Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Co słychać w pracy?
Autor Wiadomość
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1660
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2023-01-05, 18:04   

Już ogarnęłam, będą specjalnie po mnie przyjeżdzać.



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Co słychać w pracy?
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1044
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-01-06, 08:00   

wiedźma, Jednobarwna, to nie chodzi o to by było bajką, ale zmiana nagła i na stałe sprawiająca, że się jest w miejscu pracy 2-3h przed jej rozpoczęciem kusi do napisania, że może czas znaleźć nową pracę. Jestem w stanie w sobie wykrzesać empatię, że to nie jest komfortowe, więc nie ogarniam pisania komentarzy że to dorosłe życie a my nie jesteśmy w przedszkolu czy dziećmi. Też pracowalam 8h + traciłam czas na dojazdy 1.5h -2h w jedną stronę i na dłuższą metę jest to coraz bardziej męczące, zwłaszcza jak się jest uzależnionym od transportu publicznego, który nie składa się korzystnie do godzin pracy. No i to temat co słychać w pracy, więc adekwatny do narzekań na temat swojej pracy.



 
 
Co słychać w pracy?
Imperfect 


Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2014
Posty: 240
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2023-01-07, 12:17   

Cappy, a nie zgadzałaś się wcześniej na pracę zmianową?



 
 
Co słychać w pracy?
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1660
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2023-01-07, 14:31   

Imperfect, już wszystko dogadane, temat zamknięty.



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Co słychać w pracy?
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-01-11, 18:40   

Czuję się jak złodziej... Może i tak to powinno być odebrane... Klient zostawił u mnie w pracy parasol i tak leżał chyba dwa miesiące... To go wzięłam... I pewnego dnia klient te przypomniał sobie o parasolu o przyszedł po niego... Powiedziałam, że niech pojawi się w kolejnych dnia to go oddam. Dodatkowe informacje na swoją obronę tylko tyle, że jeśli ktoś coś zostawi to po pewnym czasie mamy te rzeczy wyrzucać. Już się trafił sweter, czapka itd.



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Co słychać w pracy?
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2023-01-12, 17:33   

Michał napisał/a:
Do dochodu na osobę liczy się dochód każdej osoby w gospodarstwie domowym.

Przecież dwie kobiety NIE SĄ W STANIE tworzyć wspólnego gospodarstwa domowego, jeśli nie są matką i córką. To po prostu fizycznie niewykonalne, a jeśli myślisz inaczej, to powinieneś się leczyć z lewackiej propagandy. Witamy w Polsce. Po latach nie pamiętam już jak to było zorganizowane dokładnie, ale zawsze było tak, nieważne w pracy czy w urzędzie, że jak "wspólne gospodarstwo domowe" miało być na naszą korzyść, to udawali, że nie istnieje, ale przypominali sobie o nim zawsze, kiedy było to na naszą niekorzyść.




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Co słychać w pracy?
Imperfect 


Wiek: 34
Dołączyła: 14 Gru 2014
Posty: 240
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2023-01-12, 20:31   

Zakręcona napisał/a:
Czuję się jak złodziej...
Ktoś Ci to zarzucił?
Ja na miejscu tego klienta cieszyłabym się, że odzyskam swoją rzecz po takim czasie.




 
 
Co słychać w pracy?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2023-01-16, 11:50   

Testuje dzisiaj mój poziom sadyzmu. Wiecie, "nowy rok, nowa ja" i postanowiłam dzisiaj od rana czyli w "Blue Monday" zasypywać mailowo ludzi drukami deklaracji wyboru różnego rodzaju mające wpływ na podatki i inne.

Nie wiem czemu szef nie ma ochoty ze mną gadać z tego powodu, może dlatego, że teraz jest zasypywany pytaniami "o ch... chodzi/po co/dlaczego/błagam nie :drapanie: "

:)




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Co słychać w pracy?
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-01-18, 15:24   

Imperfect napisał/a:
Zakręcona napisał/a:
Czuję się jak złodziej...
Ktoś Ci to zarzucił?
Ja na miejscu tego klienta cieszyłabym się, że odzyskam swoją rzecz po takim czasie.

Właśnie nie, więc nie powinno tak się czuć...
Dwa: czuję się, że zachowuje się dziwnie... Może inaczej oficjalnie przyznaje, że unikam mojego kierownika. Rozmawiam z nim tylko wtedy gdy jest to konieczne. Zaczęła się od jednej mniej przyjaznej rozmowy: zarzucił mi, że jestem nadgorliwa. Z mojej strony chciałam w pracy komuś pomóc, ale rozumiem nie należało to do moich obowiązków. Wychodzi że mnie jakiś dzieciak...




Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Co słychać w pracy?
Sweden 



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1044
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-01-18, 16:40   

Zakręcona, taka jego rola, by zwracać także uwagę, a Twoja by wyciągnąć z tego wnioski. Jeśli chciałaś komuś pomóc, a ktoś nie zwrócił się bezpośrednio do Ciebie, że nie chce Twojej pomocy tylko pognał do kierownika, to wiesz komu w pracy nie pomagać.
Przetraw w sobie tą sytuację i uczucia z tym związane, by nabrać odpowiedniego dystansu. :tuli:




 
 
Co słychać w pracy?
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 629
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-01-28, 12:35   

Szukam pracy, znaczy chcę zmienić pracę. Na pewno o tym pisałam, że nie mam całego etatu itd. Wysyłam CV, nawet gdy w ogłoszeniu jest jakieś wymaganie co się na nie, nie łapie. Chyba już hurtowo to idzie, ale bez odzewu i to jest najgorsze...



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Co słychać w pracy?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2023-01-30, 08:31   

Zakręcona, często też odzywają się dopiero +/- tydzień po zakończeniu takiego ogłoszenia. Wiesz, zbierają CV, potem przeglądają i dopiero zabierają się za dzwonienie.
Mój partner raz odebrał telefon od firmy, do której złożył CV 1,5 miesiąca wcześniej, będąc dawno w innej pracy.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Co słychać w pracy?
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2023-01-30, 13:50   

Euphoriall, ja wysłałam w maju a zadzwonili w listopadzie z zaproszeniem na pierwszy etap :P



 
 
Co słychać w pracy?
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3477
Skąd: Polska

Wysłany: 2023-01-30, 16:34   

Właśnie się zdziwiłam, jak dostałam wczoraj odpowiedź na CV, które wysłałam w listopadzie/grudniu.



– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Co słychać w pracy?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2023-01-31, 09:03   

Jednobarwna, chiroptera, no to potwierdzacie to, o czym napisałam. ;) Nie spieszy im się. :P


Ja to chyba do Owsiaka napiszę, że następna orkiestra powinna być na zdrowie psychiczne ludzi z działów księgowo-płacowych.
Bogowie! :padam:


<<< Dodano: 2023-02-14, 12:57 >>>


Ostatnio zrobiłam taki numer szefowi. Minęłam go na ulicy, ale dowiedziałam się o tym dopiero, gdy usłyszałam śmiech "Ty to nic nie widzisz!". I o ile wykręciłam się tekstem "no przecież po pracy byłam, to już nie muszę się przyznawać"* tak dzisiaj olałam w ten sposób klientkę, którą bardzo lubię, więc mi głupio. :facepalm:

Ale to dowód na jedno: Że jest prawdą, gdy mówię, że nie oceniam ludzi po wyglądzie... bo ich nie zauważam. :lol:

Własną matkę też mi się tak zdarzyło minąć :roll:


*tak, u nas takie żarty występują.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Co słychać w pracy?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11