[Złośnica]

Dwa seriale Netflixowe zostawiły u mnie takie "hmm". Niedokonczone, zobaczymy co z nich będzie. Afterlife i Już nie żyjesz. Przy oglądaniu Afterlife nie mogłam się pozbyć wrażenia, że dokładnie tak to będzie wyglądało, jeśli umrze Tygrys. Tylko, że ja nie mam psa.

[Euphoriall]

Odkryłam seriale kryminalne na playerze. Występują w nich, moim zdaniem, niedocenieni polscy aktorzy. Wielu z nich, gdy się o nich mówi to reakcja jest :
"O! znam, dobra aktorka!"
"Tak? A jaki film/serial z nią oglądałaś?"
"No yy..." *kurtyna*

Mają kilka wspólnych atutów:
1. Dobra obsada (o czym wyżej)
2. Ciekawe fabuły (zazwyczaj na podstawie książek)
3. Nie są ciężkim kryminalnym kinem na miarę skandynawskich*, ale i nie groteską w stylu "gliniarze"/"kryminalni"
4. Całość historii to zazwyczaj 1 sezon zamknięty w 8 odcinków. Człowiek nie zapomni od czego się zaczął serial a i zawartych jest w nim tyle wątków, aby przekazać całość zgrabnie.
5.- Najważniejsze - NIE MA KAROLAKA (chwała TVN-owi bo odkrył, że się da)

Za mną: Odwróceni, Szadź, Behawiorysta, Skazana, Żywioły Saszy: Ogień.
Wszystkie utrzymane w bardzo podobnym klimacie, więc jak jeden z wymienionych oglądaliście i się podobał to polecam resztę.

*dla mnie Skandynawowie to mistrzowie kryminałów.

[kazuya]

Euphoriall, Odwróceni spoko ale jedynka. Zrobiona po kilku dobrych latach, jak nie kilkunastu, kontynuacja jest tragiczna.
Skazana- jestem w trakcie oglądania ale jeszcze nie mam opinii.
Mój ulubiony polski serial to Oficer

[Jednobarwna]

Euphoriall, to ja jeszcze do tego zestawu polecam Pajęczynę i Nieobecnych na playerze.

[Euphoriall]

[kazuya]

Euphoriall, no dla mnie też Pati to najciekawszą postać w tym serialu.

[przedtem]

W czwartek odebrałem sobie 3 miesiące darmowego Apple TV i zacząłem oglądać Ted Lasso, którego już notabene wczoraj skończyłem. Historia opowiada o trenerze amerykańskiego footballu, który przyjeżdża do Anglii, aby objąć prowadzenie klubu, który gra w piłkę już w znacznie odmienny sposób, oczywiście nie mając w tym sporcie żadnego doświadczenia. Formuła na tyle banalna, że spodziewałem się czegoś przy czym nie wytrzymam nawet połowy odcinka, zamiast jednak tego, wkręciłem się do granic możliwości. Bo też w tej banalnej formule tkwi tak wiele serca, dobrego, lekkiego humoru i barwnych, tylko na wyrost przerysowanych postaci, że po prostu ciężko powstrzymać się przed odpalaniem kolejnego odcinka. Mam wrażenie, że drugi sezon, który skupił się bardziej na postaciach drugoplanowych wypadł już nieco gorzej, szczególnie ostatni odcinek został moim zdaniem potraktowany nieco po macoszemu, ale muszę sezon pochwalić chociażby za wprowadzenie postaci psychologa sportowego, który był pierwszym terapeutą sprawiającym wrażenie osoby obeznanej w zawodzie jakiego widziałem do dawna.

[kova84]

rozpuszczalnik, Ted Lasso jest super. Uwielbiam ten serial. Chociaż przyznam, że momentami ten bezrefleksyjny optymizm głównego bohatera mnie zrażał. Ale! W końcu nie okazał się ani bezrefleksyjny, ani wcale taki beztroski. Byłem bardzo zaskoczony serialem i tym jak dobrze go poprowadzili, i jak ciepło sie robiło oglądając kolejne odcinki. Sama końcówka też mi trochę zgrzytała, ale może to jeszcze nie koniec.

[przedtem]

[aga_myszka]

Od środy na Disney+ będzie dostępny 16 sezon Zabójczych Umysłów!!!

[Imperfect]

[aga_myszka]

Cytat:

Kocham! Zrobiłam sobie powtórkę ze wszystkich sezonów, bo oglądałam serial lata temu i bez ostatnich serii. Obecnie jestem w połowie 10 sezonu.

Ja oglądam drugi raz całość. Wczoraj skończyłam 12 sezon i stwierdziłam, że przeskakuję do 16 sezonu, bo nie mogę się doczekać Także jestem po pierwszym odcinku 16. sezonu.

[kova84]

[aga_myszka]

Cytat:

Przerwałem w którymś momencie oglądanie. Nie potrafię się zabrać za to dalej. Jak Wam się widzą zmiany obsadowe w późnych sezonach?

Ja wielbię Reida całą sobą i nie mogę przeżyć, że nie ma go w 16 sezonie.
Przyznam, że moja ulubiona obsada to: Hotch, Rossi, Prentiss, JJ, Reid, Morgan i oczywiście Garcia (taki skład był przez sezony 3-6 chyba). Z późniejszych zmian tak średnio mi podpasowali Louis i Alvez.