czyli jakieś pół roku. Po 7latach terapii, to te pół roku to dla mnie już sama końcówka. I teraz tak się zastanawiam... chciałabym coś dać mojej terapeutce po tych latach współpracy. Kobieta jest cudowna, ma serce na dłoni... była dla mnie zawsze gdy potrzebowałam, nie tylko podczas umówionych spotkań. Nie chcę kończyć samym 'dowidzenia'.
Myślicie, że prezent jest ok? Bo różne opinie czytam... jeśli tak, to jaki?




"Been searching somewhere out there
For what's been missing right here."
LP
:cama:
 
 
Psychoterapia
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 11